Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Moderator: Moderatorzy
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Moze jeszcze dorzuce opcje garazowa ,
tu nawet improwizowac nie ma potrzeby ,bo generalnie facet lepiej zna sie na motoryzacji...
bez urazy dla niektorych genialnych kobiet ...
albo sam transort drewna do kominka ,
pochwala sily ,to oczywiste
intelektu ,opcjonalnie ,zeby nie za grubymi nicmi ,ale da sie ...
i zaradnosci ,bo tatus zadbal ,zeby bylo nam cieplo ,przyjemnie ... tu mozna dowolnie ...
Czytalam ostatnio ,chyba u Guzewicza ,ze przykladny maz ,zaradny ,spelniony zyciowo a jednak zdradzil zone z kobieta ,ktora obsypywala go komplementami ...a tego brakowalo mu w malzenstwie ...
Lepiej zapobiegac niz leczyc ,jesli jest jeszcze na to czas ...
ps Fino , nieraz warto cos stracic ,zeby COS Zyskac
dzieki za cierpliwosc ...
tu nawet improwizowac nie ma potrzeby ,bo generalnie facet lepiej zna sie na motoryzacji...
bez urazy dla niektorych genialnych kobiet ...
albo sam transort drewna do kominka ,
pochwala sily ,to oczywiste
intelektu ,opcjonalnie ,zeby nie za grubymi nicmi ,ale da sie ...
i zaradnosci ,bo tatus zadbal ,zeby bylo nam cieplo ,przyjemnie ... tu mozna dowolnie ...
Czytalam ostatnio ,chyba u Guzewicza ,ze przykladny maz ,zaradny ,spelniony zyciowo a jednak zdradzil zone z kobieta ,ktora obsypywala go komplementami ...a tego brakowalo mu w malzenstwie ...
Lepiej zapobiegac niz leczyc ,jesli jest jeszcze na to czas ...
ps Fino , nieraz warto cos stracic ,zeby COS Zyskac
dzieki za cierpliwosc ...
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Istotna uwagaFino. Zależne od małzonków (obojga), a nie od małżonka(jednego).Fino pisze: ↑04 gru 2017, 18:57No pewnie, podział ról jak najbardziej może być różny, zależy od małżonków.
Jak z tym u Was było?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
(2Kor 12,9)
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
No super wytłumaczenie! - dzięki Jacku, jeśli chodzi o mnie to trafiłeś w dziewiątkę.jacek-sychar pisze: ↑04 gru 2017, 18:47 Doceń rzeczy, które robi mąż. Mężczyźni są zadaniowi, więc należy chwalić zadania wykonane przez mężczyznę
Zadaniowcy a za zadania zazwyczaj chwali się a przynajmniej się je zauważa.
Choć cały czas zadziwiona jestem w jak za każdą pierdułkę lubicie być chwaleni.jacek-sychar pisze: ↑04 gru 2017, 18:47 Jak ładnie ułożyłeś rzeczy.
Jak ładnie skosiłeś trawnik (wersja mocniejsza: Jak fachowo skosiłeś trawnik.
Jak dobrze przykręciłeś śrubkę.
Jak fajnie, że zmieniłeś żarówkę (nieważne, że spalona pół roku temu - doceń, że teraz coś zrobił)
Nie brzmi wtedy to uchwalenie dla Was tak trochę sztucznie? Tzn. jak tak ta żona chwali i chwali nawet za to, że ładnie oddychacie to nie myślicie - jeny , ona mówi prawdę? tak za każdą rzecz mnie chwali .
No miszczynie w tym jesteśmy:)
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Wymyslam caly czas dla siebie zadanie na przetrwanie kryzysu i może zacznę od takiego prostego, bo przyznaję, że chyba raczej nie chwalilam, a od cZegoś zacząć muszę. A więc będę chwalić i wychwalac, nie do przesady żeby nie pomyślał, że zwariowalam. Proste, małe kroki mogą okazać się wcale nie takie proste. Zobaczymy jaki będzie skutek i czy w ogóle mi się uda, czy w ogóle potrafię chwalić ?
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Fino
To są świetne rady.
Mój mąż rośnie jak go doceniam.choć mowi, że no coś ty...przecież to nic takiego...
To przecież widzę, że czuje się od razu lepiej.
A to przecież nic nie kosztuje.
Trzeba tylko o tym pamiętać.
A jak się pamieta, to zaczyna się zauważać to, za co można pochwalić. I że jest tego całkiem sporo, co warto docenić .
Czyli to taka terapia dwustronna. I do tego przyjemna.
Taka trochę równowaga dla tego w czym jesteśmy mistrzyniami
To są świetne rady.
Mój mąż rośnie jak go doceniam.choć mowi, że no coś ty...przecież to nic takiego...
To przecież widzę, że czuje się od razu lepiej.
A to przecież nic nie kosztuje.
Trzeba tylko o tym pamiętać.
A jak się pamieta, to zaczyna się zauważać to, za co można pochwalić. I że jest tego całkiem sporo, co warto docenić .
Czyli to taka terapia dwustronna. I do tego przyjemna.
Taka trochę równowaga dla tego w czym jesteśmy mistrzyniami
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Cały czas pracuję nad pochwałami i wciąż za mało. Czytam wątek. Niech będzie dobrym natchnieniem.
Przed chwilą (właśnie pod natchnieniem )doceniłam pracę zarobkową męża, że jest wytrwały, dzielny i dzięki temu ja mogę zająć sie domem. No, urósł!
Przed chwilą (właśnie pod natchnieniem )doceniłam pracę zarobkową męża, że jest wytrwały, dzielny i dzięki temu ja mogę zająć sie domem. No, urósł!
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Ja jeszcze jedną BARDZO WAŻNĄ CZYNNOŚĆ u niego chwalę. To opanowałam do perfekcji i od dawna. Potem taki dumny chodzi!
Jak to powiedzial Pulikowski: "mężczyzna długo pozostaje pod wrażeniem jakie zrobił na kobiecie"
Jak to powiedzial Pulikowski: "mężczyzna długo pozostaje pod wrażeniem jakie zrobił na kobiecie"
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Fino trochę pochodziłem z Twoim pytaniem i postanowiłem się podzielić moją wizją żony/kobiety pięknej wewnętrznie, a w konsekwencji i zewnętrznie
Mój obraz żony dla, której stawanie się najlepszą wersją samego siebie to nieustające wyzwanie, którego realizacja prowadzi do radości, szczęścia i spełnienia.
1. Kobieta, która kocha Boga.
2. Kobieta, która ma świadomość swojej wartości, niepowtarzalności, delikatności, bogactwa wewnętrznego.
3. Kobieta, która potrafi kochać samą siebie.
4. Kobieta, która umie stawiać wymagania a nie żądania.
5. Kobieta, która zna swoje serce, jest świadoma swoich uczuć. Zaprasza mnie do swojego świata emocji, pomaga mi go poznać, oswaja mnie z nim. Nie wykorzystuje swojej przewagi emocjonalnej nade mną (kontrola, manipulacja, szantaż).
6. Kobieta, która potrafi otwarcie i łagodnie komunikować o swoich uczuciach i potrzebach.
7. Kobieta, która potrafi prosić i przyjmować odmowę.
8. Kobieta, która akceptuje że jestem człowiekiem i mam prawo do popełniania błędów.
9. Kobieta, która rozumie i szanuje że czasami potrzebuję być sam.
10. Kobieta, która potrafi wykazać się cierpliwością.
11. Kobieta, która chce współpracować a nie walczyć czy dominować.
12. Kobieta, która chce zmieniać samą siebie a nie mnie.
13. Kobieta, która potrafi wybaczać, zrezygnować z wypominania i obwiniania.
14. Kobieta, która ma swój własny świat i pozwala mnie posiadać mój.
15. Kobieta, która potrafi mi zaufać, powierzyć samą siebie i nasze dzieci.
16. Kobieta, która rozumie że kochać to także znaczy zgodzić się na bycie zranioną i zaakceptować, że sama też czasami rani.
17. Kobieta, która potrafi przyznać się do błędu i poprosić o wybaczenie.
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
No więc wracam do obietnicy.
Fino, pierwsza i podstawowa prawda, to ta, że szczęście pokój , poczucie piękna i radość to jest coś, co każda z nas powinna posiadać w sobie.
Pisałam o tym w wątku sąsiednim, więc może zacytuję
Fino w sytuacji kryzysu dochodzi jeszcze kwsetia tego, że małżonek nie ma najmniejszej ochoty nam zapewniać nie tylko stałej, ale nawet jakijkolwiek afirmacji...zenia1780 pisze: ↑30 lis 2017, 14:08
Przede wszystkim dla mnie najistotniejscze było zrozumieć to, że moje poczucie piękna, bzpieczeństwa, mądrości i dobra nie jest czymś co mam otrzymywać od kogoś, ale czymś co powinnam mieć w sobie. Nikt, żaden człowiek na świecie nie jest w stanie mi tego dać, choćby się starał najbardziej na świecie. Po pierwsze dlatego, że nie jest mną i tak naprawdę najczęściej nie wie czego mi potrzeba, nie zna mojego serca i przepaści ani mroków w nim panujących, moich zranień, po drugie, dlatego, że jest człowiekiem i tylko człowiek, ze swoimi zranieniami i ciemnmymi zakamarkami serca. Jeśli oczekiwałas i/lub nadal oczekujesz, że jest to coś, co możesz otrzymać z zewnątrz, to jesteś w wielkim błędzie i może się zdarzyć, że nigdy w życiu nie poczujesz się piękna, dobra, kochana, bezpieczna i mądra. No nie Ewuniu. To jest przestrzeń, którą każdy z nas powinien wynieść z domu rodzinnego, a jeśli tak się nie stało to sam w sobie powinien ją zbudować, oczywiście najlepiej jeśli zrobi to z Bogiem. A co najważniejsze w takim właśnie stanie, czyli tak zbudowany powienien dopiero wchodzić w związek z drugą osobą...
Że tak nie było, to większość z nas może chyba potwierdzić. Ja napewno nie weszłam w moje małżeństwo tak zbudowana... Jest to jednak coś, co na każdym etapie życia można nadrobić, jeśli oczywiście się tego pragnie. Mnie się udało.
Słuchałaś Judyty i Estery... Jak rozumiem jesteś w ich posiadaniu. Niestety samo wysłuchanie w niczym nie pomoże, trzeba zakasać rękawy i zabrać się do roboty...
Czy usiadłaś z Esterą, ze sceną zwiastowania? Czy jesteś już młodą panną? Strząsnęłas już wszystko z rąk?... Chyba nie... Tu, jak już Czarek trafnie zauważył, masz przeogromne pole do pracy...
I kryzys w małżeństwie wcale nie jest przeszkodą do tego aby to w sobie zbudować, a wręcz przciwnie, daje dużo czasu i swobody do tego, z racji braku zainteresowania ze strony małżonka...
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
(2Kor 12,9)
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Taki off top: Co to jest Judyta i Estera?
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Ja w tygodniu nie gotuję obiadów w ogóle, czasem zrobię kolację na ciepło ale rzadko, a mam trójkę dzieci i nie chodzą głodne... mąż też głodny nie chodzi. Jedzą poza domem ale przynajmniej w porze obiadowej ok 12 a nie o 16 czy pozniej. I nie czuję się gorsza z tego powodu od gotujacych żon i mam. Nie przepadam za gotowaniem i mój mąż o tym wie i nie zmusza mnie do tego. Nie wiem czy będąc na jego miejscu wolałabym mieć podany pod nos obiad ugotowany przez żonę wiedząc że musiała go zacząć robić poprzedniego wieczoru po meczacym dniu w pracy, z dziećmi i ich zajęciami dodatkowymi, czasem kosztem wspolnego wieczoru z mężem i jeszcze podany przez zmęczona, niezadowolona żonę która nawet wieczorem nie może odpocząć od obowiązków. Ja wolę ten czas spędzić z mężem na kanapie przy kominku z lampka wina. Przynajmniej mamy czas porozmawiać.Aleksander pisze: ↑04 gru 2017, 16:59 Nie no, spoko - każdy ma swoje priorytety - dzieci też będą jadać do drugi-trzeci dzień?
Do garów zmuszać się nie będziesz...
Do seksu zmuszać się nie będziesz...
A do czego będziesz?
I nikt do niczego nie powinien być zmuszany bo jaka jest przyjemnosc z dostania czegokolwiek co było wykonane z przymusu a nie z przyjemności ?
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
(2Kor 12,9)
Re: Fajna żona/piękno kobiety - na czym to polega?
Ja nie mam możliwości gotowania codziennie, ale jak tylko mogę, to sam dla siebie coś robię ciepłego. I sprawia mi to wielką przyjemność. Brak ciepłego obiadu jest dla mnie dużym minusem.
Jak mieszkały ze mną dzieci, to codziennie miały ciepły obiad. Czasami był wczorajszy, ale zawsze był.
Jak mieszkały ze mną dzieci, to codziennie miały ciepły obiad. Czasami był wczorajszy, ale zawsze był.