Re: Petycja o nierozerwalności małżeństwa
: 22 sty 2018, 8:16
GregAN, co do artykułu który przesłałeś - oczywiście można udowodnić nieważność małżeństwa, jeśli osoba zataiła przed drugą nałóg (palenie papierosów) i wyszło to dopiero po ślubie. ALE. Udowodnienie nieważności z tego tytułu jest piekielnie trudne...bo osoba starająca się o stwierdzenie nieważności musi UDOWODNIĆ, że na pewno nie wyszłaby za tego człowieka, gdyby przed ślubem wiedziała, że pali papierosy. Musi powołać świadków, którzy potwierdzą "tak, słyszałem, jak się zarzekała że nigdy nie wyszłaby za palacza", i to najlepiej kilku świadków, których Sąd uzna za wiarygodnych.
Musi udowodnić, że nie wiedziała, że narzeczony pali papierosy - czyli znowu świadków, którzy potwierdzą.
Współmałżonek musi potwierdzić, że wcześniej palił papierosy i potwierdzić, że z własnej woli zataił to przed żoną, oraz że WIEDZIAŁ, że inaczej ona nie wyszłaby za niego. Czyli musiał CELOWO wprowadzić ją w błąd.
Takie stwierdzenie nieważności prowadzi się z tytułu wprowadzenia w błąd co do istotnego przymiotu osoby.
Poza tym, to, że Ty jesteś czemuś przeciwny, albo to że ja jestem czemuś przeciwny, nic w nauczaniu Kościoła nie zmieni. Skoro takie jest oficjalne nauczanie Kościoła, to znaczy, że powinniśmy się z nim zgodzić, jako jego członkowie. Ja sam też widzę wiele spraw, które przygnębiają mnie w nauczaniu Kościoła, więc Cię rozumiem. Ale im więcej w nas buntu, tym gorzej dla jedności KK.
Musi udowodnić, że nie wiedziała, że narzeczony pali papierosy - czyli znowu świadków, którzy potwierdzą.
Współmałżonek musi potwierdzić, że wcześniej palił papierosy i potwierdzić, że z własnej woli zataił to przed żoną, oraz że WIEDZIAŁ, że inaczej ona nie wyszłaby za niego. Czyli musiał CELOWO wprowadzić ją w błąd.
Takie stwierdzenie nieważności prowadzi się z tytułu wprowadzenia w błąd co do istotnego przymiotu osoby.
GregAN, osobiście znam taki przykład, gdzie kobieta zataiła przed mężem, iż posiada nieślubnego syna z zespołem downa, którego oddała do adopcji po urodzeniu. On gdy się o tym dowiedział, wniósł sprawę o stwierdzenie nieważności małżeństwa...i małżeństwo po ośmiu (!) latach procesu i tysiącach wydanych złotych uznano za WAŻNE. Więc tutaj kuriozalne sytuacje zdarzają się w wielu przypadkach.GregAN pisze: ↑21 sty 2018, 23:43
Nie jestem przeciwny procesom o stwierdzenie nieważności zawarcia związku małżeńskiego , ale przeciwko rozszerzaniu zakresu powodów . Np brak dojrzałości do podjęcia obowiązków małżeńskich - to akurat bardzo pojemne określenie , No i zatajenie - o ile zatajenie np bezpłodności , może być powodem to jednak palenie papierosów podpada mi pod taki sam powód jak wyprawa po bułeczki o 5 rano.
Poza tym, to, że Ty jesteś czemuś przeciwny, albo to że ja jestem czemuś przeciwny, nic w nauczaniu Kościoła nie zmieni. Skoro takie jest oficjalne nauczanie Kościoła, to znaczy, że powinniśmy się z nim zgodzić, jako jego członkowie. Ja sam też widzę wiele spraw, które przygnębiają mnie w nauczaniu Kościoła, więc Cię rozumiem. Ale im więcej w nas buntu, tym gorzej dla jedności KK.