Triste
Dziękuję za miłe słowa. Również pamiętam o Tobie i innych użytkownikach.
Prawdopodobnie jestem starszy, bo zaliczam się tutaj do starszej generacji, czyli tych doświadczonych.
Czy jest ból?
Na pewno tak. Prawdziwy ból był jednak 9 lat temu, gdy przeżywałem odejście żony.
Teraz to mi jest tylko żal, że nie udało się zapewnić moim dzieciom pełnej rodziny.
Poza tym nauczyłem się już żyć samotnie. Sam rozwód nie był więc jakimś wielkim przeżyciem, bo ja już to wcześniej przerobiłem.
Większym przeżyciem było otrzymanie pozwu rozwodowego i pierwsza rozprawa. Teraz był już spokój i zwykłe dopełnienie formalności.
Triste pisze: ↑29 paź 2019, 20:26
ale od początku mojego pobytu tutaj na forum byłeś wzorem siły i wytrwałości
No, w tym zakresie zdania są podzielone.
Zawsze tutaj starałem się być pomocą innym. Czy mi się udało? Nie mi to oceniać. Jeżeli komukolwiek swoim słowem (na forum), czy obecnością (w czasie rekolekcji lub wakacji) pomogłem, to jestem bardzo szczęśliwy.
Niestety z pewnych względów będzie mnie już tutaj coraz mniej. Czuję się ostatnio coraz mniej potrzebny w Sycharze, więc może czas na zmianę pokoleniową? Niech inni użytkownicy, nowi i młodzi przejmą pałeczkę pomocy.
Ja więcej czasu poświęcam obecnie pracy i mojej parafii. Ale będę tutaj na pewno zaglądał i jak zobaczę, że coś powinienem napisać, to nie zawaham się użyć klawiatury.
