Paulo bo nie uczy się nas dobrego traktowania siebie - innych jak najbardziej, siebie nie, bo te egoistyczne. Mnie najbardziej uderzało, że tu na forum wielu mi i innym pisało żeby zacząć realizować przykazanie miłości od siebie zaczynając czyli "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" - a mi przez lata wykładano, że moja miłość ma się głównie odnosić do innych a ważne jest słowo 'jak'. Czyli zaczynam od siebie - siebie kocham, siebie doceniam, siebie dobrze traktuję. Dla mnie to było niepojęte. Całe życie czyniłam inaczej - wszystko dla innych o sobie zapominając.Paula pisze: ↑07 mar 2023, 14:39 Tak mi teraz przyszło na myśl to co mówiliście odnośnie samoakceptacji i tego żeby samej sobie prawić komplementy.
W pierwszym odruchu pomyślałam, że jaki to ma sens? Jaką wartość mają komplementy dawane samej sobie? I tutaj na chwilę się zatrzymałam, dlaczego komplementy innych mają dla mnie większą wartość od tych, które mówię sama sobie? Wniosek jest prosty, zdanie innych traktuję poważniej niż własne.
Może się to wydawać śmieszne, ale czuję się tak jakbym odkryła Amerykę. Od teraz moja praca będzie polegała na podniesieniu siebie na równi z innymi.
Nigdy nie jest za późno na dobre zmiany.