Nie ten kaliber,wiem o tym,ale napewno nie zaszkodzi,a pomóc może.Myślę że nie powinno się porównywać tych dwóch historii. Nie ten kaliber.
Nie.Lena50 a może powodem utraty kontaktu z przyjaciółką była po prostu urazona kobieca duma i zazdrość?
Moderator: Moderatorzy
Nie ten kaliber,wiem o tym,ale napewno nie zaszkodzi,a pomóc może.Myślę że nie powinno się porównywać tych dwóch historii. Nie ten kaliber.
Nie.Lena50 a może powodem utraty kontaktu z przyjaciółką była po prostu urazona kobieca duma i zazdrość?
Miotanie się i niepewność co do słuszności swojej decyzji to raczej moment by się z nią wstrzymać. Być może przyjdzie czas stosowniejszy ku temu, jakieś nowe okoliczności ale póki co takich nie ma. Kto wie czy podtrzymywanie kowalskiej kontaktu z Tobą to nie badanie terenu jak się sprawy mają: czy wyjawisz prawdę bratu czy nie.
Jolu...to ,że na dzień dzisiejszy nie chcesz informować brata,jest jak najbardziej zrozumiałe.Sprawę"kowalskiej"na dzień dzisiejszy odłożyłam na inny czas z tego i wyłącznie powodu że miotam się z decyzją ,czy informować brata czy nie a jeśli już bym podjęła decyzję o informowaniu musiałabym doprowadzić to do końca ,nie czuję się jeszcze na siłach .......
Jolu ,Mirakulum pisze: ↑26 lut 2018, 18:16 zapraszam w maju do Ciechocinka do Misjonarzy św Rodziny
https://ciechocinekmsf.pl/zapisy-weeken ... nia-sychar
Serdecznie zapraszam
Sprawę kowalskiej moim zdaniem należałoby doprowadzic do końca,ale nie koniecznie skonfrontować.W dobie telefonow komórkowych i internetu każdy z łatwością kontaktuje się ze sobą, zastanawiam się więc czy sprawy"kowalskiej" nie doporowadzic do końca Po powrocie męża?skonfrontowac ?naturalnie do tego czasu dając jej to zrozumienia że jestem świadoma czynu którego się dopuścili....
Planowałam napisać coś podobnego. Wczesniej napisałam byś poczekała na splot wydarzeń, okoliczności...i nie wychodziła przed szereg. By jeszcze bardziej nie spaskudzić sytuacji. Pan Bóg zna Twój dylemat i widzi Twoje dobre intencje. Zachowaj spokój. Może niedługo samo się coś rozjaśni.
Ja odpuściłabym konfrontowanie męża z kowalską - coś takiego miałoby sens, gdyby się tego wypierał.Jolanta pisze: ↑28 lut 2018, 9:56 Sprawę"kowalskiej"na dzień dzisiejszy odłożyłam na inny czas z tego i wyłącznie powodu że miotam się z decyzją ,czy informować brata czy nie a jeśli już bym podjęła decyzję o informowaniu musiałabym doprowadzić to do końca ,nie czuję się jeszcze na siłach .......Moje kontakty z "kowalską " już ograniczyłam do minimum ....
Mąż Cię kocha.kowalska jakiś czas po zdradzie pocałowała mego męża (który to ponoć)ja odsunął i powiedział jej żeby się uspokoiła i nic sobie nie wyobrażała bo już doszło między nimi do czegoś z czym mu jest bardzo ciężko i że on ma żonę a ona męża
A TERAZ potrzebuje Twego systematycznego wsparcia, bycia razem (codziennie rozmowa- dwie przez telefon, sms ) bez przesady ale z jasnym komunikatem: ,,Luby - jestem przy tobie,,kowalska na tę słowa odparła że jej to nie przeszkadza i ze mój mąż jej się podoba zabrała się i poszła...Zekomo od tamtej pory nie próbowała takich sztuczek skupiła się jedynie na komplementach.