Niesakramentalny2

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: marylka »

Fajnie Aleks, że osiągasz taki stan ducha.
Dobrze sie to czyta.Nie chce sie czepiać, ale podskórnie czuje, że czasem to, co piszesz - to usmiech mimo łez.
Wspieram Cie i życze wszystkiego dobrego ;)
happybean

Re: Niesakramentalny2

Post autor: happybean »

Aleksander pisze: 22 mar 2019, 11:07
marylka pisze: 22 mar 2019, 9:39
I jak Ci sie żyje w takim stworze?
Nie pisałem, że to mój aktualny "stwór" ... ale że być może mój związek przybierze (bądź przybiera?) taki właśnie kierunek... związany ze coraz większym odwieszeniem się od siebie (no żona to już dawno była odwieszona ;))) )
marylka pisze: 22 mar 2019, 9:39 Czujesz sie szcześliwy?
To jest zmienne :) ... ale generalnie tak - mam w sobie mnóstwo spokoju... a jak mawiam "spokój kroczy tuż przed szczęściem" :)
marylka pisze: 22 mar 2019, 9:39 Nie jestes zazdrosny?
Nie - już nie... może jakieś ostatki takie jakieś odrobinki - ale porównując to, do tego co działo się 1-2 lata temu... - gdzie faktycznie zazdrość o poczynania kowalskiego (kowalskich? :D) mnie zjadała... to teraz jest jest jedynie namiastka tamtego uczucia - niezauważalna na co dzień.
marylka pisze: 22 mar 2019, 9:39 Nie płaczesz po nocach?
:) nie - nie płaczę :) - wysypiam się ostatnio nadspodziewanie dobrze :) (... choć owszem - miałem może jedną czy dwie noce w tym roku - gdzie połączenie alkoholu i tkliwej muzyki potrafiło wywołać jakąś taką tęsknotę...)
marylka pisze: 22 mar 2019, 9:39 Nie masz pretensji z powodu zawierania przez druga stronę znajomosci takich czy innych w (tym seksualnych)?
Nie mam - jej droga - jej wybór - jej wolna wola :) - zresztą ja nie wnikam już obecnie (ale w sumie od niedawna... od jakieś 3-4 tygodni myślę), czy żona ma "głębsze" relacje - może ma - a może nie ma - i między nami jest naprawdę dobrze - żona sama z siebie podchodzi, daje buziaki czy się przytula... pyta się co kupić, czy czegoś potrzebuję (np. teraz jak jakieś małe przeziębienie mnie dopadło, stąd moja większa aktywność na forum :P) ... itd :) - mamy zdecydowanie lepszą relację obecnie, niż przez ostatnie 2 lata ... a może nawet całe 11 lat małżeństwa :)
A no bo bez Boga to wg mnie do takich dziwnych "stworow" dochodzi. Przypominajacych jakis uklad biznesowy na zasadzi korzysci wzajemnych a nie milosci. To ze przestaje nas interesowac druga strona w tym jej relacje seksualne i czlowiek nie czuje nawet zazdrosci swiadczy o calkowitym zobojeynieniu i wypaleniu milosci a nie czyms dobrym. Bo naprawa malzenstwa mowi o tym ze ludzie sa na powrot "razem" na powrot jest milosc, jednisc wylacznosc itd a nie to co piszesz tj podejscie "mam Cie gdzies rob co chcesz".
Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

happybean pisze: 22 mar 2019, 14:23 [...]
A no bo bez Boga to wg mnie do takich dziwnych "stworow" dochodzi.
Aha - dobrze, że z Bogiem nie dochodzi do "dziwnych stworów"... i zawsze "po bożemu".
Pewnie takie "dziwne stwory" to tylko u niesakramentalnych ;)
happybean pisze: 22 mar 2019, 14:23 [...] a nie to co piszesz tj podejscie "mam Cie gdzies rob co chcesz".
Aha - dzięki za opinię.... choć się z nią nie zgadzam.
Nie mam żony "gdzieś" - nie miałem i mam nadzieję, że nigdy mieć nie będę.
mgła
Posty: 90
Rejestracja: 21 lip 2017, 11:02
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: mgła »

Wg. mnie to zależy od CELU, jaki sobie zakładasz.
Jeśli tym celem byłoby np. wychowywanie dzieci, ochrona siebie przed kolejnym zranieniem, skupienie na sobie, swoim rozwoju, duchowości itp, to taki układ ma sens. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma.
I nie ma co oceniać- mądre- głupie, dobre- złe. Po prostu czasem tak bywa i tyle.
Jeśli celem jest budowa relacji, wzajemna bliskość, zaufanie- to hmmm, kicha i klops.
Mógłbyś być w relacji seksualnej lub jakiejkolwiek intymnej, z kimś, o kim wiesz, że tych relacji ma więcej?
czas
Posty: 195
Rejestracja: 01 sty 2019, 11:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Niesakramentalny2

Post autor: czas »

happybean pisze: 22 mar 2019, 14:23

Bo naprawa malzenstwa mowi o tym ze ludzie sa na powrot "razem" na powrot jest milosc, jednisc wylacznosc itd a nie to co piszesz tj podejscie "mam Cie gdzies rob co chcesz".
Pobożne życzenia, a bardziej brazylijska telenowela. Rzeczywistość i życie bywa inne. Są dobre dni i znów kiepskie, kochamy się i znów ranimy. A w głowach na zawsze pozostaje skaza i cień tego co było. Zatem inne są wyobrażenia jak byśmy chcieli, a inne jest to co los daje.
Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

czas pisze: 22 mar 2019, 16:27
happybean pisze: 22 mar 2019, 14:23
Bo naprawa malzenstwa mowi o tym ze ludzie sa na powrot "razem" na powrot jest milosc, jednisc wylacznosc itd a nie to co piszesz tj podejscie "mam Cie gdzies rob co chcesz".
Pobożne życzenia [...] Rzeczywistość i życie bywa inne. [...]
Otóż to. Brawo czas, brawo mgła.

Happybean - jasne, powinnaś jeszcze dopisać - naprawa to:
"powrót, miłość, jedność i wyłączność i żyli dłuuuugo i szczęśliwie... i jam tam był, miód i mleko pił"...

Jasne, że ten układ - który się rodzi obecnie - nie jest pewnie moim wymarzonym... ale przedstaw mi proszę REALNĄ "lepszą" alternatywę. Mogę się zacząć kopać z rzeczywistością, znów zacząć śledzić, sprawdzać, podejrzewać, zacząć ciągać się po sądach, zatrudnić prawników... tylko widzisz... ja tryb walki mam już naprawdę przerobiony - nie wniósł wiele, wiele za to kosztował.
czas
Posty: 195
Rejestracja: 01 sty 2019, 11:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Niesakramentalny2

Post autor: czas »

Aleksander pisze: 22 mar 2019, 18:35

Happybean - jasne, powinnaś jeszcze dopisać - naprawa to:
"powrót, miłość, jedność i wyłączność i żyli dłuuuugo i szczęśliwie... i jam tam był, miód i mleko pił"...

Niestety wyobrażenia i marzenia to fantazja. No cóż ja też widziałem krainę w kolorach, serduszkami i pełna cudnych zapachów kwiatkow. A potem było wstawaj chłopie otwórz oczy. I w rzeczywistości brałem to co jest, drobny, szczątki, namiastkę. Jako to śpiewała Sylwia Grzeszczak cieszmy się z małych rzeczy bo w nich wzór na szczęście jest, czy jak tam bylo
happybean

Re: Niesakramentalny2

Post autor: happybean »

Aleksander pisze: 22 mar 2019, 18:35
czas pisze: 22 mar 2019, 16:27
happybean pisze: 22 mar 2019, 14:23
Bo naprawa malzenstwa mowi o tym ze ludzie sa na powrot "razem" na powrot jest milosc, jednisc wylacznosc itd a nie to co piszesz tj podejscie "mam Cie gdzies rob co chcesz".
Pobożne życzenia [...] Rzeczywistość i życie bywa inne. [...]
Otóż to. Brawo czas, brawo mgła.

Happybean - jasne, powinnaś jeszcze dopisać - naprawa to:
"powrót, miłość, jedność i wyłączność i żyli dłuuuugo i szczęśliwie... i jam tam był, miód i mleko pił"...

Jasne, że ten układ - który się rodzi obecnie - nie jest pewnie moim wymarzonym... ale przedstaw mi proszę REALNĄ "lepszą" alternatywę. Mogę się zacząć kopać z rzeczywistością, znów zacząć śledzić, sprawdzać, podejrzewać, zacząć ciągać się po sądach, zatrudnić prawników... tylko widzisz... ja tryb walki mam już naprawdę przerobiony - nie wniósł wiele, wiele za to kosztował.
Taki uklad to fikcja i zycie w klamstwie. Jak komus to odpowiada to jego wola.
Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

happybean pisze: 23 mar 2019, 9:55 [...]
Taki uklad to fikcja i zycie w klamstwie. Jak komus to odpowiada to jego wola.
Oho. Mocna ocena.
Dużo większą fikcję i kłamstwa to ja miałem przez kilkanaście ostatnich miesięcy mojego małżeństwa.
Podkreślę - układ o jakim pisałem i jaki oceniasz dopiero może się utworzyć (ugruntować).

Jeśli taki układ miałby faktycznie nastać, to uważam - że jest w nim mniej kłamstwa, niż było do tej pory.

Oczywiście - można też pójść schematem, wzorcem wtłoczonym przez książki, filmy i życie:
- "wystawić walizki za drzwi, pozew, prawnik, rozwód, alimenty i szarpanie się o dzieci"
Pustelnik

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Pustelnik »

Aleksander pisze: 23 mar 2019, 10:18
happybean pisze: 23 mar 2019, 9:55 [...]
Taki uklad to fikcja i zycie w klamstwie. Jak komus to odpowiada to jego wola.
Oho. Mocna ocena.
Dużo większą fikcję i kłamstwa to ja miałem przez kilkanaście ostatnich miesięcy mojego małżeństwa.
Życie to (między innymi ? / przede wszystkim ?) ... trudne (często niejednoznaczne) wybory ...
Np. posłanie rodzica (Alzheimer) do ośrodka opieki ...

Happybeam, napiszesz też coś o swojej historii wyborów (a nie tylko - jak powinno być) ?
happybean

Re: Niesakramentalny2

Post autor: happybean »

Aleksander pisze: 23 mar 2019, 10:18
happybean pisze: 23 mar 2019, 9:55 [...]
Taki uklad to fikcja i zycie w klamstwie. Jak komus to odpowiada to jego wola.
Oho. Mocna ocena.
Dużo większą fikcję i kłamstwa to ja miałem przez kilkanaście ostatnich miesięcy mojego małżeństwa.
Podkreślę - układ o jakim pisałem i jaki oceniasz dopiero może się utworzyć (ugruntować).

Jeśli taki układ miałby faktycznie nastać, to uważam - że jest w nim mniej kłamstwa, niż było do tej pory.

Oczywiście - można też pójść schematem, wzorcem wtłoczonym przez książki, filmy i życie:
- "wystawić walizki za drzwi, pozew, prawnik, rozwód, alimenty i szarpanie się o dzieci"
Wg mnir to zdecydowanie lepsze niz zycie kalmstwie i udawanie ze "sie kochamy" jeali ktoa nie chce kochac tylko dalej ciagnc romanse to nie poprostu odejdzie
happybean

Re: Niesakramentalny2

Post autor: happybean »

Pustelnik pisze: 23 mar 2019, 10:28
Aleksander pisze: 23 mar 2019, 10:18
happybean pisze: 23 mar 2019, 9:55 [...]
Taki uklad to fikcja i zycie w klamstwie. Jak komus to odpowiada to jego wola.
Oho. Mocna ocena.
Dużo większą fikcję i kłamstwa to ja miałem przez kilkanaście ostatnich miesięcy mojego małżeństwa.
Życie to (między innymi ? / przede wszystkim ?) ... trudne (często niejednoznaczne) wybory ...
Np. posłanie rodzica (Alzheimer) do ośrodka opieki ...

Happybeam, napiszesz też coś o swojej historii wyborów (a nie tylko - jak powinno być) ?
Coz poslanie rodzica do domu opieki chyba tylko w Polsce jest negatywnie postrzegane.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2019, 2:21 przez Pavel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Jakoś mnie raziło, że nazwę ojczyzny napisano małą literą.
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: JolantaElżbieta »

Aleksander pisze: 23 mar 2019, 10:18
happybean pisze: 23 mar 2019, 9:55 [...]
Taki uklad to fikcja i zycie w klamstwie. Jak komus to odpowiada to jego wola.
Oho. Mocna ocena.
Dużo większą fikcję i kłamstwa to ja miałem przez kilkanaście ostatnich miesięcy mojego małżeństwa.
Podkreślę - układ o jakim pisałem i jaki oceniasz dopiero może się utworzyć (ugruntować).

Jeśli taki układ miałby faktycznie nastać, to uważam - że jest w nim mniej kłamstwa, niż było do tej pory.

Oczywiście - można też pójść schematem, wzorcem wtłoczonym przez książki, filmy i życie:
- "wystawić walizki za drzwi, pozew, prawnik, rozwód, alimenty i szarpanie się o dzieci"
Bycie oszukiwanym bez swojej woli, to jednak trochę coś innego niż na godzenie się na patologiczny układ, gdy akceptuje się tego trzeciego lub tę trzecią. Ja rozmawiając z mężem przed rozwodem zaproponowałam, żebysmy przez jakiś czas mieszkali osobno, spotykali się na randkach, żeby odtworzyć czas narzeczeński, ale musi być sam. Mąż to odrzucił i odszedł, ale ja nie wyobrażałam sobie tolerowania układu my i ta trzecia:-(
happybean

Re: Niesakramentalny2

Post autor: happybean »

Aleksander pisze: 22 mar 2019, 16:01 Aha - dobrze, że z Bogiem nie dochodzi do "dziwnych stworów"... i zawsze "po bożemu".
Pewnie takie "dziwne stwory" to tylko u niesakramentalnych
Nie u sakramentalnych kiedy odchodza od Boga
I lamia przysiege malzenska dzieja sie takie lub nawrt gorsze rzeczy. Przyczyna wszystkoego kest grzech.
Apropo odwieszenia jest jeden dobry cytat Exupery ze milosc to nie instynkt posoadania natomiast nie jest to rownoznaczne z tym ze mamy sie godzic na zycie w trojkacie.

https://adam.blog.deon.pl/2013/07/milosc-i-cierpienie/
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: marylka »

Zgadzam sie z JolantaElżbieta.
W dzisiejszych czasach każdy z każdym może, miec kochanka kochanke i jeszcze na jakies grupy sie umawiac.
Te dewiacje i patologie są nie dla mnie.
Nie wyobrażam sobie taki uklad - maż i jeszcze ktos.
Za moja wiedza/zgoda
Tzw patchworki gdzie wszyscy jestesmy rodzina i dzieci mojego meża pierwszej żony sa moimi dziećmi - to jeden wielki .....potchwór
No i nie moja bajka.
Nie moje wartosci.
Ale znam pary gdzie ktoras ze stron godzi sie na istnienie kogos trzeciego - ma kase i spokoj. Nie ma natomiast miłosci do meża tylko doi z niego ile może. I jesli sie nadarzy okazja - tzn bedzie ktos bardziej dziany...... - to prysnie z nim bez zastanowienia. Bo sami w trakcie "zm8eniaja" postrzeganie życie z drugim człowiekiem.
Ludzie bez zasad...bez Boga...sami sie ciągna na dno. A potem.....obrażą sie na Pana Boga....że tak chciał :shock:
ODPOWIEDZ