Moja historia - Krzysztof

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

krzychforum
Posty: 330
Rejestracja: 06 gru 2017, 22:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: krzychforum »

Lustro, Żona chce mi pokazać, że jest zrównoważoną i odpowiedzialną osobą, żebym nie bał się jej powierzyć dziecko. Jest mocno zniesmaczona tym, że nie mam do niej zaufania. Już nie chce wyprowadzać się od razu po rozwodzie, teraz mówi, że zrobi to kilka miesięcy po. Nie wychodzi także z telefonem do łazienki co pół godziny. Swoje dwie nowe książki religijne kładzie na mojej sycharowej biblioteczce.

Co do Córki to żona jest dla niej przemiła, przed snem przeczytała jej bajkę, wykąpała, wesoło sobie rozmawiały... i położyła spać o 23:30!! a w zasadzie to ja ją ululałem bo żona na chwilę poszła do łazienki i wyszła po 20 minutach.

Poinformowałem ją, że o rozwodzie mogę z nią rozmawiać ale nie w domu tylko na jakimś neutralnym gruncie. Na dłuższą metę takie ciągłe nagabywanie może mnie wykończyć.

Córka mówi, że bardzo się boi jak słyszy, że rozmawiam z żoną przez telefon. Nie mogę o tym powiedzieć żonie bo to jest tylko paliwo na młyn zwany rozwodem.

Jedyny sukces jaki udało mi się osiągnąć to ten, że nie chodzi już w bieliźnie po mieszkaniu. Nie wiem czy robiła to specjalnie czy z lenistwa ale dla niej to nie był żaden problem. Tak naprawdę to już chyba tylko pociąga mnie fizycznie to duchowo zaczynam czuć do niej odrazę i wstręt...
krzychforum
Posty: 330
Rejestracja: 06 gru 2017, 22:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: krzychforum »

Mam pytanie. Żona bierze małą i idzie ze znajomą i jej dzieckiem do kina. Chciałbym wiedzieć kto to taki, skąd się znają itd. Czy mam prawo to wiedzieć? Czy o nie za wiele pytam. Żona mi powiedziała że jej nie znam i tyle... Czy powinienem tu postawić granice i jakie?
GregAN
Posty: 99
Rejestracja: 18 paź 2017, 12:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: GregAN »

Tak, masz prawo postawić granice, kiedy podejrzewasz, ze może to być ze szkodą dla córki .Podejrzewasz spotkanie z kowalskim.
Spotkanie z kowalskim byłoby taką sytuacją - widok matki z innym mężczyzna wzbudziłby w niej duży niepokój , nie znasz jej reakcji.

Ale, czy możesz się przed tym ustrzec ?
Raczej nie.
Przecież każde wyjście żony z córka może być pretekstem do takiego spotkania .
A przecież nie możesz jej zabronić wychodzić z córka na spacer, do kina, restauracji itp.

Możesz jedynie uświadomić żonie , ze takie nieprzygotowane spotkanie z kowalskim, będzie miało bardzo negatywny wpływ na rozwój emocjonalny córki , natomiast masz żaden wpływ na jej decyzje.
SAMOA
Posty: 157
Rejestracja: 20 lut 2017, 9:43
Płeć: Kobieta

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: SAMOA »

krzychforum pisze: 30 sty 2018, 21:09 Mam pytanie. Żona bierze małą i idzie ze znajomą i jej dzieckiem do kina. Chciałbym wiedzieć kto to taki, skąd się znają itd. Czy mam prawo to wiedzieć? Czy o nie za wiele pytam. Żona mi powiedziała że jej nie znam i tyle... Czy powinienem tu postawić granice i jakie?
Przesadzasz chłopie ...
weź się w garść i bądź mądrym mężczyzną.
Dziwi mnie twoje zachowanie w stosunku do żony i nie ma nic wspólnego z mądrą miłością o której tu w sycharze tyle Ci doradzono. Czy uważasz że taka pełna inwigilacja żony z kim? gdzie? po co? dlaczego? Uważasz że to zaprowadzi do czegoś dobrego? Po co ci to? Mnie osobiście dziwi twoje zachowanie, że taką postawą chcesz zatrzymać żonę?
No sorry ale to nie jest nawet postawa chrześcijańska...nie tędy droga
Simon

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: Simon »

Krzychu, zapytać możesz. Ale po co Ci to? Żona i tak nie odpowie, albo skłamie, więc się nie dowiesz. Tak jak pisze Samoa - odpuść.
krzychforum
Posty: 330
Rejestracja: 06 gru 2017, 22:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: krzychforum »

Panowie. Wcale nie chcę wypytywać żony gdzie i co robi ale mam prawo wiedzieć gdzie jest moje dziecko. Okazało się że Córce nie wolno było mówić że idzie z Mamą i jej znajomymi do kina. Powiedziałem żonie że ja ją informuje gdzie zabieram córkę i nie podoba mi się że córka ma przede mną tajemnice. Żona mnie przeprosiła i przyznała mi rację.

Zmiana zachowania żony ma ten plus że nie ma ostrych spięć w domu. Pretensje słyszę tylko na osobności lub przez telefon.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: Lavenda »

krzychforum pisze: 31 sty 2018, 8:58 Zmiana zachowania żony ma ten plus że nie ma ostrych spięć w domu. Pretensje słyszę tylko na osobności lub przez telefon.
Krzychu,
Zawsze to jakiś plus, bynajmniej dziecko będzie miało większy spokój.
krzychforum
Posty: 330
Rejestracja: 06 gru 2017, 22:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: krzychforum »

Dziecko nie ma już spokoju, bo znowu się zaczęły "publiczne" żądania o wyprowadzkę i rozwód. Kowalski sam nie może się pokazywać(bo wiara mu nie pozwala) to wysyła swoją rodzinę na spotkania z moją żoną i córką... i jeszcze dostałem żądanie żeby za to spotkanie zapłacić bo córka przecież jest też moja... Generalnie początek miesiąca a moja sakramentalna już nie ma pieniędzy i próbuje mi udowodnić, że jej wydatki to mój problem...dostałem nawet listę z dodatkowymi wydatkami(m.in pozew i adwokat, jej sport itd.) w których powinienem partycypować - grzecznie odmówiłem.

Posprzątałem pół mieszkania a rzeczy żony zaniosłem do jej pokoju, już się rano zaczęły pretensje, że nie może znaleźć tego czy tamtego, będę tak robić codziennie aż się nauczy.

Dowiedziałem się także, że nie powinienem często wychodzić bo to kosztuje(chociaż te wyjścia są w zasadzie bez kosztowe, Sychar, spacer itd), a z bilarda ze znajomymi wróciłem późno w nocy i pewnie też wydałem fortunę(jakieś 60 zł w porównaniu do kilkuset jakie wydała na rodzinę kowalskiego)...

Trochę pomarudziłem i idę robić swoje - Z BOGIEM!!
GregAN
Posty: 99
Rejestracja: 18 paź 2017, 12:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: GregAN »

krzychforum pisze: 05 lut 2018, 12:13. Kowalski sam nie może się pokazywać(bo wiara mu nie pozwala) to wysyła swoją rodzinę na spotkania z moją żoną i córką ....
Wiara nie pozwala mu spotykac się z czyjaś żona ale pozwala mu namawiać ja do odejścia od rodziny.

Skoro się nie spotykają , to jak uzgodnili spotkanie z jego rodzina ?
Rozumieją się bez słów ?
Raczej spotykają się w internecie.

Co najmniej dziwna forma zapoznawania się .
Z uzgadnianiem terminu ślubu , wysyłaniem emisariuszy.

Wiesz, dla faceta który zabiera się za mężatkę nie ma tabu.
Chyba ze powoływanie się na tabu jest wymówka .

Zbieraj te rewelacje, to nie jest normalna sytuacja.
krzychforum
Posty: 330
Rejestracja: 06 gru 2017, 22:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: krzychforum »

Spokój powoli zaczyna mieszkać w moim sercu, powróciły problemy i nałogi dnia codziennego, nie ma "adrenaliny" i jest mniejsze ciśnienie na zmiany, na szczęście są spotkania z sycharkami, psychoterapia, to mnie ukierunkowuje, za chwilę rozpoczynam 12 kroków.

Niestety niechęć mojej żony do mnie nie zmniejsza się, nawet zaproponowała, żebyśmy na zmianę mieszkali z córką bo nie jest w stanie znosić mojej obecności. Ja się nie narzucam ale też nie uciekam i dobrze się czuje w swoim domu.

Przestałem z żoną wymieniać sms-y po tym jak mi napisała, że kowalski kocha moją córkę(nie poznał jej) i zapewnią jej dom jakiego nie miała. Nie widzę sensu ciągnąć takich tematów.
Wiedźmin

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: Wiedźmin »

krzychforum pisze: 15 lut 2018, 22:09 [...] nawet zaproponowała, żebyśmy na zmianę mieszkali z córką bo nie jest w stanie znosić mojej obecności. [...]
A to akurat bardzo dobrze i dla Ciebie i dla córki.

Dla żony pewnie też, bo wiele osób np. wczorajszej nocy najchętniej zapomniałoby całkiem, że mają jakieś dzieci.

Więc może wcale nie o Twoją "ciężką obecność" tu chodzi, tylko o "chwilę dla siebie" - czego jej nie można odmawiać, bo szczerze jej się należy... może chce spokojnie wieczorem poczytać książkę, albo wziąć długą kąpiel czy wyjść z koleżankami do kina.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: Lavenda »

Aleksander pisze: 15 lut 2018, 22:34
krzychforum pisze: 15 lut 2018, 22:09 [...] nawet zaproponowała, żebyśmy na zmianę mieszkali z córką bo nie jest w stanie znosić mojej obecności. [...]

Dla żony pewnie też, bo wiele osób np. wczorajszej nocy najchętniej zapomniałoby całkiem, że mają jakieś dzieci.

Mój mąż tak się zapomniał wczoraj, że wieczorem telefon wyłączył będąc na "wyjeździe"...córka niestety nie dodzwonila się do taty :(
krzychforum
Posty: 330
Rejestracja: 06 gru 2017, 22:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: krzychforum »

Moja żona zaczyna mówić jak protestant, chce zabierać naszą córkę na msze do ich kościoła. Twierdzi, że Bóg nie będzie widział nic złego w naszym rozwodzie i że nawet będzie to akceptował ponieważ prawo cywilne jest stworzone przez ludzi a ludzie się dziełem Boga. Najpierw chce się rozwieść, potem dojść do siebie a dopiero potem związać się z kowalskim który jest jej "aniołem" i który bardzo kocha naszą córkę, ale mnie nie zastąpi bo wie, że to niemożliwe. Za to będzie najlepszym opiekunem na świecie dla mojej córki.

Moja córka będzie nas podziwiać, że się tak kulturalnie rozstaliśmy, będzie z nas dumna i wdzięczna że pozwoliliśmy jej resztę dzieciństwa spędzić w domu pełnym miłości i niczego jej tam nie zabraknie(kowalski jest bardzo zaradny życiowo).

Już niebawem mam się przekonać jakimi dwulicowymi ludźmi są sycharowicze...
Ukasz

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: Ukasz »

To szczyt amoku, dopiero kilka miesięcy po zakochaniu się. Niestety raczej szybko nie minie - ale może szybciej, niż sprawa rozwodowa.
Był pomysł rozmowy z kowalskim - doszedł do skutku?
Żona już złożyła pozew? Znasz treść?
krzychforum
Posty: 330
Rejestracja: 06 gru 2017, 22:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Moja historia - Krzysztof

Post autor: krzychforum »

Kowalski się wycofał z rozmowy i generalnie z tego co mówi moja żona ze wszelkich kontaktów do czasu uzyskania rozwodu. Ale to chyba od dzisiaj wczoraj jeszcze ze sobą rozmawiali.

Treść pozwu znam(żona mi pokazała) i już mniej więcej wiem jak na niego odpowiem. Jest bardzo ugodowy, niskie alimenty, bez orzekania o winie, mieszkanie dziecka z matką i bez regulowania kontaktów dziecka.
Zablokowany