Marysiu, zdarza się, że kochanka "jest ważniejsza" dla sądu. Przez jakiś czas trwania romansu na pewno jest ważniejsza dla męża niż jego żona i rodzina. Co to dokładnie dla ciebie oznacza? I jakich działań wymaga po twojej stronie?
W sprawie z komornikiem kochanka nie jest ważniejsza. Ani nawet mąż. Masz swoje własne indywidualne prawa.
W innych sprawach bywa różnie. Kochanki bywają w sądach ważniejsze. Podam poniżej przykłady. Ale mam do ciebie pytanie. Co z tego? Jak to przekłada się na twoją sytuację?
Mam wrażenie, że wieloma sprawami zajmował się dotąd twój mąż. I nie czujesz jeszcze swojej własnej siły, sprawczości. Może masz poczucie, że wiele spraw cię przerasta? I masz opór by wziąć na siebie odpowiedzialność?
Broniłam się przed wzięciem na siebie tego czym zajmował się mój mąż. Narzekałam w sobie na wszystko, co wziąć musiałam, czy chciałam, czy nie, czyli głównie sprawy związane z dziećmi. Przechodziłam katusze, gdy trzeba było wyczyścić filtr w pralce czy zmienić toner, przynieść ciężkie zakupy, naprawić coś, podjąć decyzję bez konsultacji z mężem. Czułam się bezradna i opuszczona. Byłam taką sierotą, że mąż część tych rzeczy robił nadal. Zmieniał worki w odkurzaczu podczas swoich wizyt Nie jestem głupia. Umiem to zrobić. Przeszłam paroletnie pełne zaćmienie swojej głowy.
Z jednej strony czuję się lepiej, gdy radzę sobie sama i umiem prosić o pomoc w tym, czego nie umiem. Z drugiej strony brakuje mi pomocy męża, to dawało mi poczucie bezpieczeństwa. Fałszywe poczucie bezpieczeństwa, za którym i tak tęsknię.
Popatrz sobie w siebie. Zobacz co tam masz pod wszystkimi uczuciami. Co myślisz? Czego oczekujesz? Dużo o sobie odkrywam na Adoracji. Siadam. Patrzę. Jestem. I w tej ciszy czasem jakby więcej rozumiem.
***
Przykłady.
Zdarza się, że sądy orzekają rozwód, gdy sprzeciwia się temu niewinna żona, jeśli kochanka jest w ciąży. Choć sąd pisze wtedy, że orzeka rozwód "ze względu na zasady współżycia społecznego", dosłownie powinien pisać, że "orzeka rozwód, żeby kochance nie było przykro, bo jest w ciąży i wobec tego sąd postanowił się nie liczyć z uczuciami żony".
Sądy często obniżają alimenty na dzieci małżeńskie, gdy ich tata spodziewa się pozamałżeńskiego dziecka. Dzieci nie zaczynają wtedy kosztować mniej. I choć przykładowy wyrok brzmi wtedy "sąd obniża alimenty z kwoty 1500 złotych na 1100 złotych na Kasię i z kwoty 1800 na 1200 złotych na Krzysia od dnia 1 stycznia" (imiona dzieci przykładowe) dosłownie powinien brzmieć "Sąd nakazuje, by od dnia 1 stycznia mama Kasi i Krzysia współfinansowała dziecko kochanki kwotą 1000 złotych".
Tak jest. Nie masz na to wpływu. Ale są rzeczy, na które wpływ masz.
***
Czy ty umiesz się tak porządnie wkurzyć? Postawić na swoim? Zawalczyć?