Koniec małżeństwa - co robic dalej

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Sefie
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Sefie » 04 lut 2023, 18:57

Szyrena pisze:
04 lut 2023, 16:36
Powiedzcie mi jak zachować listę Zerty, gdy mąż pisze smsy lub dzwoni? Powinnam oddzwonić? Zawsze to robilam ale każda taka rozmowa strasznie mnie rozwala wewnętrznie. A gdy pisze to juz staram się odczekac az ochlone, ale mimo wszystko cisna mi się niezbyt mile odpowiedzi.
Piszecie tu by nie prowokować rozmow ktore będą ranić, więc jak to zrobić? Nie odpisze zle, a jak odpisze to tez będzie zle bo Mu wygarnę.
Akurat u mnie nie było wulgarnych czy chamskich kontaktów z żoną ale na wiadomości odpisywałem z opóźnieniem, godzinnym czy nawet jedno dyniowym.
Telefony były rzadkością ale nie odbierałem nigdy pierwszego, po prostu musiałem przemyśleć czego rozmowa mogła dotyczyć, potrzebowałem wyciszenia, komfortowych warunków w domu, nie z torbą z zakupami czy kierownicą w ręce.
Musiał być komfort fizyczny i w miarę psychiczny. Wtedy decydowałem się oddzwonić.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Ruta » 04 lut 2023, 22:51

Szyrena pisze:
04 lut 2023, 16:36
Powiedzcie mi jak zachować listę Zerty, gdy mąż pisze smsy lub dzwoni? Powinnam oddzwonić? Zawsze to robilam ale każda taka rozmowa strasznie mnie rozwala wewnętrznie. A gdy pisze to juz staram się odczekac az ochlone, ale mimo wszystko cisna mi się niezbyt mile odpowiedzi.
Piszecie tu by nie prowokować rozmow ktore będą ranić, więc jak to zrobić? Nie odpisze zle, a jak odpisze to tez będzie zle bo Mu wygarnę.
Myślę, że wiele zależy od tego, co jest w treści smsów i co mąż mówi w rozmowach.

Jeśli są to ataki lub manipulucje lub oskarżenia lub inne treści, po których ciężko ci się pozbierać, warto postawić granicę. Najpierw trzeba zobaczyć, gdzie się ją ma. Nie jest to oczywiste. A trzeba postawić ją sobie.

Wiedziałam, że nie chcę blokować męża. Nie umiałam też nie czytać wiadomości. W moim przypadku po dlugim czasie okazalo się, że wystarczyła moja dyscyplina. Przestałam odpowiadać na nieprzyjemne wiadomości, a gdy rozmowa telefoniczna stawała się dla mnie niemiła, kończyłam ją spokojnie. Jeśli mąż mimo to był natarczywy i pisał lub dzwonił dalej, pisałam mu, że go kocham i wszystko będzie dobrze. Z serca. To kończyło ataki. Tak skończyły się wielogodzinne pisaniny i wyczerpujące mnie rozmowy.

Jeśli smsy i rozmowy po stronie męża są w porządku, a problemem jest trudność w utrzymaniu swoich emocji, czy sposobie ich wyrażania, to też przyda się granica. Najpierw zobaczenie gdzie ją masz.

Ja uznałam, że są takie trudne rzeczy, które chcę wobec męża wyrazić. I raz na jakiś czas pisałam mu o nich, bo taką miałam potrzebę. Bez sensu byłoby, bym wbrew sobie postawiła sobie granicę, że nie wyrażam nic wobec męża i się hamuję. Zadbałam tylko o kulturalną formę. Nawet trudne emocje można wyrazić spokojnie.

Do decyzji męża pozostawało, czy będzie moje wiadomości czytał. Nie protestował. Czasem coś odpisał, spokojnie. Czasem nie. Po jakimś czasie napisał mi, że cieszy się, że mam regularne cykle. Wkurzyłam się. Ale gdy zajrzałam w daty wiadomości okazało się, że miał rację: największą potrzebę wypisania się czułam w końcu cyklu. Pisałam tak jeszcze w paru kolejnych miesiącach. Aż zaspokoiłam swoją potrzebę. Bardzo mi to pomogło.

Zanim znalazłam rozwiązania, które były w zgodzie ze mną i które miały spokojny odzew po stronie męża, minęło sporo czasu. Popełniłam wiele błędów. Nie raz zachowałam się gwałtownie. Na tych sytuacjach też się uczyłam. Błędy są częscią naszego życia.

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 04 lut 2023, 23:00

Sefie dziękuję. Odpisałam po namyśle i tylko to co najistotniejsze. Nie wygarnęłam nic- choć mialam ogromną chęć Ja juz dawno nie pisze i nie dzwonie pierwsza, I trudno mi o ten komfort psychiczny gdy on dzwoni.

Sefie
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Sefie » 04 lut 2023, 23:29

Szyrena pisze:
04 lut 2023, 23:00
Sefie dziękuję. Odpisałam po namyśle i tylko to co najistotniejsze. Nie wygarnęłam nic- choć mialam ogromną chęć Ja juz dawno nie pisze i nie dzwonie pierwsza, I trudno mi o ten komfort psychiczny gdy on dzwoni.
Wygarnięcie to chwilowy zastrzyk zadowolenia. Poczucia wygranej albo co najmniej wyrównania rachunków.
To jak zapalenie papierosa, ulga na chwilę a nieprzyjemny zapach zostaje na dłużej ;)

Gratulacje.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Ruta » 05 lut 2023, 10:52

Sefie pisze:
04 lut 2023, 23:29
Szyrena pisze:
04 lut 2023, 23:00
Sefie dziękuję. Odpisałam po namyśle i tylko to co najistotniejsze. Nie wygarnęłam nic- choć mialam ogromną chęć Ja juz dawno nie pisze i nie dzwonie pierwsza, I trudno mi o ten komfort psychiczny gdy on dzwoni.
Wygarnięcie to chwilowy zastrzyk zadowolenia. Poczucia wygranej albo co najmniej wyrównania rachunków.
To jak zapalenie papierosa, ulga na chwilę a nieprzyjemny zapach zostaje na dłużej ;)

Gratulacje.
Zgadzam się, że "wygarnięcie" nie jest rozwiązaniem. Ulga jest na chwilę. I w tej sytuacji dobrze jest się zatrzymać i powstrzymać przed takim zachowaniem.

Jednak nie jest dobrze zatrzymywać w sobie to, co chce się wygarnąć. Już zapomniałam, ale miałam epizod nadciśnienia, czułam się fatalnie, mdlałam. Nic nie pomagało, miałam wejść na leki. W tym czasie w terapii pracowałam z emocjami i ich wyrażaniem, rozładowywaniem. Gdy zaczęłam robić postępy w tym wróciłam do zdrowia. Zatrzymane, nierozładowane emocje szkodzą nie tylko psychice, ma to przełożenie na ciało.

Szyreno, to co chcesz wygarnąć to zapewne między innymi skumulowany ładunek emocji. Zatrzymanie się to pierwszy krok. Potem jest jeszcze zbadanie zawartości i powolny rozładunek. Można to zrobić bez kontaktku z mężem, a można część rzeczy mężowi spokojnie powiedzieć, jeśli uznasz, że warto. Ty decydujesz, w zgodzie ze sobą i zgodnie z tym co dobre dla ciebie.

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 05 lut 2023, 14:21

Ruto tak naprawdę nie wiem czy warto. Zmarnował nam życie, ale teraz jest w szczęśliwym związku więc po co mu to do wiadomości... do tego oskarża mnie że nagaduje na niego teściowej a ona się martwi, tylko nie widzi jak wiele rzeczy oni powiedzieli mi i jak się to odbiło na moim zdrowiu. Do tego jest dziecko, któremu obiecał że przyjedzie, juz pominę to że przez rok się z nią nie widział, I nie przyjechał... a całe tłumaczenie i załagodzenie tej zawiedzionej nadziei spadło na mnie.
Poza tym są ferie tak bardzo chciałabym moc zabrać ja w góry, zwłaszcza że wszystkie dzieci w rodzinie opowiadają ze jada, a nie mogę 😭 i znów we mnie pełno frustracji zamiast spokoju.

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Ruta » 05 lut 2023, 16:24

Szyrena pisze:
05 lut 2023, 14:21
Ruto tak naprawdę nie wiem, czy warto. Zmarnował nam życie, ale teraz jest w szczęśliwym związku więc po co mu to do wiadomości... do tego oskarża mnie że nagaduje na niego teściowej a ona się martwi, tylko nie widzi jak wiele rzeczy oni powiedzieli mi i jak się to odbiło na moim zdrowiu. Do tego jest dziecko, któremu obiecał że przyjedzie, juz pominę to że przez rok się z nią nie widział, I nie przyjechał... a całe tłumaczenie i załagodzenie tej zawiedzionej nadziei spadło na mnie.
Poza tym są ferie tak bardzo chciałabym moc zabrać ja w góry, zwłaszcza że wszystkie dzieci w rodzinie opowiadają ze jada, a nie mogę 😭 i znów we mnie pełno frustracji zamiast spokoju.
Ja tak sobie myślę, że warto spokojnie z tym wszystkim pobyć, ponazywać. Zobaczyć, co z tego, co się pojawia, chcę przekazać mężowi. Może nic, a może wbraną część.

Ja miałam potrzebę przekazania mężowi tego, co czuję. I to zrobiłam. Korzystając z tego, czego uczyłam się o komunikacji bez przemocy. Mi to pomogło. Nie tylko w rozbrojeniu kłębu emocji i frustracji, ale też w nauce komunikowania mężowi w bezpiecznej formie i z szacunkiem różnych bieżących spraw, głównie wychowawczych, także w komunikowaniu granic.

Na forum nauczyłam się nie tłumaczyć męża przed synem. Mówiłam prawdę: nie wiem, czemu tata tak zrobił. I starałam się towarzyszyć synowi w jego trudnych emocjach, być obok.

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 09 mar 2023, 11:47

znów wpadam tu ponarzekać 😭 tak bardzo chciałabym napisać ze jest choć trochę lepiej, że powili staje na nogi, ale niestety co chwilę pojawia się kolejny dół i kolejne problemy. Nie wiem jak to robicie ze z takim spokojem i opanowaniem umiecie trwać, bo ja juz wysiadam. Czemu jedne małżeństwa się ratują a inne rownia pochyla idą do rozpadu?! Jak to przyjąć 😭

Betif
Posty: 64
Rejestracja: 01 maja 2022, 11:05
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Betif » 09 mar 2023, 17:01

Witaj Szyreno.
Nie jesteś jedyna w takim kryzyzsie, jest nas wiele. Wnioskuję ,że jesteś młodą osobą, dasz sobie radę. U mnie jest podobnie, tylko dziecko-syn dorosły .Też jest mi ciężko ,chciałabym, żeby to był tylko sen ....Są dni kiedy jest lepiej ,a są tez dni kiedy ryczę i pytam za co to wszystko mnie spotkało? ale nie poddaję się bo życie płynie dalej ,chodzę na terapię ,to tez mi trochę pomaga ,staram się wychodzić z domu jak tylko mam możliwość. Od roku nie mam kontaktu z mężem żadnego i to boli po przeszło 20 latrach małżeństwa okazać się nikim bo tak to czuję. Życzę Ci dużo spokoju i mimo wszystko jak najwięcej radości .

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 09 mar 2023, 18:57

I właśnie tej radości tak bardzo mi brak 😭 mam mój cud - moje dziecko, ale nie potrafię odwiesic sie z meza. Próbowałam różnymi sposobami, ale nie wychodzi. On wydaje się taki szczęśliwy i tak utrzymuje, a nas odstwil totalnie i to mnie bardzo rozbija wewnętrznie.
Również zadaje pytania: za co to wszystko... Ale odpowiedzi brak. Pytam też po co to wszystko, ale również odpowiedzi jeszcze nie znalazłam...
Ech a miało być jak w bajce 😭

Niepoprawny83
Posty: 270
Rejestracja: 07 wrz 2021, 22:43
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Niepoprawny83 » 10 mar 2023, 7:11

Szyrena pisze:
09 mar 2023, 18:57

On wydaje się taki szczęśliwy i tak utrzymuje, a nas odstwil totalnie i to mnie bardzo rozbija wewnętrznie.
Jeśli najbardziej boli cię fakt, że jest teraz "szczęśliwy" to napiszę ci, że pewnie nie jest, przynajmniej we właściwym tego słowa znaczeniu. A jego "szczęście" skończy się zapewne gdy skończy się wersja "demo" Kowalskiej i zdradzacze wkroczą w prawdziwe życie, przed którym twój mąż najwyraźniej ucieka. Ty za to masz podstawy by odnaleźć to szczęście za którym tęsknisz.
Z drugiej strony ja pracuje nad tym aby nie skupiać się na tym czy żona jest szczęśliwsza beze mnie czy ze mną. Kiedyś złapałem się na tym, że zazdroszczę jej sukcesów zawodowych ale i to udało się przepracować. Trzeba skupić się na sobie.
Zaufaliśmy miłości.

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 11 mar 2023, 7:33

Boli mnie to że nas zostawił, że nie chciał zawalczyć o rodzine, że zwiazal się z inną kobieta i że jest szczęśliwy, że dla niej ma czas i robi wszystko to czego nie chciał że mna....
A ja jestem sama (tzn mam wsparcie rodzicow, rodziny) ale nie o to dokładnie chodzi, ze wszystkim muszę "walczyć" sama, podejmować decyzje itd,

Nowiutka

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Nowiutka » 11 mar 2023, 11:54

Szyrena pisze:
11 mar 2023, 7:33
Boli mnie to że nas zostawił, że nie chciał zawalczyć o rodzine, że zwiazal się z inną kobieta i że jest szczęśliwy, że dla niej ma czas i robi wszystko to czego nie chciał że mna....
A ja jestem sama (tzn mam wsparcie rodzicow, rodziny) ale nie o to dokładnie chodzi, ze wszystkim muszę "walczyć" sama, podejmować decyzje itd,
Boleć będzie, ale z czasem mniej. Trzeba sobie dać czas.

Niepoprawny83
Posty: 270
Rejestracja: 07 wrz 2021, 22:43
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Niepoprawny83 » 11 mar 2023, 13:30

Szyrena pisze:
11 mar 2023, 7:33
Boli mnie to że nas zostawił, że nie chciał zawalczyć o rodzine, że zwiazal się z inną kobieta i że jest szczęśliwy, że dla niej ma czas i robi wszystko to czego nie chciał że mna....
A ja jestem sama (tzn mam wsparcie rodzicow, rodziny) ale nie o to dokładnie chodzi, ze wszystkim muszę "walczyć" sama, podejmować decyzje itd,
Swoją wyobraźnią nie ogarnę tego co obecnie czujesz, więc nie bardzo mam co napisać.

Myślę jednakże, że czas Wielkiego Postu każdemu może pomóc w lepszym zrozumieniu sensu każdego cierpienia w życiu człowieka. To zrozumienie powinno pomóc w złagodzeniu odczuwania bólu odrzucenia. Ja w tym roku np. odkryłem na nowo nabożeństwo Gorzkich Żali, które wcześniej praktykowałem, ale nie przeżywałem dogłębnie.
Tak więc polecam, jeśli nie praktykowałaś dotychczas.
Zaufaliśmy miłości.

Zwyklaosoba
Posty: 475
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Zwyklaosoba » 11 mar 2023, 14:03

Długo prosiłam żeby Bóg zabrał te uczucie i ból i zabrał , naprawdę czuje się w tym wolna , wierze ze jeśli to ma powrócić to przyjdzie uczucie ale na te chwile nie ma bólu , nie ma żalu , stało się tak po nowennie pompejanksiej za męża w intencji odejścia od niego wpływu złych duchów

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 25 gości