Koniec małżeństwa - co robic dalej

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 19 lip 2022, 11:43

Czekałam na szpile od męża i mam. Czasem mam wrażenie że przyciągam myślami to co się dzieje. Chyba pora zacząć myśleć pozytywnie 🤣 A z tak wielkim trudem mi to przychodzi. No nie umiem patrzeć na mojego męża, który wydaje się być szczesliwszy niż że mną, bardzo mnie to boli, A może tym bardziej że ja jestem sama A tak bardzo potrzebuje się choć przytulić 😪 wrócę na terapię, może to mi pomoże trochę uporządkować to moje rozwalone życie.

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 25 lip 2022, 13:12

Dziś rano złożyłam pozew o alimenty. Nigdy, przenigdy wcześniej nie myslalam ze będę musiała pozywac mojego meza o cokolwiek. Obawiam się że to pociągnie za sobą kolejne rzeczy, czyli rozwód. I mimo że nie ma już szans dla naszego małżeństwa i wkoło krzyczą zeby juz dac sobie spokój i żyć dalej to nie jestem gotowa na to wszystko z czym będę musiała się zmierzyć.
Potem poszłam na chwilę na adorację. Ja nie umiem milczeć. Ciągle się kloce z Bogiem że nie tak miało wyglądać moje życie, że dopiero teraz otwiera mi oczy, a tak naprawdę to nie posłuchałam, bo byłam zbyt urażona cala sytuacja🙁 ale jestem w szoku jak wiele osób było rano na adoracji i nie tylko starszych babć 😉

Bławatek
Posty: 1611
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Bławatek » 26 lip 2022, 11:01

Szyrena pisze:
25 lip 2022, 13:12
Dziś rano złożyłam pozew o alimenty. Nigdy, przenigdy wcześniej nie myslalam ze będę musiała pozywac mojego meza o cokolwiek. Obawiam się że to pociągnie za sobą kolejne rzeczy, czyli rozwód. I mimo że nie ma już szans dla naszego małżeństwa i wkoło krzyczą zeby juz dac sobie spokój i żyć dalej to nie jestem gotowa na to wszystko z czym będę musiała się zmierzyć.
Potem poszłam na chwilę na adorację. Ja nie umiem milczeć. Ciągle się kloce z Bogiem że nie tak miało wyglądać moje życie, że dopiero teraz otwiera mi oczy, a tak naprawdę to nie posłuchałam, bo byłam zbyt urażona cala sytuacja🙁 ale jestem w szoku jak wiele osób było rano na adoracji i nie tylko starszych babć 😉
Niestety czasami zadbanie o siebie i dziecko, o finanse bywa przez małżonka w kryzysie odbierane jako atak. Gdy za namową pani adwokat w mopsie poprosiłam o przelewanie 500+ na moje konto zamiast na konto męża, który się wyprowadził to mój mąż tego nie rozumiał, fakt, przelewał mi całą kwotę, ale gdyby nagle zniknął to przecież bym mogła mieć problem. Trochę też wtedy MOPS namieszał i musieliśmy osobiście wyjaśniać naszą sytuację, ale przynajmniej mąż poczuł na własnej skórze co to znaczy porzucić rodzinę. Dla mnie to też było trudne - tłumaczyć się innym z sytuacji życiowej, prosić o pieniądze należne dziecku.

Pan Bóg to baaaardzo cierpliwy i wyrozumiały jest 🙂 - ja też jak już wpadnę czasami w dół to go zadręczam pytaniami "dlaczego mnie to spotkało, tyle lat modliłam się o super męża i co?". Ale komu się wygadać jak nie Jemu 🙂

Szyrena
Posty: 81
Rejestracja: 18 kwie 2022, 8:56
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Szyrena » 28 lip 2022, 11:44

Jak żyć... powiedzcie jak to przetrwać kiedy mąż jest z inna kobietą z 3 dzieci A nie pamięta o swoim (wyproszonym, wymodlonym,wywalczonym) no jak? Gdzie ta sprawiedliwość?

Jastarnia
Posty: 227
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:34
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Jastarnia » 28 lip 2022, 17:07

Nie ma sprawiedliwości. Może jest po drugiej, lepszej stronie.
Ja też nie umiem patrzeć na męża, jest szczęśliwy z inną kobietą, która ciągle coś publikuje w mediach społecznościowych. A to z wycieczki, a to zdjęcia prezentów. Wiem że to od męża. Boli bardzo, ja o takich prezentach nawet nie marzyłam. Wiem co czujesz Szyreno.
A sprawiedliwość? Osoba która porzuciła jest szczęśliwa, a osoba która była wierna tapla się w rozpaczy. Nie wiem o co w tym życiu chodzi.
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Łk 1,37.

Niesakramentalny3
Posty: 234
Rejestracja: 18 mar 2022, 23:38
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Niesakramentalny3 » 06 sie 2022, 15:38

Jastarnia pisze:
28 lip 2022, 17:07
(...)
A sprawiedliwość? Osoba która porzuciła jest szczęśliwa, a osoba która była wierna tapla się w rozpaczy. Nie wiem o co w tym życiu chodzi.
O Ciebie Jastarnio chodzi :)
Pamiętam siebie w podobnym stanie do Twojego.
Też byłem wierny i też zalałem się rozpaczą.

Dość długo posiedziałem w tym błotku poczucia bycia ofiarą.

Chodzi o to, abyś spróbowała dostrzec, że szczęście nie leży "na zewnątrz".
Że nie jest to tak, że ktoś "naleje" tego szczęścia w Ciebie... np. mąż czy tam ktoś.

Energia podąża za uwagą... skupiając się na "rozpaczy", żalach, odejściu... samotności itd. - automatycznie (choć tego nie chcesz) to wzmacniasz. Dlatego warto przekierować swoją uwagę na coś, co faktycznie chcesz wzmocnić - a teraz myślę, że warto, abyś wzmocniła siebie - zatem dużo uwagi do i dla siebie :) do środka :)

Jastarnia
Posty: 227
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:34
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Jastarnia » 06 sie 2022, 22:21

Niesakramentalny3 pisze:
06 sie 2022, 15:38
Jastarnia pisze:
28 lip 2022, 17:07
(...)
A sprawiedliwość? Osoba która porzuciła jest szczęśliwa, a osoba która była wierna tapla się w rozpaczy. Nie wiem o co w tym życiu chodzi.
O Ciebie Jastarnio chodzi :)
Pamiętam siebie w podobnym stanie do Twojego.
Też byłem wierny i też zalałem się rozpaczą.

Chodzi o to, abyś spróbowała dostrzec, że szczęście nie leży "na zewnątrz".
Że nie jest to tak, że ktoś "naleje" tego szczęścia w Ciebie... np. mąż czy tam ktoś.

Energia podąża za uwagą... skupiając się na "rozpaczy", żalach, odejściu... samotności itd. - automatycznie (choć tego nie chcesz) to wzmacniasz. Dlatego warto przekierować swoją uwagę na coś, co faktycznie chcesz wzmocnić - a teraz myślę, że warto, abyś wzmocniła siebie - zatem dużo uwagi do i dla siebie :) do środka :)
A myślisz że nie próbuję? Ooo próbuję co dzień, nie myśleć o tym, nie skupiać się na tym, ale spróbuj nie czuć się samotny, kiedy jesteś samotny. :roll:
Zawsze potrzebowałam ludzi do szczęścia i nienawidzę być sama.
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Łk 1,37.

Astro
Posty: 1193
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Astro » 08 sie 2022, 17:19

Jastarnio . Dla siebie masz być szczęśliwa
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II

Jastarnia
Posty: 227
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:34
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Jastarnia » 09 sie 2022, 18:32

Astro pisze:
08 sie 2022, 17:19
Jastarnio . Dla siebie masz być szczęśliwa
Astro... Ja wiem. Dla siebie. "Szczęście jest we mnie". No ale nie umiem jakoś sobie sama ze sobą tego szczęścia stworzyć. Nie umiem. :(
Tym bardziej ze świadomością ze mąż mnie opuścił i jest szczęśliwy, a ja czekając wiernie - nie jestem szczęśliwa ani trochę.
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Łk 1,37.

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13301
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Nirwanna » 09 sie 2022, 18:42

Jastarnia pisze:
09 sie 2022, 18:32
... nie umiem jakoś sobie sama ze sobą tego szczęścia stworzyć. Nie umiem. :(
Mi bardziej pasuje słowo "odkryć", choć elementy "stwarzania" też będą.
Mąż niech sobie będzie szczęśliwy na własny rachunek. Ja mogę otworzyć rachunek własny, i na nim budować i odkrywać. Zapraszając do współpracy Stwórcę tego, co jest we mnie.
I nastawić się na proces. U mnie pierwsze konkretne efekty zadziały się po dwóch latach. Całość - po kolejnych czterech. Tym bardziej warto zacząć już, nie czekać.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II

Jastarnia
Posty: 227
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:34
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Jastarnia » 09 sie 2022, 19:10

Nirwanna pisze:
09 sie 2022, 18:42
I nastawić się na proces. U mnie pierwsze konkretne efekty zadziały się po dwóch latach. Całość - po kolejnych czterech. Tym bardziej warto zacząć już, nie czekać.
Zacząć? Od czego zacząć?
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Łk 1,37.

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13301
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Nirwanna » 09 sie 2022, 19:23

Od modlitwy "Panie Boże, jaki masz pomysł na mnie i na moją sytuację? Tylko konkretnie poproszę bo blondynka jestem"
I równolegle zacząć szukać, czytać, słuchać, być aktywnym i wejść w zaangażowanie odnośnie dobra kierowanego ku sobie i poszukiwaniu dla siebie.
Gwarantuję, że przy konkretnym Twoim zaangażowaniu, Pan Bóg pokaże co masz robić, co teraz, co potem, i na ile intensywnie. To też dobra szkoła słuchania Boga na przyszłość.
Efekt zależy od stopnia Twojego zaangażowania. No i im więcej przyklejenia uwagi do "szczęścia" męża, tym mniej miejsca dla Boga, dla Jego głosu.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II

Al la
Posty: 2654
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Al la » 09 sie 2022, 20:07

Jastarnia pisze:
09 sie 2022, 19:10
Nirwanna pisze:
09 sie 2022, 18:42
I nastawić się na proces. U mnie pierwsze konkretne efekty zadziały się po dwóch latach. Całość - po kolejnych czterech. Tym bardziej warto zacząć już, nie czekać.
Zacząć? Od czego zacząć?
Dołączę się do wypowiedzi Nirwanny.

O. Tomasz Zamorski na naszych rekolekcjach wiosennych odniósł się do modlitwy "Ojcze nasz".
Konkretnie do "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj".
To właśnie ta modlitwa ustawia mnie do pionu od kilku lat.

Boże, daj mi dzisiaj tego, co potrzebuję, tylko dzisiaj. I nie wg mojego planu, ale tak jak Ty chcesz.

Zapewniam, działa.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa

Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Monti » 10 sie 2022, 19:03

Al la pisze:
09 sie 2022, 20:07
O. Tomasz Zamorski na naszych rekolekcjach wiosennych odniósł się do modlitwy "Ojcze nasz".
Konkretnie do "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj".
To właśnie ta modlitwa ustawia mnie do pionu od kilku lat.

Boże, daj mi dzisiaj tego, co potrzebuję, tylko dzisiaj. I nie wg mojego planu, ale tak jak Ty chcesz.
Są gdzieś dostępne nagrania z tych rekolekcji?
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)

Al la
Posty: 2654
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Koniec małżeństwa - co robic dalej

Post autor: Al la » 10 sie 2022, 21:35

Monti pisze:
10 sie 2022, 19:03
Al la pisze:
09 sie 2022, 20:07
O. Tomasz Zamorski na naszych rekolekcjach wiosennych odniósł się do modlitwy "Ojcze nasz".
Konkretnie do "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj".
To właśnie ta modlitwa ustawia mnie do pionu od kilku lat.

Boże, daj mi dzisiaj tego, co potrzebuję, tylko dzisiaj. I nie wg mojego planu, ale tak jak Ty chcesz.
Są gdzieś dostępne nagrania z tych rekolekcji?
Monti, na pewno były nagrywane, ale pewnie jeszcze "się robią" i za niedługo będą udostępnione.
Dopytam się.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości