Jak zwalczyć nieskromne myśli ?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

pawelv pisze: Tu w tym przykazaniu zawierają się również wszelkie inne grzechy które są wykroczeniem przeciw cnocie czystości.I to dotyczy raczej wszystkich (w ewangelii jak i w przykazaniu nie jest napisane ,,nie dotyczy małżonków") To słyszałem też przed ślubem.
Nie przeczę, ze tak jest. Jednak podążając za Ewangelią i przytoczonym już tu przez Ciebie fragmentem :
pawelv pisze:,,Słyszeliście że powiedziano:Nie códzołóż! A ja wam powiadam:Każdy , kto pożądliwie patrzy na k
obietę,już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa (Mt 5,27-28)"
w dalszej jego części odnośnie tego samego przykazania Jezus mówi:

31 Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. 32 A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
(Mt 5, 31-32)


a nieco dalej:

1 Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan. 2 Poszły za Nim wielkie tłumy, i tam ich uzdrowił.
3 Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: "Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?" 4 On odpowiedział: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela". 7 Odparli Mu: "Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?" 8 Odpowiedział im: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo". (Mt19, 1-9)

A wiec wnioskować można z tego, że cudzołóstwo występuje jednak po za małżeństwem, a nie w małżeństwie.
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

zenia1780 pisze:
pawelv pisze:Zresztą i obecnie jest bardzo niewielu księży którzy potrafią w jakiś mądry sposób nauczac o małżeństwie.Księża często mówią że do życia w małżeństwie powinni wychowywac rodzice. (...)Kościół nie wychodząc na przeciw ,oddaje pole w tej dziedzinie innym czynnikom nie zawsze dobrym.

A, źe tak powtórnie zapytam Pawle, a z iloma księżmi o tym rozmawiałeś? Ilu dopytałeś o nurtujące Cię kwestie lub chciażby o to czy to co rozumiałeś jest zgodne z nauczaniem Kościoła?
Przed małżeństwem z dwoma. Na temat małżeństwa .Oczywiście nie na temat seksu w małżeństwie czy przed bo sprawa była jasna.W małżeństwie (ale to chyba należy do tajemnicy spowiedzi -tak mi się wydaje) z wieloma w konfesjonale.
zenia1780 pisze:
pawelv pisze: Zawsze była przeciwna współżyciu....Żyję jakby w ciągłym kłamstwie .Czy powinienem jej powiedziec że nie czułem i nie czuję do niej miłości małżeńskiej (bo chyba miłośc bliżniego to nie jest zupełnie to samo? czy może jednak jest?

]
;
A który z powyższych faktów w Twoim udczuciu jest przyczyną, który skutkiem?
Co było pierwsze?
Pomijając kwestie ciężkiej drogi do małżeństwa pewnie było by ,,normalnie" gdyby nie chorobliwa niechęc do seksu żony , i to już od dnia ślubu.
Zresztą wpływ na to wszystko miało wiele czynników które teraz patrząc szerzej dotknęły nie tylko mnie.
zenia1780 pisze:
pawelv pisze: W okresie przed małżeństwem podczas nauk rekolekcyjnych dotyczących relacji ,,damsko-męskich" zasadniczym przesłaniem było powstrzymanie się od tego co może byc w tym grzeszne.Nawet były zalecenia aby nie okazywac sobie wzajemnie czułości ponieważ może ona prowadzic do grzechu i aby byc powściągliwym.
Sądzę Pawle, ze wytłuszczony przeze mnie fragment jest uzasadnieniem dla dalszej Twojej wypowiedzi. I tak, w takim aspekcie nauka Kościoła jest taka jak tam właśnie opisałeś.
Według mnie rozumowanie duszpasterzy w tych sprawach było takie: wszyscy chcą uprawiac seks a więc skupmy się na walce z tym zjawiskiem ,i tak będą to robic po ślubie ale póki co hamujmy młodych by unikali wszelkich zachowań które do tego prowadzą (i słusznie) .Tylko ja wziąłem to sobie powaznie do serca.......
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

Ostatnio żona znów zrobiła piekło .... ale inaczej już do tego podchodzę.
Czytam i słucham (od dłuższego zresztą czasu) pomaga mi to inaczej spojrzec na moje małżeństwo.Próbuję jakoś utrzymac jakieś dobre relacje z żoną , ale trudno o jakąś prawdziwą miłośc małżeńską.Chyba nie potrafię normalnie kochac . Boję sie że za brak miłości czeka mnie wieczne potępienie po śmierci.
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

pawelv pisze: Według mnie rozumowanie duszpasterzy w tych sprawach było takie: wszyscy chcą uprawiac seks a więc skupmy się na walce z tym zjawiskiem ,i tak będą to robic po ślubie ale póki co hamujmy młodych by unikali wszelkich zachowań które do tego prowadzą (i słusznie)
:shock:
Oj Pawle. Pawle... Naprawdę nie widzisz głębszego sensu tego nauczania Kościoła?

https://www.youtube.com/watch?v=rgITe2b ... O_&index=4" target="_blank
Ostatnio zmieniony 26 lut 2017, 8:20 przez Pavel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiono cytowanie
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

Chyba nie potrafię normalnie kochac .
A chcesz kochać żonę?
Pawle, czym dla Ciebie jest miłość? Potrafisz to nazwać, zdefiniować?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

Boję sie że za brak miłości czeka mnie wieczne potępienie po śmierci.
Pawle jaka jest Twoja relacja z Bogiem? Jaki Jego obraz nosisz w sercu? Doświadczasz w życiu Jego obecności?

Mógłbyś coś o tym napisać?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

zenia1780 pisze:
pawelv pisze: Według mnie rozumowanie duszpasterzy w tych sprawach było takie: wszyscy chcą uprawiac seks a więc skupmy się na walce z tym zjawiskiem ,i tak będą to robic po ślubie ale póki co hamujmy młodych by unikali wszelkich zachowań które do tego prowadzą (i słusznie)
:shock:
Oj Pawle. Pawle... Naprawdę nie widzisz głębszego sensu tego nauczania Kościoła?
No w zasadzie nie dopisałem.....tu na pewno jest sens tego , ale pominęli zasadniczą kwestię nawiązywania i budowania relacji między kobietą a mężczyzną.Osoby potrafiące nawiązywac takie relacje mają sprawę prostą. Osoby nieśmiałe i mające trudności w nawiązywaniu relacji w rejonach gdzie był (jak ja to nazwałem) ,,pomór" na kobiety lub mężczyzn miały poważne problemy ze znalezieniem drugiej połówki.
zenia1780 pisze:A chcesz kochać żonę?
Pawle, czym dla Ciebie jest miłość? Potrafisz to nazwać, zdefiniować?
Najlepszą definicją miłości jest 13 rozdział listu św.Pawła do Koryntian . Żonę chciałbym kochac.
Kim jest dla mnie BÓG ? Tego nie da się łatwo napisac . ON JEST po prostu BOGIEM JEDYNYM .Istnieje.Jest niesamowity.Przekracza wszystko nieskończenie co ludzkośc jest sobie w stanie wyobrazic.Jest nieskończoną miłością.
Jeśli coś w moim życiu jest nie tak jak trzeba i nie jestem szczęśliwy , to na pewno jest to z mojej winy a nigdy przez BOGA .Moją winą jest to że może nie zawsze potrafię JEMU zaufac do końca.
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

No nie wiem Pawle od czego zacząć...
zasadniczą kwestię nawiązywania i budowania relacji między kobietą a mężczyzną.Osoby potrafiące nawiązywac takie relacje mają sprawę prostą.
Oczywiścię, ze osoby posiadające taką zdolność mają sprawę prostą. jednak z tego co sie już zdążyłam zorientować będąc trochę w Sycharze, to osób nieposiadających tej umiejętności jest dożo więcej jednak. Czym innym jest bowiem nawiązanie relacji pomiędzy mężczyzną i kobieta, a czym innym jej pogłębianie i utrzymywanie w sposób trwały i dobry dla obojga.
Osoby nieśmiałe i mające trudności w nawiązywaniu relacji w rejonach gdzie był (jak ja to nazwałem) ,,pomór" na kobiety lub mężczyzn miały poważne problemy ze znalezieniem drugiej połówki.
Wybacz, ale tego wpisu nie rozumiem.
Czyli jak? Wybór drugiej połowy (nie cierpię tego określania, bo każdy z nas został przez Boga stworzony jako całość, której niczego nie brakuje, a nie jako połowa "czegoś"!!!) opierał się na zasadzie nie ważne KTO, byle tylko się znalazł?
Czy na takiej zasadzie zawieraliście małżeństwo?
Najlepszą definicją miłości jest 13 rozdział listu św.Pawła do Koryntian. Żonę chciałbym kochac.
Tak, to jest najlepsza definicja miłości.
Żonę, jak sam piszesz, chcesz kochać, wiesz jaka jest Boża definicja miłości, na czym wiec polega problem?

Kim jest dla mnie BÓG ? Tego nie da się łatwo napisac . ON JEST po prostu BOGIEM JEDYNYM .Istnieje.Jest niesamowity.Przekracza wszystko nieskończenie co ludzkośc jest sobie w stanie wyobrazic.Jest nieskończoną miłością.
Doświadczasz takiego Boga w swoim życiu?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

Co do tego ,,pomoru " to w mojej parafii stosunek kawalerów do panien wynosił 4:1 (czyli na czterech kawalerów przypadała jedna panna). Lata biegły a ja chciałem zachowac przykazania i jednocześnie się ożenic. Gdy po raz pierwszy ujrzałem moją przyszłą żonę nie podobała mi się było w niej coś odpychającego.Myślałem że ją z czasem pokocham...ale gdzie tam. Było coraz gorzej.Obecnie słuchając o.Adama Szustaka rozumię wiele rzeczy ale czuję się też sfrustrowany.
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

pawelv pisze:Co do tego ,,pomoru " to w mojej parafii stosunek kawalerów do panien wynosił 4:1 (czyli na czterech kawalerów przypadała jedna panna). Lata biegły a ja chciałem zachowac przykazania i jednocześnie się ożenic. Gdy po raz pierwszy ujrzałem moją przyszłą żonę nie podobała mi się było w niej coś odpychającego.Myślałem że ją z czasem pokocham...ale gdzie tam. Było coraz gorzej
Czyli tak naprawdę Pawle to sam siebie oszukałeś, a przy tym także żonę.
Czy żona była świadoma takiego stanu rzeczy?
Czy pomyślałeś, że jej niechęć do zbliżeń mogła wypływać z tego własnie faktu, że być może czuła się po prostu nie kochana przez Ciebie lub, nie daj Boże, czuła Twoja do niej niechęć?
Dlatego własnie kiedyś Cie zapytałam co było pierwsze, Twój brak miłości, czy jej niechęć do współżycia.
Oj bardzo się zapętliliście, już na samym starcie...

Jednak nic straconego.
Jak sam piszesz, chcesz żonę kochać...
Definicją miłości dla Ciebie jest to:

4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
(1Kor13 4-8)


Który z powyższych elementów nastręcza Ci problem?

Napisałeś:
pawelv pisze:Myślałem że ją z czasem pokocham...ale gdzie tam. Było coraz gorzej
Skąd wiesz, ze żony nie kochasz?
Na czym Twoim zdaniem miało polegać pokochanie żony, czym miało się objawiać?

pawelv pisze:Obecnie słuchając o.Adama Szustaka rozumię wiele rzeczy ale czuję się też sfrustrowany.
Dlaczego czujesz się sfrustrowany?
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

Czyli tak naprawdę Pawle to sam siebie oszukałeś, a przy tym także żonę.
Czy żona była świadoma takiego stanu rzeczy?
Czy pomyślałeś, że jej niechęć do zbliżeń mogła wypływać z tego własnie faktu, że być może czuła się po prostu nie kochana przez Ciebie lub, nie daj Boże, czuła Twoja do niej niechęć?
Dlatego własnie kiedyś Cie zapytałam co było pierwsze, Twój brak miłości, czy jej niechęć do współżycia.
Oj bardzo się zapętliliście, już na samym starcie...
Chyba każdy kto szuka miłości ma jakąś nadzieję że gdy w końcu kogoś spotka to w końcu jakoś to będzie.Zresztą wystarczy wziąc chocby KKK by zobaczyc że rodzinie i małżeństwu jest poświęconych kilka rozdziałów podczas gdy osobom samotnym zaledwie kilka linijek.
Starałem się byc dobry dla swojej żony i zrozumiec ją , jednak ona nie miala ,,tego czegoś".Seks dla niej może w ogóle nie istniec a jak się dowiaduję jednoczy on i spaja małżeństwo.
Problemem jest też prawda. Czy powinienem jej powiedziec że jej nie kocham miłością małżeńską (kocham ją tylko miłością małżeńską)?...Czy też nigdy jej o tym nie mówic i życ z nią niejako w zakłamaniu.
Skąd wiesz, ze żony nie kochasz?
Na czym Twoim zdaniem miało polegać pokochanie żony, czym miało się objawiać?
V. Dobra i wymagania miłości małżeńskiej

1643 "Miłość małżeńska zawiera jakąś całkowitość, w którą wchodzą wszystkie elementy osoby - impulsy ciała i instynktu, siła uczuć i przywiązania, dążenie ducha i woli. Miłość zmierza do jedności głęboko osobowej, która nie tylko łączy w jedno ciało, ale prowadzi do tego, by było tylko jedno serce i jedna dusza. Wymaga ona nierozerwalności i wierności w całkowitym wzajemnym obdarowaniu i otwiera się ku płodności. Jednym słowem chodzi o normalne cechy charakterystyczne dla każdej naturalnej miłości małżeńskiej, ale w nowym znaczeniu, gdyż sakrament nie tylko je oczyszcza i wzmacnia, ale wynosi tak, że stają się wyrazem wartości prawdziwie chrześcijańskich" 155 .
Tego co jest tu napisane prawie nie ma w naszym małżeństwie.
Czuję się sfrustrowany bo teraz wiem że mogłem życie ułożyc inaczej ,a teraz to już w zasadzie jest za póżno i niczego nie da się zmienic.Nawet jakieś wartości które sobie poukładałem i przez lata starałem się je realizowac i byc im wierny okazały się nic nie warte,puste i stały się drogą do nikąd moze tylko do jeszcze większej udręki.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2017, 13:46 przez zenia1780, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawienie cytowania
pawelv
Posty: 68
Rejestracja: 07 lut 2017, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: pawelv »

pawelv pisze:....... (kocham ją tylko miłością małżeńską)?.......
- pomyłka - chodzi mi o miłośc bliżniego
Ostatnio zmieniony 14 mar 2017, 7:55 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: s zona »

Pavle ,
czy znasz potrzeby swojej zony ,
wiesz, jaki jest jej jezyk milosci ,
czego brakuje jej w malzenstwie ..
Na co sie skarzy w Waszych relacjach ..
i czy Ty chcesz to naprawic ?

Nie wiem ,czy daje Ci jakas satysfakcje wmawianie sobie ,
ze Twoja zona " jest brzydka i nie ma w sobie tego czegos "
W taki sposob nie zbudujesz dobrych relacji ....
Jak Ty bys sie czul ,gdyby ktos przez lata wmawial Ci ,
rzeczy ,ktore ponizaja Twoja godnosc ..

Probowales ostatnio - jakos sczegolnie zadbac o zone ,
czy nie bylo takiej potrzeby z Twojej strony...
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

Czyli jak rozumiem Pavle miłość do żony w twoim rozumieniu powinna się objawiać takimi atrybutami:
Miłość małżeńska zawiera jakąś całkowitość, w którą wchodzą wszystkie elementy osoby - impulsy ciała i instynktu, siła uczuć i przywiązania, dążenie ducha i woli. Miłość zmierza do jedności głęboko osobowej, która nie tylko łączy w jedno ciało, ale prowadzi do tego, by było tylko jedno serce i jedna dusza. Wymaga ona nierozerwalności i wierności w całkowitym wzajemnym obdarowaniu
Napisałeś:
Starałem się byc dobry dla swojej żony i zrozumiec ją , jednak ona nie miala ,,tego czegoś".
To pięknie, że o to się starałeś.
Zapytam jednak wprost : co zrobiłeś tak realnie w sobie aby żonę pokochać?
Wszedłeś w to małżeństwo, jak Cię dobrze zrozumiałam, z takim nastawianiem, że jakoś to będzie, że ta miłość przyjdzie sama lub też żona zrobi coś, co sprawi, ze ją pokochasz... Wprawdzie nie napisałeś tego wprost, ale czytając przytoczony przez Ciebie punkt KKK, wnioskuję, że miłość wiążesz głównie z owymi impulsami ciała i instynktu, siłą uczuć i przywiązania oraz dążeniem ducha i woli zmierzającymi do jedności serca, duszy i ciała.
Widzisz Pavle, być moze rozczaruję Cię teraz troszkę, ale miłość w swoim pierwszym znaczeniu ( nie bardzo wiem jakiego innego słowa tu użyć) jest decyzją naszej woli. I bardzo dobrze i pięknie, kiedy rodzi się ona w otoczce tychże uczuć i przywiązań oraz impulsów instynktu i ciała. Po to nam je Bóg dał aby nas do siebie zbliżyć. Jednak nie one stanowią sedno miłości, ponieważ nie są stałe, ich nasilenie zmienia się,pulsuje, a często wręcz zanikają, czego jasnym dowodem jest fakt istnienia naszej wspólnoty.
Miłość Pavle nie jest zatem podążaniem za głosem serca(tym jest zakochanie), ale świadomym prowadzeniem własnego serca
Dlatego zapytam Cie jeszcze raz, co oprócz samego oczekiwania na to, że miłość do żony sama do Ciebie przyjdzie i ogarnie Cię całego, zrobiłeś aby kształtować swoje serce do tej miłości?

Pavle, jest taka książeczka MIEJ ODWAGĘ KOCHAĆ napisana dla małżonków w oparciu o Pismo Święte. Jest to przewodnik głównego bohatera z filmu OGNIOODPORNY Myślę, ze dobrze abyś się w nią zaopatrzył i spróbował podjąć wyzwanie. Film również polecam obejrzeć :)
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Małżeństwo bez miłości? Jak ratowac?

Post autor: zenia1780 »

Czuję się sfrustrowany bo teraz wiem że mogłem życie ułożyc inaczej ,a teraz to już w zasadzie jest za póżno i niczego nie da się zmienic.
Z pewnością mogłeś życie ułożyć inaczej, jak każdy z nas... Jednak na nic jeszcze nie jest za późno, na pewno nie na pokochanie żony...
Nawet jakieś wartości które sobie poukładałem i przez lata starałem się je realizowac i byc im wierny okazały się nic nie warte,puste i stały się drogą do nikąd moze tylko do jeszcze większej udręki.
I może dlatego waśnie one runęły, bo były droga donikąd. Może dlatego własnie Bóg pozwolił im runąć, abyś się wreszcie przebudził i zaczął żyć życiem, jakie on dla Ciebie przygotował, pełnym i szczęśliwym, abyś się wreszcie zaczął uczyć kochać, a nie tylko oczekiwać, że miłość sama przyjdzie, a Ty nic w tym kierunku robić nie będziesz musiał...
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
ODPOWIEDZ