Nie mam dzieci, ale tak do końca nie rozumiem, macie wspólny dom, miejsce zamieszkania, dzieci nie mogą zostać z tobą we wspólnym domu spędzić święta ? Chciałbyś tego ?Micealo pisze: ↑06 gru 2021, 7:59 Strasznie trudna relacja - gdy nie odzywałem się prawie , to po rozmowie , czy też pisaniu chwilowym. Zona stwierdziła, jej takie zachowanie gdy nie odzywamy się do siebie, nie pasuje . Naturalnie jak się zachowuje też nie pasuje . Wiec tak trochę udaje , trochę gram . Zajmuję się sobą i dziećmi .Zauważam coraz więcej ... W końcu zrozumiałem że moje " chciejstwa " są niekoniecznie dobre w danym momencie.
Stwierdziła że jedzie sama na święta z dziećmi , nie chce abym z nią jechał. Ok.
Zostanę z psem ...będzie z kim pogadać po północy .
Złożony pozew ...co dalej
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 484
- Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Złożony pozew ...co dalej
Re: Złożony pozew ...co dalej
Też polecam negocjacje.
Rozumiem, że żona może nie chcieć oglądać cię na święta.
Jej prawo.
Ale zabieranie dzieci?
Pytała je o zdanie?
Zapytała ciebie?
A może skoro tak jej nie pasuje świętowanie z tobą, niech sama gdzieś spędzi te święta?
Ja bym się tak łatwo spędzaniem świat tylko z psem nie zadowolił i nie pogodził. Ale to ja.
Rozumiem, że żona może nie chcieć oglądać cię na święta.
Jej prawo.
Ale zabieranie dzieci?
Pytała je o zdanie?
Zapytała ciebie?
A może skoro tak jej nie pasuje świętowanie z tobą, niech sama gdzieś spędzi te święta?
Ja bym się tak łatwo spędzaniem świat tylko z psem nie zadowolił i nie pogodził. Ale to ja.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Złożony pozew ...co dalej
BÓG SPRAWIA CUDA...
Cdn...
Cdn...
Re: Złożony pozew ...co dalej
Poranek jak każdy inny , jestem po mszy po komunii św. Siadam przy kompie , zaczynam pracę ...A tu wiadomość od żony -" Chcesz iść na terapię małżeńską ?" ... Zaniemówiłem .
Pytam - "czy to oznacza że chcesz naprawiać "
Odpowiedz -Pytam czy idziemy - odpowiedziała żona
Mega cud...
Dalsza cześć rozmowy potoczyła się po krotce czy zdalnie czy na żywo i kogo wybrać...
Jeszcze nie ten etap aby drążyć...
Ale początek jest ...
Dlaczego tak się stało...
Połączenie działań o których pisał Mare , o których pisał Pavel i o których pisała Ruta i inni. I niezachwiana wiara ...
I Bóg
Cuda moi drodzy , cuda się dzieją
Pytam - "czy to oznacza że chcesz naprawiać "
Odpowiedz -Pytam czy idziemy - odpowiedziała żona
Mega cud...
Dalsza cześć rozmowy potoczyła się po krotce czy zdalnie czy na żywo i kogo wybrać...
Jeszcze nie ten etap aby drążyć...
Ale początek jest ...
Dlaczego tak się stało...
Połączenie działań o których pisał Mare , o których pisał Pavel i o których pisała Ruta i inni. I niezachwiana wiara ...
I Bóg
Cuda moi drodzy , cuda się dzieją
-
- Posty: 484
- Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Złożony pozew ...co dalej
Jest krok, pięknie, miło się czyta
Re: Złożony pozew ...co dalej
Tak, ... niby świetnie, ale tylko wtedy, gdy jest to uczciwe postępowanie Twojej żony Micealo, a nie tylko jakiś wybieg, żeby pokazać na sprawie rozwodowej, że chciała, ale sorry, nie udało się.
Może tylko moja żona postępowała w tak zakłamany sposób i tyle miałem podobnych wzlotów, ale po każdym z nich następowało niestety lądowanie z utratą podwozia. A czasami i jeszcze gorzej.
Chciałbym za jakiś czas móc odszczekać tę łyżkę dziegciu, ale ja byłbym jednak ostrożny.
Moja żona też zgodziła się iść na terapię małżeńską, ale jednocześnie po cichu były wyjazdy na nocne "terapie" z kowalskim, a skończyło się na tym, że żona wynajęła garsonierę, żeby spędzać tam czas ze swoim kochankiem.
Może tylko moja żona postępowała w tak zakłamany sposób i tyle miałem podobnych wzlotów, ale po każdym z nich następowało niestety lądowanie z utratą podwozia. A czasami i jeszcze gorzej.
Chciałbym za jakiś czas móc odszczekać tę łyżkę dziegciu, ale ja byłbym jednak ostrożny.
Moja żona też zgodziła się iść na terapię małżeńską, ale jednocześnie po cichu były wyjazdy na nocne "terapie" z kowalskim, a skończyło się na tym, że żona wynajęła garsonierę, żeby spędzać tam czas ze swoim kochankiem.
Re: Złożony pozew ...co dalej
Micealo gratulacje. Pamiętaj tylko że powrót z dalekiej podróży też długo trwa. Będę trzymał kciuki.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Złożony pozew ...co dalej
O ile nie polecam by takim myśleniem żyć, o tyle takowe zagrożenie niestety istnieje.jacek-sychar pisze: ↑08 gru 2021, 10:27 Tak, ... niby świetnie, ale tylko wtedy, gdy jest to uczciwe postępowanie Twojej żony Micealo, a nie tylko jakiś wybieg, żeby pokazać na sprawie rozwodowej, że chciała, ale sorry, nie udało się.
Może tylko moja żona postępowała w tak zakłamany sposób i tyle miałem podobnych wzlotów, ale po każdym z nich następowało niestety lądowanie z utratą podwozia. A czasami i jeszcze gorzej.
Chciałbym za jakiś czas móc odszczekać tę łyżkę dziegciu, ale ja byłbym jednak ostrożny.
Moja żona też zgodziła się iść na terapię małżeńską, ale jednocześnie po cichu były wyjazdy na nocne "terapie" z kowalskim, a skończyło się na tym, że żona wynajęła garsonierę, żeby spędzać tam czas ze swoim kochankiem.
Mało tego, dość klasyczne jest „dawanie czasu” na naprawę, z nastawieniem by sobie udowodnić, że to bez sensu.
Natomiast mam nadzieję, że to jednak prawdziwa chęć naprawy.
A reszta będzie zależeć od was - od waszej ciężkiej pracy nad SOBĄ (ty nad sobą, żona nad sobą) i małżeństwem. Od waszego zaufania Bogu i jego zamysłowi na was.
Jako, że preferuję optymistyczne podejście (ale jednak zarazem racjonalne):
Chwała Panu!
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Złożony pozew ...co dalej
Tutaj sytuacja jest o tyle lepsza, że to żonaPavel pisze: ↑08 gru 2021, 11:23O ile nie polecam by takim myśleniem żyć, o tyle takowe zagrożenie niestety istnieje.jacek-sychar pisze: ↑08 gru 2021, 10:27 Chciałbym za jakiś czas móc odszczekać tę łyżkę dziegciu, ale ja byłbym jednak ostrożny.
Moja żona też zgodziła się iść na terapię małżeńską, ale jednocześnie po cichu były wyjazdy na nocne "terapie" z kowalskim, a skończyło się na tym, że żona wynajęła garsonierę, żeby spędzać tam czas ze swoim kochankiem.
Mało tego, dość klasyczne jest „dawanie czasu” na naprawę, z nastawieniem by sobie udowodnić, że to bez sensu.
Micealo sama terapię zaproponowała, a nie tylko zgodziła się dla tzw. "świętego spokoju".
To daje nadzieję i warto tego nie zepsuć np tak:
Trzeba było przy tym zaniemówieniu zostać
Po co pytałeś?
A podobno, to kobiety mówią za dużo
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Re: Złożony pozew ...co dalej
Celna uwaga, podwójnie zresztąLawendowa pisze: ↑08 gru 2021, 11:43Tutaj sytuacja jest o tyle lepsza, że to żonaPavel pisze: ↑08 gru 2021, 11:23O ile nie polecam by takim myśleniem żyć, o tyle takowe zagrożenie niestety istnieje.jacek-sychar pisze: ↑08 gru 2021, 10:27 Chciałbym za jakiś czas móc odszczekać tę łyżkę dziegciu, ale ja byłbym jednak ostrożny.
Moja żona też zgodziła się iść na terapię małżeńską, ale jednocześnie po cichu były wyjazdy na nocne "terapie" z kowalskim, a skończyło się na tym, że żona wynajęła garsonierę, żeby spędzać tam czas ze swoim kochankiem.
Mało tego, dość klasyczne jest „dawanie czasu” na naprawę, z nastawieniem by sobie udowodnić, że to bez sensu.
Micealo sama terapię zaproponowała, a nie tylko zgodziła się dla tzw. "świętego spokoju".
To daje nadzieję i warto tego nie zepsuć np tak:Trzeba było przy tym zaniemówieniu zostać
Po co pytałeś?
A podobno, to kobiety mówią za dużo
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Złożony pozew ...co dalej
Jacek, dopóki tego nie napisałeś myślałem że tylko moja żona wpadła na podobny pomysł, co prawda nie była to terapia ale inna próba "ratowania małżeństwa". Później z pozwu dowiedziałem się, że starała się nam pomóc ale bezskutecznie. Oczywiście była to cyniczna i bez szans powodzenia zagrywka przed rozprawą. Mam nadzieję że w tym przypadku są to prawdziwe intencje.jacek-sychar pisze: ↑08 gru 2021, 10:27 Tak, ... niby świetnie, ale tylko wtedy, gdy jest to uczciwe postępowanie Twojej żony Micealo, a nie tylko jakiś wybieg, żeby pokazać na sprawie rozwodowej, że chciała, ale sorry, nie udało się.
Może tylko moja żona postępowała w tak zakłamany sposób i tyle miałem podobnych wzlotów, ale po każdym z nich następowało niestety lądowanie z utratą podwozia. A czasami i jeszcze gorzej.
Chciałbym za jakiś czas móc odszczekać tę łyżkę dziegciu, ale ja byłbym jednak ostrożny.
Moja żona też zgodziła się iść na terapię małżeńską, ale jednocześnie po cichu były wyjazdy na nocne "terapie" z kowalskim, a skończyło się na tym, że żona wynajęła garsonierę, żeby spędzać tam czas ze swoim kochankiem.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Złożony pozew ...co dalej
W 2018 mialam podobne watpliwosci ....Szukalam sposobu ..
Micealo, moze cos tutaj wykorzystasz ....viewtopic.php?f=30&t=1428&p=112113#p112113
Sama, poczatkowo chcialam zakupic "Jak uwodzic wlasna zone", jednak po przestrodze Jacka, ze maz moze wykorzystac "sztuke uwodzenia "niekoniecznie w moim kierunku poprzestalam na
KOCHANIE, WOJNY NIE BĘDZIE
https://www.tolle.pl/pozycja/kochanie-w ... LLE_SWIETA
Polecam, dobrze sie czyta, pomaga zrozumiec i dojrzec do komunikacji ...
Micealo, moze cos tutaj wykorzystasz ....viewtopic.php?f=30&t=1428&p=112113#p112113
Sama, poczatkowo chcialam zakupic "Jak uwodzic wlasna zone", jednak po przestrodze Jacka, ze maz moze wykorzystac "sztuke uwodzenia "niekoniecznie w moim kierunku poprzestalam na
KOCHANIE, WOJNY NIE BĘDZIE
https://www.tolle.pl/pozycja/kochanie-w ... LLE_SWIETA
Polecam, dobrze sie czyta, pomaga zrozumiec i dojrzec do komunikacji ...
Re: Złożony pozew ...co dalej
"złożony pozew ......... co dalej"
Czytam i czekam, co dalej.
Czytam i czekam, co dalej.
Re: Złożony pozew ...co dalej
Mare... Tradycyjnie w punkt.
Teraz jest chyba jeszcze trudniej, jeszcze nie podjęliśmy terapii. Stosunki są powiedzmy poprawne. Nie ma jescze bliskości takiej jakiej bym chciał... Ale jest zielone światełko
Teraz jest chyba jeszcze trudniej, jeszcze nie podjęliśmy terapii. Stosunki są powiedzmy poprawne. Nie ma jescze bliskości takiej jakiej bym chciał... Ale jest zielone światełko