Zostało znalezione 500zł a Ty użalasz się: ,, - Tak, ale w kałuży,,Z tych podanych wyżej powodów wpisy Marylki mnie nie denerwują, bo nie ma w nich tych wszystkich punktów zapalnych razem.
Myślę sobie, że niemożliwym jest stworzenie jednej poprawnej formuły dla wszystkich.
Biadolenie nad mankamentami można przedłużać do woli. Skutecznie.
To troszeczkę jak na targu warzywnym - idę na zakupy, albo idę się czepić, że kapusta za biała, że ziemniaki za drogie, a pomidory mają takie ciemne kropki...
Marylka weszła na forum i zrobiła potrzebny przeciąg.
Nowe spojrzenie, nowe pomysły, ciekawa retoryka, śmiałe wykonanie
I do tego udany powrót męża.
Nie twierdzi, że jest wszechwiedząca, dzieli się spostrzeżeniami, pisze co i dlaczego zrobiła, nie boi się popełniać błędów.
Kto zechce - może wypróbować w praktyce. Przymusu nie ma.
Oby więcej takich tu Marylek.