Zdrada męża z nastolatką

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Angel86
Posty: 7
Rejestracja: 18 wrz 2022, 15:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Angel86 »

Witajcie
Potrzebuje się "wygadać" na takiej grupie.
Mój mąż który nim jest od 13 lat a razem jesteśmy lat 18 , trzy lata temu zdradził mnie z 18-latką , wychowanką domu dziecka. Dziewczyna od razu zaszła z nim w ciążę. Mieszkali razem kiedy to się stało . My własnych dzieci nie mamy , były tylko dwa poronienia nic więcej. Mąż wracał do mnie i odchodził do niej do nich ( mają syna) . Od roku jest w domu ze mną, staramy się to naprawić, ale nie jest łatwo. Mąż utrzymuje tą dziewczynę i ich dziecko , ma wyrzuty sumienia w stosunku do mnie i do niej. Ja też pomagałam tej dziewczynie, opiekowałam się dzieckiem, miałam jakieś nadludzkie siły . Jednak ta dziewczyna ciągle twierdzi że mój mąż nadal coś do niej czuje , że żałuje że ich zostawił , mąż idzie w zaparte że jest inaczej, że kocha mnie i jego miejsce jest przy mnie a nimi się opiekuje bo musi , bo nie ma kto . Ona zbyt często zaczęła bywać w naszej rodzinie, trochę za moim przyzwoleniem bo było mi jej szkoda , jednak zaczęła być zbyt blisko męża , na za dużo sobie pozwalać.Posypaly się w jej stronę wulgaryzmy z moich ust. Od 18 lat mężowi towarzyszy alkohol, we wcześniejszych latach dyskoteki, ciągle jakieś panienki na boku , starsze , młodsze bez znaczenia. Mąż twierdzi że chce się zmienić, wyspowiadać ( już raz to zrobił) jednak ciągle upada , ciągle wybiera alkohol i ucieka do niej jeśli ja prawie mu kazania . Twierdzi że nie sypiają ze sobą , że ona go denerwuje, że brzydzi się jej po tym wszystkim. A ja ciągle w nerwach, ciągle mu coś wypominam , nie umiem odpuścić , ciągle mi się wydaje że mnie zdradza , tak ciężko funkcjonować w tym wszystkim.... kiedyś modlitwa dawała mi siły i ukojenie, teraz przestaje wierzyć że może się jeszcze wszystko ułożyć. Ja nawet odpuściłam posiadanie własnego dziecka, bo mąż tego nie chce . Tylko w imię czego mam to robić ?
On całe 18 lat sprawia mi przykrość, okłamuje mnie , nie jest dla mnie mężem i nie dba o nasze małżeństwo. Ja wypłakałam morze łez i straciłam chęci do życia.
Al la
Posty: 2671
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Al la »

Witaj, Angel86, na naszym forum.

Faktycznie, niełatwa sytuacja dla Ciebie i dla męża. Również dla tej dziewczyny.
Takie są konsekwencje zdrady.
Duża szkoła cierpliwości i wytrwałości dla Ciebie...
Jak rozumiem, mąż jest nadal w uzależnieniu od alkoholu, Ty się na to zgadzasz?
Sądzę, że nie.

Zapraszam Cię do zapoznania się z naszą stroną wspólnotową http://sychar.org/pomoc/, może znajdziesz coś dla siebie? Konferencje z naszych rekolekcji, albo polecane lektury.
Zadbaj o siebie, poszukaj też informacji nt uzależnień.

Pozdrawiam Cię, na pewno wesprą Cię nasi forumowicze.

Zwróć też uwagę na niepodawanie charakterystycznych szczegółów, internet nie jest anonimowy.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Monti »

Witaj,

Widzę u Ciebie co najmniej dwie problematyczne kwestie:
1. Współuzależnienie - poczytaj na ten temat, poszukaj grupy wsparcia, pewnie odezwą się też forumowicze znający temat.
2. Granice - czy umiesz mądrze przeciwstawiać się krzywdzie, której doznajesz? Piszesz, że prawisz mężowi kazania, ale one jak widać są nieskuteczne. Są na ten temat książki, choćby "Miłość potrzebuje stanowczości" - warto sięgnąć.

Pomyśl też nad tym, że z jakichś powodów związałaś się z takim a nie innym mężczyzną i pozwoliłaś na takie traktowanie siebie. Może masz (jak wielu z nas) problem z samooceną? Pewnie masz też inne problemy wyniesione np. z rodziny pierwotnej, które trzeba przepracować.

Jest to forum katolickie, więc akcentujemy tu kwestię relacji z Bogiem, która bardzo porządkuje życie i wprowadza ład i pokój. Zachęcam Cię do odnowienia tej relacji i modlitwy zawierzenia w kluczu "Bądź wola Twoja".
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
In_the_fog
Posty: 15
Rejestracja: 22 sie 2022, 16:31
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: In_the_fog »

Hej,
czytając twój wątek od razu nasunęły mi się publikacje - książki, nagrania na youtube itd. ks. Marka Dziewieckiego. On bardzo trafnie i konkretnie omawia, czym jest, a czym nie jest zdrowa miłość chrześcijańska.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: lena50 »

Witaj Angelo.
Pozwolę sobie zacytować.....
Ja też pomagałam tej dziewczynie, opiekowałam się dzieckiem, miałam jakieś nadludzkie siły .
Noooo....faktycznie nadludzkie siły.
Dlaczego jej pomagasz....to nie Twoja rola.
Mąż i owszem pomòc musi,ale Ty???
Ona zbyt często zaczęła bywać w naszej rodzinie, trochę za moim przyzwoleniem bo było mi jej szkoda , jednak zaczęła być zbyt blisko męża , na za dużo sobie pozwalać
Nie gniewaj się,ale z tego co czytam,sama jesteś sobie winna.
Powinnaś postawić jakieś granice
lena50....dawniej lena
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Bławatek »

Witaj Angel86

Nie jesteś w łatwej sytuacji, bo mąż chce i mieszka z Tobą, naprawiacie, ale z racji tego, że ma dziecko z kowalską to i z nią/nimi ma relację. Łatwiej jest jak nie ma "dodatkowych dzieci".

Mój mąż wyprowadził się z domu 2,5 roku temu cały czas szedł w zaparte że chce być sam, ale dlatego że bardzo dążył do rozwodu i chciał brać kredyt na mieszkanie (dla nas nigdy kredytu nie chciał) to byłam pewna że kowalska jest a i pewnie dziecko też (bo mój mąż nigdy nie miał czasu dla naszego dziecka). Dopiero rok temu mąż się przyznał, że kowalska była, ale nie chce już z nią być, ale dziecko im się urodziło. Teraz mój mąż mieszka sam, dużo czasu spędza z naszym synem i ze mną. Rok temu mąż w rozmowie przyznał, że narobił głupot ale ma nadzieję że kiedyś będziemy razem. Na razie żyjemy na odległość. Póki co mąż się chyba nie za wiele angażuje w wychowywanie tamtego dziecka - nie pytam bo nie chcę otworzyć puszki pandory i wolę żyć w jakimś spokoju (bo moja wrażliwość i chęć pomagania innym pewnie kierowała by mnie na takie tory jak ty czynilas - czyli opieka nad dzieckiem męża). Boję się, że mąż pokocha tamtego malucha i zapragnie być tatusiem na pełny etat - bo widzę jak go ciągnie do maluchów znajomych i rodziny, a gdy nasz syn był malutki to mój mąż był wycofany i oschły, więc to teraźniejsze zachowanie męża mnie rani. Nie są to łatwe sprawy. Ciężko dobrze wybrać i działać z jak najmniejszą szkodą dla siebie i innych gdy jest "dodatkowe dziecko". U Was trudniej, bo własnych dzieci nie macie i po części pewno ten maluch kowalskiej to jakaś namiastka dziecka, o które się wspólnie staraliście, ale nie było Wam dane. Nie piszesz o tym, ale pewnie jest to dla ciebie trudna sytuacja sprawiająca ból. Ja zawsze chciałam więcej dzieci, ale przez to, że mój mąż nie angażował się w domu i w wychowanie dziecka, a także zawsze mieliśmy za mało pieniędzy (syn od urodzenia wymagał wielu płatnych terapii i konsultacji) to ja w pewnym momencie stwierdziłam, że nie mamy warunków na kolejne dzieci (żyliśmy w jednym pokoju i na kolejne łóżeczko fizycznie miejsca nie było, a i mąż nie kwapił się aby więcej zarobić, by mieliśmy lepiej) - czego bardzo do dziś żałuję. A teraz mój mąż musi znaleźć pieniądze na utrzymanie tamtego dziecka. O ironio.

Warto poczytać książki polecane na forum, posłuchać konferencji - w internecie jest całe morze wartościowych treści - Ks. Dziewiecki, Ks. Pawlukiewicz, o. Szustak, pan Pulikowski... Poczytać, posłuchać i na spokojnie się zastanowić. Niestety nawet na terapii nikt nie da gotowych recept jak działać, co czynić. Ale jeśli nie jesteś na żadnej terapii to może warto zacząć i ? Mężowi pewnie też by się przydała, ale zapewne nie będzie chciał indywidualnej, ale może przystałby na wspólną terapię. Bo samemu to ciężko naprawić siebie i relację.
Angel86
Posty: 7
Rejestracja: 18 wrz 2022, 15:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Angel86 »

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Każdy z Was ma rację. Wiecie , ja to wszystko wiem , ale ja nie potrafię stawiać granic, tak jakbym się bała że "coś" stracę . Tylko pytanie co by to miało być skoro mąż mężem nie był i nie jest . Nie dbał o mnie ani o nasze małżeństwo, a teraz jeszcze "to" wszystko. Czasem myślę i czuję że to tylko przyzwyczajenie bo 18 lat z nim spędziłam. Nie znam innego życia , innych relacji .... Dzisiaj jest niedziela, oczywiście wczoraj wieczorem był alkohol , teraz mąż śpi bo kac bo złe samopoczucie, wstanie ogarnie się i pójdzie do nich , bo z synem trzeba spędzić czas. Ja znowu sama . Wróci wieczorem i znowu się napije .....tyle mam z tego życia z nim .....ehhh, mam dość i męczę się strasznie:(
Sarah
Posty: 372
Rejestracja: 01 maja 2020, 13:46
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Sarah »

Angel86 pisze: 09 paź 2022, 12:13 ja to wszystko wiem , ale ja nie potrafię stawiać granic, tak jakbym się bała że "coś" stracę . Tylko pytanie co by to miało być skoro mąż mężem nie był i nie jest . Nie dbał o mnie ani o nasze małżeństwo, a teraz jeszcze "to" wszystko. Czasem myślę i czuję że to tylko przyzwyczajenie bo 18 lat z nim spędziłam. Nie znam innego życia
To bardzo słuszna refleksja. Myślę, że zrobiłaś już pierwszy krok zastanawiając się nad tym, dopuszczając takie myśli. Czego się boisz? Co ci daje ta relacja? Na co liczysz? Piszesz, że chcesz się wygadać, ale jak widzisz swoje dalsze życie?

Czy 86 to twój rocznik? Jeśli tak i od 18 lat jesteś z mężem, to znaczy, że jesteś z nim dosłownie całe dorosłe życie. Czy pracujesz? Czy masz ewentualnie dokąd się wyprowadzić (albo on czy ma się dokąd wyprowadzić)? Skoro utrzymuje nie tylko dziecko, ale też kochankę (czy byłą kochankę), to chyba sytuacja materialna nie jest taka zła?
"Zamiast ciągle na coś czekać, zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż ci się wydaje". Ks. Jan Kaczkowski
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: s zona »

Angel86 pisze: 09 paź 2022, 12:13 Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Każdy z Was ma rację. Wiecie, ja to wszystko wiem , ale ja nie potrafię stawiać granic, tak jakbym się bała że "coś" stracę . Tylko pytanie co by to miało być skoro mąż mężem nie był i nie jest . Nie dbał o mnie ani o nasze małżeństwo, a teraz jeszcze "to" wszystko. Czasem myślę i czuję że to tylko przyzwyczajenie bo 18 lat z nim spędziłam. Nie znam innego życia, innych relacji .... Dzisiaj jest niedziela, oczywiście wczoraj wieczorem był alkohol, teraz mąż śpi bo kac bo złe samopoczucie, wstanie ogarnie się i pójdzie do nich, bo z synem trzeba spędzić czas. Ja znowu sama . Wróci wieczorem i znowu się napije .....tyle mam z tego życia z nim .....ehhh, mam dość i męczę się strasznie:(
Smutne to ...i mysle,ze wiekszosc z nas to przechodzila .Z jednej strony bol z powodu zachowania wspolmalzonka a wspoluzaleznienie z drugiej ...

i PYTANIE ....
czy chcesz to dalej ciagnac, wyniszczajac sie przy okazji ...
czy jednak masz w sobie dosc sily na stanowcze Nie,wobec ranienia siebie ...
czy tego chcesz ...czy czujesz, ze juz sie przelalo ..
czy jednak jeszcze mozesz pocierpiec....
Sporo niewiadomych ...

Mysle, ze warto to przespac/przemyslec/Przemodlic, to takie nasze forumowe " P ;mnie czesto stawialo na nogi . Do tego obok modlitwy post i jakis grosik na jalumuzne ... i widac swiatelko w tunelu ..Nie raz trzeba na to poczekac , jednak warto .

Mysle, ze takie zycie w "trojkacie cudzoloznym " bo nie jest to ten trojkat z Panem Bogiem - uderza przede wszystkim w Ciebie ..i co dalej ...

Mnie osobiscie bliskie jest stanowisko ks Dziewieckiego i przyklad z Austrii ...Ksiadz przytacza podobna historie - z przerwa kilku lat i tragiczne w skutkach doswiadczenia dla zony, dla dziecka malo wychowawcze i niszczace model rodziny i dla samej kowalskiej...zablokowana na moze wartosciowa relacje z potencjalnym mezem i przyszlym ojcem dla tego dziecka ...

Pomoglo przeczytane tutaj na Forum,ze mezczyzna jesli nie Musi, to Nic nie Zmieni, bo po co ...jesli taki stan Jemu Odpowiada ....
Pamietam,jak ciezko bylo mi w glowie przestawic,ze Powinnam cos zrobic dla naszego wspolnego dobra,ze nie moge tak dalej,ze juz sie przelalo ...

Westchne w modlitwie ...o Boze Prowadzenie ....
Angel86
Posty: 7
Rejestracja: 18 wrz 2022, 15:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Angel86 »

Tak , mój rocznik to 86 . Poznałam mojego męża chwilę przed 18-nastką i tak już został. Burzliwy związek od zawsze. Mieszkamy sami w mieszkaniu jego rodziców ( rodzice są właścicielami) . Mam pracę , samochód, potrafię się sama utrzymać. On płaci byłej kochance za wynajmowane mieszkanie, opłaca rachunki i daje pieniądze na dziecko . Pracuje po 13 godz dziennie. Mało mamy czasu dla siebie. Ja jestem z natury introwertykiem, po pracy najlepiej mi samej w domu.
On twierdzi że nie wyobraża sobie żeby inny mężczyzna opiekował się jego dzieckiem , a i ona twierdzi że nikogo nie chce ( oczywiście najlepiej żeby mój mąż wrócił) . Dziecko nie może do nas przychodzić bo ja ją ostatnio zwyzywalam od najgorszych bo puściły mi nerwy i w jej oczach jestem okropnym człowiekiem, który nie będzie przebywał z jej dzieckiem.
A wiecie jak mnie boli że starałam się 10 lat o swoje dziecko bezskutecznie a ona zaszła od razu , w pierwszym cyklu:(
Powiedziałam wczoraj mężowi, albo to skończy i ją odetnie od nas i ona zniknie z naszego małżeństwa albo odejdę ja bo już mi sił brak na to wszystko i wolę zostać sama niż ciągle się szarpać z małolatą i facetem który nie potrafi być stanowczy.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: lena50 »

Angel86 pisze: 09 paź 2022, 12:13 Wiecie , ja to wszystko wiem , ale ja nie potrafię stawiać granic, tak jakbym się bała że "coś" stracę . Tylko pytanie co by to miało być skoro mąż mężem nie był i nie jest . Nie dbał o mnie ani o nasze małżeństwo, a teraz jeszcze "to" wszystko. Czasem myślę i czuję że to tylko przyzwyczajenie bo 18 lat z nim spędziłam. Nie znam innego życia , innych relacji .... Dzisiaj jest niedziela, oczywiście wczoraj wieczorem był alkohol , teraz mąż śpi bo kac bo złe samopoczucie, wstanie ogarnie się i pójdzie do nich , bo z synem trzeba spędzić czas. Ja znowu sama . Wróci wieczorem i znowu się napije .....tyle mam z tego życia z nim .....ehhh, mam dość i męczę się strasznie:(
Otóż to.......boisz się straty, zmian....bo nie znasz nic innego.
Dobrze że zdajesz sobie z tego sprawę.
Wszyscy boimy sie zmian,opieramy się..... i nie ma w tym nic dziwnego,taka nasza natura.
Ale......w końcu przychodzi moment,że tych zmian musimy dokonać dla własnego dobra.
Czas przestać wierzyć że partner,mąż czy małżonka się zmieni.
Zmiany zaczynamy od siebie i jest nadzieja ,że pod wpływem tych naszych zmian ,zmienią sie inni.
Jest jesze jedna kwestia....
Dlaczego to ja mam sie zmieniać,skoro nic złego nie robię......czesto pada to pytanie.
Po prostu zmień swoje zachowanie.
Skoro do tej pory robiłas,zachowywałaś się tak.....zacznij inaczej.

Ja tak zrobiłam i wygrałam.
lena50....dawniej lena
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Ruta »

Angel, witaj.

Twój mąż pije. Ty żyjesz z mężem, który pije. Zgadzasz się na rzeczy, na które nie chcesz się zgadzać. Wybuchasz, kiedy sobie nie radzisz. Nie wiesz, co zrobić, żeby mąż nie pił, żeby się ogarnął, żeby zaczął być mężem. Cierpisz. Chciałabyś uciec. Ale nie uciekasz.

Żyłam z mężem, który pił, brał narkotyki i mnie zdradzał. A mój mąż żył ze mną - współuzależnioną żoną. Czyli też nie za fajną osobą. Myślalam, że gdyby mąż się zmienił i nie pił, nie brał i mnie nie zdradzał, mielibyśmy wspaniałe małżeństwo... Nie takie to proste.

Nie dasz rady rozwiązać problemu męża, ale możesz rozwiązać swój. Współuzależnienie nie mija samo i nie mija kiedy rozstaje się z osobą uzależnioną. Pomaga terapia.

Terapia współuzależnienia jest dostępna w każdej poradni uzależnienień, bezpłatnie. Sieć takich poradni działa w całej Polsce. Czas oczekiwania to średnio 3 miesiące, bywa szybciej. Nie ma rejonizacji, jeśli nie chcesz chodzić "u siebie" możesz wybrać dalszą poradnię. Ale warto by nie byla za daleka. Trzeba tam dojeżdzac co tydzień na grupę i raz na tydzień lub dwa na terapię indywidualną.W czasie oczekiwania i podcza terapii też można chodzić na spotkania Al-Anon i na otwarte mitingi AA. Tam też sporo się dowiesz, nauczysz, odkryjesz.

Na terapii lub w Al-Anon możesz uslyszeć, że trzeba wziąć rozwód. To nieprawda. Czas terapii to nie czas podejmowania ważnych decyzji. Ale jeśli doznajesz przemocy, odseparowanie się od męża w celu ochrony siebie jest twoim prawem - i obowiązkiem. Jesteś ukochanym Bożym dzieckiem, Bóg nie wymaga twojego upokorzenia i cierpienia.

Akoholizm jest chorobą i twój mąż jest chory. Nie pije dlatego, że lubi. Pije, bo stracił kontrolę nad piciem. Potrzebuje granic, potrzebuje nie wyręczania go, potrzebuje ponosić konsekwencje swoich działań. To może mu pomóc. Choć nie musi. Za to ty potrzebujesz i możesz pomóc sobie.
Angel86
Posty: 7
Rejestracja: 18 wrz 2022, 15:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Angel86 »

s zona pisze: 09 paź 2022, 15:50 Mnie osobiscie bliskie jest stanowisko ks Dziewieckiego i przyklad z Austrii ...Ksiadz przytacza podobna historie - z przerwa kilku lat i tragiczne w skutkach doswiadczenia dla zony, dla dziecka malo wychowawcze i niszczace model rodziny i dla samej kowalskiej...zablokowana na moze wartosciowa relacje z potencjalnym mezem i przyszlym ojcem dla tego dziecka .......
Czy możesz podać link do tego filmu bądź publikacji?
Ostatnio zmieniony 11 paź 2022, 12:19 przez Niepozorny, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
Lawendowa
Posty: 7663
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: Lawendowa »

To będą nagrania z jesiennych Rekolekcji Ogólnopolskich z 2018r - tam usłyszałam to osobiście po raz pierwszy.
Link wrzucę później.
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada męża z nastolatką

Post autor: s zona »

Angel86 pisze: 11 paź 2022, 12:14
pisze: 09 paź 2022, 15:50 Mnie osobiscie bliskie jest stanowisko ks Dziewieckiego i przyklad z Austrii ...Ksiadz przytacza podobna historie - z przerwa kilku lat i tragiczne w skutkach doswiadczenia dla zony, dla dziecka malo wychowawcze i niszczace model rodziny i dla samej kowalskiej...zablokowana na moze wartosciowa relacje z potencjalnym mezem i przyszlym ojcem dla tego dziecka .......
Czy możesz podać link do tego filmu bądź publikacji?
Ks. dr Marek Dziewiecki - sytuacje najtrudniejsze

od 5 min, wspomniany przyklad z Austrii
https://www.youtube.com/watch?v=M6FaotoITQs

Mnie szczegolnie utkwila w glowie ta konferencja ks Dziewieckiego, gdy - w ostrym kryzysie - po raz pierwszy uslyszalam,ze
katolik sie nie msci .. broni sie ale nie msci ...
Mysle,ze to tez uratowalo nasze malzenstwo .

Angel 86
moze przy okazji chcesz zapoznac sie z starszym watkiem
Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
viewtopic.php?f=23&t=481
Faustyna pisze: 27 paź 2017, 21:05 Znam przypadek, kiedy ojciec (głęboko wierzący) młodej dziewczyny będącej w ciąży z żonatym, stanowczo "wyperswadował " jej i ojcu dziecka wszelkie kontakty. Nawet chyba nie "przyjął" alimentów, tylko sam dopomógł córce. Przez okres kilku miesięcy miał córkę "na oku" non stop . Aż "miłość " wygasła... Nawet nie wiem czy żona tego pana cos sie dowiedziała ...
ps przy okazji pozdrawiam Faustyne i Wszystkich,ktorzy pisali w tym watku :)
ODPOWIEDZ