Rozważania na temat listy Zerty
Moderator: Moderatorzy
Rozważania na temat listy Zerty
Też nie chciałam jakoś krytykować, ale ta lista Zerty budziła od początku moje poważne wątpliwości. Kilka punktów kompletnie nie zgadza się (według mnie oczywiście) z nauką Chrystusa. Czemu nie wolno prosić o wsparcie duchowe? Czemu nie wolno podkreślać pozytywnych stron małżeństwa? A to: "Zachowuj się tak, jakby w twoim życiu wszystko było w porządku".
Mam kłamać? Widzę zło, to zło mnie dotyka, a ja mam się zachowywać, jakby wszystko było w porządku?
I uważam podobnie jak Wy, że dużo tam... grania, udawania, stwarzania pozorów. To chyba wskazówki raczej dla niewierzących, nie ma tam np. takiej: postaw w centrum swojego życia Jezusa, a wszystko się uspokoi. Budując więź z Nim nie mamy czasu ani ochoty na szpiegowanie, zajmowanie się sprawami małżonka, bluszczowanie, matkowanie i większość tych wskazówek i tak wcielamy w życie, tylko że to jest wtedy bardziej szczere, a nie wymyślone na potrzeby jakiegoś efektu.
A granie, udawanie na dłuższą metę zawsze zawiedzie. O ile rozumiem sens w poradach typu: nie szpieguj, nie błagaj, nie śledź, odsuń się od małżonka, daj mu powietrze (bo to są rzeczywiste wskazówki, która uświadamiają nam potrzeby i prawa małżonka, np. do tajemnicy korespondencji, do wolności), o tyle nie rozumiem odgrywania roli, tworzenia pozorów, zwłaszcza kiedy czujemy wewnętrzny opór. Wiem, wiem - każdy niech stosuje to, co chce, lista Zerty to nie wymóg.
Mam kłamać? Widzę zło, to zło mnie dotyka, a ja mam się zachowywać, jakby wszystko było w porządku?
I uważam podobnie jak Wy, że dużo tam... grania, udawania, stwarzania pozorów. To chyba wskazówki raczej dla niewierzących, nie ma tam np. takiej: postaw w centrum swojego życia Jezusa, a wszystko się uspokoi. Budując więź z Nim nie mamy czasu ani ochoty na szpiegowanie, zajmowanie się sprawami małżonka, bluszczowanie, matkowanie i większość tych wskazówek i tak wcielamy w życie, tylko że to jest wtedy bardziej szczere, a nie wymyślone na potrzeby jakiegoś efektu.
A granie, udawanie na dłuższą metę zawsze zawiedzie. O ile rozumiem sens w poradach typu: nie szpieguj, nie błagaj, nie śledź, odsuń się od małżonka, daj mu powietrze (bo to są rzeczywiste wskazówki, która uświadamiają nam potrzeby i prawa małżonka, np. do tajemnicy korespondencji, do wolności), o tyle nie rozumiem odgrywania roli, tworzenia pozorów, zwłaszcza kiedy czujemy wewnętrzny opór. Wiem, wiem - każdy niech stosuje to, co chce, lista Zerty to nie wymóg.
Re: Niesakramentalny2
EK, prawdopodobnie chodzi o to, że człowiek w ostrym kryzysie nie umie "stawiać Jezusa w centrum swojego życia". Jakby umiał, to by nie znalazł się w kryzysie, a na pewno nie takim ostrym, który na to forum go zawiódł.
"Lista Zerty" to takie narzędzia pomocnicze do ogarnięcia się na czas kryzysu i czas nauki stawiania Jezusa w centrum życia.
Na starym forum kiedyś gadaliśmy o tym, co znaczą poszczególne punkty listy Zerty w świetle nauki Chrystusa i życia Ewangelią. Może ktoś znajdzie
"Lista Zerty" to takie narzędzia pomocnicze do ogarnięcia się na czas kryzysu i czas nauki stawiania Jezusa w centrum życia.
Na starym forum kiedyś gadaliśmy o tym, co znaczą poszczególne punkty listy Zerty w świetle nauki Chrystusa i życia Ewangelią. Może ktoś znajdzie
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Niesakramentalny2
Mnie osobiscie Lista Zerty pomogla sie ogarnac ,Nirwanna pisze: ↑01 gru 2017, 17:51
"Lista Zerty" to takie narzędzia pomocnicze do ogarnięcia się na czas kryzysu i czas nauki stawiania Jezusa w centrum życia.
Na starym forum kiedyś gadaliśmy o tym, co znaczą poszczególne punkty listy Zerty w świetle nauki Chrystusa i życia Ewangelią. Może ktoś znajdzie
ale mieszkam sama z dziecmi...wiec o tyle jest mi "latwiej'...
Teraz mezowi zaczelo zalezec ...
Nirvanno ,a cos blizej odnosnie starego forum ,troche tego jest
Re: Niesakramentalny2
Mam pytanie dotyczace kwestii z listy Zerty. Mianowicie czy " odsuń się od małżonka" nie odsunie Cię/ Was jeszcze bardziej? ( u mnie odsunął się na maksa....) Nie sprawdzaj , zachowuj tajemnicę korespondencji ( ufałam , a on miał romans....) Małżeństwo to jedność . Tu nie powinno być miejsca na tajemnice. Nie mam tajemnic , bo nie mam nic do ukrycia. Dla mnie to proste. Oczywiście, że nie szaleć ( wszystko w granicy rozsądku). Jeśli jednak któraś strona jest nie halo to tylko naiwni wierzą i czekają ....... Do kiedy? Czy u kogoś to zadziałało?
Re: Niesakramentalny2
To niedobrze . Jeśli wszystko o Tobie jest wiadome to jesteś przewidywalna -> nieciekawa -> a wiec nudna.(nie obraź sie isia)
Czy jeżeli tajemnica nie powiązana grzechem to coś złego ?
Czy moderacja może wyodrębnić z tego tematu nowy temat dotyczący rozważań na temat listy Zerty ? Myśle ,że sporo osób chciało by na ten temat podzielić sie przemyśleniami . A nie będziemy zaśmiecać tego.
Re: Rozważania na temat listy Zerty
Zapraszam do rozważań i dzielenia się jak w temacie wątku
Re: Rozważania na temat listy Zerty
Mi również lista namieszała w głowie.... W jakiej jestem sytuacji pisałem w dziale ratowania po kryzysie.... Kryzys oczywiście trwa choć jest obopulna wola walki.
Ale choćby chęć kontrolowania jest straszna. Człowiek chce mieć pewność że druga strona zgodnie z zapewnieniami nie utrzymuje już kontaktów... Ja już nie chcę być oszukiwany. Wiem, powinienem wierzyć i ufać....
Z kolei ograniczenie rozmów, nie pytanie jak się czuje, jak w pracy...czy to nie spowoduje większego oddalenia? Przecież chcę pokazać że mi nadal zależy mimo że zostałem skrzywdzony i nadal ją kocham. Z jednej strony napisane nie kontroluj i rozumiem w sumie dlaczego, ale z drugiej strony napisane nie wież w co mowi i w połowę tego co widzisz.....więc jak mam ufać skoro lista mowi nie ufaj....
Ale choćby chęć kontrolowania jest straszna. Człowiek chce mieć pewność że druga strona zgodnie z zapewnieniami nie utrzymuje już kontaktów... Ja już nie chcę być oszukiwany. Wiem, powinienem wierzyć i ufać....
Z kolei ograniczenie rozmów, nie pytanie jak się czuje, jak w pracy...czy to nie spowoduje większego oddalenia? Przecież chcę pokazać że mi nadal zależy mimo że zostałem skrzywdzony i nadal ją kocham. Z jednej strony napisane nie kontroluj i rozumiem w sumie dlaczego, ale z drugiej strony napisane nie wież w co mowi i w połowę tego co widzisz.....więc jak mam ufać skoro lista mowi nie ufaj....
Re: Rozważania na temat listy Zerty
A może zamiast posiłkować się tą "listą zerty", stworzymy nasze punkty, które nam pomogły, czy takie ,które uważamy za słuszne w swojej sytuacji. Gdzie jest powiedziane że to jest obowiązkowe i mur beton trzeba stosować co do punktu?
Skąd wzięła się ta lista? Wiem że na starym Forum była w postach użytkowniczki "Zerta" ,o ile dobrze pamiętam, ale przez kogo jest opracowana i co ważne stosowana?
Skąd wzięła się ta lista? Wiem że na starym Forum była w postach użytkowniczki "Zerta" ,o ile dobrze pamiętam, ale przez kogo jest opracowana i co ważne stosowana?
Kocham Cię Panie, i jedyna łaska o jaką Cię proszę ,to kochać Cię wiecznie.. św.Jan Maria Vianney
Re: Rozważania na temat listy Zerty
Zerta ją z jakiejś książki przepisała, tytuł zaginął w pomroce dziejów.....bosa pisze: ↑02 gru 2017, 22:39 A może zamiast posiłkować się tą "listą zerty", stworzymy nasze punkty, które nam pomogły, czy takie ,które uważamy za słuszne w swojej sytuacji. Gdzie jest powiedziane że to jest obowiązkowe i mur beton trzeba stosować co do punktu?
Skąd wzięła się ta lista? Wiem że na starym Forum była w postach użytkowniczki "Zerta" ,o ile dobrze pamiętam, ale przez kogo jest opracowana i co ważne stosowana?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Rozważania na temat listy Zerty
Jak dla mnie to,inna lista powinna być dla małżeństwa w kryzysie, ale walczącego, inna dla zdradzonego ale jeszcze pod jednym dachem, a inna dla zdradzonego i porzuconego. A jeszcze inna dla tego, który zdradził, ale zrozumiał swój błąd i chce odbudować.