Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Ukasz

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Ukasz »

krople rosy pisze: 22 sty 2018, 12:42
GregAN pisze: 22 sty 2018, 12:20 Jedni interpretuja słowa Papieża tak, drudzy inaczej, a Papież milczy. Nie wyjaśnia kto dobrze a kto źle go rozumie.
Tylko czy tu chodzi o interpretacje czy jednak o jej źródło (encykliki, adhortacje). Może problemem jest że większość chciałaby oczyścić Papieża z tego, co pisze i jednocześnie powoływać się na Ewangelię. A zwyczajnie się nie da bo jest.....rozdźwięk?
I problem polega na tym jak pozostać wiernym ewangelii i jej wymaganiom będąc jednocześnie posłusznym Papieżowi? Może zwyczajnie się nie da?
Papież nie milczy. Wyjaśnił, że interpretacja dopuszczająca pełen udział w eucharystii w szczególnych wypadkach opisanych w ósmym rozdziale adhortacji jest jedyną właściwą:
http://niedziela.pl/artykul/24597/Papie ... adhortacji
Natomiast sugestia wyrażona przez Krople Rosy, że nie da się pogodzić nauczania papieża z Ewangelią, to temat na tyle istotny, że zakładam dla niego odrębny wątek w dziale Życie duchowe - nie mam w tej chwili pewności, czy moderacja zaakceptuje post, wątek, jego lokalizację itp.; nie mogę na razie podać linku.
GregAN
Posty: 99
Rejestracja: 18 paź 2017, 12:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: GregAN »

Ukasz,
Tak, pamietam o tym liście Papieża , wysłanym w 2016 roku a opublikowanym w 2017.
Jest tam dosyć lakoniczne stwierdzenie , że nie ma innych interpretacji AL niż biskupów Burnos Aires.
Jeden wysłany list, cisza wobec kilku innych listów z pytaniami w sprawie.
Po publikacji AL odsyłał do kard. Schonborna, jaki tego który doskonale zna jej przesłanie .
Sam nie przedstawił swojego stanowiska, nie wyjaśnił wątpliwości wiernych i duchowieństwa .
Brak stanowiska wobec sprzecznych decyzji episkopatow.
Teraz można wybrać sobie kraj w którym episkopat prezentuje przypadające do gustu stanowisko.
A Papież nie reaguje wobec takiego stanu.
Stanu rozłamu .
bosa
Posty: 356
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: bosa »

Nirwanna pisze: 24 sty 2018, 13:42 Bosa. Proszę. Nie na czegoś takiego, jak kościelne unieważnienie :-(
Wiem :oops: :oops: ,sama poprawiam innych w tym względzie...
Kocham Cię Panie, i jedyna łaska o jaką Cię proszę ,to kochać Cię wiecznie.. św.Jan Maria Vianney
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: lustro »

GregAN pisze: 25 sty 2018, 1:54 A Papież nie reaguje wobec takiego stanu.
Stanu rozłamu .
Papież JPII mowil, ze weszliśmy w czasy ostateczne.
To, co się dzieje aktualnie, wpisuje się świetnie właśnie w ten czas.
Może lepiej po prostu wyciągnąć dla siebie wnioski z tego zjawiska.
bosa
Posty: 356
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: bosa »

Ale skoro stwierdza się nieważność zawartego małżeństwa, to całe małżeństwo jest unieważnione...i chyba na tym polega ten skrót myślowy.
Kocham Cię Panie, i jedyna łaska o jaką Cię proszę ,to kochać Cię wiecznie.. św.Jan Maria Vianney
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: ozeasz »

Pantop co do Jacka, Greg AN-a , Lustro , czy Twardego ,to w mojej ocenie pokazali ci czarno na białym , i myślę że dobrze by było spróbować zrozumieć grzech , naturę grzeszenia , a nie bez przerwy wałkować pkt 7 , co myślisz ?
A co do terminu unieważnienia , czy stwierdzenia nieważności małżeństwa to tu oczywiście moim skromnym zdaniem istnieje zasadnicza różnica ,

albowiem można unieważnić tylko to , co było ważne , myślę że to logiczne ?

Za to stwierdzenie nieważności Sakramentu Małżeństwa znaczy tyle , że stwierdza się ,że ważnego , zaistniałego Sakramentu Nigdy nie było , gdyż nie zostały spełnione wymogi które tą ważność warunkują.


Pan - top ? Czyżby w sensie naj-lepszy lub/i zawsze moje na wierzchu? :D
Pozdrawiam .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3168
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: ozeasz oraz do tych, którzy myślą podobnie jak Ty

Sprawa jest dosyć prosta i jednoznaczna.
Ludzie o prostym sercu od razu rozpoznają kluczowe punkty sprawy.

Natomiast dla osób o podobnym jak ty nastawieniu/przeświadczeniu zaordynowałbym taką kurację:
Doświadczcie osobiście pkt7.
Innego sposobu nie widzę.
Zderzenie teorii z praktyką może okazać się końcem waszych rozważań ślizgających się jedynie po powierzchni tematu.
Zaręczam, że wówczas zyskamy bardzo szybko nić porozumienia.

Ps Uprzedzając - ufam, że ostatnie 5 zdań odczytaliście we WŁAŚCIWYM kontekście.
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: ozeasz »

Czyli co do Twojego nicku się nie pomyliłem....
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: ozeasz »

Czyli co do Twojego nicku się nie pomyliłem....Jeśli jesteś rozwiedziony i może po sprawie stwierdzenia nieważności to współczuję , bo rozumiem że Ty który masz proste serce jesteś "tak tak, nie nie ".
W jednym się z Tobą zgadzam żeby coś dostrzec trzeba doświadczyć tego lub dojrzeć , dorosnąć , myślę że to dotyczy każdego i tych z prostym sercem też, pozdrawiam.
P.S. Nie potrzebuję kuracji, nie jestem chory. ..
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3168
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: ozeasz

Tak. Co do mojego nicku wyciągnąłeś błędny wniosek.
Pantop brzmi dla mnie dobrze - to stąd. Z brzmienia właśnie.

Wcześniej pisałem, że sytuacja stwierdzenia nieważności małżeństwa nie dotyczy ani mnie ani mojej żony.
(Spokojnie - nikt nie musi czytać wszystkich wpisów)

Odnośnie dojrzewania i dorastania do pewnych zagadnień.
Jest taka postawa osobowości, która utwierdza nas w przekonaniu, że ogarniamy temat, że rozumiemy daną osobę, jej sytuację - ha - potrafimy nawet wejść w jej buty, czyli okazać pewną dozę empatii, przez chwilę krótszą czy dłuższą, odczuć to co i ona czuje.
I prawdopodobnie jest to to o czym piszesz.
W TYM przypadku, jedynie poprzez osobiste doświadczenie pkt7, zyskałbyś właściwe umocowanie do zajęcia stanowiska w tej kwestii.

Powyższy wywód opieram na osobistym doświadczeniu z mojego życia.
To dzięki niemu wiem, że są obszary zarezerwowane głównie dla DOŚWIADCZENIA.
Rozum i empatia pełnią wtedy role pomocnicze.

Ps W tym miejscu wypadałoby poprosić o głos osoby, które doświadczyły części/całości punktu 7.
twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: twardy »

Pantop pisze: 25 sty 2018, 18:31 jedynie poprzez osobiste doświadczenie pkt7, zyskałbyś właściwe umocowanie do zajęcia stanowiska w tej kwestii.
Pantop, skoro jak piszesz nie masz takiego doświadczenia o jakim piszesz w tym swoim pkt.7, to jaki prawem dajesz sobie umocowanie do zajmowania stanowiska w tej kwestii?
Pantop
Posty: 3168
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: twardy

Ponieważ brak wam rozumienia i empatii dla sytuacji tych osób - ot jakim prawem.

Tam gdzie dla was temat się kończy (wykładnia KK), dla innych rozpoczyna się dramat.

Poczekaj na głosy tychże, a prawdopodobnie wystąpi syndrom oprawców Szczepana.
twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: twardy »

Pantop pisze: 25 sty 2018, 19:07 Ponieważ brak wam rozumienia i empatii dla sytuacji tych osób - ot jakim prawem.
A Ty oczywiście tę empatię masz i dlatego masz prawo wypowiadać się w tym temacie, a my nie.
Pokory trochę Pantop, pokory.
Pantop
Posty: 3168
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: twardy
A Ty oczywiście tę empatię masz i dlatego masz prawo wypowiadać się w tym temacie, a my nie.
Pokory trochę Pantop, pokory.
Tak. Mam tę empatię.

Co do tego czy macie prawo się w tej kwestii wypowiadać to oczywiście tak.
Tylko po co, skoro wasze rozważania kończą się na wyjaśnieniu kwestii semantyki nieważności małżeństwa.
I to granica waszych rozważań.
Tymczasem...
Jesteście przyjaciele w schronisku nad Morskim Okiem.
Ja tylko delikatnie wskazuję na Czarny Staw i Rysy.

Pozrówka
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: lustro »

Pantop pisze: 25 sty 2018, 20:16
Tymczasem...
Jesteście przyjaciele w schronisku nad Morskim Okiem.
Ja tylko delikatnie wskazuję na Czarny Staw i Rysy.

Pozrówka
A mogę zostać w schronisku?
Nie lubię chodzić po górach. Poczekam na was z herbatą 😉
ODPOWIEDZ