Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: lustro »

Pantop pisze: 26 sty 2018, 18:03

Ad:
pisze:Co Cię gryzie?
Hmm. Może to, że często osoby mnie czytające robią to w sposób pobieżny i taki jest również poziom niektórych komentarzy.
A naprawdę?

Pantop pisze: 26 sty 2018, 18:03
Taki już mój urok
Wątpliwy

Pantop pisze: 26 sty 2018, 18:03
Ps Polecam zestawienie postaw : ,,Wolałbym,, - ,Nie chcesz,, ( tak na początek...).
Nie rozumiem.
Na szczęście nie muszę 😁
Pantop
Posty: 3196
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: Simon

OK- przepraszam- cytowane zdanie zdublowało mi się.


Ad.
pisze:Ja osobiście mam uczulenie na ton pobłażliwy i pozbawiony szacunku. Powyżej masz przykład, które zdania przez Ciebie napisane mają taki wydźwięk.
Mam dziwne przeczucie, że Twoje uczulenie jeszcze potrwa.
O tym jak długo zdecydujesz sam.

Nie trzeba potęgi by wiedzieć, że użyta celowo przeze mnie liczba mnoga odnosiła się szanowny Simonie do Ciebie oraz osób, które odpisują na moje posty w sposób niezwiązany z tematem( odnosząc się częściej do formy - rzadziej treści).


Ad.
pisze:Kolejne pytanie: po co porównujesz? Nie możesz napisać wprost? Ciągle piszesz tylko alegoriami, przypowiastkami i cytatami. Po co - żeby zwrócić na siebie uwagę? Żeby pokazać swój nieprzeciętny intelekt? Można to tak odebrać.
Pudło. Co do intelektu to jestem wydmuszką - zaufaj.

Dlaczego to robię ?
Bo lubię.
Krótkie porównanie, opowieść, anegdota otwierają drzwi.
Wejdziesz - nie wejdziesz - zawsze jest wybór. Nigdy przymus.
Pantop
Posty: 3196
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: lustro
pisze:Na szczęście nie muszę 😁
I w tym wolność nasza!!
Tak trzymaj.

Człowiek - mówią - musi tylko dwie rzeczy:
1 umrzeć :shock:
2 płacić podatki :ugeek:

Zwłaszcza to pierwsze - o czym traktuję w kąciku psychologicznym.

Pozdrówka
Pantop
Posty: 3196
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do bosa

W jednej z ksiąg Tytus po zdaniu egzaminu poprawkowego z geografii wchodzi z Atomkiem i Romkiem do Bałtyku i zadaje pytanie :
,,Panowie - ten Bałtyk to właściwie jezioro czy ocean? ,,
pisze:Ok Pantop, w tym przykładzie Ty jesteś taksówkarzem czy klientem?

...Bez komentarza
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: s zona »

ozeasz pisze: 27 sty 2018, 8:05 Pantop jeśli Cię dobrze zrozumiałem co jest bardzo trudne w przypadku takiego nadawcy (przynajmniej dla mnie) ,to jesteś wrażliwym człowiekiem którego przygniotły doświadczenia , ale myślę że szkopuł w tym że jesteś w mojej prywatnej ocenie nadwrażliwy w pierwszym stopniu na siebie.
To Cię niszczy ,oczy swojej świadomości zwróciłeś do swego "wnętrza" ,swoje cierpienie ,ból , alienację ,nie rozumiejąc tego co się stało dałeś ponieść się buntowi który dodatkowo Cię omamia .

Z doświadczenia piszę ze to mi wygląda na zbytnie przywiązanie , uzależnienie od żony , rozmycie przy tym swojej osoby,Ty "krzyczysz i wydzierasz" się tutaj ,o to świadczy o więzi która przez 8 lat powinna być przetransponowana na inną hierarchię ,a nie jest w moim pojęciu .


Szukasz pomocy ,zrozumienia (człowieka który tego samego doświadczył i będzie Cię w stanie zrozumieć ,zrozumieć to co przeżywasz) ,a z drugiej Twoja komunikacja temu przeczy ,stąd moje pytania w innym wątku ,czy wobec żony też tak się zachowywałeś ,czy to Twój normalny "język" czy "maska" na potrzeby forum ?

A więc drogi bracie ,chcesz sobie pomóc ,czy jesteś tu by mieć widownie kiedy rozdrapujesz sobie rany ?

Pozdrawiam ,zostań z Bogiem .
Pantop ,
dasz rade odpowiedziec ?

ps nie rozumiem Ciebie ...
Twojego dowcipu rowniez ...
dlaczego obrazasz ludzi wokol siebie ,to Ci w czyms pomaga....
rowniez zamilkne ,jak wiele osob wczesniej ...
twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: twardy »

Pantop pisze: 26 sty 2018, 19:13 Dlaczego to robię ?
Bo lubię.
Krótkie porównanie, opowieść, anegdota otwierają drzwi.
Wejdziesz - nie wejdziesz - zawsze jest wybór. Nigdy przymus.
Masz rację, mamy wybór i ja go dokonuję.
Nie będę odnosił się więcej do Twoich postów.
Pantop
Posty: 3196
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: twardy
pisze:Masz rację, mamy wybór i ja go dokonuję.
Nie będę odnosił się więcej do Twoich postów.
No jak ja się po tym ciosie teraz podźwignę to ja nie wiem... :o

Pozostaję nieutulony w żalu po Twej decyzji.
Pantop
Posty: 3196
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: s zona pytająca wpisem ozeasza

Czy dam radę odpowiedzieć?
Zrobię co w mojej mocy.

1. Jestem wrażliwym człowiekiem, którego przygniotły doświadczenia - TAK.
2. Jestem nadwrażliwy w pierwszym stopniu na siebie - Jeśli ta uwaga tyczy mego zachowania na forum to NIE (jeśli jest inaczej uzasadnij). Jeśli ta uwaga tyczy mnie w moim wnętrzu - TAK. (Jak większość ludzi jest we mnie ego, które umiera jako ostatnie)
3. Oczy swojej świadomości zwróciłem do swojego wnętrza - TAK.
(Niszczenie, nierozumienie co się stało, omamianie, bunt - odczucia ozeasza)
4.Zbytnie przywiązanie, uzależnienie od żony, rozmycie swojej osoby - TAK.
BINGO PANIE OZEASZ.
5. 8 letnia więź, która powinna być przetransponowana w inną hierarchię a nie jest - TAK.
ZNOWU BINGO.
Dodam tylko - nie jest i nie będzie, ponieważ nie jestem zdrajcą.
6. Szukam pomocy a moja komunikacja temu przeczy - normalny język czy maska.
Moja komunikacja niczemu nie przeczy. Urażeni omijają moje posty, sceptycy szukają maski, wąskie grono oczytuje wszystko bez najmniejszego trudu.
7. Czy chcę mieć widownię czy sobie pomóc.
O ile tu jestem to widzę, że jedno bez drugiego raczej jest niemożliwe...
Sedno zagadnienia - jestem tu teraz na etapie gromadzenia i przetwarzanie informacji.
Odpowiadam na pytania, staram się być aktywny, w swoim postępowaniu subiektywnie wydaję się sobie szczery, kiedy potrzeba twardo konfrontuję swoje stanowisko.

s zona - dałem radę odpowiedzieć?
s zona pisze:ps nie rozumiem Ciebie ...
Twojego dowcipu rowniez ...
dlaczego obrazasz ludzi wokol siebie ,to Ci w czyms pomaga....
rowniez zamilkne ,jak wiele osob wczesniej ...
- Nie ma wymogu aby wszystkich rozumieć - to dużo ułatwia.
- Mój dowcip sklasyfikuj jako odmianę angielskiego humoru. Potem będzie już z górki.
- Za pozwoleniem - nikogo nie obrażam. Pozwalam sobie na szorstką formę. Atak personalny do niczego dobrego nie prowadzi. Jeśli już to celuję w określoną postawę osoby nie zaś osobę.

Pozdrawiam
GregAN
Posty: 99
Rejestracja: 18 paź 2017, 12:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: GregAN »

Pantop pisze: 27 sty 2018, 23:16 Do: twardy
pisze:Masz rację, mamy wybór i ja go dokonuję.
Nie będę odnosił się więcej do Twoich postów.
No jak ja się po tym ciosie teraz podźwignę to ja nie wiem... :o

Pozostaję nieutulony w żalu po Twej decyzji.
Pantop,

Czy Ty też, jak ja, czasami się mylisz ?
Pustelnik

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pustelnik »

"Idzie tymczasem raczej o „osobisty proces rozróżniania na forum internum, w towarzystwie duszpasterza, z częstymi spotkaniami, który ma pomóc właściwie ocenić każdy poszczególny przypadek w świetle nauczania kościelnego”. Wszystko ma być „w zgodzie z Amoris Laetitia”."
Sześć miesięcy – tyle wystarczy, by dopuścić rozwodników do Komunii Świętej - PCh24.pl - prawa strona internetu. Portal informacyjny. Opinie i komentarze w dobrym stylu
http://www.m.pch24.pl/szesc-miesiecy--- ... 848,i.html
---
Czy poznawanie rzeczywistości przybliży mnie do zbawienia ?
Czy próba rozumienia rzeczywistości przybliży mnie do zbawienia ?
Pytania (retoryczne ? :-) )
z lotniska (wylot na 2 miesięczną "włóczęgę" po Ziemi Świętej) zadawał Andrzej (Gdynia).
Pogody Ducha !
Dobrej Niedzieli !
Pantop
Posty: 3196
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: GregAN

Błądzenie ludzką rzeczą.
GregAN
Posty: 99
Rejestracja: 18 paź 2017, 12:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: GregAN »

Pantop,

Tez tak uważam i chociaż staram się jak mogę uniknąć pomyłki , błędu ,
to kiedy mi się zdarzy nie karcę siebie zanadto :)
Fajnie kiedy uda mi się wyciągnąć z tego faktu wnioski na przyszłość i czegoś znowu nie popsuć .

Pytałem Ciebie, czy masz podobnie jak ja,
ponieważ wydawało mi się , na podstawie tego jak broniłeś swoich racji przed chyba wszystkimi innymi , że Ty się nie mylisz.

Wracając do dyskusji:
Tak sobie pomyślałem , skoro jest instytucja stwierdzania nieważności zawarci małżeństwa - odpowiedzialność za nią bierzesz Sąd Biskupi, skoro Papież wydał AL a w ślad za nim kolejne episkopaty wprowadzają w życie jej zapisy .... to jaki jest sens "stawać w poprzek" i okopywać się przed zmianami ?
Dobra rzeczą takiego okopywania się jest to, ze zmusza do szukania argumentów , lektury Biblii , artykułów , książek .

Ale... skoro nasi pasterze mówią nam, że można żyć inaczej, lżej... to po co sobie utrudniać życie i nie skorzystać ?
Może po prostu się mylimy, odpowiedzialność wzięli na siebie nasi pasterze, włącznie z następca na Tronie Piotrowym.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13385
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Nirwanna »

GregAn, tak się zastanawiam, czy to nie jest zbyt pochopne pozbywanie się odpowiedzialności. Jezus mówił o tym, że przyjdzie ucisk i rozłam, ale "kto wytrwa do końca, będzie zbawiony". Św. Paweł też mówi o badaniu duchów, więc odpowiedzialności całkiem z nikogo nie zdjął. Myślę, że ona może być trochę ograniczona w przypadku zwykłej owieczki, ale ta odpowiedzialność wciąż jest.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3196
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: Pantop »

Do: GregAN

GregAN pisze: Pytałem Ciebie, czy masz podobnie jak ja,
ponieważ wydawało mi się , na podstawie tego jak broniłeś swoich racji przed chyba wszystkimi innymi , że Ty się nie mylisz.
Cała rzecz w tym, że broniąc swoich tez stoję na takim właśnie stanowisku jak opisałeś, DO MOMENTU, kiedy ktoś merytorycznie wyłoży mi mój błędny sposób dedukcji. Taki i tylko taki sposób jest dla mnie skuteczny.
(różne inne formy jak: jojczenie, niezrozumienie, straszenie, obrażanie się, - nie mają żadnego wpływu na mą ocenę ).



GregAN pisze: Wracając do dyskusji:
Tak sobie pomyślałem , skoro jest instytucja stwierdzania nieważności zawarci małżeństwa - odpowiedzialność za nią bierzesz Sąd Biskupi, skoro Papież wydał AL a w ślad za nim kolejne episkopaty wprowadzają w życie jej zapisy .... to jaki jest sens "stawać w poprzek" i okopywać się przed zmianami ?
Dobra rzeczą takiego okopywania się jest to, ze zmusza do szukania argumentów , lektury Biblii , artykułów , książek .
Stosujemy podwójne standardy? Ufam, że nie -
Temat: Jeannine Gramick otrzymała od kogoś order.
Zadanie domowe: Znajdź kim jest J.G., od kogo otrzymała order i za co. Uzasadnij dlaczego zgadzasz się z tym faktem.
(Mam nadzieję, że nie weźmiesz się do w/w zadania, gdyż w efekcie możesz stanąć przed wyborem zmiany sposobu myślenia)
Zauważ GregAN - jeśli pozbędziesz się krytycznego myślenia /nie mylić z krytykanctwem/ to może tak się stać, że ani się obejrzysz a będziesz maszerował ręka w rękę z przeciwnikami rzeczywistych wartości.




GregAN pisze: Ale... skoro nasi pasterze mówią nam, że można żyć inaczej, lżej... to po co sobie utrudniać życie i nie skorzystać ?
Może po prostu się mylimy, odpowiedzialność wzięli na siebie nasi pasterze, włącznie z następca na Tronie Piotrowym.
( Moderacja - pozdrawiam - raczyła nie puścić pierwszej wersji tego posta toteż przekaz straci na dobitności )
Mój komentarz: ,,Zejdź Mi z oczu, szatanie!,,
(,, A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie. Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: Zejdź Mi z oczu, szatanie! ,,)
OCZYWIŚCIE GREGAN - ABY NIE BYŁO CIENIA WĄTPLIWOŚCI, KIERUJĘ KOMENTARZ W STRONĘ TEZ, KTÓRE RACZYŁEŚ PRZEDSTAWIĆ A NIE PRZECIW TOBIE.


Pozdrawiam
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa

Post autor: mare1966 »

W istocie rzeczy , cała ta dyskusja
o stwierdzaniu nieważności
ma swój źródłowy , fundamentalny problem .
Mianowicie chodzi o ISTOTĘ samego sakramentu małżeństwa .
Czym jest , chodzi o sedno .
( nie pytam o formułki )
Problem "stwierdzania" jest problemem wtórnym .
Nie dziwota , że właśnie kościół zachodni ( np. niemiecki )
"przoduje" w zmianach . Wszak miesza się z protestami
o wieków i na co dzień .
Warto mieć tego świadomość , bo to pozwala
popatrzeć znacznie szerzej na Kościół .
( nie wspomnę już o kościele poza Europą )
Polska jest ( jeszcze ) krajem jednej wiary i jednego narodu ,
co trochę utrudnia nam to rozumienie świata , a i świata nas .
ODPOWIEDZ