Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Sarah
Posty: 372
Rejestracja: 01 maja 2020, 13:46
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Sarah »

Ja nie przyjęłam. Uznałam, że nie umiałabym tak żyć (też jest pozamałżeńskie dziecko w tle, jak u Ciebie). No ale właśnie - to twoje życie, nie można tak naprawdę "postawić się na czyimś miejscu".
"Zamiast ciągle na coś czekać, zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż ci się wydaje". Ks. Jan Kaczkowski
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Masz rację.Teraz jest już za późno, powiedziałam mu.Niech sobie teraz mieszka tam gdzie jest.Za dużo przeszłam z jego strony.Nie przejmował się do tej pory czy jestem zdrowa ,cz coś nam nie potrzeba.A teraz jak następna już jego nie chce ,drzwi zamknięte są już u mnie .Dziękuję za słowa.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: s zona »

Marysia 3 pisze: 11 paź 2022, 14:43 Masz rację.Teraz jest już za późno, powiedziałam mu.Niech sobie teraz mieszka tam gdzie jest.Za dużo przeszłam z jego strony.Nie przejmował się do tej pory czy jestem zdrowa,czy coś nam nie potrzeba.A teraz jak następna już jego nie chce ,drzwi zamknięte są już u mnie .Dziękuję za słowa.
Marysiu .....
Mysle,ze warto dac sobie czas ...Tutaj na Forum slyszalam,ze "emocje sa wrogiem kobiety" .....

Pamietam te rozterki, gdy maz deklarowal,ze chce ....Ja myslalam podobnie,jak Ty teraz ...a z drugiej strony czulam odpowiedzialnosc, czy mam prawo " odbierac " dzieciom ojca ...Gryzlo to sie mnie dlugo .....

Dawalam rade, bez alimentow tyle czasu ....czulam do meza ....nienawisc, obrzydzenie tym,co sprawdzilam w telefonie ...
Sluchalam mase konferencji ...prosilam o modlitwe wstawiennicza ...szukalam sposobu, jak sie zachowac ...Co dalej, co z nasza rodzina ...wtedy juz 10 osob .. i ta odpowiedzialnosc przed Bogiem ...

Przed nasza pierwsza rozprawa o separacje - ja zlozylam - uslyszalam slowa ks Glasa, ktory cytowal O Dolindo
" nie wazne jest przyspieszenie tylko kierunek, jesli kierunek jest bledny, to nic po przyspieszeniu " i
" cokolwiek robicie,robcie tak,zeby to kontynuowac w niebie " ....
Bardzo mi sie wryly te slowa ...
I czy ja moge ...
Czy chce,zeby Pan Bog byl tylko Sprawiedliwy dla mnie,czy raczej Milosierny ..
Czulam,ze powinnam dac nam szanse ....

Moje bledy przy powrocie ...nie postawilam mezowi warunku terapi ...bylismy razem 2 tyg na rekolekcjach razem z dziecmi ...srednio nam to wyszlo ....
Potem dobry wyjazd wakacyjny z najmlodszymi ....daleko, dzieciaki wybraly ..maz godzil sie na wszystko ...
Maz mial tylko rozne szkolenia w pracy ...a ja bardzo chcialam siebie naprawic ....

Bardzo pomogly mi Rekolekcje i 12 Krokow, dwie edycje - 16 ms i potem juz w nast Grupie do konca wytrwalam 2 lata.
Jestem Wdzieczna, tym Wszystkim, ktorzy mi pomogli przejsc, zrozumiec moje zachowania, przejrzec sie w lustrach ..Chwala Panu za tych ludzi, ktorych postawil na mojej drodze.

Marysiu mysle,ze warto nie pozwolic siebie krzywdzic...
Ks Dziewiecki mowi o tym stanowczo min w Nawroceniu i Pojednaniu w ok 20 min https://www.youtube.com/watch?v=yLTz7pj1ny0&t=1297s
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: s zona »

Marysia 3 pisze: 11 paź 2022, 14:43 Masz rację.Teraz jest już za późno, powiedziałam mu.Niech sobie teraz mieszka tam gdzie jest.Za dużo przeszłam z jego strony.Nie przejmował się do tej pory czy jestem zdrowa,czy coś nam nie potrzeba.A teraz jak następna już jego nie chce,drzwi zamknięte są już u mnie .Dziękuję za słowa.
Marysiu, moze Twojemu mezowi jest potrzebne " podbicie dnia ",jak to tlumaczy Nalog.
Pamietam malzenstwo, kiedy maz mial szanse sie naprawiac " na odleglosc", takie swojego rodzaju narzeczenstwo ...
Na mnie to zrobilo niesamowite wrazenie,ze mozna taki " program naprawczy " zastosowac ....
Mysle, ze odbierajac meza od kochanki i bezposrednio zapraszajac go do naszej sypialni .. robimy sobie krzywde ...

Mezczyzni lubia wysoko postawiona poprzeczke.....
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Mnie już on nie obchodzi . Powiedziałam , po co ma następną.To teraz niech da mi spokój i dzieciom.Poprostu nie umiem zaufać mu i nie wiem kiedy mówi prawdę. Cały czas kłamie i udaje świętego.Jakby nic się nie stało.Wiec niech sobie żyje z kim chce i mieszka z kim chce. Już za późno jest ,nie potrafię mu wybaczy tego wszystkiego.Jakim on jest człowiekiem i jaki dzieciom przekład daje.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Pavel »

Ja ci polecam na początek porządne przepracowanie siebie.
Tak, byś nie potrzebowała pytać czy twoje decyzje są słuszne, czy masz rację czy też nie.

Poza tym, nie podejmowanie decyzji w emocjach o czym już wspomniano.

No i przeczytanie swego wątku, aby zobaczyć jak wyglada twoja stabilność i to czego chcesz na przestrzeni niespecjalnie długiego okresu czasu.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Nie wiem co mam zrobić z życiem.Mieszkam z dziećmi z dala od rodziny,nie znam prawie nikogo .Po pracy wieczorem zastanawiam się nie raz ,co dalej i dlaczego mam takiego pecha . Myślałam że 20lat temu przysięgając przed Bogiem,będę z mężem na dobre i na złe.A teraz jestem sama z dziećmi z dorastającym. On sobie skacze z kwiatka na kwiatek,i jest dobrze .Starałam się być dobrą żoną,ale nie doceniał tego.I jeszcze te plotki ludzi,co za żona że nie potrafiłam jego pilnować.Bylam po prostu głupią żoną,czekającą na męża po pracy, a on robił sobie co chce.
Betif
Posty: 65
Rejestracja: 01 maja 2022, 11:05
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Betif »

Marysiu, gadaniem ludzi się nie przejmuj, a jak miałaś go pilnować. Ufałaś mu, bo chyba o to również w związku chodzi. Nie podejmuj pochopnych decyzji, na razie zostaw to wszystko tak jak jest-żebyś później nie miała do siebie żalu. Czas pokaże co dalej. Ja działałam w emocjach i teraz tego żałuję, zbyt szybko się poddałam. Oddałam wszystko Najwyższemu bo sama już nic zdziałać nie mogę i staram się iść do przodu chociaż nie jest łatwo, bo wszystko jeszcze zbyt świeże.
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Wiem, masz rację ,żeby nie przejmować się co ludzie mówią,nie znają prawdy jak było naprawdę.Ale Po prostu taka jestem.I najgorsze jest to że nikogo to nie obchodzi.
Wiem muszę żyć dalej,dla dzieci i siebie. Dziękuję za słowa , bardzo mi to dużo daje, że mogę kogoś poradzić się.
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Ruta »

Marysiu,
Przyjąć męża nie oznacza powrotu do tego, co było. Ja w taki sposób męża przyjmowałam. To nie kończyło się dobrze. Szybko następowało "stare".

Rozumiem więc twoje obawy przed przyjęciem męża. Że chwilę odpocznie przy tobie, zregeneruje siły, odczeka i znów zacznie się to samo.

Pisząc, że z radością przyjęłabym męża, mam na myśli, że przyjęłabym MĘŻA. Mężczyznę, który chce być mężem, chce być ojcem, chce dobrowolnie wypełniać każdego dnia swoją przysięgę małżeńską.

Skąd wiadomo jakie są intencje męża deklarującego powrót? Widać po owocach. Czy za pięknymi słowami idą piękne czyny. Mogą być upadki, pomyłki, taka nasza natura, ale ogólny kierunek ku dobremu przecież widać.

Nie ma też pośpiechu. Jeśli mężczyzna naprawdę się nawraca, nie będzie wywierać presji, by wepchnąć się zranionej przez siebie żonie do domu i sypialni. I zasiąść szybko za jej stołem, a ciuchy wrzucić jej do pralki, by magicznym sposobem odebrać je wyprasowane z szafy.

Jest też możliwość przyjęcia męża marnotrawnego, gdy wcale nie jest jeszcze nawrócony, gdy jest pokiereszowany, gdy jest niepoukładany i wraca, bo nie ma gdzie się podziać. Znam żony, które takich mężów przyjęły. I mężowie przy nich się nawracali, porządkowali. Ale to były żony mocne w Bogu, które w kryzysie przepracowały siebie. Żony, które potrafiły już z miłością stawiać granice i które miały dobrze ustawioną hierarchię, gdzie na pierwszym miejscu był Bóg. Nie mąż, nie rodzina, nie własne ego. Stare nie mogło wrócić, nie miało przestrzeni.

Ja długo czułam, że jeśli miałabym przyjąć męża, to tylko nawróconego i po terapii. Nie jestem jeszcze dość silna i przepracowana, by przyjąć męża skrajnie nieuporządkowanego. Ale myślę, że męża, który chciałby nad sobą pracować mogłabym. Niekoniecznie z opcją wspólnego zamieszkania od ręki. I nie chodzi o karę, ale o czas na uporządkowanie właśnie. Dla obojga.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: s zona »

Marysiu,
zgadzajac sie z tym, co pisze Ruta i Pavel,jesli pozwolisz dorzuce swoj grosik ....

Teraz po tych kilku latach mam w sobie Wdziecznosc dla Opatrznosci za ten kryzys ...
Poznalam siebie od srodka ...Pan Bog postawil na mojej drodze tylu wartosciowych ludzi, ktorych przed kryzysem nie mialabym szans poznac ...
Przylgnelam bardziej do Boga ..Uwierzylam Jemu ...zamiast " tylko " wierzyc w Boga ...I staram sie nawracac ..codziennie ....

Marysiu, jestem prosta kobieta ...wychowalam sie na wsi i uwazam, ze proste zycie nie uwlacza w niczym, przeciwnie przyjete w pokorze moze nas zaprowadzic do Celu.... W malych srodowiskach sa rozni ludzi, moze Ci bardziej wartosciowi nie afiszuja sie tak bardzo glosno, moze przy Twojej parafii sa jakies wspolnoty np Roze Rozancowe lub inne ..Roze sa chyba w kazdej ...
Moze masz w okolicy Ognisko Sycharowskie ?

Tak na marginesie - kiedy w ostrym kryzysie, mielismy miec w marcu rozprawe o separacje, dostalam na marzec " wesele w Canie " ...i pamietam moje pytanie..co Ty chcesz Panie Boze nam pokazac ...wszystko sie wali a tutaj " lepsze wino na koniec "...
Opatrznosc dala nam czas ....na zmiany ...na poprawe siebie i w konsekwencji na docenienie tego " lepszego wina " na koniec .
Bogu Dzieki.

Marysiu, chce Ci zasugerowac, poprosic ...
Zrob cos dla siebie.. zeby poznac siebie ...to sie naprawde oplaca ...Wszystkim ..Tobie, dzieciom, rodzinie ..a nawet w pracy w kontaktach miedzyludzkich ...

Pytalas wczesniej czy sa rekolekcje w lubuskim, sa teraz w centrum Polski, wiec niedaleko, nie musisz jechac na drugi koniec Polski ...nie wiem czy jest jakies miejsce ...mysle,ze warto sie dobijac
Balba pisze: 11 paź 2022, 11:58 Kochani, już niedlugo spotykamy się na rekolekcjach w Zduńskiej Woli, 21-23.10., w Domu Misyjnym Księdza Orione
ul. Łaska 88
98-220 Zduńska Wola
Jesli chcesz oczywiscie,cos zmienic na lepsze ...Dla Siebie i nie tylko ...

Westchne w modlitwie ....
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Bławatek »

Marysia 3 pisze: 13 paź 2022, 20:20 Wiem, masz rację ,żeby nie przejmować się co ludzie mówią,nie znają prawdy jak było naprawdę.Ale Po prostu taka jestem.I najgorsze jest to że nikogo to nie obchodzi.
Wiem muszę żyć dalej,dla dzieci i siebie. Dziękuję za słowa , bardzo mi to dużo daje, że mogę kogoś poradzić się.
Marysiu ludzie zawsze będą gadać i oceniać - a ci u których wcale lepiej nie ma, tylko udaje im się skrzętnie niedoskonałości siebie czy swojej rodziny ukrywać, tym bardziej lubią zwracać uwagę na upadki innych i o tym gadać.

Gdy mój mąż odszedł to mi się nawet odechciało chodzić na msze do naszego kościoła, bo mnie tam wszyscy znają od zawsze, to mój mąż był przyjezdnym, bo wydawało mi się, że wszyscy zwracają uwagę na to, że ja ciągle sama lub z synem tylko, więc jak wiadomo łatwy kąsek do plotek i domysłów. Długo chowałam się po kątach i wstydziłam wyjść do ludzi a przecież to mój mąż postąpił niemoralnie i odszedł od rodziny - to on powinien się wstydzić. Powoli zaczynałam podnosić głowę i wychodzić do ludzi. Co z tego, że inni myślą że jesteś kiepska, że męża nie upilnowałas - a co on "pies" (lub jakiekolwiek inne zwierzę), którego można na łańcuchu pilnować (wiadomo, że żadnego zwierzęcia nie powinno się na łańcuchu trzymać) - wybrał "wolność" i to jego decyzje i konsekwencje powinny być. Ty każdego dnia staraj się z podniesioną głową do ludzi wychodzić. Mi odejście męża przytrafiło się gdy zaczęła się pandemia - pozamykane wszystko, pozamykani ludzie (rodzina, znajomi, terapeuci) i wiem doskonale czym grozi takie zamknięcie i odseparowanie, więc teraz korzystaj z możliwości spotkania z ludźmi (nie znasz nikogo to poszukaj w swojej miejscowości lub sąsiedniej, w parafii lub jakichś domach kultury grup do których mogłabyś dołączyć i zrób pierwszy krok. Wtedy nawet na spacer wyjść nie można było - teraz jest taka możliwość. Kina, teatry, muzea, wystawy, koncerty... Jak się człowiek zaczyna interesować to tych możliwości pojawia się dużo. Pisałaś, że byłaś czekającą zawsze na męża żoną - może warto pomyśleć o sobie i coś dla siebie zrobić.
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Czytając was wszystkich,jestem bardzo wdzięczna za wszystkie słowa wsparcia.Wiem że każdy ma niby inną historię życia,ale coś na łączy wszystkich.Jestesmy w tej samej sytuacji,i każdy z nas musi żyć dalej.
Dla mnie modlitwa bardzo dużo daje ,siłę .Od małego dziecka wierzę w Boga,tak mnie rodzice wychowali a ja dzieci też tak staram. Gdy mam dni słabości , co mam dalej robić z życiem ,modlę się i wtedy wiem że będzie dobrze . Dzieci dorastają ,a ja jestem sama.Chyba tak musi być.
Los tak chcę dla mnie, wszystko pod górkę .W samotności zastanawiam się dlaczego tak jest,czemu mój mąż mnie zdradza co mu brakowało.Zawsze jeździliśmy wszędzie razem z dziećmi,a teraz ja jeżdżę z dziećmi, Wszystkie on swoje dzieci zostawił na bok ,a on z kochanką i obcymi dziećmi jeździ.Taki był wierzący ,a koledzy nagle byli ważniejsi i nowe kobiety.
Wiem i macie rację ,muszę żyć dalej ,dla siebie i dzieci. Zacznę od teraz tak robić.
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Ruta »

Marysiu, piszesz: muszę zacząć żyć. Jedna z rzeczy, których nauczyłam się w kryzysie, to że słowa jakimi do siebie mówimy, mają znaczenie.

Słowo muszę jest jednym z tych słów, które odbierają radość życia. Odgradzają też nas od naszych emocji, zubażają.

Podam przykłady:

Muszę ugotować obiad.
Muszę wstać jutro rano do pracy.
Muszę nakarmić kota.
Muszę zrobić zakupy.

Kiedy tak napisałam, od razu czuję niechęć do każdej z tych rzeczy i czuję się zmęczona, choć jeszcze nic nie zrobiłam. Nasza ludzka natura źle znosi przymus.

Dla słowa "muszę" jest wiele alternatyw. Możemy ich szukać w sobie. Wtedy okazuje się, że jesteśmy wolni, mamy wybór.

Chcę ugotować obiad. Lubię, kiedy moi bliscy dobrze się odżywiają i sprawia mi przyjemność gotowanie dla nich. Lubię, gdy jemy razem posiłek.

Nie mam ochoty wstawać jutro rano do pracy. Czuję się przemęczona. Uzgodnię, że przyjdę dwie godziny później, a w najbliższym czasie zaplanuję urlop. Przemyślę też, dlaczego chodzenie do mojej pracy budzi we mnie ostatnio taki opór.

Przed wyjściem nakarmię kotka. Nie do końca mam na to ochotę, bo miał to być obowiązek syna. Moja niechęć do tego by to zrobić, mi o tym przypomina. Czas na rozmowę z synem.

Nie mam ochoty iść do tego dużego sklepu. Zamiast tego zrobię zakupy na bazarku, kupię tylko warzywa i pieczywo.

Słowem "muszę" ucinamy nasze własne emocje, potrzeby i często bardzo źle siebie traktujemy, jak niewolnika, który ma bardzo surowego albo i okrutnego pana.

Chcę zacząć żyć. Wybieram życie. Mam ochotę robić rzeczy dla siebie, które będą mi sprawiac przyjemnosć. Chcę budować dobrą relację z dziecmi i dobrze spędzać z nimi czas.
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

I tak zrobię.Zaczynę wszystko od nowa,będę dbać przede wszystkim o siebie.Musze iść do przodu o krok,a nie cofać się.Z Bożą pomocą uda mi się to wszystko. Będę dbać o siebie i dzieci moje .Niech wszyscy a szczególnie mój mąż,niech żałują co stracili .
ODPOWIEDZ