Jak zwalczyć nieskromne myśli ?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

Trudno dogadac mi się z żoną ponieważ każdą dyskusję sprowadza się do jednego : -TEŚCIOWEJ !!!!!
Nie idzie ruszyc żadnego tematu.... i tak wszystko sprowadza się do....T E Ś C I O W E J !!!
Jakiś obłęd....chorobliwa nienawiśc ....nie wiem jak to nazwac....
I tak dzień i długo w noc.... co dzień!
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Unicorn2 »

Pawelv .Jak trudno się dogadać to moźe odpuść te dyskusje.Moźe czas przestać się nakręcać ,tak tą teściową wyliterowałeś jak byś chciał ją udusić.
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

To nie ja sprowadzam wszystko do sprawy teściowej, tylko chodzi o stosunek mojej żony do mojej niedołężnej podeszłej w latach matki która jest dla niej teściową.I to moja żona sprowadza wszystko do sprawy teściowej.(przepraszam jeśli coś niezrozumiale napisałem w poprzednim poście.)
jacek-sychar

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: jacek-sychar »

pawelv pisze: 09 maja 2017, 23:53 to moja żona sprowadza wszystko do sprawy teściowej
No, całkiem jak u mojej żony.
Też tłumaczyła, że odeszła z powodu mojej mamy (czyli swojej teściowej), która w momencie jej odchodzenia ... nie żyła od 11 lat. :shock:
Któraś z Pań mi to wyjaśni? :P
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Pavel »

Jacku, pawlev
Z jedne strony - jak się chce, można znaleźć problem tam gdzie go nie ma, można zrzucać odpowiedzialność na kogoś innego lub odwracać kota ogonem.
Ale może tym razem napiszę przekornie:
Czy na pewno te pretensje żon w stosunku do teściowych były/są zupełnie nieuzasadnione?
Może jakieś wydarzenia spowodowały w przeszłości "pęknięcie" u Waszych małżonek.
Coś może być na rzeczy, nawet jeśli jest to całkowicie subiektywna ocena małżonek.

Ja pamiętam swoją Babcię, mamę mego taty. Zmarła miesiąc przed moim ślubem. Pozornie Bogobojna staruszka (98 lat), non stop modlitwy i Radio Maryja, a ile namieszała w życiu swoich dzieci, ile krzywd wyrządziła zięciom i synowym, to tylko Pan Bóg wie. Trochę opamiętała się w ostatnich może dwóch latach życia.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: s zona »

Pavel pisze: 10 maja 2017, 7:35 Jacku, pawlev
Z jedne strony - jak się chce, można znaleźć problem tam gdzie go nie ma, można zrzucać odpowiedzialność na kogoś innego lub odwracać kota ogonem.
Ale może tym razem napiszę przekornie:
Czy na pewno te pretensje żon w stosunku do teściowych były/są zupełnie nieuzasadnione?
Może jakieś wydarzenia spowodowały w przeszłości "pęknięcie" u Waszych małżonek.
Coś może być na rzeczy, nawet jeśli jest to całkowicie subiektywna ocena małżonek.

.
A moze Twoja zona jest po prostu zmeczona lub zniechecona Twoja postawa wobec niej ?
Twoja mama jest tutaj najslabszym ogniwem w ktore uderza ,zebys moze cos sprobowal z tym zrobic .
Wg mnie zona jest nieszczesliwa w tym malzenstwie ,
moze to jest jest proba wolania o pomoc ,
zeby to do Ciebie dotarlo ...
Wafelka
Posty: 119
Rejestracja: 28 kwie 2017, 13:26
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Wafelka »

A ja juz po tytule i tym co pisales na poczatku mysle ze to niestety sie tak nie da...
Bez miłości? Chcesz naprawdę byc w układzie bez milosci? Zone zobaczyles i byla odpychajaca ale sie ozeniles.... Niepojete to dla mnie. Nie kochales jej? To po co się ozeniles? Pomijam juz te farmazony jakie wam nakladli do glowy jacys pseudo doradcy na naukach przedmalzenskich....
Wszystko co sie dzieje to konsekwencje tamtej decyzji moim zdaniem.
A ratunkiem moze byc proba odnalezienia milosci miedzy Wami. Moze warto o to spytac. Wprost. Czy jestes w stanie pokochac swoja zone. Czy ona jest gotowa te milosc przyjac i odwzajemnic...?
Jesli tak - na jakich warunkach. Jesli dojdziecie do porozumienia to trzymam kciuki. Jesli nie - naprawde nic na sile w tym momencie. Wy sie szarpiecie ciagle. Bez milosci nic sie nie uda....
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Unicorn2 »

S zona .Czasami teź jakiś przyjaciel uświadamia kobiecie jaka to nieszczęsliwa jest w małźeństwie no i się zaczyna spirala zniszczenia.Facet nie wie co się dzieje i faktycznie zachowuje się jak wariat a jak wiadomo nie da się źyć z wariatem skoro czeka przyjaciel.
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

Wafelka pisze: 10 maja 2017, 8:42 Bez milosci nic sie nie uda....
Wafelka, cenna uwaga. Należy jednak pamiętać, że miłość w pierwszej swojej istocie jest decyzją, a nie uczuciem. I ja doskonale wiem jak to brzmi, jednak dojrzałość człowieka polega między innymi na tym, ze to on sam potrafi swoje serce poprowadzić, a nie pozwala się tylko i wyłącznie prowadzić sercu.

9 Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi? 10 Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania
(17, 9-10)


Dlatego własnie należy swoje serce badać nieustannie w obecności Boga, bo tylko On potrafi rozeznać wszystkie jego zakłamania...
Dlatego taka ważna jest głęboka relacja z Bogiem i pytanie Go o wszystko, a zwłaszcza o tak ważne sprawy jak ta przedstawiona w temacie Pawła...

Warte wysłuchania:

Ks Dominik Chmielewski 3 - Boże dlaczego jesteś głuchy... czy aby na pewno?

https://www.youtube.com/watch?v=iA018lJke0w&t=279s

oraz

o Ewie w boku Adama
https://www.youtube.com/watch?v=BmpTKuV ... iaMhHDroJO_
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: s zona »

Pawle ,
podpisujac sie pod tym ,co wczesniej napisano ,dorzuce jeszcze taka sugestie :
moze sprobuj znalesc jakiegos dobrego spowiednika ,doradce lub terapeute katolickiego ,
ktory pomoglby Wam wyjsc z tego ,sam nie dajesz rady..
Jakies wspolne rekolekcje ,Spotkania Malzenskie lub cos w zasiegu Waszych mozliwosci ,
miales okazje wybrac sie na spotkanie w najblizszym ognisku sycharu ?

Jesli nie zrobisz NIC ,
to UNIESZCZESLIWIASZ 4 najblizsze Ci kobiety :
Twoja zone ,Wasze corki i Twoja mame ...

Zycze Ci madrego rozeznania i prowadzenia Ducha Sw.

ps mnie najbardziej pomaga to zawierzenie
https://www.youtube.com/watch?v=XIqzC99mKZA
Jonasz

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Jonasz »

Witaj Pawle.
Mam 46 lat i zjawiłem sie tutaj z problemem dlaczego zona ... Jezeli chcesz to znajdz w archiwum.
Opisujac Twoj watek w którym piszesz o tym co Zona mówi i jak zachowuje sie względem Twojej Mamy pozwolę sobie na stwierdzenie.
Jestes ofiarą kobiecej przemocy względem siebie i Twojej Mamy.
Wiem, ze brzmi to strasznie - jak to chłop nie moze dac sobie rady z własną baba?
Rozumiem ze jest to straszne. Powiem tylko tyle, ze zanim sie zorientowałem to prawie umarłem.
Za ten stan odpowiadasz TY-50 % i Twoja Zona 50 %. I na razie to wystarczy
Sam nie dasz rady.
Natychmiast bez zadnego wstydu dzwon na linie przemocy, poszukaj profesjonalnego wsparcia.
Nie jestes sam jest nas coraz wiecej....
Nie bój się ze utracisz zone i corki.
Uwazaj na alkohol, przypadkowe kontakty seksualne, pornografię , pilnuj sie zeby nie wpasc w agresję wobec zony.Działaj.
Jezeli uwazasz, ze ze tak jest a potrzebujesz wsparcia pisz

Jestem z Toba

I jeszcze jedno absolutnie co masz za uszami jak napisałes Bog Cie nie przekresla.
Absolutnie nie łącz relacji Ty-zona i Ty Bog chodzi mi o wyrzuty sumienia. Owszem one wpływaja na siebie jedno wynika zdrugiego, ale musisz rozdzielic jedno od drugiego...
Utka2
Posty: 222
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:47
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Utka2 »

s zona pisze: 10 maja 2017, 10:16
ktory pomoglby Wam wyjsc z tego ,sam nie dajesz rady..
czyba raczej wyjść jemu z tego. Skoro żona nie chce, nie widzi potrzeby, trzeba ją zostawić w spokoju.Za żonę życia nie przeżyje ...



I zgadzam sie w zupełności z Jarkiem co do przemocy
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

Wszystko co sie dzieje to konsekwencje tamtej decyzji moim zdaniem.
To rzeczywiście tak jest.Będąc niemalże pozbawionym wyboru pogodziłem się z tym aby próbowac budowac związek który już u podstaw wróżył trudności .
Ale byłem wtedy dobrej myśli.
Wafelka
Posty: 119
Rejestracja: 28 kwie 2017, 13:26
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Wafelka »

pawelv pisze: (...) Będąc niemalże pozbawionym wyboru pogodziłem się z tym aby próbowac budowac związek który już u podstaw wróżył trudności .
Ale byłem wtedy dobrej myśli.
Dlaczego byłeś pozbawiony wyboru? Czy ktoś zmuszał Cię do małżeństwa? O co chodzi?
Jonasz

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: Jonasz »

pawelv pisze: 18 maja 2017, 23:37 Wszystko co sie dzieje to konsekwencje tamtej decyzji moim zdaniem.
To rzeczywiście tak jest.Będąc niemalże pozbawionym wyboru pogodziłem się z tym aby próbowac budowac związek który już u podstaw wróżył trudności .
Ale byłem wtedy dobrej myśli.
To tak jak ja :)
Z niesprawnymi narzedziami i wzorami z domu rodzinnego, sam zniekształcony w ciagu zycia, niemajacy pojecia jak zbudowac, według jakiego wzoru.
To pewnie jak kazdy tak naprawde z nas...
ODPOWIEDZ