Nie chcąco poszło,chociaż jeszcze nie skończyłam........
Lustro wyżej napisała......
Moim zdaniem wszystko Z czym się stykamy w jakiś sposób nas kształtuje
........i miała racje.
Nie mówię tez, żeby było jasne, że można sobie spokojnie całymi seriami oglądać pornosy.
Jeżeli ktoś nie odróżnia życia od fikcji I przejmuje wzorce z filmu jak małe dziecko, to faktycznie powinien unikać.
Ale takiemu komuś równie dobrze mogą zaszkodzić reportaże lub nawet codzienne wiadomości, że względu na treść.
Niestety ,ale tu sie nie zgodzę.Co innego serial,reportaż,wiadomosci.....a.....co innego pornografia.
Dlaczego?.....dlatego,że...........
Nie zamierzam pouczać,dawać wykładu na temat pornografi,bo tego na forum i w necie od groma.
Nadmienię jednak,że ogladanie pornografi to grzech ciężki .
Unicorn...
Kawka chodzi mi o to źe kobiety uwaźają sie za ekspertki od pornografi , mamy tego przykład w wątku Fino.
Wiesz co mi się najbardziej nie podoba w filmach porno ? To źe kobiety są tam wyrozbierane na maxa. My męźczyźni teź mamy mózgi i chcemy widzieć coś realnego a tego nie zapewni pornografia .
Dla mnie fajniejsze jest zobaczyć ładnie ubraną kobietę niź golutką aktorke porno .
Myśle źe te kobiety kťóre naświetliły Ci ten problem powinny zacząć zmianę od siebie a ich męźowie szybko odejdą od komputera.
Ekspertki,czyli że co?....że głośno mówią że to zło,że wyrażają co czują w związku z tym,że .......
Nie trzeba czytać wątku Finio żeby dowiedzieć się,że to zło,są inne źródła na ten temat.
Jestem jedną z kobiet ,która ów problem naświetliła jakby co i powiem Ci ,ze jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Bywa,ale nie koniecznie......raczej niekoniecznie.
Aleksander ....
Kawka - czy uważasz, że to wina mężczyzn, że kobiety się masturbują? Poważnie pytam, postaraj się uzasadnić równie obszerną odpowiedź - analogiczną do tej, jaką chciałabyś otrzymać od Unicorna.
Moim zdaniem nie w samym istnieniu porno jest problem (choć samo istnienie i cały przemysł jest oczywiście ohydny) - tylko w tym co się dalej z tym dzieje. Jak Unicorn sobie zerknie na porno i stwierdzi... "Eh... znów zbyt rozebrane, mogłaby sobie chociaż pończochy zostawić" ... a następnie wróci do rozwieszania prania, to chyba dramatu nie ma. Podobnie, jak ktoś spojrzy na gablotkę pełną narkotyków... - no ok, spojrzał - to nie znaczy że zaraz musi brać / zażywać / stymulować się.
To się nazywa...odwrócić kota ogonem......ale to dobrze....przynajmniej wiadomo o co chodzi i po co panowie/panie odwiedzają takie strony,bo chyba nie po to żeby atrakcyjną kobietę/faceta obejrzeć.
Kawko.....czego Ty się spodziewałaś?
Pornografia to trudny i wstydliwy temat ,trzeba odwagi żeby się przyznać i dyskutować.
Dziękuję Panom którzy się odważyli(nie tylko w tym wątku) i przyznali,że to jednak jest problem.