Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

xawery
Posty: 25
Rejestracja: 12 sty 2022, 15:00
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: xawery »

Piotr 86 pisze: 09 sty 2023, 14:14 (...) zargumentowala, że ona mi okazała tyle serca, a ja tak się zachowuje.(...)
Fakty, nie opinie. To o czym pisze Twoja żona to są jej opinie, wygłaszane przez pogięty pryzmat jej obecnego stanu. Zastanów się, czy faktycznie widzisz serce żony na otwartej dłoni wyciągniętej w Twoją stronę? Jeśli zaczniesz myśleć, że faktycznie jesteś śmieszny (a nie jesteś) i krzywdzisz małżonkę (a tego nie robisz, stawiasz granice i bronisz wciąż istniejącego małżeństwa i wspólnego majątku, mając do tego nie tylko prawo ale też obowiązek) to tylko dasz jej do zrozumienia, że jej postępowanie jest jak najbardziej prawidłowe. Bo fakty są takie, że to ona wyrządza tu wam obojgu krzywdę i żadne zamazywanie rzeczywistości tego nie zmieni.

PS. To doprawdy niepojęte, jak osoby w amoku potrafią grać w te same nuty, tak jakby wszystkie były sterowane przez te same zło... No w sumie są.
Piotr 86
Posty: 44
Rejestracja: 14 gru 2022, 17:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Piotr 86 »

Sefie pisze: 09 sty 2023, 13:54 Popatrz na to z perspektywy kobiety.
Od jakiego faceta łatwiej jest odejść? Od takiego, który ma swoje zdanie, zasady i jest konsekwentny w ich przestrzeganiu. Czy od przysłowiowej miękkiej faji, która się na wszystko zgadza, taka, pomoże w wyprowadzce i pieniądze na wynajem żonie da.
Poniekąd prawda, ale co z tego jak teraz krzyczy że mnie nienawidzi i brzydzi się mną. Że takie zachowanie ją tylko utwierdziło, że powinna już wcześniej podjąć decyzję o rozwodzie. Nawet napisała że pobraliśmy się bo jej rodzice nie dali by jej żyć w domu bo dziecko w drodze. Faktycznie wywierali wpływ jakiś ale to raczej z tego że się cieszyli. A my wtedy i tak się Kochaliśmy i planowaliśmy ślub i dzieci. Może nie tak wcześnie, ale chcieliśmy tego. Napewno nie było to tak jak żona sobie wyobrażała, ale też nie było tak, że nie było miłości .
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Pavel »

Piotr86, to standardowe teksty.
Jakby żywcem wzięte z „Podręcznika dla odchodzących”. Niby takiego nie ma (chyba?), ale praktyka pokazuje, że jakby był.
Nie warto moim zdaniem się nad takimi wynurzeniami pochylać.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Sefie »

Piotr 86 pisze: 09 sty 2023, 14:33
Sefie pisze: 09 sty 2023, 13:54 Popatrz na to z perspektywy kobiety.
Od jakiego faceta łatwiej jest odejść? Od takiego, który ma swoje zdanie, zasady i jest konsekwentny w ich przestrzeganiu. Czy od przysłowiowej miękkiej faji, która się na wszystko zgadza, taka, pomoże w wyprowadzce i pieniądze na wynajem żonie da.
Poniekąd prawda, ale co z tego jak teraz krzyczy że mnie nienawidzi i brzydzi się mną. Że takie zachowanie ją tylko utwierdziło, że powinna już wcześniej podjąć decyzję o rozwodzie. Nawet napisała że pobraliśmy się bo jej rodzice nie dali by jej żyć w domu bo dziecko w drodze. Faktycznie wywierali wpływ jakiś ale to raczej z tego że się cieszyli. A my wtedy i tak się Kochaliśmy i planowaliśmy ślub i dzieci. Może nie tak wcześnie, ale chcieliśmy tego. Napewno nie było to tak jak żona sobie wyobrażała, ale też nie było tak, że nie było miłości .
To jak żona krzyczy to znaczy, że trzeba się godzić na wszystko ...

A co jak zacznie do tego tupać nóżką?

Pomyśl, w której postawie będziesz miał większy szacunek do samego siebie? Jeśli sam nie będziesz się szanował nie licz na szacunek na kredyt od innych. Zwłaszcza od odchodzącej żony.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Zwyklaosoba »

Piotr 86 pisze: 09 sty 2023, 14:14
s zona pisze: 09 sty 2023, 13:32 Mam pytanie, czy to sa rzeczy wniesione do malzenstwa ... czy juz wspolnie zakupione ?
Tak wszystko co mamy to nasze wspólne dobro. Napisałem że dobrze ale protokół musimy sporządzić co zabrałaś z naszego wspólnego domu. Odpisała ironicznie, że nie mam się ośmieszać a potem zargumentowala, że ona mi okazała tyle serca, a ja tak się zachowuje. Odpisałem, że Ty chcesz rozwodu i licz się z tym, że na Twoje bezwzględne postępowanie nie będę obojętny. Że mam też swoje granice i żeby wzięła pod uwagę konsekwencje takiego jej postępowania.
Rozważ Piotr czy chcesz dzielić majątek z osobą w ogromnym kryzysie bez żadnych podstaw oprócz uprzejmych życzeń żony ze coś chce. To nie jest dla mnie twarda miłość chroniąca rodzine
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Zwyklaosoba »

Piotr 86 pisze: 09 sty 2023, 14:33
Sefie pisze: 09 sty 2023, 13:54 Popatrz na to z perspektywy kobiety.
Od jakiego faceta łatwiej jest odejść? Od takiego, który ma swoje zdanie, zasady i jest konsekwentny w ich przestrzeganiu. Czy od przysłowiowej miękkiej faji, która się na wszystko zgadza, taka, pomoże w wyprowadzce i pieniądze na wynajem żonie da.
Poniekąd prawda, ale co z tego jak teraz krzyczy że mnie nienawidzi i brzydzi się mną. Że takie zachowanie ją tylko utwierdziło, że powinna już wcześniej podjąć decyzję o rozwodzie. Nawet napisała że pobraliśmy się bo jej rodzice nie dali by jej żyć w domu bo dziecko w drodze. Faktycznie wywierali wpływ jakiś ale to raczej z tego że się cieszyli. A my wtedy i tak się Kochaliśmy i planowaliśmy ślub i dzieci. Może nie tak wcześnie, ale chcieliśmy tego. Napewno nie było to tak jak żona sobie wyobrażała, ale też nie było tak, że nie było miłości .
Już jesteście po ślubie.
Piotr 86
Posty: 44
Rejestracja: 14 gru 2022, 17:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Piotr 86 »

Zwyklaosoba pisze: 09 sty 2023, 15:41 Rozważ Piotr czy chcesz dzielić majątek z osobą w ogromnym kryzysie bez żadnych podstaw oprócz uprzejmych życzeń żony ze coś chce. To nie jest dla mnie twarda miłość chroniąca rodzine
Zwyklaosoba pisze: 09 sty 2023, 15:42 Już jesteście po ślubie
Wybacz nie rozumiem, mógł byś wyjaśnić?
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Zwyklaosoba »

Piotr 86 pisze: 09 sty 2023, 16:10
Zwyklaosoba pisze: 09 sty 2023, 15:41 Rozważ Piotr czy chcesz dzielić majątek z osobą w ogromnym kryzysie bez żadnych podstaw oprócz uprzejmych życzeń żony ze coś chce. To nie jest dla mnie twarda miłość chroniąca rodzine
Zwyklaosoba pisze: 09 sty 2023, 15:42 Już jesteście po ślubie
Wybacz nie rozumiem, mógł byś wyjaśnić?
Tak, podkreśliłam , ze jesteście już po ślubie wiec chyba bez sensu tłumaczyć się przeszłością , skoro się kochaliście byliście w ciąży to się pobraliscie, ze żonie się zmieniło to jej sprawa,przysięgę złożyła.
A jeśli chodiz o te zaczepki żony i twoje zgody na to żeby żona zabrała to czy tamto z domu pod warunkiem zapisania protokołu to uwazam , ze i tak jesteś zbyt uległy w tej sprawie. Nie macie rozwodu wiec na jakieś podstawie pozwalasz granic swój majątek , majtek dorobkowy małżeństwa . Wg mnie zbyt jesteś uległy i będziesz tego raczej żałował jeśli zmienisz swoją postawę kiedyś. Niech idzie żonka w cienkich rajstopkach i pa pa
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Zwyklaosoba »

Piotr 86 pisze: 09 sty 2023, 16:10
Zwyklaosoba pisze: 09 sty 2023, 15:41 Rozważ Piotr czy chcesz dzielić majątek z osobą w ogromnym kryzysie bez żadnych podstaw oprócz uprzejmych życzeń żony ze coś chce. To nie jest dla mnie twarda miłość chroniąca rodzine
Zwyklaosoba pisze: 09 sty 2023, 15:42 Już jesteście po ślubie
Wybacz nie rozumiem, mógł byś wyjaśnić?
Jakby sąsiadka przyszła i powiedziała ze chce pralkę ci zabrać bo jej się popsuła to byś oddał ? Czy może zadał sobie pytanie na jakiej podstawie i czy sąsiadka ma prawo nawet pytać . Tu się wydaje odpowiedz oczywista , we jak już żona w amoku wie sobie zapewne z kimś gniazdko to protokół jednak byś mógł spisać żeby zonce było delikatnie mówiąc łatwiej , twarda miłość chroni rodzine, dzieci , godność , majątek i prawa majątkowe również
Piotr 86
Posty: 44
Rejestracja: 14 gru 2022, 17:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Piotr 86 »

No i była po te zmywarkę i parę rzeczy jeszcze osobistych. Wczoraj płakała, a dziś z kamiennym wyrazem twarzy. Bezwzględna. Oczywiście w towarzystwie swej koleżanki najlepszej i jej męża, których też znam, bo parę razy wakacje spędzaliśmy razem i blisko siebie mieszkamy. Można by powiedzieć że wspólni znajomi. Zawsze obiektywnie mnie postrzegała ta jej przyjaciółka, ponoć nigdy nie mówiła złego słowa na mnie (tak mi żona mówiła wcześniej). No ale dzisiaj jednak wyszło szydło z worka. Pozwoliłem wziąść ten sprzęt i jeszcze szafę, ale pod warunkiem że podpiszę się co zabrała już z naszego wspólnego domu. No i jeszcze słyszę czy rowery wejdą- mówią między sobą. A ja zaraz! A z jakiej to racji to rzeczy dzieci, czym będą tu jeździły, nie masz prawa. Zgodziłem się na to i na tamto, ale bez przesady. No to na odchodne z ironią jej koleżanka przy mnie, "weź tylko podpisz żeby nie było... i tak powinniśmy jeszcze wziąść pralkę i tv bo to dla dzieci..." Zagotowało się we mnie, ale powstrzymałem się... Faktycznie nie ma półśrodków w takich sytuacjach.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: s zona »

Sefie pisze: 09 sty 2023, 13:54
Popatrz na to z perspektywy kobiety.
Od jakiego faceta łatwiej jest odejść? Od takiego, który ma swoje zdanie, zasady i jest konsekwentny w ich przestrzeganiu. Czy od przysłowiowej miękkiej faji, która się na wszystko zgadza, taka, pomoże w wyprowadzce i pieniądze na wynajem żonie da.
To brzmi rozsadnie wg mnie.
Dodatkowo, pomagajac w zlym masz wspoludzial ...

Pamietam, gdy maz odpisujac na moj wniosek o separacje napisal,ze " mnie kocha i chce byc mezem i ojcem dla naszych dzieci "...wsciekla bylam w tamtym momencie, jak smie teraz tak pisac po tym, co narozrabial .
Jednak to pracowalo we mnie.. ...nie moglam powiedziec,ze nic nie znaczyly te slowa .. Nawet jesli za namowa adwokata, to jednak byly i kluly sumienie .. czy mam prawo odbierac dzieciom ojca ....

Piotrze, spojna postawa, wiesz,co chcesz i dazysz do tego ...

Po cos Pan Bog spytal wlasnie Adama, gdzie byl, gdy to Ewa narozrabiala ...
Piotr 86
Posty: 44
Rejestracja: 14 gru 2022, 17:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Piotr 86 »

Piotr 86 pisze: 08 sty 2023, 21:19 Witajcie.
Dzisiaj moja młodsza córka wstała niewyraźna i wymiotowała potem spała, następnie coś zjadła i znowu ten sam cykl- pewnie wirusówka, zaopiekowałem się nią należycie, probiotyk, kisielki, chrupki no i lepiej wyglądała już wieczorem. Jest u mnie od środy, miałem ją dziś odwieźć po kościele , no ale że źle się czuła więc zrezygnowałem z tych planów. W międzyczasie oczywiście żonę informowałem co się dzieje bo wypytywała, stanęło na tym że zostaje tu do jutra, no ale żona nie była by sobą jak by nie wtrąciła coś do wiadomości na temat sprzedaży domu. Więc dyplomatycznie jej odpisałem to co wcześniej pisałem wyżej:
Piotr 86 pisze: 04 sty 2023, 13:43 Ale ja nie chcę rozwodu i wywieranie na mnie określonych zachowań które Ty sugerujesz nie będą moją własną świadomą decyzją, a uważam że do takiej ma prawo, więc te kwestie wolał bym rozstrzygnąć dopiero po orzeczeniu rozwodu przez sąd.
Oczywiście zaraz padły zarzuty, że utrudniam, że robię na złość etc. Odpisałem krótko, takie jest moje stanowisko, czy Ci się to podoba, czy nie i dobranoc. Zaraz oczywiście dzwoniła chyba z trzy razy -nie odbierałem. Ale za chwilę zadzwoniła do córki i się pyta czy ma po nią przyjechać. Córka odpowiedziała, że nie, mówi że zostaje. Poprosiła mnie do słuchawki i mówi, że chce przyjechać po córkę, a ja mówię- przecież uzgodniliśmy, że jutro. Na co żona już z płaczem, że ona strasznie tęskni i że tak się nie robi. Więc się pytam, ale co ja takiego robię, mam takie same prawo do dzieci jak i Ty. Do niczego ich nie zmuszam. Żona na to: że kiedyś do mnie to wszystko wróci, że jestem zły i robię jej na złość i kiedyś zostanę z tego rozliczony, (Pomijając fakt, że starsza od trzech tygodni była tylko raz na noc u mnie, a młodsza wydaję mi się, że sprawiedliwe, co parę dni przyjeżdża z własnej woli uśmiechnięta). No ale żal mi się zrobiło żony gdy zaczęła płakać więc poszedłem do córki się zapytać jeszcze raz, czy chce pojechać. Na co biedna mówi, że nie wie, a co mama chce żebym jechała? Ja- tak, tęskni. Córka - no to pojadę. Widać, że bardzo rozdarta była. Kochane dziecko- w wieku 9 lat taka wyrozumiałość. Łzy mi się cisły, serce zaczęło pękać, ale nie dałem po sobie poznać.
Sam nie wiem dlaczego to piszę tutaj, nie wiem czy dobrze zrobiłem, przecież gdybym się uparł to dziecko by zostało, ale nie zrobiłem tak. I tak jestem tym złym...
No i tak tęskniła moja żonka, a dziś się dowiedziałem, że drugi dzień u teściów młoda. I jeszcze mi maila wysłała z wyliczeniem alimentów (suma z kosmosu) oraz, że nie utrudnia mi kontaktów z dziećmi, ale samodzielnie nie mogę decydować kiedy zabieram dzieci, mam jej dawać znać minimum dzień wcześniej. Nie chce kopiować całego tekstu, ale widać pisany przez prawnika.
No i na koniec, że jej decyzja dotycząca rozwodu jest przemyślana i ostateczna. Oraz gdyby nie moje wcześniejsze zachowania usiłujące wszelkimi możliwymi sposobami zatrzymanie jej, to bylibyśmy już dawno po rozwodzie.
Jutro jadę do prawnika podpisać pełnomocnictwo i do sądu się umówiłem na udostępnienie pozwu.
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Zwyklaosoba »

Nie grajcie proszę na dzieciach , dziecko jak powie nie chce jechać do Makau a potem pytane ponownie przez rodzica o to samo to co ma powiedzieć znowu nie ? Przecież to jest trudne dla tej małej a wy jej to serwujecie , Stop graniem dziećmi , to się odbije na nich najbardziej ,zrobiło ci się żal żony (która cię zostawiła i rozbija rodzine ) i dlatego postanowiłeś zmienić zdanie córki .. coś tu nie gra
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Ruta »

Sam pomysł uporządkowania życia dzieci w kryzysie jaki przechodzicie jest dobry. Tak odbieram propozycję twojej żony, byś z jednodniowym wyprzedzeniem dawał znać, kiedy planujesz zadbać dzieci.

Warto uporządkować życie dzieci, ale niekoniecznie pod dyktando żony w kryzysie, gdy ty miałbyś być petentem, a żona dysponentką dzieci i twojej z nimi relacji.

Potrzebujecie ułożyć stabilny plan opiekowania się waszymi dziećmi w czasie gdy żyjecie w rozłączeniu. A raczej dzieci tego potrzebują. Warto uwzględnić w tym planie potrzeby dzieci, nie tylko potrzeby i możliwości dorosłych.

Co do alimentów, zwykle jest tak, że osoba która ma je płacić uważa je za zawyżone. I bywają one zawyżone. Warto zrobić własną, uczciwą, rzetelną kalkulację. I przyjrzeć się jakie koszty należy zredukować. Częstą konsekwencją kryzysu w rodzinie jest obniżenie poziomu życia dzieci i dorosłych.

Jeśli alimenty obejmują na przykład wakacje na dotychczasowym poziomie, czy kupowanie dzieciom nowych ubrań, a trzeba utrzymać dwa osobne mieszkania i dwa osobne gospodarstwa, to rodzina w kryzysie nie jest w stanie już ponosić takich wydatków. Potrzeba szukać innych rozwiązań, obniżających koszty utrzymania dzieci.

Średni koszt utrzymania dziecka w wieku szkolnym na poziomie podstawowym, uwzględniający nie tylko koszty biologicznego przetrwania (jedzenie, zamieszkanie, odzież, leczenie), ale i jego rozwój, to obecnie nie mniej niż 2400 złotych. Taka kwota nie zapewnia luskusów, ale wystarcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka. Komunia, przygotowanie do egzaminu, matura, specjalne potrzeby edukacyjne lub zdrowotne koszty te podwyższają.
Każde kolejne dziecko kosztuje nieco mniej (o ile nie ma specjalnych potrzeb), bo koszty stałe rozdzielają się na więcej osób.

Są sytuacje, gdy koszty rodziców są mniejsze, np. rodzic mieszka z dziećmi u dziadków dobrowolnie pokrywających koszty mieszkania. Takie okoliczności są uwzględniane przy alimentacji.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2023, 22:25 przez Pavel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunięto fragment posta
Piotr 86
Posty: 44
Rejestracja: 14 gru 2022, 17:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona chce rozwodu po 15 latach- jest rozwścieczona

Post autor: Piotr 86 »

Zwyklaosoba pisze: 10 sty 2023, 23:30 Nie grajcie proszę na dzieciach , dziecko jak powie nie chce jechać do Makau a potem pytane ponownie przez rodzica o to samo to co ma powiedzieć znowu nie ? Przecież to jest trudne dla tej małej a wy jej to serwujecie , Stop graniem dziećmi , to się odbije na nich najbardziej ,zrobiło ci się żal żony (która cię zostawiła i rozbija rodzine ) i dlatego postanowiłeś zmienić zdanie córki .. coś tu nie gra
Wiem. Ostatni raz na łzy dałem się nabrać. Tak jak mówisz, jestem zbyt uległy i to się potem odbija na mnie i dzieciach.
ODPOWIEDZ