W trakcie kryzysu i rozwodu

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Niepozorny
Posty: 1543
Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Niepozorny »

dywan pisze: 07 sty 2022, 9:47 "jestem przekonana, że mąż wróci i się nawróci,twierdzi,ze nadal go kocha i uważa, że dla dobra rodziny będzie na niego czekała,pomimo iż powód od 5 lat tworzy nieformalny związek z inną kobietą, z którego urodziło się dziecko. Pozostaje silnie przekonana o słuszności swoich poglądów, które opiera na własnych odczuciach , a nie związkach przyczynowo-skutkowych. Wysoce prawdopodobne, iż prezentowana postawa i deklarowana niezmienność uczuć jest wynikiem zemsty".
Czy w trakcie badania rzeczywiście mówiłaś, że jesteś przekonana, że mąż do ciebie wróci? Czy powiedziałaś, że twoje poglądy wynikają z twojej wiary?
Ja podczas mojego badania mówiłem, że po ludzku nie widzę szans na powrót żony, ale jestem osobą wierzącą i wierzę, że jest to możliwe. W wnioskach później przeczytałem, że nie zgadzam się na rozwód z przyczyn religijnych.
Przeczytałem podobnie jak ty, że rozwód nie będzie miał negatywnego wpływu na dzieci, bo właściwie niczego dla nich nie zmieni. Uważam, że rzeczywiście nie zmieni to ich sytuacji (poza łatką, że ma się rozwiedzionych rodziców).
Mieszkam w małej miejscowości, w której rozwody to jeszcze rzadkość. Z widzenia znałem jedno małżeństwo, które kilka lat temu miało rozwód. Nie znam przyczyn. Zamieszkali oddzielnie. Opieka chyba naprzemienna. Wczoraj widziałem ich wraz z dziećmi w kościele. Nie wiem czy do siebie wrócili czy nie, ale daje to wiarę, że dla Boga wszystko jest możliwe.
Z braku rodzi się lepsze!
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Ruta »

dywan pisze: 07 sty 2022, 11:02 Jeszcze dodam: "Nie widzi nic niewłaściwego w swoim postępowaniu", "Skłonna zaprzeczać nieprawidłowościom we własnym postępowaniu"- to jest odnośnie moich poglądów, mojej postawy wobec męża, wyznania ,iż go kocham ,żyję w czystości i wierności i czekam na niego.
Dywan, obecnie ograniczyłam swoją aktywność na forum, ale postanowiłam krótko napisać, ograniczając się do treści praktycznych.

Jestem w podobnej sytuacji i także będę pisać zarzuty do opinii OZSS. Sprawdź, jaki sąd wyznaczył termin i jak go prawidłowo policzyć. W prawie 14 dni to nie zawsze to samo co dwa tygodnie. To ważne, bo po terminie sąd ma prawo je odrzucić.

OZSS w bardzo podobny sposób ocenił moją postawę wierności, czyniąc z tego zarzut wobec mnie. A nie kwestię wolności życia w zgodzie z wiarą.
W zarzutach, co czasem jest pomijane, także przez prawników, można podnieść kontrdowody, sprzeciwiające się tezom zawartym w opinii. Jednym z takich możliwych dowodów jest powołanie świadka, na przykład kogoś ze Wspólnoty. Ja powołam także nasze najnowsze Sycharowe świadectwa, pokazujące, że nasza wiara nie jest bezpodstawna i że takie sytuacje są możliwe, gdy idziemy konsekwentnie drogą wierności. W ciągu dnia wrzucę ci link do tych świadectw. Są jak stworzone na takie dowody. Na razie piszę z telefonu...
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Jakże mogę być przekonana,ze wróci, skąd mogę to wiedzieć czy wróci. Powiedziałam,że modlę się o jego nawrócenie i powrót do rodziny. Słowa,że jestem przekonana o tym to ich subiektywna opinia.Tak samo jak córcia powiedziała, że chciałaby,żeby tata wrócił, a w opinii jest, że "córka jest zdania,ze tata niebawem wróci". Tak, mówiłam, że moje poglądy wynikają z mojej wiary, poza tym kocham męża i modlę się o jego nawrócenie i powrót. W opinii jest: "Duże znaczenie w jej życiu odgrywa wiara". To dlaczego przypisują mi zemstę? A ja niedawno wracając z zakupów spotkałam znajomą panią, do której mąż wrócił po latach i mieszkają razem.Wtedy kiedy jej mąż odszedł do kowalskiej najmłodsza ich córka miała 9 lat.Teraz są na emeryturze i razem żyją.Ale wiadomo-różnie bywa.
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Dziękuję Ruto. Na rozprawie moim świadkiem była osoba ze Wspólnoty, Ksiądz zeznawał na piśmie, a mężem zaufania był lider Ogniska. Ja mam tylko 7 dni na odpowiedź.
Awatar użytkownika
Niepozorny
Posty: 1543
Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Niepozorny »

dywan pisze: 07 sty 2022, 13:18 Jakże mogę być przekonana,ze wróci, skąd mogę to wiedzieć czy wróci. Powiedziałam,że modlę się o jego nawrócenie i powrót do rodziny. Słowa,że jestem przekonana o tym to ich subiektywna opinia.Tak samo jak córcia powiedziała, że chciałaby,żeby tata wrócił, a w opinii jest, że "córka jest zdania,ze tata niebawem wróci". Tak, mówiłam, że moje poglądy wynikają z mojej wiary, poza tym kocham męża i modlę się o jego nawrócenie i powrót. W opinii jest: "Duże znaczenie w jej życiu odgrywa wiara". To dlaczego przypisują mi zemstę?
Chyba trafiłaś na takich samych "specjalistów" co Ruta. Jeśli masz jeszcze czas na ustosunkowanie się do tej opinii, to warto wyjaśnić to, z czym się nie zgadzasz. Ja rozumiem, że dla osób niewierzących twoje zachowanie jest niezrozumiałe i ich zdaniem, może wynikać z chęci zemsty. Być może ja miałem szczęście, że trafiłem na osoby wierzące lub przynajmniej akceptujące inny światopogląd od swojego własnego.
Z braku rodzi się lepsze!
Firekeeper
Posty: 802
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Firekeeper »

Niepozorny pisze: 07 sty 2022, 14:58
dywan pisze: 07 sty 2022, 13:18 Jakże mogę być przekonana,ze wróci, skąd mogę to wiedzieć czy wróci. Powiedziałam,że modlę się o jego nawrócenie i powrót do rodziny. Słowa,że jestem przekonana o tym to ich subiektywna opinia.Tak samo jak córcia powiedziała, że chciałaby,żeby tata wrócił, a w opinii jest, że "córka jest zdania,ze tata niebawem wróci". Tak, mówiłam, że moje poglądy wynikają z mojej wiary, poza tym kocham męża i modlę się o jego nawrócenie i powrót. W opinii jest: "Duże znaczenie w jej życiu odgrywa wiara". To dlaczego przypisują mi zemstę?
Chyba trafiłaś na takich samych "specjalistów" co Ruta. Jeśli masz jeszcze czas na ustosunkowanie się do tej opinii, to warto wyjaśnić to, z czym się nie zgadzasz. Ja rozumiem, że dla osób niewierzących twoje zachowanie jest niezrozumiałe i ich zdaniem, może wynikać z chęci zemsty. Być może ja miałem szczęście, że trafiłem na osoby wierzące lub przynajmniej akceptujące inny światopogląd od swojego własnego.
,, Specjaliści " to najczęściej psycholog i pedagog. Czyli dwie osoby i nie mogą się w badaniach kierować swoim światopoglądem i wiarą tylko badaniami z zakresu psychologii i innych dziedzin. Czasami ciężko jest przeczytać taką opinię o sobie ale to jednak są specjaliści, muszą być obiektywni w tym co robią.
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Najwyraźniej. W pierwszej opinii z OZSS miałam takie same sformułowania jak Ruta czyli "Upieram się także zdaniem biegłych przy rozwiązaniach nierealnych i nietrafionych", "Mam trudności z dostosowywaniem się do zmieniających się warunków".
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13320
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Nirwanna »

Firekeeper pisze: 07 sty 2022, 15:34
Niepozorny pisze: 07 sty 2022, 14:58
dywan pisze: 07 sty 2022, 13:18 Jakże mogę być przekonana,ze wróci, skąd mogę to wiedzieć czy wróci. Powiedziałam,że modlę się o jego nawrócenie i powrót do rodziny. Słowa,że jestem przekonana o tym to ich subiektywna opinia.Tak samo jak córcia powiedziała, że chciałaby,żeby tata wrócił, a w opinii jest, że "córka jest zdania,ze tata niebawem wróci". Tak, mówiłam, że moje poglądy wynikają z mojej wiary, poza tym kocham męża i modlę się o jego nawrócenie i powrót. W opinii jest: "Duże znaczenie w jej życiu odgrywa wiara". To dlaczego przypisują mi zemstę?
Chyba trafiłaś na takich samych "specjalistów" co Ruta. Jeśli masz jeszcze czas na ustosunkowanie się do tej opinii, to warto wyjaśnić to, z czym się nie zgadzasz. Ja rozumiem, że dla osób niewierzących twoje zachowanie jest niezrozumiałe i ich zdaniem, może wynikać z chęci zemsty. Być może ja miałem szczęście, że trafiłem na osoby wierzące lub przynajmniej akceptujące inny światopogląd od swojego własnego.
,, Specjaliści " to najczęściej psycholog i pedagog. Czyli dwie osoby i nie mogą się w badaniach kierować swoim światopoglądem i wiarą tylko badaniami z zakresu psychologii i innych dziedzin. Czasami ciężko jest przeczytać taką opinię o sobie ale to jednak są specjaliści, muszą być obiektywni w tym co robią.
Tak, etyka psychologa i pedagoga zakłada ich maksymalny obiektywizm, oraz niekierowanie się swoim światopoglądem i wiarą (lub jej brakiem). Tak byłoby idealnie. Problem w tym, że to tak nie działa z automatu, dlatego wszelkie struktury "pomagaczy" zakładają istnienie superwizji i superwizorów, oraz obowiązek lub chociaż dobrą praktykę - korzystania z nich. Co też nie generuje z definicji obiektywizmu i odcięcia od światopoglądu, to umieją osiągnąć tylko naprawdę dobrzy fachowcy. Pozostali - ... bywa różnie. Często dobrze, nieźle, czasem fatalnie.
Stąd możliwość odwołań, apelacji, itp.
Na forum regularnie pojawiają się refleksje po wizytach w gabinetach psychologów, terapeutów. Najczęściej te refleksje świadczą o profesjonaliźmie "pomagacza", ale też regularnie pojawiają się takie świadczące o braku obiektywizmu, przenoszeniu na klienta swoich nieprzepracowanych rzeczy czy o niedochowaniu dystansu np. do kwestii wiary.
Więc warto przeczytać opinię specjalisty o sobie. I warto ją sobie zweryfikować, potwierdzić lub zaprzeczyć.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
sajmon123
Posty: 871
Rejestracja: 16 lis 2020, 22:57
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: sajmon123 »

Co do powyższych postów: nie mam postanowień noworocznych. Mam oczekiwania noworoczne głównie dotyczące mnie. Oczekuję od siebie, że przyjmę decyzję sądów, bo mam obecnie 3 sprawy z godnością. Nie ma wpływu na decyzję sądu. Wiem, że jestem od początku na gorszej pozycji. Jednak walczyłem, walczę. Nic więcej nie zrobię... Tak jest też z ozzs - nie zgadzamy się, ale czy warto walczyć z wiatrakami? Może lepiej odpuścić? Nie wiem... Ja tak mam
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Ja nie odpuściłam, odpisywałam na zarzuty. Zrobiłam też opinię prywatną. Jestem po rozprawie. Wyrok 24 maja. Jestem spokojna, że zrobiłam wszystko, co mogłam. Na resztę nie mam wpływu. Czuję ulgę, że już niedługo koniec moich przepraw sądowych, wyjazdów, spędzania czasu na pisaniu papierów do sądu.Będą ustalone kontakty z dziećmi, alimenty no i wyrok co do naszego małżeństwa.To było straszne. Ten stres. Nie mogłam stać, bolała mnie głowa. Sędzia pozwoliła mi usiąść po ok.40 min. przesłuchania i byłam przesłuchiwana na siedząco. Nie żałuję, że przez tyle czasu, zarówno na pierwszej jak i na drugiej sprawie nie wyrażałam zgody na rozwód. Na sprawach wiele rzeczy wypłynęło, chociażby to, iż mąż już dostrzegł w sobie,( sam przyznał), że zachowywał się jakby miał "podwójną osobowość". Tylko, że to stwierdzenie nie było w kontekście mnie i naszej rodziny tyko zdrad wobec kowalskiej. Ale nadal jest Piotrusiem Panem. Nadal nie widzi winy w sobie i chce rozwodu bez orzekania o winie. Może kiedyś coś w nim drgnie bardziej. Te procesy były dla niego jakąś trudnością. Jemu trzeba takich trudnych okoliczności po to, żeby doszło do jakichś zmian, wglądu w siebie, pokornej postawy. Jeśli życie go przyciśnie, wówczas jest szansa na jakiekolwiek zmiany. Teraz póki co ma jeszcze wielu poklepywaczy, w tym najgłówniejszych - swoich rodziców. Dam znać jaki będzie wyrok. Niech Pan Bóg błogosławi Was wszystkich!
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Ruta »

Wykonałaś dużo pracy w obronie małżeństwa. Jesteś dzielną kobietą.

Gdy schodzi stres, czasem przychodzi takie totalne oklapnięcie. Warto wtedy dać sobie czas, ale też sprawić trochę przyjemności, jakąś małą wycieczkę, trochę ruchu, coś co jest wyjściem poza rutynę. Mi instynkt podpowiedział, by w ramach odpoczynku po sprawie się zamknąć w domu, odleżeć, ale nie wyszło mi to na dobre. Trudniej mi było potem się na nowo uruchomić. Dopiero aktywne zrzucenie stresu mi pomogło. Bądź dla siebie uważna.
Wspieram modlitwą.
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Dziś otrzymałam wyrok - rozwód z winy męża.
wertor1
Posty: 102
Rejestracja: 24 lut 2017, 6:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: wertor1 »

Czyli zgodziłas się na rozwód
dywan
Posty: 88
Rejestracja: 09 sty 2018, 17:45
Płeć: Kobieta

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: dywan »

Wnioskowałam o oddalenie powództwa, nie wyrażałam zgody na rozwód, jednakże sąd zasadził inaczej. Będę składać apelację.
Awatar użytkownika
Niepozorny
Posty: 1543
Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: W trakcie kryzysu i rozwodu

Post autor: Niepozorny »

dywan pisze: 13 maja 2022, 19:32 Wyrok 24 maja. Jestem spokojna, że zrobiłam wszystko, co mogłam. Na resztę nie mam wpływu. Czuję ulgę, że już niedługo koniec moich przepraw sądowych, wyjazdów, spędzania czasu na pisaniu papierów do sądu.Będą ustalone kontakty z dziećmi, alimenty no i wyrok co do naszego małżeństwa.
dywan pisze: 24 maja 2022, 20:57 Wnioskowałam o oddalenie powództwa, nie wyrażałam zgody na rozwód, jednakże sąd zasadził inaczej. Będę składać apelację.
Moim zdaniem te dwie twoje wypowiedzi są ze sobą sprzeczne. Dlaczego chcesz składać apelację?
Z braku rodzi się lepsze!
ODPOWIEDZ