Świat mi się zawalił
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Napiszę co u mnie, nie jest najlepiej.
We wtorek miałem widzenie z dzieckiem 2 godzinne, najbardziej bolało to że nie mogłem zostać z nim, gdy powiedziałem synku nie mogę zostać i muszę jechać wołał za mną. Wsiadałem do samochodu zaryczany jak bóbr.
Zona mi tylko powiedziała nie graj na uczuciach. Zastanawiam się kto tu gra...
Żona znów poruszyła temat wyprowadzki mojej. powiedziałem że nie a ona że wróci jak ja się wyprowadzę.
Nie wiem co ona zrobi.
Mam nadzieję że dziecko wróci z początkiem grudnia.
Przeraża mnie to że żona zaczyna grać dzieckiem wraz ze swoimi rodzicami. Moje wizyty żona musi konsultować z rodzicami i to oni wyrażają zgodę na to czy mogę przyjechać czy nie (tego też nie rozumiem).
Jej brat nawet się nie przywitał ze mną jak wchodził (czy mnie to dziwi czy nie nie wiem).
Ogólnie to co ona robi odbieram jako ograniczanie kontaktu z dzieckiem i próba osłabienia więzi emocjonalnych z dzieckiem.
Boli to niesamowicie ale obecnie nie chce podejmować żadnych kroków bo boję się że odbierze to jako atak i walka dzieckiem a tego nie chce i chce tego uniknąć.
We wtorek miałem widzenie z dzieckiem 2 godzinne, najbardziej bolało to że nie mogłem zostać z nim, gdy powiedziałem synku nie mogę zostać i muszę jechać wołał za mną. Wsiadałem do samochodu zaryczany jak bóbr.
Zona mi tylko powiedziała nie graj na uczuciach. Zastanawiam się kto tu gra...
Żona znów poruszyła temat wyprowadzki mojej. powiedziałem że nie a ona że wróci jak ja się wyprowadzę.
Nie wiem co ona zrobi.
Mam nadzieję że dziecko wróci z początkiem grudnia.
Przeraża mnie to że żona zaczyna grać dzieckiem wraz ze swoimi rodzicami. Moje wizyty żona musi konsultować z rodzicami i to oni wyrażają zgodę na to czy mogę przyjechać czy nie (tego też nie rozumiem).
Jej brat nawet się nie przywitał ze mną jak wchodził (czy mnie to dziwi czy nie nie wiem).
Ogólnie to co ona robi odbieram jako ograniczanie kontaktu z dzieckiem i próba osłabienia więzi emocjonalnych z dzieckiem.
Boli to niesamowicie ale obecnie nie chce podejmować żadnych kroków bo boję się że odbierze to jako atak i walka dzieckiem a tego nie chce i chce tego uniknąć.
Re: Świat mi się zawalił
To jest chore, bardzo Ci współczuję, trzymaj się.
Wspieram modlitwą.
Wspieram modlitwą.
Re: Świat mi się zawalił
OK - no i jak minął dzień? Widziałeś się z młodym?Grzegorz1985 pisze: ↑23 lis 2017, 9:09 [...]
Ogólnie to co ona robi odbieram jako ograniczanie kontaktu z dzieckiem i próba osłabienia więzi emocjonalnych z dzieckiem.
Boli to niesamowicie ale obecnie nie chce podejmować żadnych kroków bo boję się że odbierze to jako atak i walka dzieckiem a tego nie chce i chce tego uniknąć.
A prawnik jakie zachowania Ci podpowiada, w sytuacji jak powyżej?
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Dzień jakoś minął na naprawie auta, ale samopoczucie to lipa. Staram się coś robić ale nie wiem co...Aleksander pisze: ↑23 lis 2017, 18:43OK - no i jak minął dzień? Widziałeś się z młodym?Grzegorz1985 pisze: ↑23 lis 2017, 9:09 [...]
Ogólnie to co ona robi odbieram jako ograniczanie kontaktu z dzieckiem i próba osłabienia więzi emocjonalnych z dzieckiem.
Boli to niesamowicie ale obecnie nie chce podejmować żadnych kroków bo boję się że odbierze to jako atak i walka dzieckiem a tego nie chce i chce tego uniknąć.
A prawnik jakie zachowania Ci podpowiada, w sytuacji jak powyżej?
Co do prawnika to mam spotkanie z nim po niedzieli, co do zachowania żony wypowiada się że tak to wygląda jak pisze.
Ale nie chce podejmować na dzień dzisiejszy żadnych kroków bo nie chcę aby ona to odebrała jako atak a na dzień dzisiejszy wszystko odbiera jako atak i chęć odebrania jej dziecka a tak nie jest.
Niestety zachowuję się jakby była właścicielką naszego syna, boli to okropnie ale nie pozostaje mi nic jak znieść ten ból.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Dawno nie pisałem a więc co jest teraz...
Nadal widuje swoje dziecko 2x2h w tygodniu jeżdżę do niego po 140km w jedną stronę.
Kowalski wrócił do żony po tym jak ją zostawił.
Żona już u niego nocuje i układa na nowo życie.
Jeżdżą razem na wypady itd. Kolorowe życie jednym słowem.
A ja co ze mną jakoś sobie radzę choć jest ciężko,
Czy ona kiedyś wróci nie wiem, wie to Bóg.
Nadal widuje swoje dziecko 2x2h w tygodniu jeżdżę do niego po 140km w jedną stronę.
Kowalski wrócił do żony po tym jak ją zostawił.
Żona już u niego nocuje i układa na nowo życie.
Jeżdżą razem na wypady itd. Kolorowe życie jednym słowem.
A ja co ze mną jakoś sobie radzę choć jest ciężko,
Czy ona kiedyś wróci nie wiem, wie to Bóg.
Re: Świat mi się zawalił
Wiem, jak musi Ci być ciężko. Moja żona też układa sobie szczęśliwe i kolorowe życie z kowalskim. Do tego nie mieliśmy dzieci, a z nim ona może je mieć. Wydaje się, jakby po ludzku mogło ich w przyszłości łączyć więcej, niż nas. ALE - jak sam napisałeś - jak będzie, wie tylko Bóg. Zawierzenie Jemu może być czasami bolesne, ale jest bardzo uwalniające. Warto poprosić Jezusa, żeby on zajął się za nas problemami.Grzegorz1985 pisze: ↑08 gru 2017, 7:20 Dawno nie pisałem a więc co jest teraz...
Nadal widuje swoje dziecko 2x2h w tygodniu jeżdżę do niego po 140km w jedną stronę.
Kowalski wrócił do żony po tym jak ją zostawił.
Żona już u niego nocuje i układa na nowo życie.
Jeżdżą razem na wypady itd. Kolorowe życie jednym słowem.
A ja co ze mną jakoś sobie radzę choć jest ciężko,
Czy ona kiedyś wróci nie wiem, wie to Bóg.
A jak wygląda Twoja codzienność? Inwestujesz w siebie, starasz się jakoś "ciągnąć"?
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Codzienność sam w 4 ścianachSimon pisze: ↑08 gru 2017, 8:46Wiem, jak musi Ci być ciężko. Moja żona też układa sobie szczęśliwe i kolorowe życie z kowalskim. Do tego nie mieliśmy dzieci, a z nim ona może je mieć. Wydaje się, jakby po ludzku mogło ich w przyszłości łączyć więcej, niż nas. ALE - jak sam napisałeś - jak będzie, wie tylko Bóg. Zawierzenie Jemu może być czasami bolesne, ale jest bardzo uwalniające. Warto poprosić Jezusa, żeby on zajął się za nas problemami.Grzegorz1985 pisze: ↑08 gru 2017, 7:20 Dawno nie pisałem a więc co jest teraz...
Nadal widuje swoje dziecko 2x2h w tygodniu jeżdżę do niego po 140km w jedną stronę.
Kowalski wrócił do żony po tym jak ją zostawił.
Żona już u niego nocuje i układa na nowo życie.
Jeżdżą razem na wypady itd. Kolorowe życie jednym słowem.
A ja co ze mną jakoś sobie radzę choć jest ciężko,
Czy ona kiedyś wróci nie wiem, wie to Bóg.
A jak wygląda Twoja codzienność? Inwestujesz w siebie, starasz się jakoś "ciągnąć"?
czy inwestuje? troche tak dużo rozmawiam z ludzmi, wróciłem na krav mage, modlę się , chodze do kościoła, uczestnicze w spotkaniach i warsztatach (pokora i przebaczanie, budowanie autorytetu itp)
Lekko nie jest to fakt a moja żona ma się dziś cudownie. Jest szcześliwa z kowalskim który niby ją rzucił wyspowiadała się przyjął sakrament komunii świętej i teraz do niej wrócił a ona mu bedzie probowała wmawiać że to jest to i będzie cudownie.
Re: Świat mi się zawalił
No ale skoro wrócili "oficjalnie" do siebie - bez rozwodu - to zbieraj na to materiały.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Z tym już mam problem niby jak nie wiem gdzie jest i kiedy.Aleksander pisze: ↑08 gru 2017, 13:52 No ale skoro wrócili "oficjalnie" do siebie - bez rozwodu - to zbieraj na to materiały.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Poza tym to jak bym ją z nim zobaczył to by mnie tylko dobilo zresztą juzeidzialem jak go całuję moja żona :/
Re: Świat mi się zawalił
Lista Zerty sie klania ...Grzegorz1985 pisze: ↑08 gru 2017, 14:58 Poza tym to jak bym ją z nim zobaczył to by mnie tylko dobilo zresztą juzeidzialem jak go całuję moja żona :/
..." 10. Nie szpieguj żony. To cię zniszczy. Jeżeli chcesz to zrobić dla spokoju umysłu, wynajmij profesjonalistę. .
Ale "dowody " warto miec ..
chociaz osobiscie drugi raz nie chcialabym przez to przechodzic ...
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Coś tam mam pytanie ile to warte?s zona pisze: ↑08 gru 2017, 16:36Lista Zerty sie klania ...Grzegorz1985 pisze: ↑08 gru 2017, 14:58 Poza tym to jak bym ją z nim zobaczył to by mnie tylko dobilo zresztą juzeidzialem jak go całuję moja żona :/
..." 10. Nie szpieguj żony. To cię zniszczy. Jeżeli chcesz to zrobić dla spokoju umysłu, wynajmij profesjonalistę. .
Ale "dowody " warto miec ..
chociaz osobiscie drugi raz nie chcialabym przez to przechodzic ...
I czy warto to wyciągać jeśli chce walczyć o nią?
Re: Świat mi się zawalił
Niestety w sądzie niewiele to zmieni że udowodni żonie zdradę , sędziowie to nie idioci wiedzą że większość spraw jest bo była zdrada .
Gdyby to było takie proste to połowy rozwodów by nie było .Można liczyć tylko na przeciąganie procesu i mieć nadzieję że żonie przejdzie .
Gdyby to było takie proste to połowy rozwodów by nie było .Można liczyć tylko na przeciąganie procesu i mieć nadzieję że żonie przejdzie .
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 25 paź 2017, 21:15
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Świat mi się zawalił
Modlę się za żonę i jego rodzinę ale z punktu ludzkiego jest to przegrane bo oboje są zakochani w sobie.Unicorn2 pisze: ↑10 gru 2017, 21:09 Niestety w sądzie niewiele to zmieni że udowodni żonie zdradę , sędziowie to nie idioci wiedzą że większość spraw jest bo była zdrada .
Gdyby to było takie proste to połowy rozwodów by nie było .Można liczyć tylko na przeciąganie procesu i mieć nadzieję że żonie przejdzie .
Najlepsze jest w tym to że on był kilka razy na spotkaniach sycharu. I to nie tak dawno.
Smutne to ale prawdziwe.
I strasznie to boli
Re: Świat mi się zawalił
Grzegorz, dowody warto mieć, uwierz mi. Dopóki nie musisz, możesz ich nie używać ale może się okazać, że będziesz ich bardzo potrzebował. Oczywiście tylko takie zebrane przez specjalistę, samemu nie warto bawić się w detektywa.