Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Sefie »

Sugeruje Ci nie opuszczać domu nawet jak małżonka robi awantury. Jeśli dojdzie do rozprawy a ty się do tego czasu wyprowadzisz w sądzie zezna że ja porzuciłeś a nowy kolega pojawił się z poczucia pustki i samotności. Już pewnie do rozprawy z nią zamieszka. Odnów kontakty z rodziną, kolegami nawet telefoniczne, musisz mieć kogoś kto Ci pomoże przetrwać i wysłuchać. U mnie było podobnie, też słabe kontakty z rodziną bo małżonka ich nie lubiła, 0 kolegów bo miałem zajmować się dziećmi i domem a nie chodzić na piwko czy pogaduchy. A teraz naprawiam zaniedbania w relacjach z ludźmi, od których się niejako odciąłem jakiś czas temu.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Astro »

Sarah pisze: 19 lis 2021, 9:19
Mateusz02059 pisze: 18 lis 2021, 23:04 nie chce oczerniać ojca bo jest wspaniałym człowiekiem zawsze dbał o nas i większość życia poświęcił za granicą żeby nas utrzymać i było za co żyć tylko tym kosztem było picie. Jako dziecko pierwsze co pamiętam to może 3 4nlara miałem jak mnie wziol za rękę i nogę i chciał mnie o ścianę rzucić. Potem było jak było po pijanemu kłótnie wyzwiska niejednokrotnie ściągaliśmy go z bratem że sznura abo z łańcucha bo się chciał zabić. Różne byku sytuację czasami musieliśmy pilnować mamę żeby jej krzywdy w nocy nie zrobił a jak popił to był w stanie to zrobić nie jednokrotnie musieliśmy interweniować w nocy wieczne krzyki jak popił wyzwiska i ratowanie życia
Naprawdę uważasz, że ojciec jest "wspaniałym człowiekiem" ? Przeczytaj może jeszcze raz to, co napisałeś i wyobraź sobie, że dotyczy to kogoś innego.
Miałeś piekło na ziemi , a nie wspaniałego człowieka .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Caliope »

Witaj. Jesteś książkowym DDA, nawet w chwili kiedy twój ojciec robił ci krzywdę ty uważasz go za wspaniałego, taki mamy mechanizmy wsparcia, bo boimy się odrzucenia. Potrzebujesz nie tylko terapii DDA, ale też pora wziąć się za swoje uzależnienie. Mało piszesz o tym, ale widać, że problem jest. Na terapię w tych kierunkach idzie się do Ośrodka uzależnień, od razu przyjmują bez skierowania i pomagają ,bo są w tym najlepsi, nie pierwszy, lepszy psycholog. Oni znają temat. Jak to ogarniesz, dopiero zajmiesz się relacją z żoną. Teraz pora na Ciebie.
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Sefie »

Astro pisze: 19 lis 2021, 10:45
Sarah pisze: 19 lis 2021, 9:19
Mateusz02059 pisze: 18 lis 2021, 23:04 nie chce oczerniać ojca bo jest wspaniałym człowiekiem zawsze dbał o nas i większość życia poświęcił za granicą żeby nas utrzymać i było za co żyć tylko tym kosztem było picie. Jako dziecko pierwsze co pamiętam to może 3 4nlara miałem jak mnie wziol za rękę i nogę i chciał mnie o ścianę rzucić. Potem było jak było po pijanemu kłótnie wyzwiska niejednokrotnie ściągaliśmy go z bratem że sznura abo z łańcucha bo się chciał zabić. Różne byku sytuację czasami musieliśmy pilnować mamę żeby jej krzywdy w nocy nie zrobił a jak popił to był w stanie to zrobić nie jednokrotnie musieliśmy interweniować w nocy wieczne krzyki jak popił wyzwiska i ratowanie życia
Naprawdę uważasz, że ojciec jest "wspaniałym człowiekiem" ? Przeczytaj może jeszcze raz to, co napisałeś i wyobraź sobie, że dotyczy to kogoś innego.
Miałeś piekło na ziemi , a nie wspaniałego człowieka .
Za nastolatka często wyjeżdżałem za granicę żeby dorobić, ojców którzy wyjeżdżali żeby dać upust swoim uzależnieniom bez potrzeby ukrywania się widziałem aż nadto.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Mateusz02059
Posty: 27
Rejestracja: 18 lis 2021, 11:24
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Mateusz02059 »

Sefie pisze: 19 lis 2021, 10:38 Sugeruje Ci nie opuszczać domu nawet jak małżonka robi awantury. Jeśli dojdzie do rozprawy a ty się do tego czasu wyprowadzisz w sądzie zezna że ja porzuciłeś a nowy kolega pojawił się z poczucia pustki i samotności. Już pewnie do rozprawy z nią zamieszka. Odnów kontakty z rodziną, kolegami nawet telefoniczne, musisz mieć kogoś kto Ci pomoże przetrwać i wysłuchać. U mnie było podobnie, też słabe kontakty z rodziną bo małżonka ich nie lubiła, 0 kolegów bo miałem zajmować się dziećmi i domem a nie chodzić na piwko czy pogaduchy. A teraz naprawiam zaniedbania w relacjach z ludźmi, od których się niejako odciąłem jakiś czas temu.
Staram się naprawiać znajomości ale to bardzo i to bardzo opornie mi idzie wręcz nikt nie odpisuje każdy ma ta. Swoje jakieś sprawy albo po prostu zlewa mnie trochę flustrujace to wszystko jest.....
Mateusz02059
Posty: 27
Rejestracja: 18 lis 2021, 11:24
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Mateusz02059 »

Caliope pisze: 19 lis 2021, 11:36 Witaj. Jesteś książkowym DDA, nawet w chwili kiedy twój ojciec robił ci krzywdę ty uważasz go za wspaniałego, taki mamy mechanizmy wsparcia, bo boimy się odrzucenia. Potrzebujesz nie tylko terapii DDA, ale też pora wziąć się za swoje uzależnienie. Mało piszesz o tym, ale widać, że problem jest. Na terapię w tych kierunkach idzie się do Ośrodka uzależnień, od razu przyjmują bez skierowania i pomagają ,bo są w tym najlepsi, nie pierwszy, lepszy psycholog. Oni znają temat. Jak to ogarniesz, dopiero zajmiesz się relacją z żoną. Teraz pora na Ciebie.
Relacja z żoną jest prawie nie możliwa na chwilę obecną nie chce rozmawiać unika mnie wychodzi o 18 przychodzi prawie nad ranem dodatkowo pracujemy razem i się często widzimy oraz ma kolege z pracy na pocieszenie. Podejrzewam że spędzają czas razem jak wychodzi. Jak rozmawiamy ze sobą odrazy jest opryskliwa chamska agresywna i robi takie miny do mnie że masakra.
Mateusz02059
Posty: 27
Rejestracja: 18 lis 2021, 11:24
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Mateusz02059 »

Sefie pisze: 19 lis 2021, 12:04
Astro pisze: 19 lis 2021, 10:45
Sarah pisze: 19 lis 2021, 9:19
Naprawdę uważasz, że ojciec jest "wspaniałym człowiekiem" ? Przeczytaj może jeszcze raz to, co napisałeś i wyobraź sobie, że dotyczy to kogoś innego.
Miałeś piekło na ziemi , a nie wspaniałego człowieka .
Za nastolatka często wyjeżdżałem za granicę żeby dorobić, ojców którzy wyjeżdżali żeby dać upust swoim uzależnieniom bez potrzeby ukrywania się widziałem aż nadto.
jak
kiedyś mama mi się wyżaliła to on nie pił wogòle jak pracował w Polsce za granicą tak się rozpił.....
Ostatnio zmieniony 19 lis 2021, 13:34 przez Lawendowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiono cytowanie
Mateusz02059
Posty: 27
Rejestracja: 18 lis 2021, 11:24
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Mateusz02059 »

Jeżeli chodzi o żonę to widzę po jej zachowaniu że już ma ułożony plan i resztę co robić przed w trakcie i po rozwodzie takie mam odczucia i realizuję to konsekwentnie. Jestem trochę wkurzony bo wydaje mi się że ma bardzo dobrego z ironia dodaje doradcę...... Który jej podpowiada co ma robić albo sam nie wiem co .....
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Sefie »

Mateusz02059 pisze: 19 lis 2021, 13:05 Jeżeli chodzi o żonę to widzę po jej zachowaniu że już ma ułożony plan i resztę co robić przed w trakcie i po rozwodzie takie mam odczucia i realizuję to konsekwentnie. Jestem trochę wkurzony bo wydaje mi się że ma bardzo dobrego z ironia dodaje doradcę...... Który jej podpowiada co ma robić albo sam nie wiem co .....
Ludzie, którzy chcą odejść w czasie około rozwodowym są bardzo metodyczny bo najczęściej decyzję podejmują jakiś czas wcześniej i mają pewien plan działania. W naszym społeczeństwie nie brakuje ludzi po rozwodach, którzy na siłę starają się pokazać ich pozytywne strony, w myśl zasady "skoro piję, to wszyscy piją". Może to być dobra koleżanka, może nowy kolega, może kolejny "wartościowy" serial.

Tutaj też spotkasz doradców jak przejść ten trudny czas. Na chwilę obecną postaw na siebie, przyjrzyj się w lustrze swoim słabością i postaraj się wyciągnąć wnioski, co zawaliłeś. To tak na szybko.

Zajrzyj tutaj viewtopic.php?f=10&t=282
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Caliope »

Mateusz02059 pisze: 19 lis 2021, 13:01
Caliope pisze: 19 lis 2021, 11:36 Witaj. Jesteś książkowym DDA, nawet w chwili kiedy twój ojciec robił ci krzywdę ty uważasz go za wspaniałego, taki mamy mechanizmy wsparcia, bo boimy się odrzucenia. Potrzebujesz nie tylko terapii DDA, ale też pora wziąć się za swoje uzależnienie. Mało piszesz o tym, ale widać, że problem jest. Na terapię w tych kierunkach idzie się do Ośrodka uzależnień, od razu przyjmują bez skierowania i pomagają ,bo są w tym najlepsi, nie pierwszy, lepszy psycholog. Oni znają temat. Jak to ogarniesz, dopiero zajmiesz się relacją z żoną. Teraz pora na Ciebie.
Relacja z żoną jest prawie nie możliwa na chwilę obecną nie chce rozmawiać unika mnie wychodzi o 18 przychodzi prawie nad ranem dodatkowo pracujemy razem i się często widzimy oraz ma kolege z pracy na pocieszenie. Podejrzewam że spędzają czas razem jak wychodzi. Jak rozmawiamy ze sobą odrazy jest opryskliwa chamska agresywna i robi takie miny do mnie że masakra.
Przeczytałeś mój post? nie pytałam o relację z żoną. Tutaj ty jesteś, ty masz coś zrobić ze soba, nie z nią. Przeczytałeś co możesz zrobić, a nie ostatnie zdanie?
Mateusz02059
Posty: 27
Rejestracja: 18 lis 2021, 11:24
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Mateusz02059 »

Tak przeczytałem tylko ciężko do głowy dochodzi to że mam DDA i muszę coś z tym zrobic. Wiem że muszę skupić się na sobie nie żonie ale ciężko jest co kolwiek zrobić teraz mi na nic nie mam ochoty jedynie co to bym siedział cały czas w łóżku i spał
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Caliope »

Mateusz02059 pisze: 20 lis 2021, 12:29 Tak przeczytałem tylko ciężko do głowy dochodzi to że mam DDA i muszę coś z tym zrobic. Wiem że muszę skupić się na sobie nie żonie ale ciężko jest co kolwiek zrobić teraz mi na nic nie mam ochoty jedynie co to bym siedział cały czas w łóżku i spał
Jesli tak sie dzieje potrzebujesz iść po pomoc, to nic złego i wstydliwego, że pójdziesz do psychiatry po leki na wyciszenie, a masz oznaki depresji. Pomyśl o tym.
Mateusz02059
Posty: 27
Rejestracja: 18 lis 2021, 11:24
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Mateusz02059 »

Cały czas myślę o tym żeby się zapisać staram się też czymś zająć głowę żeby nie oszaleć chociaż najgorzej jest wieczorami..
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Ruta »

Mateusz02059 pisze: 20 lis 2021, 16:39 Cały czas myślę o tym żeby się zapisać staram się też czymś zająć głowę żeby nie oszaleć chociaż najgorzej jest wieczorami..
Gdy pojawiłam się na forum, myślałam o tym, by zacząć terapię. Dobrzy ludzie pomogli przestać myśleć, a zacząć działać.

Idź się zapisz. Do lekarza psychiatry nie potrzeba skierowania. Czasem się czeka, więc im szybciej się zapiszesz tym lepiej. Gdybyś miał długi czas oczekiwania, niektóre leki wyciszające może wypisać także internista. Nie ma sensu unikać leczenia, lepiej sobie pomóc.

Czym zajmujesz sobie głowę? Co ci pomaga? Dla mnie w najtrudniejszym czasie największą ulgę przynosił ruch na powietrzu, spacery, ale było mi najtrudniej do tego się zmotywować. Bardzo pomogła mi też Nowenna Pompejańska. Różaniec okazał się moją liną ratunkową.
Mateusz02059
Posty: 27
Rejestracja: 18 lis 2021, 11:24
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Ratować małżeństwo czy dać sobie spokoj

Post autor: Mateusz02059 »

Gdy pojawiłam się na forum, myślałam o tym, by zacząć terapię. Dobrzy ludzie pomogli przestać myśleć, a zacząć działać.

Idź się zapisz. Do lekarza psychiatry nie potrzeba skierowania. Czasem się czeka, więc im szybciej się zapiszesz tym lepiej. Gdybyś miał długi czas oczekiwania, niektóre leki wyciszające może wypisać także internista. Nie ma sensu unikać leczenia, lepiej sobie pomóc.

Czym zajmujesz sobie głowę? Co ci pomaga? Dla mnie w najtrudniejszym czasie największą ulgę przynosił ruch na powietrzu, spacery, ale było mi najtrudniej do tego się zmotywować. Bardzo pomogła mi też Nowenna Pompejańska. Różaniec okazał się moją liną ratunkową.
Po pracy szybko się ogarniam i jadę na siłownię więc wieczorem wracam około 18.30. Mi również nie chce się wychodzić ale trzeba bo idzie zwariować heh potem wracam do pokoju bo mieszkam jeszcze z żoną Zacząłem również od wczoraj czytać Pismo Święte. Ja odmawiam modlitwę ojca Dolindo oraz modlitwa zagrożonego małżeństwa. Najgorzej jest w weekend sobota niedziela masakrycznie się dłuży.....
ODPOWIEDZ