Świat mi się zawalił

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

jacek-sychar

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: jacek-sychar »

Kochani
To jest wątek użytkownika TuPrzem.
Może by raczej więcej postów było kierowanych do niego?
Jak chcecie sobie podyskutować, to jest do tego tyle miejsca. :P
Grzegorz1985
Posty: 396
Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Grzegorz1985 »

Koleżanka mnie dziś pocieszyła 10 minut temu mówiąć "ona ma cie w [... moderacja], bo gdyby cos jeszcze do ciebie czuła to by nie była taka cham..ka, zajmij sie teraz tym abyś mial kontakt z malym jak najwiekszy i aby cię splacila z mieszkania" :(
Ludzie potrafia wesprzec nie wiem co mam myśleć a wątek też umiera

Mysłałem że żona dzis wroci do domu bo jutro ma do pracy ale widze że chyba nie i jutro bedzie jechala 150 rana do pracy tylko po to aby mnie unikać, co to jej daje?
jacek-sychar

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: jacek-sychar »

TuPrzem pisze: 29 paź 2017, 19:41 Mysłałem że żona dzis wroci do domu bo jutro ma do pracy ale widze że chyba nie i jutro bedzie jechala 150 rana do pracy tylko po to aby mnie unikać, co to jej daje?
Co daje? Czuje się winna i robi wszystko, żeby nie musieć się z Tobą konfrontować.

TuPrzem
Aktywność wątku zależy w dużej części od aktywności autora. Jak Ty coś piszesz, to my staramy się odpowiedzieć. Jeżeli mamy co. :P
Grzegorz1985
Posty: 396
Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Grzegorz1985 »

Jacek czemu czuje się winna ???? skad jestes?
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: lustro »

Jacek nas oburczał, tośmy się przelękli i " w rów wleźli I przyklękli" 😜

TuPrzem

Wyglada, że twoja żona dobrze się przygotowuje do wykazania w sali sądowej, ze wasze więzi ustały.
Odrębność stołu I łoża...ustanie wiezi materialnej i emocjonalnej.
O wyrzuty sumienia na tym etapie bym jej nie podejrzewala. Po prostu pokazuje, ze robi co chce.

Czy Ty rozmawiales już z jakimś prawnikiem o swojej sytuacji?
jacek-sychar

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: jacek-sychar »

TuPrzem

Lustro uważa, że Twoja żona prowadzi taktykę "wygaszania" Waszego małżeństwa. Nie jest to nieprawdopodobne. Ale też może być tak, że w jakiś sposób czuje się winna tego, że "dobija" Wasze małżeństwo. W takiej sytuacji każdy kontakt z Tobą jest w jakiś sposób przypomnieniem o jej winie. Choćby była jak czołg, to sumienie odzywa się czasami w człowieku.

Skąd jestem?
Na naszym forum chronimy naszą prywatność. Takie pytania to tylko na priva. Wiesz jak to działa?
Wiedźmin

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Wiedźmin »

TuPrzem pisze: 29 paź 2017, 19:41 Mysłałem że żona dzis wroci do domu bo jutro ma do pracy ale widze że chyba nie i jutro bedzie jechala 150 rana do pracy tylko po to aby mnie unikać, co to jej daje?
OK - ale gdzie dziecko w takim razie? Wiezie je do pracy?
Grzegorz1985
Posty: 396
Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Grzegorz1985 »

lustro pisze: 29 paź 2017, 19:58 Jacek nas oburczał, tośmy się przelękli i " w rów wleźli I przyklękli" 😜

TuPrzem

Wyglada, że twoja żona dobrze się przygotowuje do wykazania w sali sądowej, ze wasze więzi ustały.
Odrębność stołu I łoża...ustanie wiezi materialnej i emocjonalnej.
O wyrzuty sumienia na tym etapie bym jej nie podejrzewala. Po prostu pokazuje, ze robi co chce.

Czy Ty rozmawiales już z jakimś prawnikiem o swojej sytuacji?
Lustro co to jej daje i co ona w takim razie teraz czuje tak postępując. bo czuje poprostu ze to nienawisc wzgledem mnie.
co do prawnika rozmawialem i myslalem ze bede mial ale prawniczka powiedziala ze nie poprowadzi mojej sprawy :( bo konczy kariere.
Narazie jak dostane pozew chciałbym zamiescic uzasadnienie z strony sycharu nie wiem czy ktos to stosował i jaki byl odbior tego.
Co do kwestii żony niby chce wszystko uczciwie pozałatwiać ale czuje się cały czas oszukiwany (kwestia spłaty mieszkania "nie spłacałeś mieszkania tylko płaciłeś za wynajem"

Sam nie wiem co mam mysleć o tej sytuacji, naprawde czuje ze żona już ma mnie gdzieś i liczy się dla niej tylko rozwód i pewnie kowalski. a ja jestem tylko przeszkoda w cudownym jej życiu...
Grzegorz1985
Posty: 396
Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Grzegorz1985 »

dymol pisze: 28 paź 2017, 18:53 TuPrzem jak najszybciej zacznij się zwracać ku Bogu. Jak się do Niego zbliżysz zobaczysz wszystko co źle robiłeś, a poźniej z Nim zaczniesz działać
Staram się
Grzegorz1985
Posty: 396
Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Grzegorz1985 »

Aleksander pisze: 30 paź 2017, 0:11
TuPrzem pisze: 29 paź 2017, 19:41 Mysłałem że żona dzis wroci do domu bo jutro ma do pracy ale widze że chyba nie i jutro bedzie jechala 150 rana do pracy tylko po to aby mnie unikać, co to jej daje?
OK - ale gdzie dziecko w takim razie? Wiezie je do pracy?
Dziecko zostaje podobno u teściów :(
Wiedźmin

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Wiedźmin »

OK - czyli robi żonka co chce nie licząc się z Twoim zdaniem.
Jak się do tego przyzwyczai (a może już się przyzwyczaiła) ... to może być słabo :(

W sensie, ona będzie decydować gdzie, co i jak z dzieckiem... nie czekając nawet na żaden wyrok sądu :(
Grzegorz1985
Posty: 396
Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Grzegorz1985 »

Aleksander pisze: 30 paź 2017, 9:28 OK - czyli robi żonka co chce nie licząc się z Twoim zdaniem.
Jak się do tego przyzwyczai (a może już się przyzwyczaiła) ... to może być słabo :(

W sensie, ona będzie decydować gdzie, co i jak z dzieckiem... nie czekając nawet na żaden wyrok sądu :(
Pytanie jak to ukrucić?
Jak bede ja widział to chce z nią ustalić twarde reguły opieki nad naszym dzieckiem. Nie będę już chciał rozmawiać o nasbardziej tylko o dziecku.

Myślę aby jej wysłać kwiaty z karteczki " myślę o tobie.." co sądzicie o tym pomyśle?
Wiedźmin

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Wiedźmin »

Wydaje mi się, że Twój przykład - jak pewnie i wiele innych (pewnie też mój) pokazuje, jak wpływ barku silnego mężczyzny w związku - prowadzi ten związek do ruiny. Skoro pytasz się, jak to ukrócić, znaczy się... że od dawna stery małżeństwa są w rękach żony.

Kobiety świadomie (bądź podświadomie) chcą mieć za partnera zdecydowanego samca alfa, który jest zdecydowany - potrafi podejmować szybkie i trafne decyzje. Który jest silny... bo na takim tylko mogą się oprzeć.

Oczywiście większość kobiet potrafi wziąć na siebie role "głowy rodziny" - i chwała im za to, bo dzieci zawsze potrzebują silnych rodziców - chociaż jednego... - ale taki układ, gdzie mężczyzna jest sprowadzony tylko do roli "przytakiwacza" i donoszącego środki finansowe... - chyba zakazany jest na niepowodzenie.

Może przypomnij sobie, kiedy Ty powiedziałeś do niej: "Nie, nie zgadzam się na ..." np. na to, żebyś zabierała synka do rodziców kiedy tylko masz na to ochotę... itd itp.

A co do kwiatków, to niech może wypowiedzą się panie... ;)
kemot79
Posty: 197
Rejestracja: 23 mar 2017, 8:25
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: kemot79 »

osobiście odradzam- sam tak robiłem, zasypywałem żonę kwiatami, prezentami, wycieczkami- a jak wcześniej pisałem już oczekuję na drugi termin sprawy rozwodowej. To jest sytuacja w której takimi działaniami ją odstraszysz. Ona w tym momenecie absolutnie o tobie nie myśli- ma twoją osobe w poważaniu a takie deperackie kroki tylko wzbudzają uśmiech politowania. Ja działałem podobnie jak ty ale nie odnosiło to żadnego skutku a wręcz odwrotnie. U Ciebie kwestia dzieci jest najważniejsza - nie bój się. Ja ciągle się bałem zrobić cokoliwek -bałem się reakcji żony. Z perspektywy osoby trzeciej jest to nie do pojęcia ale tak było. Ona robiła w końcu co chciała a ja byłem bezradny. Paradoksanie jak zacząłem stawiać warunki to wcale gorzej nie było - było tak samo słabo między nami ale ja zacząłem więcej zyskiwać.
Grzegorz1985
Posty: 396
Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat mi się zawalił

Post autor: Grzegorz1985 »

Żona złożyła dziś podobno pozew :(
ODPOWIEDZ