Niedopasowanie seksualne?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: Kawka »

klezmer pisze: 03 gru 2017, 13:33 Moja żona się bała wtedy kiedy było narzeczeństwo w taki sposób się kochać więc chciałem na zewnatrz. Ewentualnie nie musiałem na ciało tylko np na chusteczkę czy pójść do łazienki i dokończyć zbliżenie. Myślę że wiele par się tak kocha z ejakulacją na ciało ale może są to pary "lubiące sex" a może to kwestia mojej pomysłowej osobowości fantazyjności. Czy nie zdarzyło ci się w taki sposób kochać z żoną?
"pójść do łazienki i dokończyć zbliżenie" - zbliżenie z kim? z samym sobą w łazience? :shock:

Klezmer to nie jest kochanie się z żoną tylko samozaspokajanie. Sorry, zdrowy mężczyzna NIE MUSI się spuszczać. Nie wybuchnie od nadmiaru, żadnej choroby się nie nabawi. Problem ma jak samozaspokojenie stawia ponad relację z żoną. Zdrowy mężczyzna kombinuje jak zdobyć żonę, bo jest stworzony do "gonienia króliczka". I powiem wprost: gdyby mój mąż się masturbował i gdybym jeszcze ja to widziała :x to miałby gwarancję mojego dystansu do czasu swojego wyzdrowienia, uporządkowania i pokazania, że jest gotów wejść na wyższy level. Postawiłabym mężowi jasne granice. Naprawdę wolałabym białe małżeństwo niż masturbacje osobiste lub wzajemne. Przepraszam, ze tak mocno.

Klezmer, Pavel dobrze Ci radził na początku. Uporządkuj swoją seksualność, bo masz niestety wykrzywiony obraz zbliżeń małżeńskich. Widzisz problem w żonie, a nie widzisz go w swoim postępowaniu.

A żona? Zapewne ma problem. I to niemały. Jesli nawet nie pierwotny, to teraz już na pewno go ma. Ale jej tu nikt nie zmieni, nikt jej tu nie doradzi. Jej tu nie ma. Zgodnie z sycharową zasadą - zacznij pracę od siebie, a czeka Cię ogrom.

Wysłałam Ci na priv namiar do księdza, który może Ci pomóc. Specjalista w dziedzinie. Będziesz chciał - skorzystasz, porozmawiasz, wyspowiadasz się.
klezmer pisze: 03 gru 2017, 11:53 CO znaczy przewodnikiem być powinna kobieta? Powinna przejmować inicjatywę czy powinna decydować co będzie "robione" w łózku?
Generalnie powinna decydować co będzie "robione" w łózku. Pulikowski to dobrze wyjaśnia. Zalinkowałam Ci. Możesz to posłuchać z żoną.
klezmer pisze: 03 gru 2017, 11:23 Widzi to inaczej bardziej po katolicku. Im gorzej w małżeństwie tym lepiej bo wtedy wzrastamy.
Widzisz Klezmer, ja nie pisałam im gorzej tym lepiej, tylko, że w każdym małżeństwie są kryzysy, że są krzyże. Taka jest kolej rzeczy. I jak przejdzie się przez nie z Bogiem to zradza się z nich dojrzalsza miłość. I fakt, ja patrzę po katolicku, bo bez Boga i sakramentów nie dalibyśmy rady dotrzeć do miejsca, w którym teraz jesteśmy. Ale to na marginesie, gwoli wyjaśnienia.
Simon

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: Simon »

Kawka pisze: 03 gru 2017, 14:49
Klezmer to nie jest kochanie się z żoną tylko samozaspokajanie. Sorry, zdrowy mężczyzna NIE MUSI się spuszczać. Nie wybuchnie od nadmiaru, żadnej choroby się nie nabawi. Problem ma jak samozaspokojenie stawia ponad relację z żoną.
Kawka, właśnie "eksplodował" mi mózg. Co Ty w ogóle piszesz? Na jakiej podstawie? Skąd Ty wiesz, co facet musi, a nie musi? Byłaś kiedykolwiek na krawędzi orgazmu, i w tym momencie mężczyzna mówi, sorry, dalej seksu nie będzie? Przeżyłaś kiedyś coś takiego? To może doprowadzić do nerwicy, takich rzeczy nie wolno robić.

To co Ty tutaj mówisz, to nie jest żadne katolickie stanowisko. Gdyby facet nie "musiał" uprawiać seksu, to seks nie byłby "obowiązkiem" małżeńskim. Poza tym gdzie on napisał że samozaspokojenie stawia ponad relacją z żoną? Czy ona mu zabraniała iść i kończyć w łazience? Nie, co więcej, zmuszała go do tego odmawiając mu zakończenia stosunku wewnątrz niej.

Ale z resztą tego, co piszesz Kawko, zgadzam się. Sądzę klezmer, że powinniście oboje iść do seksuologa lub księdza, a najlepiej księdza który tym się zajmuje. Naprawdę nie rozumiem, na co jeszcze czekacie. Rozmawiacie z żoną o rozwodzie, stwierdzeniu nieważności, ale jednocześnie nie idziecie w żadną stronę. Piszesz, jak już wspominał jacek, bardzo chaotycznie i niejednokrotnie sam sobie zaprzeczasz.
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: zenia1780 »

Przeczytałam raz jeszcze calutki wątek...
Kawka pisze: 03 gru 2017, 14:49 I powiem wprost: gdyby mój mąż się masturbował i gdybym jeszcze ja to widziała to miałby gwarancję mojego dystansu do czasu swojego wyzdrowienia, uporządkowania i pokazania, że jest gotów wejść na wyższy level. Postawiłabym mężowi jasne granice. Naprawdę wolałabym białe małżeństwo niż masturbacje osobiste lub wzajemne. Przepraszam, ze tak mocno.
Hmm... Wybacz Kawczko, ale mam wrażenie podobne do klezmera, że nie czytasz ze zrozuminiem.
Maszwiele racji w tym co piszesz i w tym co cytujesz z pana Pulikowskiego. I ja się z tym jak najbardziej zgadzam, jednak, wybacz, ale to, jak dla mnie, nijak się ma to sytuacji autora...

Czy klezmer nie pisał, że udał się już do specjalisty z problemem masturbacji i uzależnieniem od pornografi? Czemu więc ma służyć dalszeciągnięcie tego wątku.
Masz rację, że masturbacja męża, równoległa ze wsdpółżyciem z żoną jest czymś nie tylko niewłaściwym, ale także poniżającym dla żony i białe małżoństwo może być jedną z możliwych granic. Jednak ja czytając cały wątek, odniosłam wrażenie, że uzależnienie klezmera jest raczej wynikiem białego małżeństwa wprowadzonego przez żonę a nie odwrotnie...

Co jeszcze zwróciło moją uwagę, to fakt,że wszyscy (zapewneza przyczyną tytułu wątku ) bardzo skupili się na tej sferze życia tych dwojga, a w mim odczuciu problem jest o wiele szerszy...
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: zenia1780 »

Simon pisze: 03 gru 2017, 15:39 Byłaś kiedykolwiek na krawędzi orgazmu, i w tym momencie mężczyzna mówi, sorry, dalej seksu nie będzie? Przeżyłaś kiedyś coś takiego? To może doprowadzić do nerwicy, takich rzeczy nie wolno robić.
Osobiście mnie nie przekonałeś
Simon pisze: 03 gru 2017, 15:39 Gdyby facet nie "musiał" uprawiać seksu, to seks nie byłby "obowiązkiem" małżeńskim.
To tłumaczenie też raczej uważam za kiepskie. :?
Wierzę głeboko, że mężczyzna i jego miłość do małżonki nie ogranicza się wyłącznie do zaspokajania popędów seksualnych...
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: zenia1780 »

klezmer pisze: 30 lis 2017, 9:05
Czy problemy ze współżyciem, to jedyne jakie na ten moment macie?
Czy to co powyżej wyłuszczyłam z Twojego postu już nie ma miejsca?
Póki co jako jedyna (na tą chwilę - czytam posty po kolei) zauważyłaś drugą część problemu jaki nas (w sumie mnie) dotyka w małżeństwie. Tak te wszystkie jak ja to nazywam toksyczne zachowania lub niedojrzałość emocjonalna mają do dzisiaj miejsce tylko trochę osłabły ze względu na to że bardzo często ja odpuszczam godzę sie by żony nie rozjuszyć (nie chcę kłóni). Myślę że te zachowania powodują też blokady do zbliżenia się do siebie seksualnie nie tylko to co kto uznawałby w seksie...
Więc toksyczne zachowania żony nadal trwają.
A Twoja uległość i niedojrzałośc? Coś się tu zmieniło?
A u kogo te blokady powstają u Ciebie? Żony? Obojga?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: Kawka »

Simon pisze: 03 gru 2017, 15:39
Kawka pisze: 03 gru 2017, 14:49
Klezmer to nie jest kochanie się z żoną tylko samozaspokajanie. Sorry, zdrowy mężczyzna NIE MUSI się spuszczać. Nie wybuchnie od nadmiaru, żadnej choroby się nie nabawi. Problem ma jak samozaspokojenie stawia ponad relację z żoną.
Kawka, właśnie "eksplodował" mi mózg. Co Ty w ogóle piszesz? Na jakiej podstawie? Skąd Ty wiesz, co facet musi, a nie musi? Byłaś kiedykolwiek na krawędzi orgazmu, i w tym momencie mężczyzna mówi, sorry, dalej seksu nie będzie? Przeżyłaś kiedyś coś takiego? To może doprowadzić do nerwicy, takich rzeczy nie wolno robić.
Simon, litości! Mając gromadkę dzieci nie raz, nie dwa zdarzało się, że dziecko zawołało, zapłakało w kulminacyjnym dla nas momencie. Mąż albo ja szliśmy do dziecka, a nie do łazienki by dokończyć. Napięcie normalnie opadało. Żaden dramat, choć oczywiście szkoda ;) . Gdyby mężczyzna MUSIAŁ Z NATURY to zamierzony wytrysk poza ciałem kobiety nie byłby grzechem. A jest. Nerwicy to można się nabawić pilnując by zdążyć wyjąć. :(
zenia1780 pisze: 03 gru 2017, 15:44 Czy klezmer nie pisał, że udał się już do specjalisty z problemem masturbacji i uzależnieniem od pornografi?
Jeśli mi to umknęło to przepraszam. A gdzie o tym było?
zenia1780 pisze: 03 gru 2017, 15:44 Jednak ja czytając cały wątek, odniosłam wrażenie, że uzależnienie klezmera jest raczej wynikiem białego małżeństwa wprowadzonego przez żonę a nie odwrotnie...
A białe małżeństwo wprowadzone przez żonę mogło być wynikiem odrzucających ją pomysłów klezmera.

I mamy kółko zamknięte, którego tu, na forum nie da się przerwać.
Przerwać może tylko klezmer pracując nad sobą.

Z tego co pisze klezmer chodzi na spotkania sycharu od kilku miesięcy. Nie ma tam pomocy? Księdza?
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: zenia1780 »

Kawka pisze: 03 gru 2017, 16:14 A białe małżeństwo wprowadzone przez żonę mogło być wynikiem odrzucających ją pomysłów klezmera.
Jak najbardziej. Jednak myślę, że aby stwierdzić czy ty pomysły są stałym elementem współżycia, to jednak chyba więcej niż 4 stosunki nalażałoby przeżyć. Po za tym ja zrozumiałam wypowiedź klezmera tak, że on sie dostosował do jej wymagań i więcej tego nie zrobił, zatem chyba nie to było powodem zaniechania współżycia...
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: zenia1780 »

Kawka pisze: 03 gru 2017, 16:14
zenia1780 pisze: Czy klezmer nie pisał, że udał się już do specjalisty z problemem masturbacji i uzależnieniem od pornografi?
Jeśli mi to umknęło to przepraszam. A gdzie o tym było?
klezmer pisze: 03 gru 2017, 11:23
To że współżyliśmy przed ślubem to wynikało z tego że jeszcze jakiś tam sex był ale to przez pierwsze 2-3 lata narzeczeństwa, nie oznaczało to że wtedy mi się to podobało. Z miesiąca na miesiąc z roku na rok słabł. Można powiedzieć że z momentem ślubu już go nie było mimo że jakimś cudem odbyliśmy kilka stosunków. jeden był po wyjeździe na tzw. miesiąc miodowy gdzie wypoczywając w ciągu tygodnia naszego pobytu odbyliśmy jeden stosunek przez tydzień. bardziej wynikało to ze spełnienia obowiązku trwania w okresie "miodowego miesiąca". Kolejne były tak mniej więcej co rok. CO do masturbacji to im z roku na rok było go mniej to zacząłem sie sam masturbować i zastępować sobie sex pornografią, rozmową z kobietami. Nie miałem się z kim podzielić swoimi problemami. Seksuolodzy terapeuci nie pomagali. jedynie rozmawiałem troche z moją matką i z kobietami poznanymi w internecie. Od roku chodzę na terapię i chciałbym wyjść z tego nałogu. Żona o pornografii kontaktach z kobietami wie i o nałogu. To jest uzależnienie od masturbacji i pornografii.
Wnioskując po Twoim wpisie Kawko (wiedzy żony o masturbacji) przeczytałaś ten post
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: Kawka »

Zenia, z pokorą muszę przyznać, że nie wiem jak to sie stało, ale nie widziałam tego :shock: Choć posty staram się czytać wnikliwie, czasem po kilka razy.

Może po prostu miałam to napisać co napisałam? Nie wiem...
Wiedźmin

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: Wiedźmin »

Kawka pisze: 03 gru 2017, 14:49 [...] I powiem wprost: gdyby mój mąż się masturbował i gdybym jeszcze ja to widziała :x to miałby gwarancję mojego dystansu do czasu swojego wyzdrowienia, uporządkowania i pokazania, że jest gotów wejść na wyższy level. Postawiłabym mężowi jasne granice. Naprawdę wolałabym białe małżeństwo niż masturbacje osobiste [...]
Uu... no to jakbym przyjął Twój punkt widzenia Kawko, to jestem ciekawy ile ja będę musiał czekać, aż moja żona wejdzie na wyższy level i się uzdrowi :D. Bo widzisz Kawko - widocznie nie wszyscy mają niskie libido, albo nie wszyscy dają sobie z tym tak świetnie radę.

Może się zdarzyć tak, że jak będę stosować "gwarancję dystansu" zbyt długo, czekając aż ona wjedzie na wyższy level to może prędzej zakończy się to znalezieniem kolejnego kowalskiego przez żonę. Dostrzegasz takie ryzyko?

Bo jeśli żyjesz w iluzji, że kobiety się nie masturbują, to muszę przyznać rację - żyjesz w iluzji.

ps.
czy mi się wydaje, czy Kawka pisze w bardzo podobny sposób do Magnolii? :P
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: lustro »

:geek:
Kawka pisze: 03 gru 2017, 16:55 Zenia, z pokorą muszę przyznać, że nie wiem jak to sie stało, ale nie widziałam tego :shock: Choć posty staram się czytać wnikliwie, czasem po kilka razy.

Może po prostu miałam to napisać co napisałam? Nie wiem...
A może się nastawilas na pewien sposób widzenia problemu?
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: lustro »

Klezmer

Piszesz że jesteś na rencie i zostało Ci 10-15 lat życia.
Czy twoja żona nie obawia sie, że dziecko mogło by być chore?
A może boi się zostać samotną matką?
Co mówiła i posiadaniu dzieci przed ślubem I po nim?

Klezmer
Nie usprawiedliwiam, ale rozumiem uzależnienie od masturbacji i porno.
To jednak należy uporządkować. Zresztą sam jak widać to rozumiesz.

Tak dla jasności
Kawka
Mam czworo dzieci. Znam doskonale sytuacje, kiedy trzeba sobie przerwać nawet w największym uniesieniu.
I to nie jest żaden dramat. Po prostu życie
Ale gdybyś nie miała za sobą ani jednego pełnego satysfakcjonującego stosunku w trakcie 13 lat małżeństwa i kilku narzeczenstwa, bo twój mąż akurat tak lubi i chce, to mysle, że zdecydowanie inaczej byś myślała i pisała.

Moim zdaniem to znęcanie się nad wspolmalzonkiem, które trudno czymkolwiek usprawiedliwić.
Jak ktoś ma taki poważny defekt nie powinien się z nikim wiązać i robić mu złudzeń. To oszustwo ciężkiego kalibru i skrajny egoizm.
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: zenia1780 »

lustro pisze: 03 gru 2017, 18:49 :geek:
Kawka pisze: 03 gru 2017, 16:55 Zenia, z pokorą muszę przyznać, że nie wiem jak to sie stało, ale nie widziałam tego :shock: Choć posty staram się czytać wnikliwie, czasem po kilka razy.

Może po prostu miałam to napisać co napisałam? Nie wiem...
A może się nastawilas na pewien sposób widzenia problemu?
Nie wykluczone lustro, jednak dobrze jest nie zakładać czyichś złych intencji ;)
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: lustro »

zenia1780 pisze: 03 gru 2017, 19:21
lustro pisze: 03 gru 2017, 18:49 :geek:
Kawka pisze: 03 gru 2017, 16:55 Zenia, z pokorą muszę przyznać, że nie wiem jak to sie stało, ale nie widziałam tego :shock: Choć posty staram się czytać wnikliwie, czasem po kilka razy.

Może po prostu miałam to napisać co napisałam? Nie wiem...
A może się nastawilas na pewien sposób widzenia problemu?
Nie wykluczone lustro, jednak dobrze jest nie zakładać czyichś złych intencji ;)
Zeniu
To nie jest zakladnie złych intencji. Wogole nie miałam tego na myśli.
Ja pisałam tylko o indywidualnym nastawieniu do tematu, które może trochę znieksztalcać jego obraz i utrudniać zrozumienie.
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niedopasowanie seksualne?

Post autor: zenia1780 »

lustro pisze: 03 gru 2017, 19:29Zeniu
:)
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
ODPOWIEDZ