W trakcie kryzysu i rozwodu

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Ruta »

wertor1 pisze: 24 maja 2022, 19:56 Czyli zgodziłas się na rozwód
Wertor, wyroki sądów bywają zaskakujące i niekoniecznie w zgodzie z wnioskami stron.
Ja nie zgodzilam się na rozwód. Mąż wniosl o rozwód ze swojej winy. Zadne z nas nie oskarżylo drugiego i nie skladalo żadnych dowodów na winę. Sądowi to nie przeszkodzilo, by orzec rozwód z winy nas obojga.
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Ruta »

Dywan, ja rozumiem, że chcesz w takiej sytuacji składać apelację. Sama także ją złożyłam. W sumie nie liczę na żaden wynik, ale uznałam, że jeśli w mojej ocenie sąd wydając takie rozstrzygnięcie naruszył obowiązujące przepisy, mam prawo do apelacji. Niech się z tym sąd apelacyjny zmierzy i oceni.
Czy będziesz opierać się na tym, że gdy o rozwód wnosi małżonek wyłącznie winny, to wobec sprzeciwu małżonka niewinnego rozwód nie jest orzekany?
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Zrobiłam, co mogłam w I instancji, a jeśli mam możliwość odwołać się to zrobię to. Jeśli sąd orzeknie tak samo to trudno. Do apelacji nie wnosi się nowych dowodów.
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Tak Ruto, na tym będę się opierać. Teraz czekam na uzasadnienie wyroku.
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Ruta »

dywan pisze: 25 maja 2022, 15:22 Zrobiłam, co mogłam w I instancji, a jeśli mam możliwość odwołać się to zrobię to. Jeśli sąd orzeknie tak samo to trudno. Do apelacji nie wnosi się nowych dowodów.
Do apelacji co do zasady nie wnosi się nowych dowodów. Jednak są sytuacje, w których w razie potrzeby nowy dowód można wnieść. Tak najprościej i po ludzku: nie można wnieść dowodu, którym się dysponowało lub wiedziało się o nim na etapie I instancji, i który można było złożyć.

Czyli jeśli pojawi się nowy dowód, albo nowa okoliczność mogąca mieć wpływ na rozstrzygnięcie wnosić nowy dowód można. Także jeśli okaże się, że w uzasadnieniu sąd postawił jakąś tezę z którą zamierzamy polemizować, ale żeby to uczynić, potrzeba wnieść nowy dowód - można.

Żeby nowy dowód został przyjęty warto: wykazać, że wcześniej się nim nie dysponowało, nie wiedziało o nim, lub, że nie było wcześniej potrzeby jego zgłoszenia, a pojawiła się ona teraz. Czyli wyjaśniamy dlaczego wnosimy "spóźniony dowód" i czemu nie był wnoszony wcześniej.

Przykłady:
Komornik na etapie apelacji wykrył dodatkowe dość zasobne konto męża, wskazuje to na nieuczciwość, a z kolei wydatki z tego konta mogą być dowodem np. podwójnego życia. Dowód który "się pojawił".

To może być też ujawnienie się świadka, który podzielił się tym, co wie.

Sąd w uzasadnieniu napisał, że w jego ocenie żona była rozrzutna. Taki zarzut nie padał w postępowaniu za strony męża, nie był jego przedmiotem. Takie zarzuty co do winy nie wynikające z postępowania, ani z tego co zgłaszały strony, zdarzają się sądom rodzinnym. Obok zarzutów formalnych do takiego postępowania sądu warto wtedy zgłosić dowód, że było wręcz przeciwnie, żona była oszczędna i gospodarna. Na przykład przedkładając zasobny stan konta oszczędnościowego. To zablokuje możliwość uznania w apelacji, że sąd I Instancji działał np. na podstawie całokształtu materiału dowodowego, więc jego twierdzenia są uprawnione i mają podstawy. Co też się zdarza.
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Ja pamiętam, że w pierwszym procesie w apelacji (mąż wtedy złożył) zgłaszałam dowód, jakieś smsy, którymi wcześniej nie dysponowałam. Pamiętam, że sąd odrzucił, nie przyjął tych dowodów.Najwidoczniej nie wnosiły nic do sprawy. W każdym razie w pierwszej instancji jest wyczerpująco, trzeba przedstawiać wydatki, ponieważ sąd ustala wysokość alimentów, są ustalenia kontaktów, badania w OZSS, odpisywanie na zarzuty, zbieranie dowodów, świadkowie itd. - Niepozorny, o to mi chodziło.
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Szczęść Boże, witam serdecznie. Napiszę w kilku zdaniach co u mnie. Zdecydowałam się na usunięcie sporego znamienia, które jak stwierdziła dermatolog badając dermatoskopem, że jest podejrzane.Badanie histopatologiczne wyszło ok.Jestem zadowolona, że wreszcie się za to zabrałam. Zabrałam się również za prawko. Wreszcie zdałam jazdę za siódmym razem!Nadal czekam na wyrok apelacji, pewnie jeszcze trochę to potrwa.Dzieciaki zdrowe, w szkole ok. Trochę zawirowań było przed Komunią córci.Mąż był w Kościele na Mszy, ale na poczęstunku w restauracji już nie. Przyszedł tylko Teść. A jeśli chodzi o kontakty męża z dziećmi - sąd nie nakazał, że spotkania mają być u niego w domu. Kontakt ma być bez mojej obecności i nie u nas w domu, ale też nie u nich! Także mąż chodzi z dziećmi na spacery, place zabaw lub do dziadków-męża rodziców. Dzieci zawsze go pytają czy będą sami czyli czy tylko z nim. Inaczej nie spotkają się. Nie chcą z kowalską się spotykać, ani z ich dzieckiem. Kilka razy mąż i kowalska zaaranżowali takie spotkania na placu zabaw, jednak tata zajmował się najintensywniej najmłodszym dzieckiem, co dzieci mocno odczuły.A tak ogólnie to ....chyba już trochę jestem zmęczona.Ciągle coś.Przydałby się odpoczynek, chociaż na trochę. Miłej niedzieli!
ODPOWIEDZ