lustro pisze: ↑28 sty 2018, 0:26
A mnie coraz bardziej zastanawia coś innego...
Małżeństwa tak zaangażowane w wiarę, w duszpasterstwa, w religijność w domu, pracę nad sobą I przepracowywanie siebie...
Mąż czytający dzieciom na dobranoc Pismo Święte, nawolujacy do modlitwy, modlące się wspólnie pary, rekolekcje, Kościół Domowy i inne aktywności religijne...
A pomimo to pornografia trzymająca w szponach, masturbacja, przemoc słowna w malzenstwie, wymuszanie zachowań lub zmian...
Mam wrażenie, ze bardziej tym dotknięte, niż większość zwyczajnych małżeństw.
Gdzie tu owoce ?
Lustro wróciłam do tego postu, bo pewnie ten masz na myśli. Rozumiem, że on był pisany do wszystkich...więc także do mnie. Ja się do niego odniosłam gdyż jak najbardziej mnie dotyczy. Moja rodzinna sytuacja i poziom wiary o którym piszesz śmiało mozna wkomponować w Twój powyższy post. Mąż czytający dzieciom Pismo św , modlące się pary, pornografia, masturbacja , wymuszanie zachowań lub zmian to przecież obrazek z mojego/naszego rodzinnego życia. Dlaczego miałabym nie poczuć się Twoim pytaniem na końcu czy treścią posta wywołana do tablicy? A że się dziwnie poczułam , to zapewne przez fakt, że stanęłam na tym forum w szczerości i by cokolwiek chcieć w sobie zmienić albo usłyszeć budujące i szczere wpisy użytkowników to trzeba się odkryć. No i gdy się już odkryłam.....to Ty przyszłaś z tym pytaniem. Myślę, że skierowane było też między innymi do mnie.
Pytałaś gdzie tu owoce? I jakie? Dobre czy marne w nawiązaniu do sytuacji niewierzących.
Więc też Ci odpowiedziałam. Tak jak to widzę. A że poczułam się dziwnie to taki fakt. Nie lubię udawać. Post Twój brzmiał dla mnie ironicznie i niezbyt budująco i nieco oskarżycielsko. Punktu stycznego w naszych rozmowach nie we wszystkim trzeba szukać czy się na niego nastawiać, jak zauważyła Kawka bo różnimy się między sobą. Także w swojej katolickiej naturze. I jakie miałaś intencje pisząc ostatnie posty, nie chcę już wnikać.
Niech będzie że jestem przewrażliwiona. Aczkolwiek wzmianka, że ,,chętnie wykazałabyś moją obłudę ale po co'' również miała uszczypliwy charakter.
Zostawmy już to i idźmy dalej.