Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Firekeeper
Posty: 807
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Firekeeper »

Sara123 pisze: 11 maja 2023, 14:25
Pytalam kiedyś terapeutki od uzależnień ( którzy była uzależniona od papierosów i rzuciła to) czy mechanizm jest taki sam jak z alkoholem i ona powiedziała, że tak. Liczę na to, że on nie wróci do picia. Ale jeśli tak to będziemy musieli się rozstać, niestety. Sama się sb dziwie, że wytrzymałam z alkoholikiem prawie 15 lat, tragedia. Nie chcę tego więcej.
Denerwuje się na mnie i wyzywa mnie, że ja myślę tylko o jednym i żebym sobie kij od miotly tam wlozyla i dużo innych okropnych rzeczy.
Poczytalam o tym dlaczego mężczyźni nie chcą sexu i...sprawdziłam mu komórkę, a tam codziennie filmy porno.
Twój mąż dalej jest uzależniony. To, że nie pije nie znaczy, że wyzdrowiał. Jak nie papierosy to alkohol, teraz porno. Co będzie następne? Można wyliczać.
nałóg
Posty: 3364
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: nałóg »

Nie pije a zachowuje się jak pijący. To stan nazywany przez trzeźwych alko „dupościskiem”.Bez wsparcia trzeźwych alko zapewne niedługo zapije .
A może mityng AA?
Bo wszelkie terapie zawsze się kiedyś kończą a mityngi AA są niezależne od terapi.
Tu na forum są osoby uzależnione po licznych terapiach którym udaje się pozostawać trzeźwymi fizycznie ……… lecz ich życie osobiste to „ małpi gaj i ściana płaczu” .PD
Sara123
Posty: 93
Rejestracja: 09 sie 2021, 8:36
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Sara123 »

Caliope pisze: 11 maja 2023, 15:45
Sara123 pisze: 11 maja 2023, 14:25 Mąż powiedział, że już więcej alko nie weźmie do ust bo boi się o zdrowie. Dzieci i mnie przeprosił, że tak się względem nas zachowywał. Mówił, że żałuje ,ze tyle lat pił i tyle szans życiowych zaprzepaścił. Stwierdził, że czuje się teraz rewelacyjnie i nie wróci do picia. Papierosy rzucił prawie 8 lat temu i też wtedy mówił, tak samo - że nie wróci do tego.
Jakiś miesiąc temu dostał whiskey od klienta, włożył ja do szuflady kuchennej i do dziś to siedzi, nie ruszone.
Sama się dziwie bo z tego co czytałam to alkoholicy nie są w stanie wytrzymać bez alko.
Pytalam kiedyś terapeutki od uzależnień ( którzy była uzależniona od papierosów i rzuciła to) czy mechanizm jest taki sam jak z alkoholem i ona powiedziała, że tak. Liczę na to, że on nie wróci do picia. Ale jeśli tak to będziemy musieli się rozstać, niestety. Sama się sb dziwie, że wytrzymałam z alkoholikiem prawie 15 lat, tragedia. Nie chcę tego więcej.
Niestety uwierz, że będziesz bardzo rozczarowana i zła. To tak nie działa, to iluzja, alkoholik potrafi nie pić bardzo długo, rok, dwa, ale bez terapii i nauki radzenia sobie z emocjami będzie niszczył wszystko na swojej drodze. Najbardziej zniszczy ciebie i dzieci i jeszcze usłyszysz, ze pije przez ciebie.Alkoholizm,to choroba przewlekła i nie da się wyleczyć, to nie to samo co nałóg papierosowy, papieros nie niszczy synaps w mózgu i nie robi spustoszenia w odczuwaniu emocji. Alkoholik chwilę boi się o swoje zdrowie, a potem piję dalej. Już teraz sobie nie radzi jeśli cię źle traktuje i straszy odejściem. Pora byś poszła na terapię dla współuzależnionych, jest za darmo w ośrodkach uzależnień.
Byłam na takiej terapii ale jej nie skończyłam i nie mam zamiaru tam wracać bo szkoda mi czasu- wolę ten czas spędzić na doskonaleniu sb. Jeśli on zacznie znowu pić to składam pozew o separacje. Nie będę dalej czegoś takiego tolerować ani żyć z alkoholikiem bo teraz widzę, że to koszmar nie życie.
To zachowanie męża które kilka dni temu opisałam wynikalo z tego, że się pokłóciliśmy i ja też nie byłam mu dłużna. Pogodziliśmy się i jest dużo lepiej.
On twierdzi, że nie wróci do picia bo tego nie chce, że teraz dużo lepiej się czuję i jest zadowolony z życia, realizacji planów itd.
Liczę na to, że tak będzie jeśli nie to alternatywę mam bo już niedługo nie będę uzależniona od niego finansowo.
Julit
Posty: 143
Rejestracja: 08 wrz 2021, 21:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Julit »

Mój dziadek przez wiele lat nadużywał alkoholu. Pił regularnie. Nie awanturował się, może ze względu na moją obecność. Mieszkałam z dziadkami od urodzenia przez wiele lat. Taka była wówczas podobno moda. Dziś widzę w sobie pewne cechy DDA, chociaż mój tata/mama alkoholu nie pili. Nie sądziłam, że tych kilka pierwszych, nieświadomych w sumie lat mojego życia, może odcisnąć jakieś piętno na mojej osobowości. Rodzice zdaje się też nie byli w tym temacie świadomi. Po prostu reagowali słownie, ale od dziadków mnie nie zabrali.
Dziadek pił alkohol, ale i substancje 'alkoholopodobne'. Mężczyźni na wsi tak sobie na wsi radzili, a ich kreatywność była na prawdę wielka.
Do czego zmierzam? Przestał pić z dnia na dzień (tak jak to pamiętam). Żadnych terapii, pobytów w szpitalu ani niczego innego.
Dokładnie tak samo jak z dnia na dzień rzucił palenie papierosów.
I piszę to nie po to, aby uśpić emocjonalnie Sarę, bo nie wiem jak potoczy się historia jej męża. Nie jest moim dziadkiem. Zastanawiam się tylko, że może takie przypadki po prostu się zdarzają? Zakładanie dziś, że na pewno popłynie nie jest o jeden most za daleko?
Może to kwestia różnic pokoleniowych? Siły charakteru tych, co przeżyli wojnę? I słabości współczesnego człowieka, bo nam za dobrze w tym życiu po prostu? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Firekeeper
Posty: 807
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Firekeeper »

Julit pisze: 12 maja 2023, 12:42
I piszę to nie po to, aby uśpić emocjonalnie Sarę, bo nie wiem jak potoczy się historia jej męża. Nie jest moim dziadkiem. Zastanawiam się tylko, że może takie przypadki po prostu się zdarzają? Zakładanie dziś, że na pewno popłynie nie jest o jeden most za daleko?
Może to kwestia różnic pokoleniowych? Siły charakteru tych, co przeżyli wojnę? I słabości współczesnego człowieka, bo nam za dobrze w tym życiu po prostu? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Moja opinia jest taka, że nałóg to nałóg. Jeśli jesteś uzależniony bez terapii oczywiście możesz przestać palić z dnia na dzień, ale zaczniesz np. pić, uprawiać hazard. Pójść w porno czy narkotyki. To jest mechanizm. Robisz coś, bo musisz. Jak to określił nałóg ,,jedzie na duposcisku" lub myślenie ma dalej ,,pijane". Mój tata też przestawał pić, a to co się działo jak nie pił to masakra. To już wolałam jak pił. I tak też rozwija się współuzależnienie. Jesteśmy zależni od drugiej osoby. Przestaje pić to chwilę jest euforia i nadzieja, tak zwany miesiąc miodowy. Potem zaczyna brakować alkoholu i zaczyna się zły humor, agresja, szukanie powodu. Jest źle więc mam usprawiedliwienie, napiję się aby się odstresować.

Mąż Sary przestał palić, zaczął pić. Przestał pić to codziennie wchodzi na porno.
Sara123
Posty: 93
Rejestracja: 09 sie 2021, 8:36
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Sara123 »

Mąż pił i palił jednocześnie 😉
Pierwsze rzucił palenie 8 lat temu, teraz picie. Porno też wcześniej oglądał. Teraz przyłożył się do tych pytań na test z pr jazdy.
Zobaczymy co będzie.
Firekeeper
Posty: 807
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Firekeeper »

Sara123 pisze: 12 maja 2023, 15:56 Mąż pił i palił jednocześnie 😉
Pierwsze rzucił palenie 8 lat temu, teraz picie. Porno też wcześniej oglądał. Teraz przyłożył się do tych pytań na test z pr jazdy.
Zobaczymy co będzie.
Dobrze, co więc zamierzasz zrobić z tym, że teraz mąż co dziennie wchodzi oglądać porno i woli masturbować się niż współżyć z Tobą?
To zachowanie męża które kilka dni temu opisałam wynikalo z tego, że się pokłóciliśmy i ja też nie byłam mu dłużna. Pogodziliśmy się i jest dużo lepiej.
Czyli mąż jest super? Nic się nie dzieję i zobaczysz co będzie? Jak może być dużo lepiej jak jest to co powyżej. Akceptujesz to?

Popieram to co napisała Ci Caliope. Myślisz o samobójstwie, przez chorobę boisz się iść do ludzi, jesteś zestresowana,czujesz się niekochana, oszukana i masz fantazje o innym. Jeśli nie zajęcie się swoim współuzależnieniem, bo nie masz na to czasu to co chcesz zrobić? Czekać? Na co?
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Ruta »

Sara,
uzależnienie samo nie mija. Współuzależnienie także nie. Podjęłaś się zmian, terapii, zajęcia się sobą. Na dziś masz w domu męża, który nie pije alkoholu. To ogromna ulga. I zarazem pułapka. Łatwo tu osiąść na laurach, zatrzymać się. Uznać to, co jest zalążkiem normy, za normę. A jak się zatrzymujemy, zaczynamy z powrotem zjeżdżać w dół. W dość zawrotnym tempie.

Był czas, gdy mój mąż podjął abstynencję od wszystkich używek, poszedł na terapię, część terapii mieliśmy razem. Tak się cieszyłam "trzeźwym" mężem, wiele rzeczy działo się lepiej, że się zatrzymałam. To czym się cieszyłam i co uznałam za normę, było jeszcze od normy bardzo daleko. No ale jak się pożyje jakiś czas w upałach powyżej 50 stopni, to 38 stopni upału wydaje się przyjemnym ciepłem. No i zaczęliśmy spadać. Oboje. Mąż przerwał terapię, zaczął pić niewielkie ilości alkoholu, popalać skręty. Ja już nie chciałam do tego wracać. Słusznie. Ale funkcjonowałam jeszcze jako osoba mocno współuzależniona, skoncentrowałam się na mężu i na tym, by wrócił do abstynencji i na terapię. Dziś wiem, że trzeba mi było zająć się sobą, postawić granice takie, które chroniłyby mnie i dzieci, kontynuować pracę nad sobą, terapię i tylko tyle. Sądziłam też, nie mając pojęcia o nałogach i ich mechanizmach, że mężowi zależy na mnie i na dzieciach na tyle, że pod presją rozstania wróci do abstynencji i terapii. No to się zdziwiłam. Mąż nie chciał wracać do abstynencji, sam nie był w stanie funkcjonować. Skorzystał ze znacznie łatwiejszego rozwiązania. Znalazł kochankę, zaczęła pełnić tą rolę, której już nie chciałam pełnić ja: wspierającej nałogi, współuzależnionej kobiety. I kontynuował swoje nałogi. Już bez rodziny na głowie i bez obciążeń finansowych. Podjął pracę na czarno, by nie płacić alimentów i hulaj dusza.

Gdybym zajęła się sobą i dziećmi, postawieniem granic, które by nas chroniły, a nie próbą trzymania męża w abstynencji, poukładałabym sobie jeszcze trochę w głowie, zapewne lepiej przeszłabym, przez to, co nastąpiło. Bo mąż zapewne na tamtym etapie życia wybrałby nałogi niezależnie od tego, co robiłam a czego nie robiłam. Chodziło o mnie. I o dzieci. Nie o niego.

Odchodzący, nietrzeźwy mąż długi czas robił nam piekło. Trafiłam kolejno do psychiatry, do Sycharu, na terapię współuzależnienia, na terapię indywidualną, potem rodzinną z dziećmi. Zaczęłam odrabiać zaniedbaną lekcję. Uczyłam się stawiać granice, radzić z kierowaną do mnie agresją, stawiać czoło przemocy. A przede wszystkim zmieniać to, co mogłam zmienić - siebie.

Piszesz, że gdzieś czytałaś, że alkoholik nie wytrzyma bez alkoholu, że mąż codziennie ogląda pornografię. Z takich fragmentów wnoszę, że wciąż jeszcze niewiele wiesz o chorobie swojego męża. Wciąż żyjesz iluzjami, mitami. Gdy mamy chorą bliską osobę, warto poznać jej objawy, działanie. Wtedy łatwiej funkcjonować, lepiej rozumiemy co się dzieje. Nie tylko z chorym, z nami też.

Twój mąż nie przestał być uzależniony dlatego, że nie pije. Pornografia to ciężkie i destrukcyjne uzależnienie. Pornografia u mężczyzny niszczy nie tylko uzależnionego mężczyznę, ale także jego żonę. Terapia współuzależnienia to nie strata czasu. Jeśli na dziś nie masz takiej możliwości, warto korzystać z Al Anon.

Dobrze, że podjęłaś kurs, który może dać ci niezależność finansową. Ale piszesz też o myślach samobójczych, o lęku przed wychodzeniem, o stałym stresie. Jeśli nie jesteś jeszcze pod opieką psychiatry, to może warto skorzystać z porady, opowiedzieć o tym, oceni twój stan, pomoże zdecydować, czy nie jest to czas, by wesprzeć się lekami. To żaden wstyd. Trafiłam do psychiatry już w ostatniej chwili przed totalnym załamaniem, gdy stres zjadł mnie tak, że przestałam jeść i spać. Za tą granicą są ciężkie schorzenia, psychozy, skrajna postać depresji. Nie warto czekać.

Jako żona uzależnionego od pornografii mężczyzny doświadczałam opuszczenia, braku intymności, braku dotyku, czułości, przytulania, byłam wyzywana za to, że miałam potrzeby związane z bliskością, przytulaniem, potrzebę więzi intymnej w małżeństwie. Za okazywanie takich uczuć i pragnień byłam deprecjonowana, poniżana. Moje próby zbliżenia się do męża powodowały jego agresję, wyzwiska. Mąż uciekał się do różnych wybiegów, byle uniknąć jakiejkolwiek bliskości ze mną, prowokował awantury, wyznaczał mi zadania, wymagania, które miałam spełnić, by na bliskość zasłużyć. Spełniałam je gorliwie, starałam się, byłam jak najlepszą żoną, ale nic to nie zmieniało. W tych okresach, gdy była między nami relacja intymna, była ona dla mnie czasem trudna, mąż był przesiąknięty pornografią, takie wzorce przenosił czasem do naszej relacji. Moje próby rozmów na ten temat, o mojej potrzebie delikatności, intymności, bliskości traktował jako zamach na swoją męskość. Mąż nie był zdolny do bliskości ze mną z powodu pornografii. Nie wiem do dziś, na ile sam był tego świadomy, a na ile przekonany, że to ze mną jest coś nie tak. Przez długi czas ja sama o sobie myślałam, że ze mną coś jest nie tak. Próbowałam jakiś czas konkurować z pornografią, potem spełniać oczekiwania męża. Wypełniać obowiązki. Chudnąć. Tyć. Inaczej się ubierać, zachowywać. Stosować antykoncepcję. Czułam się ze sobą coraz gorzej, aż do stanów depresyjnych, rozbicia. Bardzo cierpiałam. Cierpiałam tym bardziej, że były również okresy, gdy mój mąż jakby zapominał o pornografii, był czuły na co dzień, troskliwy, bliski, gdy budował ze mną także bliskość intymną. Gdy potem w moim odczuciu odrzucał mnie z dnia na dzień, nic nie rozumiałam. Myślałam, że to przeze mnie. Ponownie przeżywałam odrzucenie, smutek, tęsknotę. W dodatku często było tak, że mąż był zainteresowany wszystkimi kobietami wokół, tylko nie mną. Adorował je, flirtował z nimi, okazywał, jak są dla niego atrakcyjne, często w mojej obecności, a mnie traktował, jakbym była śliską okropną żabą. Czułam się wtedy strasznie. Kiedyś w tej samotności o mało nie wdałam się w romans. Bez takiej intencji, po prostu zbyt zbliżyłam się do innego mężczyzny, szukając przyjaźni, może trochę męskiej akceptacji, ale mając już bardzo puste dzbany na uwagę, miłość, dotyk. Dużo mnie kosztowało, by zerwać znajomość. Do niczego nie doszło. Ale niewiele brakowało, bym skrzywdziła sama siebie, moje małżeństwo, rodzinę, dzieci, męża i jeszcze mężczyznę, który się we mnie zakochał. Dziękuję Bogu, że dał mi z tej drogi zawrócić i że nie wdałam się w romans, zdradę małżeńską. Ani wtedy, ani potem. Ale znam kobiety, które tego nie uniknęły i poraniły się jeszcze mocniej.

Sara, to trudne mierzyć się w małżeństwie z problemem pornografii. To nie jest tak, że możesz cokolwiek zrobić, by mąż się tobą zainteresował. Kiedy jest w ciągu pornograficznym nie jest zdolny do bliskości. Tak ten nałóg działa. Chwilowe poprawy poprzedzają kolejne miesiące samotności. Łatwo jest wejść w romans, nieodpowiednią relację, poranić się jeszcze bardziej. Dbaj o siebie.

Nie napisałam jeszcze o jednej rzeczy. Tej najważniejszej. Całe moje zdrowienie jest oparte na relacji z Bogiem. Gdy doszłam te parę lat temu do ściany i w desperacji zwróciłam się o pomoc do Matki Bożej, dostałam pomoc. Wierzę, że Bóg może uzdrowić także mojego męża. I wiem już, że ja mojego męża nie uzdrowię. A próbowałam naprawdę wielu rzeczy. Ja jestem uparta. Ale uporem też się tu niewiele zdziała. Naprawdę warto za to zacząć chronić siebie. I dzieci. I szukać w tym kryzysie Boga.

Jak już zapewne zauważyłaś, gdy zajmujesz się sobą, wychodzisz z chorego tańca z mężem, także i mąż zaczyna funkcjonować lepiej. Ale to efekt uboczny, nie cel. Dlatego nie wracaj akurat na tą salę taneczną z zapitą kapelą. Zasługujesz na więcej. Jesteś córką Króla. Ukochaną córeczką.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Caliope »

Sara123 pisze: 12 maja 2023, 15:56 Mąż pił i palił jednocześnie 😉
Pierwsze rzucił palenie 8 lat temu, teraz picie. Porno też wcześniej oglądał. Teraz przyłożył się do tych pytań na test z pr jazdy.
Zobaczymy co będzie.
Nie da się rzucić picia, jak raz się uzależniło nie ma odwrotu. Piszę z własnego doświadczenia, a twój mąż jeszcze sobie dokłada nałogów, bo musi sobie dostarczyć zamienników. Dziewczyny dobrze piszą, poczytaj jeszcze raz, poczytaj o nałogu, ale tak porządnie. Jesteś ogromnie współuzależniona, naprawdę trzeba iść po pomoc i nie tłumaczyć się brakiem czasu, bo się jeszcze bardziej poniszczysz.
Sara123
Posty: 93
Rejestracja: 09 sie 2021, 8:36
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Sara123 »

Postanowiłam zrobić updated mojej historii.
Dostałam upragniona pracę, dobrze zarabiam jestem szczęśliwa.
Mąż nie pije i powiedział, że już do tego nie wróci. Zmienił sie, aż czasami go nie poznaje.
Problemem jestem tutaj chyba ja... W pierwszym poście opisałam terapeutkę mojego syna do której zaczął wypisywać mój mąż, ale ona go pogoniła. I właściwie od tego wszystko się zaczęło. Minęło już ponad 2 lata od tego czasu a mój mąż dalej jest ta kobieta zauroczony. Codziennie sprawdza jej Instagrama. Około rok temu do niej dzwonił ( ja mu kazałam w sprawie syna)i zapisał ja sb w komórce pod hasłem "reklama". Od tych 2 lat on jej na oczy nie widział a ja od 1 roku bo terapię skończyliśmy.
Mnie jako żonie jest przykro kiedy widzę, że on zachwyca się inna kobieta i to juz tak długo.
Kiedy mówię o tym mezowi on się denerwuje i mówi, że już wszystko poświęcił i jemu już nic nie wolno. Oraz, że każdy mężczyzna ( nawet ksiądz) lubi popatrzeć na ładne kobiety.
Już sama nie wiem czy to jest we mnie problem.
Co o tym myślicie?
Mimi
Posty: 104
Rejestracja: 31 sie 2023, 12:29
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Mimi »

Witaj Sara123
Sara123 pisze: 03 paź 2023, 8:46 Codziennie sprawdza jej Instagrama.
Sara123 pisze: 03 paź 2023, 8:46 Mnie jako żonie jest przykro kiedy widzę, że on zachwyca się inna kobieta i to juz tak długo.
Zupełnie zrozumiałe.
Sara123 pisze: 03 paź 2023, 8:46 Kiedy mówię o tym mezowi on się denerwuje

Taka reakcja często pokazuje, że nasz rozmówca ma wyrzuty sumienia i nie potrafi sobie poradzić z daną sytuacją.
Sara123 pisze: 03 paź 2023, 8:46 każdy mężczyzna ( nawet ksiądz) lubi popatrzeć na ładne kobiety.
Jest różnica między dostrzeżeniem, zerknięciem, a śledzeniem (np. na instagramie), które wygląda już na obsesję.
Sara123 pisze: 03 paź 2023, 8:46 Już sama nie wiem czy to jest we mnie problem.
Nie, problem ma mąż.
Mnie też by to bolało.
Bławatek
Posty: 1682
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Bławatek »

Sara na początku - cieszę się że wiele spraw się u Was poukładało. Super, że masz dobrą pracę i radość z tego.

Niestety zachowanie twojego męża nie jest za bardzo właściwe, bo co innego "śledzić" w sieci wiele osób w tym nieznajomych a co innego mieć fascynację jedną osobą i to płci przeciwnej. A pytałaś męża jak by się czuł gdybyś to ty z fascynacją każdego dnia szukała wiadomości o znajomym czy sąsiedzie? Bo czasami ludzie nie zdają sobie sprawy z tego że ich działanie nie jest właściwe.
Sara123
Posty: 93
Rejestracja: 09 sie 2021, 8:36
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Sara123 »

Bławatek pisze: 04 paź 2023, 7:33 Sara na początku - cieszę się że wiele spraw się u Was poukładało. Super, że masz dobrą pracę i radość z tego.

Niestety zachowanie twojego męża nie jest za bardzo właściwe, bo co innego "śledzić" w sieci wiele osób w tym nieznajomych a co innego mieć fascynację jedną osobą i to płci przeciwnej. A pytałaś męża jak by się czuł gdybyś to ty z fascynacją każdego dnia szukała wiadomości o znajomym czy sąsiedzie? Bo czasami ludzie nie zdają sobie sprawy z tego że ich działanie nie jest właściwe.
Mówiłam mu to milon razy. Ale on twierdzi, że tylko ja i dzieci jesteśmy dla niego najwazniejsi i nikt inny się dla niego nie liczy. Teraz dużo zrobił w domu i wokół domu ( remonty) +porzucił picie i mówi, że gdyby mu nie zalezalo to by tego wszystkiego nie robił. Jednak jakiś czas temu, pewnien bardzo przystojny i bogaty 😉 mężczyzna mnie podrywał i flirtował. Ewidentnie próbował "coś" zdziałać. Powiedziałam mu, że jestem mężatką (wiedział o tym) i żeby dał spokój. Powiedziałam o tym mezowi i ten sie zdenerwował. Wiec juz mu ostatnio mówię, czy przyjemnie mu bylo kiedy próbowal podrywać jego żonę inny. Na to on powiedział :
"Żona tj świętość a inne baby to są inne baby" gdybyś to ty mnie zdradziła to byłby koniec wszystkiego a facet potrafi oddzielić sex od emocji.
Bławatek
Posty: 1682
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Bławatek »

Sara123 pisze: 04 paź 2023, 12:41
Mówiłam mu to milon razy. Ale on twierdzi, że tylko ja i dzieci jesteśmy dla niego najwazniejsi i nikt inny się dla niego nie liczy. Teraz dużo zrobił w domu i wokół domu ( remonty) +porzucił picie i mówi, że gdyby mu nie zalezalo to by tego wszystkiego nie robił. Jednak jakiś czas temu, pewnien bardzo przystojny i bogaty 😉 mężczyzna mnie podrywał i flirtował. Ewidentnie próbował "coś" zdziałać. Powiedziałam mu, że jestem mężatką (wiedział o tym) i żeby dał spokój. Powiedziałam o tym mezowi i ten sie zdenerwował. Wiec juz mu ostatnio mówię, czy przyjemnie mu bylo kiedy próbowal podrywać jego żonę inny. Na to on powiedział :
"Żona tj świętość a inne baby to są inne baby" gdybyś to ty mnie zdradziła to byłby koniec wszystkiego a facet potrafi oddzielić sex od emocji.
Włosy dęba stają :o

Współczuję ci takiej filozofi męża. Mnie mąż nakłaniał w seksie do różnych rzeczy tłumacząc że to typowe, normalne a on jako mężczyzna ma wiele potrzeb a ja jako żona mam nie marudzić i być zawsze na wszystko chętna, bo inaczej znajdzie gdzie indziej i to będzie w porządku, no bo jak żona nie jest chętna to on będzie wytłumaczony. No nie byłam i dalej bym na wiele rzeczy ochoty nie miała. A wracając do twojego męża i jego filozofii życiowej to tak jakby "on sobie może od kogoś coś zagarnąć ale z jego domu nikt nie może nic wynieść, zabrać bo to jestzłe".

A tak na marginesie to jak kobieta ma zły kręgosłup moralny to też potrafi oddzielić seks od emocji i nie zdradza tylko np. czerpie przyjemność (mądrość mojej znajomej z pracy)
Sara123
Posty: 93
Rejestracja: 09 sie 2021, 8:36
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Maz zauroczyl sie w innej kobiecie.

Post autor: Sara123 »

Jesteśmy razem 16 lat. Wg mnie zmarnowanych. Najpierw picie, palenie, porno teraz to. To już lepiej samej być. Jestem zawiedziona małżeństwem, macierzynstwem i gdybym drugi raz żyła, nie poszłabym w to. Nie uprawiamy sexu, mąż nie ma dla mnie uczuć. Co z tego, że skończył z nałogami, jeśli wieczorem odwraca się do mnie plecami bo zmęczony. Mam dość wiecznego podlizywania się bo to upokarzające.
ODPOWIEDZ