Oziębłość seksualna

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pi0tr3k
Posty: 4
Rejestracja: 04 paź 2021, 23:17
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Oziębłość seksualna

Post autor: Pi0tr3k »

Jestem nowy na forum przeglądałem wiele tematów jednak odpowiedzi nie znalazłem więc zakładam nowy.

Od 3 lat jesteśmy z żoną w małżeństwie. Przed ślubem wstrzymaliśmy się że współżyciem seksualnym a po ślubie niestety ale pojawił się z tym duży problem. Problem polega na tym że żona nie ma ochoty na seks. Kiedyś przed ślubem widziałem że te ochotę miała i jej zachowanie w stosunku do mnie było zupełnie inne jednak ze względu na podjęta decyzję wstrzymywalismy się. Po ślubie wiele było sytuacji kiedy ja czekałem na żonę w łóżku ona miała inne ciekawsze rzeczy do zrobienia, ten temat był zawsze jako ostatni. Rozmawiałem z nią wiele razy na ten temat postanawiała poprawie jednak ja widziałem że to jest wszystko na siłę. Tłumaczyła się że zrobiło jej się tak że nie ma ochoty i nie potrafi tego wytłumaczyć. Kochaliśmy się rzadko no ale z tej rzedkosco trafiło nam się dziecko którego pragnęliśmy i je mocno kochamy. W ciąży seksu prawie w ogóle nie było, ciąża spotęgowała brak ochoty. Dziecko ma już dwa lata. 8 miesięcy po porodzie wróciliśmy normalnie do współżycia jednak problemy się nie rozwiązały. Kochamy się rzadko, raz na miesiąc raz na dwa tygodnie.

Chciałem to wszystko jakoś naprawić pytałem żonę o to co mogę zrobić żeby było lepiej czy może ma jakieś fantazje które chce zrealizować drążyłem temat żeby znaleźć jakąś odpowiedź. Niestety odpowiedzi żadnej nie znalazłem, jedynie to ze ona fantazji nie ma a w seksie wystarczy żeby była obok. Ja przez to wszystko jestem sfrustrowany, nie wiem co mam robić. Jestem mężczyzną która ma w tej materii duże potrzeby. A przez to że nasz seks jest zawsze taki sam, stał się nudny i zdarza się że unikam współżycia z tego powodu, bo wiem że będzie znów tak samo. Ja bym chciał czasem spróbować czegos nowego, poeksperymentować, wszystko w normalnych granicach. Mówiąc żonie o swoich fantazjach nawet i najprostszych typu ładna bielizna odpowiada mi że ona tego nie czuje żeby było potrzebne, nawet sama nie wykazuje zainteresowania tego czy może mam w tej materii jakieś potrzeby, jakieś przemyślenia.

Nie wiem co mam w tej sytuacji robić. Próbowałem wielu rozmów jednak na nic się zdają. A najgorsze jest to że przez "nudę" w naszym współżyciu sam czasem zaczynam tego współżycia unikać...

Czy to normalne że kobieta może nie mieć ochoty przez długi czas, nawet nie myśleć o seksie, nie mieć fantazji? Jak obudzić nasze życie łóżkowe aby było pełne miłości i oddania?
Al la
Posty: 2671
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Al la »

Witaj PiOtr3k, na naszym forum.

Zadałeś bardzo istotne pytanie:
Jak obudzić nasze życie łóżkowe aby było pełne miłości i oddania?
A mnie się nasuwa kolejne pytanie: jakie są Wasze relacje na co dzień, Twoje i żony?
Pełne miłości i oddania?

Czy znasz o.Ksawerego Knotza, który zajmuje się tą tematyką w małżeństwie? Są jego publikacje i nagrania dostępne w internecie.
Np to: https://www.youtube.com/watch?v=QFico6VgWxo
W niektórych miastach istnieje też wspólnota Komunia Małżeństw, gdzie na spotkaniach realizuje się program na podst. materiałów przygotowanych przez o.Ksawerego.

Zapraszam Cię też do zapoznania się z naszą stroną pomocową http://sychar.org/pomoc/, gdzie znajdziesz konferencje z naszych rekolekcji i polecane lektury.

Przypominam, że internet nie jest anonimowy, zwróć uwagę na niepodawanie charakterystycznych szczegółów.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że uzyskasz wsparcie od naszych forumowiczów.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Caliope »

Witaj, ja zapytam wprost, czy pomagasz żonie w obowiązkach domowych? czy zajmujesz się dzieckiem jak chce odpocząć, a odpoczywa? czy ma czas dla siebie? czy boryka się ze zrzuceniem kilogramów? badała progesteron i estrogen? piszesz tylko o współżyciu, a to nie jest najważniejsze i coś jest na rzeczy.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Pavel »

Ja do tego co piszą panie dorzucę jeszcze konferencje/książki Jacka Pulikowskiego.
One ci zdecydowanie pomogą pewne sprawy nazwać, zrozumieć, uporządkować.

Kolejna sprawa, sposób w jaki piszesz o współżyciu sugeruje mi, że albo masz/miałeś problem z pornografią/masturbacją, albo przyjąłeś to co w tym obszarze głosi współczesny świat. Ale odpowiedzi jak warto na ten obszar patrzeć otrzymasz zarówno w materiałach Jacka Pulikowskiego jak i ks. Knotza.
Aby była jasność, wszystko to powyżej wymieniłem dotyczyło mnie. Miałem w obszarze seksualności kompletny bałagan. Skutki jego były przerażajace i kompletnie nie zdawałem sobie sprawy, że mogą mieć wpływ na tak wiele obszarów życia.

Sam temat seksu.
Sam mam, zwłaszcza jako dotykowiec, potrzeby w tym obszarze więc rozumiem o co ci chodzi. I fakt, to O opisałeś nie jest zdrową sytuacją, stanem pożądanym. Warto jednak poznać tego przyczyny.

Ty obecnie, co oczywiście rozumiem, skupiasz się na objawach, a problem warto leczyć u źrodła.
Oczywiście sam nie jesteś raczej zdolny tego zrobić w całości, przydałaby się współpraca żony, chociaż zdecydowanie warto najpierw upewnić się w dłuższym okresie czasu jak będzie gdy ty byś funkcjonował jak należy.
Czyli można i warto wystartować samemu.

Warto sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest dla ciebie, dla was współżycie. Dotyczy to i twojej żony.
Przypuszczam, że wasze odpowiedzi byłyby inne, zakładam również, że niespecjalnie bliskie „prawidłowej odpowiedzi”.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Ruta »

Witaj,

Nie do końca wszystko zrozumiałam z twojego wpisu. Pierwsza część jest o tym, że twoja żona unika współżycia i chciałbyś, by intymne relacje były częstsze.
Druga część wpisu jest o tym, że ty unikasz współżycia, ponieważ uznajesz je za nudne, takie samo, denerwuje cię także że żona nie jest zainteresowana wprowadzaniem w życie twoich fantazji. Oraz, że nie zgłasza swoich. A ty byś chciał coś nowego.

Piszesz też, że chciałbyś, by wasze życie było pełne miłości i oddania. Oraz, że chciałbyś by żona zakładała dla ciebie ładną bieliznę, interesowała się twoimi fantazjami.

Pan Pulikowski ukuł termin "złote góry"..To jest to, co obiecuje współczesna narracja o seksualności człowieka i to, co obiecuje pornografia. Gdy człowiek w te złote góry uwierzy i zaczyna wdrażać proponowane tam pomysły w życie, zamiast spodziewanych rewelacji traci swoją seksualność i niszczy intymną relację.

Co zrobić, by intymna relacja była przyjemna, wyjątkowa i niesamowita? Na początek zapomnieć o pornografii w jakiejkolwiek odsłonie. Potem zrezygnować w wszelkich pomysłów na realizację fantazji i urozmaicenia. Skupić się na relacji. Poczytać wartościowe lektury. Zadbać o poczucie bezpieczeństwa w waszej relacji. Zacząć rozmowy o tym co ważne, na przykład o tym, jak traktujecie swoją płodność, czy macie w sobie gotowość przyjęcia nowego życia, czy obawiacie się rodzicielstwa. To ma znacznie większy wpływ na intymność niż w co twoja żona będzie ubrana.
sajmon123
Posty: 871
Rejestracja: 16 lis 2020, 22:57
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: sajmon123 »

Ruta pisze: 17 lis 2021, 14:21 Witaj,

Nie do końca wszystko zrozumiałam z twojego wpisu. Pierwsza część jest o tym, że twoja żona unika współżycia i chciałbyś, by intymne relacje były częstsze.
Druga część wpisu jest o tym, że ty unikasz współżycia, ponieważ uznajesz je za nudne, takie samo, denerwuje cię także że żona nie jest zainteresowana wprowadzaniem w życie twoich fantazji. Oraz, że nie zgłasza swoich. A ty byś chciał coś nowego.
Ja to rozumiem trochę inaczej niż Ty. Kiedy trzeba się prosić o współżycie, kiedy raz po raz jest się odrzuconym to ta ochota przechodzi przez lęk właśnie przed tym odrzuceniem. Doskonale rozumiem w tym względzie autora.
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Ruta »

sajmon123 pisze: 17 lis 2021, 17:00
Ruta pisze: 17 lis 2021, 14:21 Witaj,

Nie do końca wszystko zrozumiałam z twojego wpisu. Pierwsza część jest o tym, że twoja żona unika współżycia i chciałbyś, by intymne relacje były częstsze.
Druga część wpisu jest o tym, że ty unikasz współżycia, ponieważ uznajesz je za nudne, takie samo, denerwuje cię także że żona nie jest zainteresowana wprowadzaniem w życie twoich fantazji. Oraz, że nie zgłasza swoich. A ty byś chciał coś nowego.
Ja to rozumiem trochę inaczej niż Ty. Kiedy trzeba się prosić o współżycie, kiedy raz po raz jest się odrzuconym to ta ochota przechodzi przez lęk właśnie przed tym odrzuceniem. Doskonale rozumiem w tym względzie autora.
Ja także to rozumiem. Natomiast częstym problemem w relacjach są różne bazy danych w obszarze intymności.
Męskie bazy danych w naszym czasie i naszej kulturze często pochodzą ze świata pornografii. Kobiece bazy danych są często równie odrealnione, szczególnie od fizycznego wymiaru relacji. Baza danych pornograficzna bardzo często prowadzi do tego, że mężczyzna nie jest zdolny do satysfakcjonującej relacji z kobietą. Dla kobiety, ale też dla samego siebie. Niestety baza danych podpowiada wtedy, że jest nuda, że trzeba szukać nowych bodźców, pomysłów, fantazji. Co prowadzi do kolejnych rozczarowań. Złote góry. Ma być super, ale nie jest. Ale jest kolejna górka, za którą ma być super... Często mężczyźni wierzą w te złote góry bardziej niż w to czego doświadczają. W końcu gdy oglądają odczuwają przyjemność. A robiąc to samo w relacji, mniejszą. Albo wcale. Albo rozczarowanie. A powinno byc przecież fajniej niż podczas oglądania i jeszcze bardziej ekscytująco.
Martwi ich tez odmowa i niechęć kobiety, do brania w tym udziału. I racjonalizują sobie to następująco: żona jest zimna, nie ma fantazji, trzeba poszukać gdzie indziej, innej kobiety, która będzie bardziej "rozbudzona". No i szukają. I znajdują. Na dopalaczach hormonalnych jest ekscytacja, więc sądzą, że to jest to i w końcu znaleźli "kobietę marzen". Często zresztą kochanki są bardziej chętne, by angażować się w "spełnianie męskich marzen". To dość złożony mechanizm. Mają z tego korzyści, dowartościowanie, zainteresowanie, poczucie wyższości nad żoną, nie mają tylko intymnej relacji i przyjemności. Ale potrafią ją wspaniale udawać. Jest po co, korzyści jest wiele.

Po stronie żony często dzieje się co innego. Żona zwykle ma duże oczekiwania co do sfery emocjonalnej relacji intymnej. Mąż ze swoją bazą danych nie do końca tą sferę czuje i rozumie. Zachowania które w męskiej bazie danych są dopuszczalne i przyjemne, dla wielu kobiet są nieprzyjemne i raniące. A ponieważ mężczyzna twierdzi, że powinny być fajne, to kobieta często dochodzi do podobnego wniosku jak jej mąż, że po prostu nie lubi tej sfery życia, ma niewielkie potrzeby, i nie umie odczuwać przyjemności. Staje się więc to dla niej nielubianym obowiązkiem. A ponieważ sprawa dotyczy ciała, a nikt nie lubi mieć niemiłych odczuć, ani by jego ciało było niemiło traktowane, zaczynają się uniki. Zona czuje też rozczarowanie męża, co boli dodatkowo. A mąż czuje niechęć żony. Co także boli.

Kobiecie trudno nawet jest powiedzieć o co dokładnie chodzi. A chodzi w dużym uproszczeniu o to, że mężczyzna z pornograficzną bazą danych jest dla kobiety w relacji intymnej brutalny i kobieta nie lubi relacji intymnych z nim, bo nie są dla niej przyjemne, mimo, że bardzo tęskni za bliskością w tej sferze. Za co kobieta wini siebie i sądzi, że jest z nią coś "nie tak".

Generalnie, uprzedzając zarzuty, to jest stanowisko Pulikowskiego. Ale ja się z nim w całej rozciągłości tu zgadzam. Moje obserwacje, doświadczenia i to co słyszę i słuchałam od innych osób, które się ze mną dzieliły doprowadzily mnie do identycznych wniosków.

Pan Pulikowski który pracuje z małżeństwami zaleca całkowite zerwanie z pornografią i pełne oddanie się przez mężczyznę żonie, podążanie za nią, za jej wskazówkami. Żona ma byc nauczycielką. Zapewne, wie co mówi. Ma ogromną praktykę w pomocy małżeństwom. Pytanie tylko, ilu mężczyzn jest gotowych uznać, że w tej sferze aktualnie są do kompletnej wymiany. Męskie ego jest tu bardzo czułe. Wielu mężczyzn będzie raczej ganiać złote góry, niż przyzna, że coś jest z ich wiedzą w tej sferze nie tak. I niewielu mężczyzn jest gotowych całkowicie zrezygnować z pornografii. A wielu nie jest w stanie. To silnie uzależniająca używka. Niszcząca życie seksualne.

Ja mogę tylko napisać, że najpiękniejsze chwile przeżyliśmy z mężem właśnie wtedy, gdy mój mąż otwierał się na mnie i zostawiał z boku cały świat pornografii i wytworzone tam oczekiwania i wyobrażenia.

Polecam także słuchanie księdza Romana Chylińskiego, który radykalnie zaleca odejście od wszelkich dodatkowych praktyk. Także pracuje z małżeństwami. I twierdzi, że pary odkrywają wtedy dopiero ogromną głębię, przyjemność i radość w relacji intymnej.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: marylka »

Hej
A nie pomyślałeś o tym że mo_esz być nudny dla żony?
Pi0tr3k pisze: 15 lis 2021, 0:15 Po ślubie wiele było sytuacji kiedy ja czekałem na żonę w łóżku ona miała inne ciekawsze rzeczy do zrobienia, ten temat był zawsze jako ostatni.
No właśnie.
A jakie ty masz zainteresowania inne niż zbliżenia z żoną?

Ja oprócz tego co napisali forumowicze dorzucę że kobieta może nie odczuwać potrzeby zbliżenia również z powodu że jej mąż jest nudny.
Sory ale jeśli leżysz i czekasz.... no to słabe może być w oczach żony

Masz jakąś pasję?
Pokaż jej co zrobiłeś sam czego dokonałeś.
Niech ona się tobą zachwyci!

Też bije mi po oczach wychowanie seksualne przy pornolach.
Fantazje bielizna czekanie na obsługę, a nade wszystko niska samoocena i seks w centrum
- to przemawia bardzo za
Zdrowy mężczyzna nie ignoruje swoich potrzeb ale zna ich hierarchię w swoim życiu.

Czy ty jesteś przyjacielem swojej żony?
Wiesz jakie ona ma zainteresowania co ją fascynuje? I nie piszę tu o seksie

Ja odczytuję że czekasz aż skończy swoje i przyjdzie cię obsłużyć a jeszcze to zrobi w ciekawy sposób
Czy to normalne że kobieta może nie mieć ochoty przez długi czas, nawet nie myśleć o seksie, nie mieć fantazji? Jak obudzić nasze życie łóżkowe aby było pełne miłości i oddania?
Raczej nie normalne.
To wynik braku przyjaźni, wzajemnej pomocy i ukrywania swojego drugiego ja

Kobieta chętnie zjednoczy się z mężczyzną przy którym czuje się bezpiecznie i któremu ufa

Czy jesteś kapitanem rodziny?
Jesteś z żoną szczery?
Razem dzielicie się obowiązkami?
Śmiejecie się często?
Od tego trzeba zacząć
Pozdrawiam
Firekeeper
Posty: 802
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Firekeeper »

marylka pisze: 18 lis 2021, 12:48A nie pomyślałeś o tym że mo_esz być nudny dla żony?
A dlaczego zakładasz, że jest nudny? Mój mąż podobnie jak żona autora postu unika współżycia, ba nawet woli rozmawiać z innymi kobietami. To jest tak frustrujące, że człowiekowi już nic się po jakimś czasie nie chce.

Dziwi mnie też z góry narzucone, że to przez pornole. Ja bym się bardzo ucieszyła gdyby mąż kupił mi bieliznę seksowną, gdyby choć z raz zaproponował coś innego. I w ogóle gdyby tego seksu chciał. Ale ile można tłumaczyć, rozmawiać i się frustrować? Jeśli żona nie chce nic z tym zrobić, to ja się nie dziwię, że w końcu tego seksu unika też druga osoba. Ja też mam dość proszenia się, flirtowania, od rana byciem miłą, planowania miłego dnia, a na koniec okazuje się, że mąż woli w łóżku pogadać sobie z koleżanką niż pobyć z żoną.

Ja będąc w podobnej sytuacji jak autor też mam dość. To jest jak ściana, której nie da się przeskoczyć, a wraz z wiekiem jest co raz gorzej. Dodatkowo u nas sytuację ,, poprawił" psychiatra przepisując leki, które ten brak chęci jeszcze pogłębiły.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: marylka »

Nie zakładam że jest nudny

Zasugerowałam czy może ta dziedzina nie szwankuje
Bo przyczyn może być wiele.
I nie chcąc powielać przedmówców poruszyłam inną dziedzinę.

Tak samo jak pornole - to sugestia a nie pewność bo większość mężczyzn deklaruje że ' nie widzi związku'

A związek jest

Co do poddania się i ściany.... zależy od partnerów czy odpuścić czy nie
I jak każda sfera w razie rezygnacji kończy się fatalnie dla związku
Bo intymność to bardzo ważna potrzebna obojgu sfera i warto nad nią pracować
Pozdrawiam
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Caliope »

Firekeeper pisze: 18 lis 2021, 15:16
marylka pisze: 18 lis 2021, 12:48A nie pomyślałeś o tym że mo_esz być nudny dla żony?
A dlaczego zakładasz, że jest nudny? Mój mąż podobnie jak żona autora postu unika współżycia, ba nawet woli rozmawiać z innymi kobietami. To jest tak frustrujące, że człowiekowi już nic się po jakimś czasie nie chce.

Dziwi mnie też z góry narzucone, że to przez pornole. Ja bym się bardzo ucieszyła gdyby mąż kupił mi bieliznę seksowną, gdyby choć z raz zaproponował coś innego. I w ogóle gdyby tego seksu chciał. Ale ile można tłumaczyć, rozmawiać i się frustrować? Jeśli żona nie chce nic z tym zrobić, to ja się nie dziwię, że w końcu tego seksu unika też druga osoba. Ja też mam dość proszenia się, flirtowania, od rana byciem miłą, planowania miłego dnia, a na koniec okazuje się, że mąż woli w łóżku pogadać sobie z koleżanką niż pobyć z żoną.

Ja będąc w podobnej sytuacji jak autor też mam dość. To jest jak ściana, której nie da się przeskoczyć, a wraz z wiekiem jest co raz gorzej. Dodatkowo u nas sytuację ,, poprawił" psychiatra przepisując leki, które ten brak chęci jeszcze pogłębiły.
Firekeeper, psychotropy zawsze tłumią libido, a nie piszesz na jaką są chorobę, a ona może być przyczyną tego co jest u was. Co do tego, że mąż jest nudny, to jeśli leży w łóżku jak kłoda i czeka na gwiazdkę z nieba, to tak, wolałabym obejrzeć zamiast tego film. Inaczej gdyby zacząć od tego filmu razem, żeby się iskrzyło i bez gadania. Mi to obniża samoocenę jak mam się prosić i wtedy to mi się nic nie chce. A czemu by czegoś nie uczynić zamiast mówić?
vertigo
Posty: 242
Rejestracja: 30 mar 2018, 10:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: vertigo »

Niedługo minie dwa tysiące lat, jak św. Paweł dał konkretne rady Koryntianom w swoim liście (1 Kor, rozdział 7 - Edycja Świętego Pawła):

Małżeństwo chrześcijańskie
1 Co do spraw, o których pisaliście: to dobrze jest, gdy mężczyzna nie wiąże się z kobietą.
2 Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda kobieta swojego męża.
3 Mąż niech pełni swą powinność wobec żony, podobnie i żona wobec męża.
4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale jego żona.
5 Nie unikajcie się nawzajem, chyba że za obopólną zgodą, na jakiś czas, aby oddać się modlitwie. Potem znów bądźcie razem, aby szatan nie kusił was rozpustą.
6 Mówię o tym nie w formie nakazu, ale w duchu wyrozumiałości.
7 Chciałbym, aby wszyscy ludzie żyli jak ja, ale każdy ma swój własny charyzmat od Boga, jeden taki, drugi inny.
8 Do tych, którzy nie żyją w małżeństwie, i do wdów mówię: Dobrze będzie dla nich, jeśli jak ja pozostaną w tym stanie.
9 Jeśli jednak temu nie sprostają, niech wstępują w związek małżeński. Lepiej jest bowiem zawrzeć małżeństwo, niż płonąć pożądliwością!

Czy słowa autora natchnionego straciły już obecnie swoją moc i prawdę? Mam nieodparte wrażenie, że gdyby współczesne żony je rozważyły i twórczo stosowały, to mniej mężów szukałoby wtedy atrakcji poza małżeńskim łożem, zwłaszcza w świecie wirtualnym :lol:
Ludzie robią wszystko, aby siebie samych przekonać, że świat nie wygląda tak, jak wygląda naprawdę.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Caliope »

vertigo pisze: 18 lis 2021, 16:35 Niedługo minie dwa tysiące lat, jak św. Paweł dał konkretne rady Koryntianom w swoim liście (1 Kor, rozdział 7 - Edycja Świętego Pawła):

Małżeństwo chrześcijańskie
1 Co do spraw, o których pisaliście: to dobrze jest, gdy mężczyzna nie wiąże się z kobietą.
2 Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda kobieta swojego męża.
3 Mąż niech pełni swą powinność wobec żony, podobnie i żona wobec męża.
4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale jego żona.
5 Nie unikajcie się nawzajem, chyba że za obopólną zgodą, na jakiś czas, aby oddać się modlitwie. Potem znów bądźcie razem, aby szatan nie kusił was rozpustą.
6 Mówię o tym nie w formie nakazu, ale w duchu wyrozumiałości.
7 Chciałbym, aby wszyscy ludzie żyli jak ja, ale każdy ma swój własny charyzmat od Boga, jeden taki, drugi inny.
8 Do tych, którzy nie żyją w małżeństwie, i do wdów mówię: Dobrze będzie dla nich, jeśli jak ja pozostaną w tym stanie.
9 Jeśli jednak temu nie sprostają, niech wstępują w związek małżeński. Lepiej jest bowiem zawrzeć małżeństwo, niż płonąć pożądliwością!

Czy słowa autora natchnionego straciły już obecnie swoją moc i prawdę? Mam nieodparte wrażenie, że gdyby współczesne żony je rozważyły i twórczo stosowały, to mniej mężów szukałoby wtedy atrakcji poza małżeńskim łożem, zwłaszcza w świecie wirtualnym :lol:
Mężowie tak samo Vertigo, mogą stosować, bo często jest odwrotnie.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: marylka »

vertigo pisze: 18 lis 2021, 16:35 Niedługo minie dwa tysiące lat, jak św. Paweł dał konkretne rady Koryntianom w swoim liście (1 Kor, rozdział 7 - Edycja Świętego Pawła):

Małżeństwo chrześcijańskie
1 Co do spraw, o których pisaliście: to dobrze jest, gdy mężczyzna nie wiąże się z kobietą.
2 Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda kobieta swojego męża.
3 Mąż niech pełni swą powinność wobec żony, podobnie i żona wobec męża.
4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale jego żona.
5 Nie unikajcie się nawzajem, chyba że za obopólną zgodą, na jakiś czas, aby oddać się modlitwie. Potem znów bądźcie razem, aby szatan nie kusił was rozpustą.
6 Mówię o tym nie w formie nakazu, ale w duchu wyrozumiałości.
7 Chciałbym, aby wszyscy ludzie żyli jak ja, ale każdy ma swój własny charyzmat od Boga, jeden taki, drugi inny.
8 Do tych, którzy nie żyją w małżeństwie, i do wdów mówię: Dobrze będzie dla nich, jeśli jak ja pozostaną w tym stanie.
9 Jeśli jednak temu nie sprostają, niech wstępują w związek małżeński. Lepiej jest bowiem zawrzeć małżeństwo, niż płonąć pożądliwością!

Czy słowa autora natchnionego straciły już obecnie swoją moc i prawdę? Mam nieodparte wrażenie, że gdyby współczesne żony je rozważyły i twórczo stosowały, to mniej mężów szukałoby wtedy atrakcji poza małżeńskim łożem, zwłaszcza w świecie wirtualnym :lol:
Ja mogę tylko pisać o sobie
Atrakcje wirtualne zniszczyły rzeczywistość.
Nie wiem jak u innych

Myślę że słowa autora natchnionego powinny z uwagą czytać i mężczyźni i kobiety

Pozdrawiam
Firekeeper
Posty: 802
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Oziębłość seksualna

Post autor: Firekeeper »

Celiope
Firekeeper, psychotropy zawsze tłumią libido, a nie piszesz na jaką są chorobę, a ona może być przyczyną tego co jest u was.
U nas to skomplikowane albo i nie. Ja sama nie wiem, bo teraz tyczą się tego losy. Ja uważałam go za osobę uzależnioną od ,,seksu" w cudzysłowie bo on seksu nie szukał tylko żył gorącymi rozmowami i flirtami. Był na terapii dla osób uzależnionych. Nic to nie dało. Był u psychiatry, który na terapię dla uzależnionych go właśnie skierował. Jednocześnie stwierdził, że ma depresję i nerwicę. Teraz w zasadzie skłaniam się do tego, że to żadne uzależnienie nie jest tylko jakaś forma ucieczki, odstresowania się czy coś innego ? Ma zacząć kolejną terapię. A ja mam czekać na werdykt.
Mi to obniża samoocenę jak mam się prosić i wtedy to mi się nic nie chce
No właśnie, autor się prosi i rozmawia, a efektów brak. Nie wiemy czy rzeczywiście leży i czeka jak to napisał. Ale nawet jeśli tak. Jest nudny i leży i czeka. To żona nie widzi w tym problemu i nic z tym nie robi? Jak mój mąż leżał to też próbowałam mimo, że mnie wielokrotnie odrzucił. Bo mi zależało pomimo. Ale jeśli tylko jedna strona widzi problem i coś próbuje, a druga strona nic to klops. Ja jestem cierpliwa i uparta. Nie każdy taki jest.
ODPOWIEDZ