zdradziłam i ....

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

katalotka72
Posty: 155
Rejestracja: 16 mar 2017, 18:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: katalotka72 »

miłość czy współuzależnienie?
miłość czy naiwność?
żona czy kobieta bluszcz?
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Angela »

Sentir pisze: 14 sty 2018, 23:51 a ja go bardzo kocham
Ja też twierdziłam, że męża bardzo kocham i dlatego nie reaguję na przemoc, bo nie chcę odpowiadać złem za zło( takim mi się jawiło stawianie wszelkich granic). Ale gdy przeczytałam opinię psychologa o naszym małżeństwie, to się wkurzyłam. O mężu i jego chorych zachowaniach była cała epistoła a o mnie tylko jedno zdanie:,,Żona prezentuje postawę wycofaną i bierną". Od tego momentu poczułam, że jestem warta tego aby zawalczyć o szacunek do mojej osoby. I nie powinnam robić tego tylko dla siebie ale też dla męża. Bo prawdziwa miłość to nie spełnianie wszelkich żądań męża, ale troska o jego prawdziwe dobro. Dla chrześcijanina to pomoc drugiemu w osiągnięciu zbawienia, czyli szansa, by mógł powstrzymać się od czynienia zła. Dobrze to wyjaśnia ks. Marek Dziewiecki w swoich konferencjach na temat przemocy w małżeństwach. Dodatkowo nad miłością do męża był mój strach przed samodzielnym działaniem, przed nieznanym, przed zgodą, aby chwilowo było gorzej. Mąż po wizycie pracownika socjalnego w naszym domu rzeczywiście się wściekał i nazywał mnie donosicielem. I chociaż nasz problem nie zniknął, bo mąż nie chce się leczyć, to teraz bardzo się pilnuje by nie dać mi powodu do kolejnego telefonu na policję lub do opieki społecznej.

No i oczywiście zapewniam o modlitwie. Mnie dużo
siły dała świadomość jak dużo osób modli się za nasze małżeństwo.
Ostatnio zmieniony 15 sty 2018, 12:57 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wycięto informacje zabronione w regulaminie
Sentir
Posty: 18
Rejestracja: 13 sty 2018, 11:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Sentir »

dziś zdjął obrączke i powiedział czy sie przyznam ile razy i co dokladnie robilam bo jak nie to nawet nie bedziemy rozmawiac... nie mam juz pojecia i sily...
krople rosy

Re: zdradziłam i ....

Post autor: krople rosy »

Sentir pisze: 15 sty 2018, 12:48 ziś zdjął obrączke i powiedział czy sie przyznam ile razy i co dokladnie robilam bo jak nie to nawet nie bedziemy rozmawiac... nie mam juz pojecia i sily...
Ta wiedza nie jest mężowi do niczego potrzebna i obnażenie się ze szczegółami wcale nie poprawi waszej sytuacji a jedynie może pogorszyć w tym sensie, że zostanie wykorzystana przeciwko Tobie.
Chyba, że jemu ogólnie chodzi czy zdradziłaś go z jednym mężczyzną czy z wieloma. I czy był to stosunek seksualny czy coś innego.
Nie wiem na ile temat Twojej zdrady był zaraz po niej poruszany . Nieustanna koncentracja męża na przeszłości z czegoś wynika. Albo z tego, że nie do końca wszystko z siebie wyrzuciliście albo z tego, że mąż nie jest w stanie przyjąć takiego ,,policzka''. Albo jest mu tu ciągłe wypominanie przeszłości potrzebne do samousprawiedliwienia się. Sam ,,topi'' się w swoim bagnie ale chce zrzucić tę odpowiedzialność na Ciebie.
Zgadzam się , że potrzebna Ci konsultacja i współpraca z psychologiem byś wiedziała w jaki sposób reagować na tego typu prowokacje . I byś przy tym miała poczucie, że postępujesz tak jak należy....w sposób zdystansowany i zdrowy. Bez poczucia winy i motania się w wewnętrzne schizy Twojego męża.
Czarek
Posty: 1385
Rejestracja: 30 sty 2017, 8:33
Płeć: Mężczyzna

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Czarek »

Sentir pisze: 15 sty 2018, 12:48 dziś zdjął obrączke i powiedział czy sie przyznam ile razy i co dokladnie robilam
Sentir ja w tym słyszę żądanie.
Sentir pisze: 15 sty 2018, 12:48 bo jak nie to nawet nie bedziemy rozmawiac...
A w tym słyszę groźbę tego co się stanie gdy żądanie nie zostanie spełnione.

Ten schemat zachowania, który próbuję Ci pokazać nazywa się szantażem emocjonalnym, a w tym przypadku jesteś jego ofiarą.
Sentir pisze: 15 sty 2018, 12:48 nie mam juz pojecia i sily...
To rozumiem. Uważam, że bez profesjonalnej pomocy może być Ci ciężko samej sobie poradzić.
Za każdym razem gdy ulegasz szantażowi mąż zyskuje "siłę " a ty stajesz się coraz słabsza.

Pytanie ile jeszcze jesteś w stanie znieść?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: s zona »

Sentir pisze: 15 sty 2018, 12:48 dziś zdjął obrączke i powiedział czy sie przyznam ile razy i co dokladnie robilam bo jak nie to nawet nie bedziemy rozmawiac... nie mam juz pojecia i sily...
Sentir , wg mnie te szczegoly ,nie sa do niczego mezowi potrzebne ...
pisze to ,jako zona, ktora je poznala ... za dokladnie i za duzo ....
przydac to moga sie na sali sadowej....
ale potrafia tez zniszczyc relacje malzenskie
chyba nie o to Ci chodzi....

Podpisuje sie pod tym ,co wczesniej pisze Angela ...
podobne doswiadczenia ,z tym ,ze ja zlozylam wnoisek o separacje i alimenty ,
wczesniej nie skarzylam sie nikomu poza forum...

Kiedys uslyszalam tu na forum ,ze facet ,jesli nic nie Musi ,to nie chce mu sie nic Zmienic ..
Moj maz ostatnio zaczyna b zmieniac swoja postawe ..
Tylko mam watpliwosci ,czy to jest kolejna manipulacja i strach przed zblizajaca sie rozprawa ,
czy szczera pôprawa ...

Nie robiac nic ,nie stawiajac mezowi zadnych granic ,pozwalajac sie zle traktowac....
robilam krzywde wszystkim .... naszym dzieciom i nam samym ...

Sentir ,pzylgniecie do Pana Boga i modlitwa wstawiennicza ma moc...
Ale moze warto tez wziasc sluchawke i wykrecic nr ..
to Ci w niczym nie powinno zaszkodzic ,
a moze zmienic duzo ...

Sciskam i pomodle sie zaraz o 15h o Boza Odwage dla Ciebie :)
Utka2
Posty: 222
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:47
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Utka2 »

Sentir pisze: 14 sty 2018, 23:51 Nie ja robie z niego bestie...
dobre strony -jest pracowity , potrafi zrobić to co facet powinien umieć -hydraulika , murowanie :)
dobrze że widzisz te cechy, na pewno warto szukać złota a nie błota.
Sentir pisze: 14 sty 2018, 23:51 jest tez bardzo msciwy-jak znajdzie kogoś kto mu podpadnie to bedzie jego wrogiem dopoki ta osoba nie zniknie z jego otoczenia ,..
Wiec mogłaś sie spodziewać takich reakcji. Pytanie teraz co z tym zrobić ...
Sentir pisze: 14 sty 2018, 23:51 a ja go bardzo kocham
ten wątek już katalotka72 rozwinęła ...
agaton
Posty: 35
Rejestracja: 30 lis 2017, 22:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: agaton »

Tylko hydraulika i murowanie to raczej wystarczające w szukaniu pracy na budowie.
Jeśli to wszystko co ma w sobie dobrego, to chyba trudno liczyć na jego dobre chęci i jakąkolwiek współpracę,
Sentir, daj sobie pomóc, to też jest Boży spsób przeżywania cierpienia (o.Szustak "Nieszczęśni" YT) zanim nie stanie się coś gorszego.
MareS
Posty: 232
Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
Płeć: Mężczyzna

Re: zdradziłam i ....

Post autor: MareS »

Czytając Twój wątek Sentir zwróciłem uwagę, że bardzo skrótowo opisałaś swoją zdradę i w jaki sposób dowiedział się o tym Twój mąż. Wspomniałaś też, że oboje jesteście DDA i może w tym leży problem. W Twojej sytuacji widzę 4 wątki:
1. Twoja zdrada - co było jej "motorem"
2. "Zrzucenie ciężaru" o zdradzie na męża - może się mylę ale chyba nie przepracowaliście tego "problemu". Po prostu ciężar zdrady tak Cię dołował, że "zrzuciłaś" go na męża.
3. Facet nie umie sam poradzić sobie - jeżeli w kochającym się związku (małżeństwo z miłości) dochodzi do zdrady żony, to w większości przypadków spowodowane jest to jej "krzykiem rozpaczy" i odpowiada za to facet. Sentir, jeżeli zostawiłaś go z tym problemem samego to ciężko będzie odbudować Wasz związek.
4. Przemoc Twojego męża - pozostaje mi tylko przytaknąć to co napisali inni. Może dodam, że nie możesz zamykać się. Krzycz na cały głos (wiem z własnego doświadczenia, że wstyd się przyznać przed innymi ludźmi o problemach w domu) i szukaj pomocy, bo nic nie usprawiedliwia przemocy.
Sentir
Posty: 18
Rejestracja: 13 sty 2018, 11:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Sentir »

piszę dziś bo muszę się wygadać , upewnić ..parę dni się nie odzywałam bo było ,,lepiej " , , obowiązek małżeński :) wrócił , chociaż obrączki nie założył bo ,, musi sobie to poukładać , bo jak będzie gotowy to ją założy" , zdjął z szyi łańcuszek z krzyzykiem bo Boga nie ma ...zablokował tel przede mną ale znałam ten kod -filmik porno świezy ma..
dziś mówili w jakiś wiadomościach ze kolejna ,,gwiazda" porno popełniał samobójstwo , powiedział ze szkoda, ja go sprowokowałam bo powiedzaiłam ze wiem dlaczego i się zaczęlo -nie mam prawa się odzywać , ze ona była porządniejsza niz ja , ze mam [...] , ze jestem [...] , nie wytrzymałam , powiedziałam ze nie ma prawa tak do mnie mówić , ze złamałam przysięgę ale on zrobił to pierwszy -nie był uczciwy i nie powiedzail o swoim uzaleznieniu-i ze całe zło które wyrządził ludziom kiedyś do niego wróci-zapytal komu , twojej mamusi tej [...]?albo tatusiowi? ona ma duzo na sumieniu, ... nie jestem jego oną tylko [...] do [...], podeszłam do niego powiedzaił ze mam sie [...] bo mi walnie , powiedzaiłam ze zadwzonie po policje to przydusił mnie za szyje do sciany i ze mi tak rozwali ryj ze bede krwawić -weszla corka to popuscił . Powiedziala ze tu sa kobiety i dzieci -jakie kobiety , tu jest tylko szmata.
Przepraszam za taki balagan w pisaniu ale jestem cala w szoku -za duzo uslyszalam ... teraz lezy z oczami w jeden punkt ...
Musialam sie wypisac i ochlonąć -nie wiem jak to sie zakonczy , mam duzo do przemyslenia ale zadzwonie tez na tel zaufania , sama musze wymyslec jak sobie poradzic z sytuacja finansowa ale przydadza mi sie wasze slowa otuchy...
Ostatnio zmieniony 21 sty 2018, 20:22 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wycięto wulgaryzmy
Sentir
Posty: 18
Rejestracja: 13 sty 2018, 11:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Sentir »

Dlugo nie pisalam bo znowu bylo ,,lepiej,,a moj dzisiejszy post nie przeszedl bo byl za ostry....odezwalam sie nie na temat ktory mu pasowal i znowu sie dowiedzialam paru rzeczy , ze nie jestem zona tylko [...] do jednego , powiedzialam ze nie ma prawa mnie tak nazywac ze zadzonie po policje , to przyskoczyl , zlapal mnie za szyje i zagrozil pobiciem , ze nie jestem kobieta tylko [...]
dzis przed praca bede dzwonic na tel zaufania , w sumie wiem co powinnam zrobic tylko brakuje mi tego popchniecia . Kiedy czytam o Waszych problemach wiem jak powinny sie zakonczyc , z moim stoje w miejscu i czekam nie wiem na co....
Ostatnio zmieniony 21 sty 2018, 20:24 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wycięto wulgaryzmy
Sentir
Posty: 18
Rejestracja: 13 sty 2018, 11:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Sentir »

pogodzilismy sie , potm znowu byla cisza , wczoraj przed pojsciem spac znowu ja go przytulilam i znowu zmiekl...w nocy mocno sie przytulil a rano od nowa... modle sie dalej , modlitwe Amortha , a dzis dzwonilam na tel zaufania , dowiedzialam sie tez tego co tutaj , ze bez wzgledu na to co zrobilam on nie ma prawa sie znecac. Dostalam tez adres poradni ....
Sentir
Posty: 18
Rejestracja: 13 sty 2018, 11:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Sentir »

dawno nie pisalam chociaz zagladam caly czas i czytam.Kiedys sie ludzilam ze jakos powol Nam sie uda-teraz jestem w miejscu , jak uderzona czyms ciezkim w glowe-nie pisze z polskimi znakami przepraszam za utrudnienie-
po styczniu jakos gadalismy ze soba i powiedzial m ze jakos to sobie tak ulozyl ze jak pomysli ze ta moja zdrada to nic takiego , ze wszyscy to robia i ze on moze kiedys tez sprobuje-chociaz wiem ze tego nie zrobil --mala nam pomoc zmiana w moim wygladzie -zmienilam calkiem kolor wlosow -pomogla na jakis czas ,potem zlosliwosci wocily.
Obraczki nie nosi bo jak powiedzial malzenstwem juz nie jestesmy, jak ma ,, humor ,,to jest czuly i ,,obowiazek malzenski' jest.
Kiedys powiedzial mi ze mnie juz nie kocha ze tylko lubi , chociaz mowil to pare dni wczesniej. Dzisiaj uslyszalam ze go nie podniecam . Potrafi zaraz po moim wyjsciu do pracy zalaczac porno , tak samo jest jak pracuje do pozna. Wiem ze duzy balagan w moim pisaniu ale to samo tak leci..
Zawsze mnie to bolalo ze on na to patrzy , niszczy ze mna relacje , ze porownuje potem to co widzi ze mna. Mamy 2 dzieci , obydwoje karmilam bardzo dlugo , bylismy po slubie 5 lat to powiedzial mi w ,,zartach" ze mam ponczoszki...ze ogladal pornosy bo tak sie dowartosciowywal -on tak a moje poczucie zabieral.Teraz jak probuje z nim porozmawiac to konczy sie to klotnia , wyzwiskami i ciagle slysze ze nie mam zadnego prawa bo to co ja zrobilam to jest dopiero cos..
Pare dni temu zapytalam czy ogladal , to na zlosc pozbawil na dostepu do tv i internetu.
Takie to wszystko beznadziejne ze najchetniej spakowalabym siebie i dzieci i wrocila do PL.. a tymczasem chodze do pracy i gotuje . Dzieki za przeczytanie tego i pozdrawiam Was
Sentir
Posty: 18
Rejestracja: 13 sty 2018, 11:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: zdradziłam i ....

Post autor: Sentir »

Jeszcze cos- listy Zerty u mnie nie zadziala- kiedys mi powiedzial ze jakbym mu okazywala swoja obojetnosc do juz dawno bysmy nie byli razem , ze mam byc pokorna , cicho , a z drugiej strony on moze sie tygodniami nie odzywac obrazony....
jacek-sychar

Re: zdradziłam i ....

Post autor: jacek-sychar »

Sentir pisze: 09 kwie 2018, 8:18 Jeszcze cos- listy Zerty u mnie nie zadziala- kiedys mi powiedzial ze jakbym mu okazywala swoja obojetnosc do juz dawno bysmy nie byli razem , ze mam byc pokorna , cicho , a z drugiej strony on moze sie tygodniami nie odzywac obrazony....
Sentir
On tak powiedział, ale nie wiadomo, jak by na coś takiego zareagował.
Oczywiście nie zachęcam do zaczęcia stosowania listy Zerty. Chciałem tylko powiedzieć, że to są tylko jego słowa. Takie jak i wiele innych. Czy wszystkie są spójne i miłe?
ODPOWIEDZ