Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Moderator: Moderatorzy
Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Proszę o radę,czy to ma sens. Właśnie minęło 20lat jak jesteśmy małżeństwem.Mamy 3dzieci wspaniałych.Od 6 lat mąż mnie zdradza,ma już 3 kochankę ,z jedną ma syna. Mąż chce rozwodu z obu stron winy.Ja nie zgadzam się , cały czas próbuje ratować nasz małżeństwo. Chodzę do Kościoła i dużo modlę się do Boga, żeby wkrótce mąż zrozumiał jak mnie krzywdzi.Prosze o modlitwę i doradzić czy to ma sens.Nie wiem co mam robić.Jestem taka samotna w tym wszystkim.Marysia 3
- Niepozorny
- Posty: 1578
- Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
- Jestem: w separacji
- Płeć: Mężczyzna
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Witaj Marysiu 3 na naszym forum!
Zachęcam Cię do zaznajomienia się z bieżącymi wątkami oraz do przeczytania początkowych stron naszej broszury. Staramy się tutaj nie udzielać rad tylko dzielić swoimi doświadczeniami. Wierzę, że to pozwoli Ci znaleźć odpowiedź na pytanie z twojego posta.
Możesz również pooglądać świadectwa małżeństw, którym się udało uratować małżeństwo, na naszym kanale YouTubowym.
Zalecam również ostrożność i dyskrecję w podawaniu szczegółów w opisywanych historiach, aby zadbać o bezpieczeństwo swoje i bliskich w realu – Internet nie jest anonimowy, wbrew pozorom!
Serdecznie Cię pozdrawiam i liczę, że pozostali forumowicze pozwolą Ci odczuć, że nie jestem w tym wszystkim sama.
Zachęcam Cię do zaznajomienia się z bieżącymi wątkami oraz do przeczytania początkowych stron naszej broszury. Staramy się tutaj nie udzielać rad tylko dzielić swoimi doświadczeniami. Wierzę, że to pozwoli Ci znaleźć odpowiedź na pytanie z twojego posta.
Możesz również pooglądać świadectwa małżeństw, którym się udało uratować małżeństwo, na naszym kanale YouTubowym.
Moim zdaniem warto zwrócić uwagę o co się modlimy. Może być tak, że twój mąż zrozumie, ale nie będzie chciał nic zmienić.dużo modlę się do Boga, żeby wkrótce mąż zrozumiał jak mnie krzywdzi
Zalecam również ostrożność i dyskrecję w podawaniu szczegółów w opisywanych historiach, aby zadbać o bezpieczeństwo swoje i bliskich w realu – Internet nie jest anonimowy, wbrew pozorom!
Serdecznie Cię pozdrawiam i liczę, że pozostali forumowicze pozwolą Ci odczuć, że nie jestem w tym wszystkim sama.
Z braku rodzi się lepsze!
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Marysiu 3, do tego co napisał Niepozorny dorzucę jeszcze jedno. Warto rozejrzeć się i jeśli tylko masz taką możliwość skorzystać też ze spotkań w realu w sycharowskich Ogniskach:
http://sychar.org/ogniska/
Niewiele napisałaś o sytuacji, więc i trudniej się odnieść bez jakichś bliższych szczegółów. Zapytam tak bardziej ogólnie, czy po zdradach były powroty do lepszych relacji, czy pierwsza zdrada została w jakikolwiek sposób przepracowana?
http://sychar.org/ogniska/
Niewiele napisałaś o sytuacji, więc i trudniej się odnieść bez jakichś bliższych szczegółów. Zapytam tak bardziej ogólnie, czy po zdradach były powroty do lepszych relacji, czy pierwsza zdrada została w jakikolwiek sposób przepracowana?
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Mąż ma Już inną kochankę,nie ukrywa już tego.Mi nie chce dawać środków na życie ,muszę liczyć tylko na siebie.Dzieci bardzo to przeżywają i nie chcą jego znać. Mąż Chcę rozwodu ,ale ja mu nie chce dać.Bardzo go kocham.Ale nie wiem czy to ma sens nasze małżeństwo.Nie ma wstydu mąż,udaje że wszystko mu wolno.A mnie ma za nic, próbuje dzieci nastawiać przeciwko mnie.Ale wiedzą jakim on jest ojcem.Woli dawać pieniądze i czas spędzać ze swoją kochanką, zamiast im i mi jako żonie.Co mam robić? Wiem dużo modlić się,robię to cały czas.Ale czy te małżeństwo ma jeszcze sens ???
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Małżeństwo jako takie zawsze ma sens, bo jest to sakrament, w którym Bóg realnie działa niezależnie od więzi, jaka jest między małżonkami i niezależnie od wyborów, jakie w życiu podejmujemy. W pewnych okolicznościach nie za bardzo może być widać to działanie, ale wielu z nas ma doświadczenie Jego obecności.
Rozumiem, że chciałaś zapytać bardziej, czy wspólne życie ma sens. I w jaki sposób obronić się przed krzywdą, którą doznajesz.
Modlić się - owszem. Ale nie "zamadlać" rzeczywistości, tylko raczej równolegle samemu pracować nad sobą.
Rozumiem, że chciałaś zapytać bardziej, czy wspólne życie ma sens. I w jaki sposób obronić się przed krzywdą, którą doznajesz.
Modlić się - owszem. Ale nie "zamadlać" rzeczywistości, tylko raczej równolegle samemu pracować nad sobą.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Zawsze chce dobrze dla naszej całej rodziny, małżeństwa a przede wszystkim dzieci. Wszyscy mówią mi, módl się dużo a Bóg cię wysłucha.Wiara czyni cuda.Wiem o tym doskonale.Ale czy mój mąż wkońcu zrozumie jak mnie krzywdzi jako żonę!Dla mnie nie miał nigdy czasu, nigdy nie spytał się czy coś potrzebuję.Tylko zawsze myślał o sobie. Czy moje małżeństwo ma sens?Zastanawiam się cały czas..
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Marysiu, żeby nie być z tym sama możesz skorzystać z terapii u psychologa, (bardzo to pomaga), by poradzić sobie np. że stawianiem granic. Możesz też znaleźć wspólnotę w swoim regionie i tam chodzić, przebywać wśród ludzi podobnych. Sama modlitwa nic nie da, ty możesz zrobić dla siebie bardzo dużo, ale to ciężka praca warta wszystkiego.Marysia 3 pisze: ↑14 lip 2022, 22:53 Zawsze chce dobrze dla naszej całej rodziny, małżeństwa a przede wszystkim dzieci. Wszyscy mówią mi, módl się dużo a Bóg cię wysłucha.Wiara czyni cuda.Wiem o tym doskonale.Ale czy mój mąż wkońcu zrozumie jak mnie krzywdzi jako żonę!Dla mnie nie miał nigdy czasu, nigdy nie spytał się czy coś potrzebuję.Tylko zawsze myślał o sobie. Czy moje małżeństwo ma sens?Zastanawiam się cały czas..
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Wysłuchuje, ale nie zawsze spełnia wszystkie nasze życzenia, nawet te dobre. Jak mówi tytuł pewnej książki, "Bóg nie jest automatem do kawy". Warto o tym pamiętać, by nie popaść w zwątpienie, jeśli życie potoczy się inaczej niż byśmy oczekiwali.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Małżeństwo to małżeństwo. Jest, istnieje i ma sens.
Natomiast osobną kwestią jest rozeznanie jak postępować wobec małżonka, który krzywdzi: zdradza, nie łoży na rodzinę. Bo to jest krzywdzenie. Oraz jak postępować wobec małżonka, który jest w głębokim kryzysie wiary, człowieczeństwa, relacji.
Są dwie podstawowe drogi. Pierwsza to droga cichego znoszenia: zajmuję się sobą, radzę sobie samodzielnie, opieram się na Bogu, a doznawane od małżonka krzywdy znoszę w cichości.
Druga jest bardziej aktywna: bronię się przed przemocą, gdy trzeba izoluję się, odmawiam współpracy w złym, na przykład nie gotuję dla zdradzającego męża, nie piorę jego rzeczy, ustalam alimenty, nie chronię małżonka przed konsekwencjami jego postępowania, stawiam wyraźne granice. Nadal w duchu szacunku i miłości, w pełnej świadomości, że mam do czynienia z pogubionym człowiekiem.
Pierwsza droga, tak jak ja to widzę, jest dla tych, którzy potrafią się bronić przed krzywdą, stawiać granice, są osadzeni w sobie, świadomi siebie. Wtedy krzywdzący małżonek nie jest w stanie ich skrzywdzić, mimo, że nie napotyka żadnego oporu.
Osoby które tego nie potrafią, po prostu zgadzają się na krzywdę, której raz po raz doznają. Z lęku, z braku umiejętności. To nie pokora, ani ciche znoszenie, tylko brak umiejętności. A wtedy krzywda narasta.
Więc tak czy inaczej sądzę, że najpierw należy nauczyć się bronić, stawiać granice, dbać o siebie, o dzieci.
Wiele historii pokazuje też, że jasne i stanowczo stawiane granice potrafią czasem oświecać mężów ekspresowo.
Natomiast osobną kwestią jest rozeznanie jak postępować wobec małżonka, który krzywdzi: zdradza, nie łoży na rodzinę. Bo to jest krzywdzenie. Oraz jak postępować wobec małżonka, który jest w głębokim kryzysie wiary, człowieczeństwa, relacji.
Są dwie podstawowe drogi. Pierwsza to droga cichego znoszenia: zajmuję się sobą, radzę sobie samodzielnie, opieram się na Bogu, a doznawane od małżonka krzywdy znoszę w cichości.
Druga jest bardziej aktywna: bronię się przed przemocą, gdy trzeba izoluję się, odmawiam współpracy w złym, na przykład nie gotuję dla zdradzającego męża, nie piorę jego rzeczy, ustalam alimenty, nie chronię małżonka przed konsekwencjami jego postępowania, stawiam wyraźne granice. Nadal w duchu szacunku i miłości, w pełnej świadomości, że mam do czynienia z pogubionym człowiekiem.
Pierwsza droga, tak jak ja to widzę, jest dla tych, którzy potrafią się bronić przed krzywdą, stawiać granice, są osadzeni w sobie, świadomi siebie. Wtedy krzywdzący małżonek nie jest w stanie ich skrzywdzić, mimo, że nie napotyka żadnego oporu.
Osoby które tego nie potrafią, po prostu zgadzają się na krzywdę, której raz po raz doznają. Z lęku, z braku umiejętności. To nie pokora, ani ciche znoszenie, tylko brak umiejętności. A wtedy krzywda narasta.
Więc tak czy inaczej sądzę, że najpierw należy nauczyć się bronić, stawiać granice, dbać o siebie, o dzieci.
Wiele historii pokazuje też, że jasne i stanowczo stawiane granice potrafią czasem oświecać mężów ekspresowo.
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Dziękuję bardzo za rady.Bardzo dużo mi to daje.
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 18 mar 2022, 23:38
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Skoro od 6 lat Cię zdradza a Ty się na to godzisz, to mąż może uważać to za sytuację normalną.Marysia 3 pisze: ↑02 lip 2022, 21:32 Proszę o radę,czy to ma sens. Właśnie minęło 20lat jak jesteśmy małżeństwem.Mamy 3dzieci wspaniałych.Od 6 lat mąż mnie zdradza,ma już 3 kochankę ,z jedną ma syna. Mąż chce rozwodu z obu stron winy.Ja nie zgadzam się , cały czas próbuje ratować nasz małżeństwo. Chodzę do Kościoła i dużo modlę się do Boga, żeby wkrótce mąż zrozumiał jak mnie krzywdzi.Prosze o modlitwę i doradzić czy to ma sens.Nie wiem co mam robić.Jestem taka samotna w tym wszystkim.Marysia 3
Jaka była Twoja reakcja przy pierwszej zdradzie? Co wówczas się wydarzyło?
Sprawę nieco komplikuje fakt, że z tego co zrozumiałem, jesteś uzależniona finansowo od męża.
Masz szasnę na jakąś pomoc? Rodzina? Przyjaciele?
Może zamiast kierować energię w męża (modlitwy za męża, rozmowy i prośby) spróbować zainwestować w siebie? Jakiś kurs? Poszerzenie kwalifikacji zawodowych? Skoro 20 lat małżeństwa, to wyobrażam sobie, że dzieci już "mniej więcej odchowane". Czyli powinnaś mieć szansę znaleźć przestrzeń na własny rozwój. Spróbuj w tę stronę. Wiszenie emocjonalne (i finansowe) na mężu - jak widać się nie sprawdziło.
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Cześć za niego i za dzieci,nie jestem uzależniona finansowo od męża.Pracuje cały czas ,dzieci to nastolatki.Ale mąż nie chce płacić alimentów.Jak zaczął zdradzać, od razu reagowałam.Prosilam żeby zakończył romans ,on twierdził że go nic już nie łączy.A teraz dowiaduje się że ma kolejną.A on robi z siebie świętego.Dla niego to normalne chyba jest . Modlę się cały czas za niego i za całą rodzinę.
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Koledze Niesakramentalnemu chodziło o to, że nie stawiasz granic. Niestety, prośba, by zaprzestał zdradzania, nie jest żadną granicą. Ale już np. egzekwowanie alimentów przez komornika tak. Niestety, ale to prawda, że ludzie traktują nas tak, jak na to pozwalamy.Marysia 3 pisze: ↑18 lip 2022, 5:17 Cześć za niego i za dzieci,nie jestem uzależniona finansowo od męża.Pracuje cały czas ,dzieci to nastolatki.Ale mąż nie chce płacić alimentów.Jak zaczął zdradzać, od razu reagowałam.Prosilam żeby zakończył romans ,on twierdził że go nic już nie łączy.A teraz dowiaduje się że ma kolejną.A on robi z siebie świętego.Dla niego to normalne chyba jest . Modlę się cały czas za niego i za całą rodzinę.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
??? Egzekwowanie alimentów przez komornika jest stawianiem granicy? Sądzę inaczej, choć może z prawniczego punktu widzenia tak jest. Z kolei na Sycharze nauczyłem się, że stawianie granic jest dla siebie i wymaga własnych działań lub powstrzymania się od nich.Monti pisze: ↑18 lip 2022, 7:45Koledze Niesakramentalnemu chodziło o to, że nie stawiasz granic. Niestety, prośba, by zaprzestał zdradzania, nie jest żadną granicą. Ale już np. egzekwowanie alimentów przez komornika tak. Niestety, ale to prawda, że ludzie traktują nas tak, jak na to pozwalamy.Marysia 3 pisze: ↑18 lip 2022, 5:17 Cześć za niego i za dzieci,nie jestem uzależniona finansowo od męża.Pracuje cały czas ,dzieci to nastolatki.Ale mąż nie chce płacić alimentów.Jak zaczął zdradzać, od razu reagowałam.Prosilam żeby zakończył romans ,on twierdził że go nic już nie łączy.A teraz dowiaduje się że ma kolejną.A on robi z siebie świętego.Dla niego to normalne chyba jest . Modlę się cały czas za niego i za całą rodzinę.
Zresztą, autorce chodzi o ratowanie małżeństwa, jak wynika z pierwszego postu, a nie tylko o wyciągnięcie alimentów (notabene one obciążałyby majątek wspólny, jeśli nie ma rozdzielności). Sugeruję skupić się na tym, jako głównym celu. Inaczej, będzie to tylko dyskusja prawnicza.
Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.
Myślę, że egzekwowanie alimentów jest stawianiem granicy w tym sensie, że pozwoli mężowi autorki ponieść konsekwencje podjętych decyzji. Dopóki tych konsekwencji nie ponosi, nie ma motywacji, by zmienić swoje zachowanie.tata999 pisze: ↑18 lip 2022, 11:58 ??? Egzekwowanie alimentów przez komornika jest stawianiem granicy? Sądzę inaczej, choć może z prawniczego punktu widzenia tak jest. Z kolei na Sycharze nauczyłem się, że stawianie granic jest dla siebie i wymaga własnych działań lub powstrzymania się od nich.
Zresztą, autorce chodzi o ratowanie małżeństwa, jak wynika z pierwszego postu, a nie tylko o wyciągnięcie alimentów (notabene one obciążałyby majątek wspólny, jeśli nie ma rozdzielności). Sugeruję skupić się na tym, jako głównym celu. Inaczej, będzie to tylko dyskusja prawnicza.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)