Czy w trakcie badania rzeczywiście mówiłaś, że jesteś przekonana, że mąż do ciebie wróci? Czy powiedziałaś, że twoje poglądy wynikają z twojej wiary?dywan pisze: ↑07 sty 2022, 9:47 "jestem przekonana, że mąż wróci i się nawróci,twierdzi,ze nadal go kocha i uważa, że dla dobra rodziny będzie na niego czekała,pomimo iż powód od 5 lat tworzy nieformalny związek z inną kobietą, z którego urodziło się dziecko. Pozostaje silnie przekonana o słuszności swoich poglądów, które opiera na własnych odczuciach , a nie związkach przyczynowo-skutkowych. Wysoce prawdopodobne, iż prezentowana postawa i deklarowana niezmienność uczuć jest wynikiem zemsty".
Ja podczas mojego badania mówiłem, że po ludzku nie widzę szans na powrót żony, ale jestem osobą wierzącą i wierzę, że jest to możliwe. W wnioskach później przeczytałem, że nie zgadzam się na rozwód z przyczyn religijnych.
Przeczytałem podobnie jak ty, że rozwód nie będzie miał negatywnego wpływu na dzieci, bo właściwie niczego dla nich nie zmieni. Uważam, że rzeczywiście nie zmieni to ich sytuacji (poza łatką, że ma się rozwiedzionych rodziców).
Mieszkam w małej miejscowości, w której rozwody to jeszcze rzadkość. Z widzenia znałem jedno małżeństwo, które kilka lat temu miało rozwód. Nie znam przyczyn. Zamieszkali oddzielnie. Opieka chyba naprzemienna. Wczoraj widziałem ich wraz z dziećmi w kościele. Nie wiem czy do siebie wrócili czy nie, ale daje to wiarę, że dla Boga wszystko jest możliwe.