Zdrada

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada

Post autor: Pavel »

Kasiu123, ja tak krótko (jak na mnie):

1)Nie ma czegoś takiego jak niedobre bicie bez powodu i akceptowalne bicie z powodem. Każdy jest odpowiedzialny za SWOJE czyny i decyzje, twoja zdrada czy zachowanie nie jest usprawiedliwieniem ani dobrym powodem by podnieść na ciebie rękę.
Z jakiegoś powodu/powodów masz takie poglądy, polecam się nad nimi porządnie pochylić, bo z pełną odpowiedzialnością stwierdzam: są niewłaściwe.
Moja żona również mnie zdradzała, mówiła przeróżne okropne rzeczy, traktowała mnie okropnie. Nie uderzyłem jej nigdy, a gdybym nawet to zrobił - jej zachowanie nie byłoby żadnym usprawiedliwieniem.
Mój tato bił mamę, chociaż taki właściwy wniosek wyciągnąłem z domu pierwotnego - na kobiety się ręki nie podnosi.
To co robi twój mąż jest niedopuszczalne.
Koniec.
Kropka.

2) Polecam wizytę u specjalisty. Warto uporządkować przeszłość, bez tego ciężko o normalną teraźniejszość.

3) Jeśli dasz radę, czytaj swoje posty przed wysłaniem, masz opcję podgląd. Bardzo ciężko mi się czyta twoje posty, wiele fragmentów jest dla mnie wieloznacznych i trudnych do zrozumienia.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: Bławatek »

Kasiu za dużo w Was jest emocji i nie przepracowania sytuacji.

Nie tłumaczę twojego męża, ale może bardzo go boli twoja zdrada i nie potrafi poradzić sobie z bólem i gniewem. Oczywiście żadne bicie nie może być pozytywnie wytłumaczone. Jak mój mąż odszedł to nie przyznawał się do nowego związku ale ja czułam, że ktoś w jego życiu jest. I złościłam się z wielu powodów - bo nas zostawił, bo mnie zranił, bo zostałam ze wszystkimi problemami sama a jeszcze doszły nowe. Wszystko mnie przerażało i przerastało. Dopiero z czasem zaczynałam reagować inaczej. Terapie też zrobiły swoje.

Daj czas czasowi. I zacznij zmiany od poznania siebie i naprawy tego co wymaga naprawy.
KASIA123
Posty: 29
Rejestracja: 22 lis 2022, 18:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: KASIA123 »

Dziękuję za wszystkie rady będę próbowała to naprawić chociaż w jakimś stopniu bo całkowicie to się nie da już tego naprawić. Mam nadzieję że mój mąż też jakoś zrozumie albo spróbuję zrozumieć chodź w połowie i pomoże mi w tym.
KASIA123
Posty: 29
Rejestracja: 22 lis 2022, 18:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: KASIA123 »

Byłam dziś w poradni zdrowia psychicznego i jestem trochę po tej wizycie rozczarowana. Myslalam że ktoś mi pomoże jak opowiem wszystko a pani doktor wysłuchała i powiedziała że myśli że to wszystko się skumolowalo we mnie od dzieciństwa i dlatego tak się zachowuje ze przepisze leki i zobaczymy czy coś pomaga jeżeli nie to dalej będziemy diagnozować. Ale prosiła abym na terapię do psychologa zaczęła chodzić na terapię imam mieszane uczucia czy nic mi nie dolega czy coś jest na rzeczy i dlatego leki dostałam oraz skierowanie do poradni. Opadają mi ręce jestem dziś cały dzień bardzo zła i strasznie boli mnie brzuch ni3 wiem czy to stres, nerwy czy co. Mąż widzę że dziś mi chyba nie uwierzył że byłam na wizycie mimo że miałam kartkę ze skierowaniem i kodami na leki. Zawiodłam się jak mówię prawdę i tak mi nikt nie wierzy
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada

Post autor: Sefie »

Kasia123,

Lekarze to nie czarodzieje. Pani doktor po jednej wizycie nie rozwiąże Twoich problemów. To tak nie działa. Terapie potrafią trwać latami. Tutaj szczerość z terapeutą jak i jego kunszt jest istotny.

Kryzysy, zdrady, przemoc nie biorą się z nikąd. To często bagaż dzieciństwa, dysfunkcji, niedojrzałości rodziców. Tego nie da się zamknąć na jednej wizycie.

Na forum jest dział lektur poświęcony dysfunkcji domów rodzinnych, jest też dział poświęcony małżeństwom. Czytaj ile możesz. Wiedza potrafi zmienić Twoje własne spojrzenie na siebie, pomoże dokopać się do źródła i pozamykać stare rany.

Zachęcam Cię do nie rezygnowania z terapii i do własnego wysiłku w naprawę siebie.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Awatar użytkownika
Niepozorny
Posty: 1543
Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada

Post autor: Niepozorny »

KASIA123 pisze: 21 kwie 2023, 20:38 jestem trochę po tej wizycie rozczarowana. Myslalam że ktoś mi pomoże jak opowiem wszystko a pani doktor wysłuchała i powiedziała że myśli że to wszystko się skumolowalo we mnie od dzieciństwa i dlatego tak się zachowuje ze przepisze leki i zobaczymy czy coś pomaga jeżeli nie to dalej będziemy diagnozować. Ale prosiła abym na terapię do psychologa zaczęła chodzić na terapię imam mieszane uczucia
Psychiatra to nie psycholog (no chyba, że w tym kierunku też się wykształcił). Można nawet powiedzieć, że miałaś szczęście mogąć wszystko opowiedzieć. Skierowanie cię na terapię to bardzo dobry pomysł.
Z braku rodzi się lepsze!
KASIA123
Posty: 29
Rejestracja: 22 lis 2022, 18:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: KASIA123 »

No sama już nie wiem co o tym myśleć z jednej strony do rze a z drugiej strony co nie zdiagnozowała mi co mi dolega tylko leki przepisała i zobaczymy co dalej. A z drugiej strony chciałam aby i mąż poszedł do psychiatry że może nam obojgu to pomoże inaczej patrzeć na to wszystko i rozumieć się bardziej, dogadywać ale on powiedział że nie chce nigdzie iść i co ja mam zrobić? Ja się staram kocham go i zrobiłam czego on oczekiwal ode mnie i uwierzyłam wkoncu w jego słowa że musi ktoś mi pomóc ale on do siebie nie przyjmuje tej myśli że jemu też ktoś musi pomoc ponieważ zaczyna ciągle siebie krytykować ze jest gruby frajer który we wszystko wierzy ja naprawdę mam dość tego bo ja tak o nim nie uważam ale od wczoraj chodzę bardzo zła i nie wiem co robić co myśleć. I jak rozmawiać z nim aby go nie urazić i aby nie wybuchła kłótnia
Awatar użytkownika
Niepozorny
Posty: 1543
Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada

Post autor: Niepozorny »

Dobrze jest zrozumieć różnice między psychiatrą, psychologiem i psychoterapeutą - https://pacjent.gov.pl/artykul/psycholo ... psychiatra.
Ty masz wpływ tylko na siebie, więc moim zdaniem najlepiej skupić się na pomocy sobie. Terapia daje szansę, że poznasz co u ciebie nie funkcjonuje prawidłowo i będziesz miała szansę to poprawić.
Z braku rodzi się lepsze!
Lawendowa
Posty: 7663
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: Lawendowa »

KASIA123 pisze: 22 kwie 2023, 7:54 No sama już nie wiem co o tym myśleć z jednej strony do rze a z drugiej strony co nie zdiagnozowała mi co mi dolega tylko leki przepisała i zobaczymy co dalej. A z drugiej strony chciałam aby i mąż poszedł do psychiatry że może nam obojgu to pomoże inaczej patrzeć na to wszystko i rozumieć się bardziej, dogadywać ale on powiedział że nie chce nigdzie iść i co ja mam zrobić? Ja się staram kocham go i zrobiłam czego on oczekiwal ode mnie i uwierzyłam wkoncu w jego słowa że musi ktoś mi pomóc ale on do siebie nie przyjmuje tej myśli że jemu też ktoś musi pomoc ponieważ zaczyna ciągle siebie krytykować ze jest gruby frajer który we wszystko wierzy ja naprawdę mam dość tego bo ja tak o nim nie uważam ale od wczoraj chodzę bardzo zła i nie wiem co robić co myśleć. I jak rozmawiać z nim aby go nie urazić i aby nie wybuchła kłótnia
KASIU123,
nie zniechęcaj się tak od razu. Zestawienie psychiatra + psycholog/terapeuta zwykle przynosi najlepsze skutki.
Wiesz, jak idziesz z dzieckiem do lekarza z wysypką czy kaszlem, to dostaje od razu leki, pomimo, że nie wiadomo tak od razu czy to np. alergia, czy jakiś wirus itd. Najczęściej to wystarcza by leczenie zadziałało, a często dokładna diagnoza pada dużo później. Jak masz objawy alergii na pyłki to dostajesz leki na te objawy i jak pomogą to znaczy, że to jest to, ale na jakie konkretnie, to często okazuje się dopiero po wielu testach, badaniach itd.
Podobnie może być u Ciebie, lekarka dała Ci leki i po jakimś czasie zapewne masz do niej wrócić na kolejną wizytę. Wtedy będzie widać jakie zmiany nastąpiły i to przybliży Cię do diagnozy. Fakt, że lekarka nie od razu diagnozę postawiła świadczy o tym, że nie stawia diagnoz pochopnie. To dobrze.
A Ty zaczęłaś te leki brać?
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
KASIA123
Posty: 29
Rejestracja: 22 lis 2022, 18:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: KASIA123 »

Jeszcze nie zaczęłam zacznę od jutra bo muszę stopniowo aby zobaczyć jak organizm raguje. Ale mam wahania aby je zacząć brać ale tłumaczę sobie ze to dla mojego dobra i muszę brać. Aby sprawdzic czy ich potrzebuje czy nie
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: Nirwanna »

Pamiętaj, że z reguły tego typu leki mogą dać zauważalną poprawę nawet po dwóch tygodniach od rozpoczęcia przyjmowania.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada

Post autor: Caliope »

Super, że poszłaś po pomoc, leki pomogą, a potem też terapia. Tylko to proces, długi, porządnej pracy nad sobą. Warto z Bogiem .
KASIA123
Posty: 29
Rejestracja: 22 lis 2022, 18:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Pomocy

Post autor: KASIA123 »

Pomóżcie potrzebuje pomocy jestem z mężem w kryzysie. Pytałam męża ostatnio czy spędził z nami miło dzień mówił że tak ale mnie już dziś od rana nosi na kłótnie zaczepki mam w sobie takie dziwne uczucia nie wiem jak sobie z nimi radzić. Dziś jeździłam cały dzień prawie rowerem zrobiłam 30 km prawie aby ulżyło mi aby się z mężem nie kłócić bardzo mi na nim zależy ale ja widzę mimo że mąż mówi że jest szczęśliwy itp to czuje ze się dusi w tym związku i chyba nie chce ze mną być. Co ja mam robić jak postąpić chciałabym aby przeszedł do mnie przytulił mnie i zapytał czy ja chce z nim pogadać i żeby sam powiedział że chciałby że mną pogadać że brakuje mi rozmów że mną. Czy to jest normalne że tak czuje to wszystko czy że mną jest coś nie tak.?
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocy

Post autor: Sefie »

Kasia123

Nie wiem jaki cel ma zakładanie kolejnego wątku. Raczej rozmyje to Twoja historię i bardziej obiektywna optykę.

Wskazówki aby nie rezygnować z terapii i spróbować leków na wyciszenie padły już w pierwszym wątku.

Swoją drogą, abstrahując już od Twojej osoby, jak ten przykład pięknie pokazuje wybiórczość przedstawianych tutaj na forum historii. Przecież za kilka postów Twojemu mężowi doklei się kowalską ...
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Nietaka
Posty: 3077
Rejestracja: 21 kwie 2019, 18:10
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Pomocy

Post autor: Nietaka »

Kasiu, a dlaczego nie piszesz w swoim wątku?
Myślę, że Twoje odczucia i oczekiwania są normalne, ale niedojrzałe. Dojrzała była decyzja o wskoczeniu na rower, odreagowaniu itd. Bo tylko w tym zakresie - tzn. w kwestii swojego postępowania, możesz coś zrobić.
ODPOWIEDZ