Pavel pisze:Po trzecie zaś, to co napisano Ci powyżej - współżycie powinno przede wszystkim zbliżać, budować jedność małżonków.
Ja bym to na pierwszym miejscu postawił
Tak jak czytam ten wątek krąży mi taka myśl: każdy sobie ,nie wiem może się mylę , ja to przeżyłem u siebie i w jakiś sposób dalej to jest jakoś obecne i wiem że to ślepa uliczka .
Sfera o której piszecie jest moim zdaniem najbardziej intymna i najbardziej narażona na zranienie ,a dodatkowo ,tak myślę , że tu kumulują się wszelkie inne zranienia ,więc jest to też jakiś pewnego rodzaju wskaźnik ,wyznacznik , jak ową bliskość udaje się nam budować i warto z tego skorzystać (z informacji które ze sobą niesie).
Jednak nawet ta sfera jest budowana na miłości i wg mnie jest jedną z najważniejszych ,dla mnie bardzo ważną formą jej wyrażania ,można by rzec , że na najwyższym poziomie ....ale nie jedyną .....Więc jeśli się nauczymy wyrażać miłość na różne sposoby ,to ta forma przyjdzie jakby naturalnie ,jeśli dzisiaj nie ,to nie jestem pozbawiony możliwości kochania , bo realizuje miłość na inne sposoby ?
Ja żyję bez żony ,bliskości fizycznej już 9 lat , da się choć to mnie kosztuje ,jednak myślę że kosztuje bo sam jeszcze mam nieład w tej sferze ,ale Bóg to wykorzystuje i ja dzięki niemu też ,wiec mimo to ,a może właśnie dzięki temu mogę wzrastać i dojrzewać .
Od kiedy pamiętam nasze zbliżenia ,zwykle ,przeważnie z mojej strony nie koncentrowały się na doznaniach zmysłowych ,a na tym co przez to okazuje mi żona ,co ja Jej przez to okazuje ,a więc tylko w wolności i tylko w atmosferze wzajemnej adoracji i szacunku .Tak naprawdę dla mnie ważny wtedy był Jej stosunek do mnie ,Jej nastawienie .... celem? Jej szczęście i zobaczenie w Jej oczach miłości do mnie .
To co przeżywamy doświadczamy przecież ,filtrujemy w umyśle i to tam
jeśli jest ład , wolność ,prawda i świętość tego OBOPULNEGO SPOTKANIA OBU ŚWIATÓW
jest SZCZĘŚCIE , przynajmniej ja tak mam to w głowie poukładane .
Dziś uczę się wyrażać miłość wobec żony tak jak mogę , by mogła się czuć w tym wolna i nie zobowiązana .
Dziś chcę kochać Żonę ,dzieci nie dlatego że tak należy ,ale dlatego że taką chcę mieć naturę , to mój wybór , obdarzać miłością , bo czy wtedy ktoś może mi cokolwiek odebrać ? Czy mogę być pozbawiony czegoś jeśli daje , bo taki jestem ,bo taki chcę być ? Szczęście wtedy przychodzi gdy mogę kochać , kiedy już siebie realizuję w ten sposób .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II