Strona 5 z 12

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 11:34
autor: 3Has
Pantop pisze: Prócz starszej córki, nikt mi nie odpisał nawet na życzenia świąteczne.
Twoja postawa cynika nie wzięła się z niczego. Nota bene w odbudowaniu relacji choć z dziećmi - nie pomaga. Rachunek sumienia jak wyżej -pomaga jak najbardziej.
Pantop pisze: Zastanawiam się czy nie posłać mu smsa, aby scedował swe uczucia z ojca biologicznego na nowego tatusia - zastępczego, o którym bliższych informacji dostarczy mu jego mamusia.
Posłać oczywiście możesz - tym razem Cię posłucha. I potem powie że sam przecież tego chciałeś.
Zastanawiałeś się może czy syn nie ma przypadkiejm Twojego charakteru?
Pantop pisze: Bez uczucia i miłości mej żony odchodzę powoli w zapomnienie.
Niczego już nie chcę, nie pragnę, nie oczekuję.
Uzależnienie emocjonalne? Jeśli tak, to zadanie numer jeden - wydobyć się z tego.
Pantop pisze: Odczuwam wielkie zdziwienie jak można tak ,,nieczuć,, oczywistych spraw
Też tak miałem. Dziś się już nie dziwię niczemu.
Pantop pisze: Po trzykrotnej wizycie ból osiągnął taki próg, że trzymam się jak najdalej.
To już amerykańscy naukowcy, radzieccy uczeni i chińscy badacze odkryli że przeglądanie fejsbuka innych ludzi wpędza w depresję. W porównaniu nawet do kolegów i koleżanek z klasy (jeśli chodzi o to co prezentują na fejsbuku), życie normalnego człowieka jest ubogie i nieciekawe. A cóż dopiero jak w Twojej sytuacji przeglądasz profil żony.
Spokojnie - o wszelkich kłótniach, sporach, wtopach i dramatach, jakie zapewne jeszcze będą jej udziałem, na pejsbuku nie poinformuje. Zakład?
Pantop pisze: Raczej OCZEKUJĘ, że dotrzyma przysięgi małżeńskiej.
Ja rozumiem, acz z jej perspektywy wygląda to inaczej - spójrz na swój rachunek sumienia.. Ona uważa zapewne, ze skoro Ty zachowywałeś się tak, jak sam napisałeś, to Ty złamałeś przysięgę małżeńską pierwszy (a prócz wierności, ślubuje się też miłość i uczciwość małżeńską).
renta11 pisze: Ale i ja, i moja córka również należymy do WWO. Trudno się z tym żyje, wiem z autopsji. Do tego jestem/byłam chyba neurotykiem (tak mi to wygląda), też nieciekawa cecha osobowości. Miałam w życiu wiele traum, na liście z tej pierwszej dziesiątki tylko nie miałam swojej poważnej choroby. Wszystko to razem dawało niezłą kakofonię bodźców (najczęściej nadmiernych i niechcianych).
Ale z tym i z takim/każdym bagażem należy coś robić. Ja zaczęłam od grupy Al-Anon kilkanaście lat temu, aktywnie pewnie robiłam różne rzeczy z 8 lat. Może i mogłabym zakończyć ileś lat temu, ale trafiła się zdrada/porzucenie/samotność. Więc znowu musiałam coś robić, ale ZE SOBĄ a nie z innymi. Okoliczności zewnętrzne są różne, jak to życiu. Radzę sobie też różnie, bo jednak WWO, neurotyzm nie zniknęły. Żyję sobie z nimi jak z lokatorami, którzy czasami mnie denerwują, robią hałas, zakłócają ciszę. Może i rządzą jeszcze moimi emocjami, ale dużo rzadziej działaniami. Często ratuje mnie także mój pragmatyzm i realistyczne podejście do życia.
Siostro!
https://media.giphy.com/media/xT0xeseVi ... /giphy.gif

renta11 pisze: Kiedy czułam się atakowana, często waliłam ślepo na oścież. Ale kogo Ty atakujesz? Ludzi, którzy chcą Tobie pomóc, dzielą się swoim doświadczeniem.
No ale to normalne u takich osób - frustrację trzeba wyładować. Wyładowanie jej na żonce niespecjalnie ją obejdzie zapewne, więc nieświadomie dostaje się najbardziej tym, którzy chcą najwięcej pomóc. Jakie to przewidywalne i do bólu schematyczne.
renta11 pisze: Jesteś inteligentny, elokwentny, więc i na wiele Cię stać. I co za tym idzie, wiele można się po Tobie spodziewać i wiele wymagać.
Ano. A postawą jak wyżej wszystko można zchrzanić. A inteligencja wtedy pomaga schrzanić wszystko piękniej, artystyczniej a nade wszystko - skuteczniej:)
Pantop pisze: W moim rozumieniu -jak patrzę na to z perspektywy czasu- zabrakło pokory a jej miejsce skrzętnie zajęła jej biegunowa siostra.
Dokładnie.
Jak popatrzysz na niektóre Twoje zachowania tutaj na forum z perspektywy czasu - dojdziedz do podobnych wniosków.

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 11:36
autor: Pantop
Do: zenia1780
zenia1780 pisze:I Tak na marginesie Pantop, z własnego doświadczenia, jeśli na dany moment nie ma w Tobie dobrych uczuć do adresata, zwłaszcza żony/dziecka ( bo to najważniejsze i najdelikatniejsze relacje), to lepiej nie pisz nic , bo bardziej oddalisz niż przybliżysz. No chyba, że o to właśnie Ci chodz. Ale nie sądzę...
Albo przed wysłaniem daj komuś obiektywnemu do sprawdzenia...
Bo co?!
Bo wejdę na teren jej ogródka i nie będę chodził po wyznaczonych przez nią i jej kowalskiego ścieżynkach cudzołożnych perwersji???
Otóż wiedz miła zeniu, że i owszem !!
Zamierzam nie tylko wejść w ten ogródek i deptać po grządkach.
Ja tam wrócę buldożerem przez ogrodzenie i cały tez marazm wyrwę na 2 metry!!
Przepraszam - uniosłem się ...

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 12:13
autor: krople rosy
Pantop pisze: 15 lut 2018, 11:36 Bo co?!
Bo wejdę na teren jej ogródka i nie będę chodził po wyznaczonych przez nią i jej kowalskiego ścieżynkach cudzołożnych perwersji???
Otóż wiedz miła zeniu, że i owszem !!
Zamierzam nie tylko wejść w ten ogródek i deptać po grządkach.
Ja tam wrócę buldożerem przez ogrodzenie i cały tez marazm wyrwę na 2 metry!!
Przepraszam - uniosłem się ...
Chwilowo tylko zyskasz na lepszym samopoczuciu i wrażeniu swej przewagi. Potem dojdziesz do ściany świadomości, że ten zaaplikowany kochankom wstrząs motywowany chęcią odwetu za swoje nieszczęśliwe życie nikim nie wstrząsnął a jedynie ujawnił Twoją słabą i zagubioną osobowość.

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 13:07
autor: s zona
krople rosy pisze: 15 lut 2018, 12:13
Pantop pisze: 15 lut 2018, 11:36 Bo co?!
Bo wejdę na teren jej ogródka i nie będę chodził po wyznaczonych przez nią i jej kowalskiego ścieżynkach cudzołożnych perwersji???
Otóż wiedz miła zeniu, że i owszem !!
Zamierzam nie tylko wejść w ten ogródek i deptać po grządkach.
Ja tam wrócę buldożerem przez ogrodzenie i cały tez marazm wyrwę na 2 metry!!
Przepraszam - uniosłem się ...
Chwilowo tylko zyskasz na lepszym samopoczuciu i wrażeniu swej przewagi. Potem dojdziesz do ściany świadomości, że ten zaaplikowany kochankom wstrząs motywowany chęcią odwetu za swoje nieszczęśliwe życie nikim nie wstrząsnął a jedynie ujawnił Twoją słabą i zagubioną osobowość.
a ja pozwole sobie na dalsza hioteze ,
ze moze nawet bardziej cementowac ich zwiazek .. tego chcesz ?

Pantop ,jesli zastanowisz sie nad tym
3Has pisze: 15 lut 2018, 11:34
Zastanawiałeś się może, czy syn nie ma przypadkiem Twojego charakteru



A cóż dopiero jak w Twojej sytuacji przeglądasz profil żony.
Spokojnie - o wszelkich kłótniach, sporach, wtopach i dramatach, jakie zapewne jeszcze będą jej udziałem, na pejsbuku nie poinformuje. Zakład?

/quote]

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 13:10
autor: s zona
Uwazasz , ze u zony taka " sielanka " trwa ,
troje nastolatkow plus kowalski ....
mieszanka wybuchowa ...
To tak tytulem pocieszenia ;)

Pantop masz okazje ,zeby sie wykazac ..
To sa Twoje dzieci ...
Ja bym szukala " sposobu "
a nie " powodu " na NIE ...
ale to Twoje zycie ..

ps bardzo podobala mi sie rozmowa Waszych Aniolow i pytanie ode mnie ,
ktory ma wiecej roboty.... zony z jawnym cudzolostwem ...
czy Twoj .....

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 14:13
autor: Pantop
Do: krople rosy i s zona

Cóż.
Pozostaje życzyć Wam abyście doświadczyły tego co ja.
A wtedy:
Będziecie mogły - wy - święte za życia wcielić w czyn swe boskie rady.

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 14:30
autor: Pantop
Do: 3Has

Odnosisz się do jednego z początkowych wpisów.
Nie śledzisz co się dzieje na bieżąco.
Para w gwizdek.
To raz.
Dwa - co ty tu robisz człowieku?
Masz żonę i ,,przyjaciółki,,.
Teoretykowi już dziękuję.
Proszę abyś nie dokonywał wpisów w moich wątkach - co jako osoba honoru - możesz uczynić.
Będę zobowiązany.

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 15:27
autor: krople rosy
Pantop pisze: 15 lut 2018, 14:13 Pozostaje życzyć Wam abyście doświadczyły tego co ja.
A wtedy:
Będziecie mogły - wy - święte za życia wcielić w czyn swe boskie rady.
Wcielaj zatem Pantopie w życie kroki o których nas tutaj poinformowałeś. Nic mi do tego. Moje intencje wobec Ciebie były szczere i życzliwe.
A świętą nie jestem i się za taką nie uważam o czym świadczą moje wpisy . Głosu w Twej sprawie zabierać już nie będę. Powodzenia.

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 16:36
autor: 3Has
Pantop pisze: Do: 3Has
Odnosisz się do jednego z początkowych wpisów.
Nie śledzisz co się dzieje na bieżąco.
Para w gwizdek.
To raz.
Guzik wiesz.
Czytałem od początku do końca.
Pantop pisze: Dwa - co ty tu robisz człowieku?
Masz żonę i ,,przyjaciółki,,.
Uczę się, jak co dzień od wielu lat:)
Rozumiem że Ci trudno wyjrzeć poza koniec własnego nosa, ale nie wszyscy tak mają. Zastanawiałeś się dlaczego mimo wszystko nadal mam żonę?
Pantop pisze: Teoretykowi już dziękuję.
Proszę abyś nie dokonywał wpisów w moich wątkach - co jako osoba honoru - możesz uczynić.
Będę zobowiązany.
Posłuchaj praktyku - forum nie jest Twoje i zamieszczając publiczne wpisy narażasz się na komentarze których być może wolałabyś nie słyszeć. I to jest zaletą tego forum - a ludzie tutaj przeżyli więcej od Ciebie. I znacznie lepiej sobie poradzili.
Nie musisz być zobowiązany ;)

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 16:47
autor: s zona
krople rosy pisze: 15 lut 2018, 15:27
Pantop pisze: 15 lut 2018, 14:13 Pozostaje życzyć Wam abyście doświadczyły tego co ja.
A wtedy:
Będziecie mogły - wy - święte za życia wcielić w czyn swe boskie rady.
Wcielaj zatem Pantopie w życie kroki o których nas tutaj poinformowałeś. Nic mi do tego. Moje intencje wobec Ciebie były szczere i życzliwe.
A świętą nie jestem i się za taką nie uważam o czym świadczą moje wpisy . Głosu w Twej sprawie zabierać już nie będę. Powodzenia.
j/w
od siebie dodam ,ze czuje sie rozczarowana Twoja postawa ....

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 17:08
autor: Pantop
Do: 3Has

Pouczony ongiś światłą radą moderacji pozwolę sobie na wystosowania pod Twym adresem sparafrazowanego wezwania śp b. prezydenta: ,,Zjeżdżaj chłopie,,.

Bezpotrzebnie - jak widać - odwoływałem się do Twego honoru.
(Dlaczego? - Tu w sukurs przychodzi dialog między hrabią Ponimirskim i Nikodemem Dyzmą)

Podsumowując
Odtąd Twoja osoba jest niemile widziana (persona non grata) na mych wpisach.

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 18:24
autor: s zona
„Dojrzałość to coś co osiągam, kiedy nie potrzebuję już oceniać, czy obwiniać niczego, ani nikogo za to co mi się przytrafia.”

-Anthony de Mello-

https://pieknoumyslu.com/dojrzalosc-emo ... a-7-oznak/

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 19:01
autor: Wiedźmin
Pantopie,

Jeśli tak łatwo i szybko wyrzucasz ze "swojego" wątku osoby...
... zastanawia mnie, czy podobnie szybko i pochopnie nie wyrzucałeś innych osób ze swojego życia.

"ongiś, sukurs, ścieżynki cudzołożnych perwersji" - czego Ci brakuje Pantopie, że próbujesz podkolorowywać swoje wypowiedzi?
Mi to się nawet w sumie podoba... tylko zastanawiam się nad przyczyną ;)

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 19:18
autor: Pantop
Do: s zona

To trudne s zono co napiszę - i najprawdopodobniej pan Czarek wytnie mą odpowiedź - ale niech tam.
Nie ja tu odgrywam rolę kontroli poprawnego zachowania i pudrowania ran.
Jeśli zdarzyłoby się, że jaka kowalska zaśpi z Twym wybrankiem- to błagam Cię - spójrz wtedy na to zdanie:
s zona pisze:„Dojrzałość to coś co osiągam, kiedy nie potrzebuję już oceniać, czy obwiniać niczego, ani nikogo za to co mi się przytrafia.”

-Anthony de Mello-
, sięgnij wgłąb siebie, odczuj i wyślij z łaski swojej info jak tam postęp w realizacji wzmiankowanego ideału.
Osobiście trzymam kciuki i życzę szczęścia.

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

: 15 lut 2018, 19:34
autor: Pantop
Do: Aleksander

Będzie szczerze i w miarę prosto. :mrgreen:
Aleksander pisze:"ongiś, sukurs, ścieżynki cudzołożnych perwersji" - czego Ci brakuje Pantopie, że próbujesz podkolorowywać swoje wypowiedzi?
Mi to się nawet w sumie podoba... tylko zastanawiam się nad przyczyną ;)
Jest tak.
Z doborem słów nie mam jakiś większych problemów.
Czego mi brak - a ot tego czego - mam nadzieję Tobie nie - w Twym niesakramentalnym związku.(PRZYNAJMNIEJ od czasu do czasu)
Bez urazy - mam nadzieję, że skontaktowałeś iż nie chodzi mi o wieczorne wspólne czytanie książek.

Teraz wszystko jasne.
Jednocześnie zapewniam, że brak współżycia nie koreluje nijak ze sposobem wysławiania się.