Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Ruta »

Uczciwa zona pisze: 13 maja 2021, 13:36 Właśnie mąż dostał wezwanie od adwokata do zapłaty o "przyczynienie się...." byśmy miały jakieś środki do życia i napisal mi "że już wybrałam formę komunikacji i bym przygotowała propozycję podziału majątku bo to ja go wyrzucilam z domu".
Ja napisałam mu że go nie wyrzucilam że to on sam się spakował i że nie zabraniam mu kontaktu z dziećmi, bo też o tym pisał. I że on "będzie walczył o dzieci w sądzie i rozliczy każdą moją złotówkę i że mi tylko o kasę chodzi".
Wszystko takie przykre i bolesne.
Mój mąż zachowywał się podobnie. I także usilowal mi wmówić że odpowiadam za jego decyzję o wyprowadzce. Bardzo dużo czasu straciłam na zastanawianie się nad jego zachowaniem. Jest mi łatwiej odkąd uznałam że z jego perspektywy obecnie jego zachowanie jest racjonalne, że dąży do rozwodu, zabezpieczenia sobie komfortu finansowego kosztem mnie i dziecka. I że to etap gdy mój mąż nie będzie się troszczył o moje uczucia ani uczucia dziecka. Oczy otworzyły mi się trochę bardziej gdy przeczytałam świadectwa osób które były po tej stronie kryzysu co mój mąż. Znajdziesz takie między innymi w Sycharowskiej broszurze. Jest dostępna na stronie Sycharu. Spowiednik powiedział mi że na tym etapie muszę pogodzić się z tym że mój mąż jest moim wrogiem. Ostre słowa i trudno było mi je przyjąć ale to pomogło. Dobrze że umiesz zatroszczyć się o bezpieczeństwo finansowe. Ja dochodzę do tego dopiero w trzecim roku kryzysu i nadal jeszcze mam z tym problem. A jest to ważne. Zaniedbanie w tej sferze dużo kosztuje.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Uczciwa zona pisze: 13 maja 2021, 13:36 Właśnie mąż dostał wezwanie od adwokata do zapłaty o "przyczynienie się...." byśmy miały jakieś środki do życia i napisal mi "że już wybrałam formę komunikacji i bym przygotowała propozycję podziału majątku bo to ja go wyrzucilam z domu".
Ja napisałam mu że go nie wyrzucilam że to on sam się spakował i że nie zabraniam mu kontaktu z dziećmi, bo też o tym pisał. I że on "będzie walczył o dzieci w sądzie i rozliczy każdą moją złotówkę i że mi tylko o kasę chodzi".
Wszystko takie przykre i bolesne.
Nie martw się, to tylko gadanie, o dzieci w sądzie nie zawalczy, a Ty masz już argumenty, że pozbawił Ciebie środków do życia, a dobro dzieci jest teraz priorytetem jesli chodzi o finanse . Mój mąż szantażował mnie, że jak mu nie dam rozwodu, to mnie odetnie od pieniędzy. Jest na tyle mądry, że zrozumiał iż ma syna i ma zobowiązania. Ja mogę iść sobie do pracy, ale on ma zająć się dzieckiem i nie robi łaski.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Myślicie że on naprawdę chce rozwodu? Czy stosuje technikę manipulacji bym bardzo cierpiała? Miałam jeszcze iskierke nadziei która właśnie znikła.
Mam wrażenie że zło tak nim zawładnelo że ciężko będzie go od tego zła wyrwac . Widać nie ma woli nawrocenia z jego strony i chyba przez to Bóg nie może działać?
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Uczciwa zona pisze: 13 maja 2021, 14:40 Myślicie że on naprawdę chce rozwodu? Czy stosuje technikę manipulacji bym bardzo cierpiała? Miałam jeszcze iskierke nadziei która właśnie znikła.
Mam wrażenie że zło tak nim zawładnelo że ciężko będzie go od tego zła wyrwac . Widać nie ma woli nawrocenia z jego strony i chyba przez to Bóg nie może działać?
A powiedział, że chce rozwodu? bo nie napisałaś. Jeśli nie, to nie ma to większego znaczenia, jeśli słyszałaś, to jest problem, ale da się żyć. U mnie nawet był słowny podział majątku, mieszkania i regulacja kontaktów z synem, a jakoś dalej ciągnę ten krzyż.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Caliope, wprost jeszcze nie powiedział że chce rozwodu.... na razie podziału majątku i sprawy związane z dziećmi.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Ruto, dziękuję Tobie za modlitwę w mojej intencji, jestem Tobie bardzo wdzięczna i za wsparcie też.
Pisałam do męża że jeśli chce takie zdecydowane ruchy wykonywać i uzgadniać to nie przez smsy. Pisałam mu czy nie ma odwagi się spotkać? To napisał że ja już wybrałam sposób komunikacji przez adwokata jak juz wcześniej pisałam.
Chciałam by mi spojrzał w oczy nie sztuką jest pisać tak ważne, raniace sprawy przez smsy ale on nie chce. Nawet napisał mi czy już udałam pieniądze z ostatniego miesiąca? Kpiąco.
Więc napisałam mu że " Nie mogę uwierzyć że całkowicie dales się zawładnąć złu.
Choć wiem że "Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) "
Modlę się z dziećmi o łaskę nawrócenia dla Ciebie....

I chyba prócz spraw odnośnie dzieci to był mój ostatni sms do męża.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Caliope Tobie też dziękuję za wsparcie i Twoje świadectwo życia teraz to wszystko jest mi tak bardzo potrzebne.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Uczciwa zona pisze: 13 maja 2021, 15:31 Caliope, wprost jeszcze nie powiedział że chce rozwodu.... na razie podziału majątku i sprawy związane z dziećmi.
Jeśli nie jest w stanie Ci spojrzeć w oczy, to jest to tylko manipulacja. Ona pokazuje, że czuje się skrzywdzony, czymś co dla Ciebie jest do ogarnięcia, a dla niego nie. U mnie było tak, że najbardziej gorzkie słowa dostawałam przez telefon. Do tej pory jest duży problem ze spojrzeniem mi w oczy. Ja dostałam pierwszy komunikat, że już mnie nie kocha, a drugi, że chce rozwodu, a dopiero trzeci o podziale majątku.
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Ruta »

Uczciwa zona pisze: 13 maja 2021, 14:40 Myślicie że on naprawdę chce rozwodu? Czy stosuje technikę manipulacji bym bardzo cierpiała? Miałam jeszcze iskierke nadziei która właśnie znikła.
Mam wrażenie że zło tak nim zawładnelo że ciężko będzie go od tego zła wyrwac . Widać nie ma woli nawrocenia z jego strony i chyba przez to Bóg nie może działać?
Uczciwa zono, trudno powiedzieć, czego chce twój mąż. Mój mąż po jakiś tam wspominkach i paru próbach nakłonienia mnie, bym to ja napisała pozew (!!!) przestał mówić o rozwodzie. Myślałam, że temat czasowo przynajmniej zamknięty, a okazało się że po paru miesiącach dostałam pozew - i tak się właśnie dowiedziałam, że jednak mój mąż nadal chce rozwodu. Trudno trafić za osobą, która jest w kryzysie. Choćby dlatego, że trzymanie drugiej osoby w niepewności daje bonusy i przewagę. I powoduje, że druga osoba usilnie próbuje się dowiedzieć o co chodzi współmałżonkowi - i zaczyna wokół niego skakać.

Akurat w tym, wyjątkowo, udało mi się zachować zdrowy rozsądek i zimną krew. Uznałam, że nie ma szansy, bym się nie dowiedziała o rozwodzie, jeśli mąż o niego wniesie. I jakoś się bardzo na tym nie skupiałam. Skupiałam się za to na całej masie innych bzdurnych spraw, co mnie kosztowało ogrom nerwów, zdrowia i czasu. I oczywiście nie przyniosło żadnych korzyści.

Na wyrywaniu męża od zła też się skupiałam, powiedziałabym, że wręcz obsesyjnie. I zastanawiałam się, czemu Bóg nie może temu mojemu mężowi czegoś zrobić. Wolna wola. Bóg nas szanuje. Jestem w pełni przekonana, że Bóg chce zrobić wszysto, by nasze i każde sakramentalne małżeństwo wróciło do jedności, by stało się takim, jakim On chce je widzieć. Ale nie kosztem wolnej woli. Staram się więc współdziałać z Łaską. Często nieudolnie zresztą. Rozwijam moją więź z Bogiem. Odwieszam się od męża. Zerkam w listę Zerty, bywało że i mężowi ją polecałam. Pracuję nad sobą. Paczuszka do Boga z mężem także pomaga.
Ja byłam tak do męża przywiązana, że posyłałam go w kawałkach i w dodatku ciągle wracał, i nagle paczka lądowała mi na głowie, ale teraz mogę powiedzieć, że większą część męża udało mi się już nadać trwale. Zawsze jakiś sukces po trzech latach.

Gdybym miała sobie udzielić rady na czas po wyprowadzce męża, brzmiałaby ona absurdalnie i pewnie nie byłam gotowa jej przyjąć. A brzmiałaby tak: Ruta, ty się dziewczyno zajmij się sobą, synem, odpocznij, ciesz się życiem. A mężem się nie przejmuj, nie odpowiadaj na jego zaczepki, nie odpisuj, nie zastanawiaj się co on robi, ani po co. Dziś robi tak, za rok jeszcze inaczej, a za rok jeszcze inaczej. Zabezpiecz się na ile da finansowo, nie gódź się na żadne rozwody i zajmij się pracą nad sobą. Za męża sie pomódl na ile możesz, na ile masz czas siły i energię. Za to stale. Buduj w sobie ufność Bogu, on jest z tobą. Powoli do mnie takie rady docierały - od kochanych Sycharowiczów. Coś tam za każdym razem się przebijało. I teraz jest o wiele lepiej, a liczę, że będzie się dalej poprawiać, nawet gdy czasem jeszcze zaliczę dołek. W sumie nie ma pośpiechu.

I wiesz co sie okazało? Wtedy mój mąż robił tak, po roku inaczej, a teraz jeszcze inaczej. Ileż ja czasu zmarnowałam na myślenie o tym, co się zmienia jak w kalejdoskopie... I wiem, że to brzmi dziwnie - ale wszystko zawsze sie układa koniec końców. Im mniej sie szarpiemy i Panu Bogu przeszkadzamy, tym szybciej. Moja pierwsza pomoc: Jezu, Ty się tym zajmij.
https://www.youtube.com/watch?v=svKGkbVilqc&t=5s
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Caliope, czuje tą manipulację i czuje jakby mu najbardziej o pieniądze chodziło i wolność jakby źle rozumianą przez niego ale też by mocno mnie zabolały jego słowa i to ostatnie to raczej w pierwszej kolejności.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: renta11 »

Uczciwa żono

Bardzo serdecznie Cię przytulam. Jesteś bardzo dzielna, że podjęłaś konkretne kroki w celu zdyscyplinowania męża do łożenia na potrzeby rodziny. To bardzo dobre posunięcie i zobaczysz w sądzie, jak szybko sędzia ogarnie męża z tymi 500 zł. Szybko ten balonik pęknie. I zobaczysz na własne oczy, że mąż nauczy się liczyć z sądem i konsekwencjami za uchylanie się od odpowiedzialności za rodzinę.
Oni są wszyscy tacy mądrzy w domu, bo udało im się zdominować i nastraszyć żonę.
Brawo.
Ty także zrozumiesz, że masz prawo wymagać. To Ciebie wzmocni i zaczniesz sobie ufać i siebie szanować.
Pomodlę się za Ciebie i Twoje dzieci
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Rento dziekuję za modlitwe i rowniez wsparcie ja przez moment nawet myslalam, ze zle zrobilam ze poszlam z tym( by maz dawał na nas jakieś pieniadze) do adwokata i poczułam przez moment jakbym tym wezwaniem do zapłaty rozbiła 100 procentowo ja to małżeństwo bo znów samo zło ze strony męża wylało się na mnie i jego groźby.
Pamiętam jak poszłam do adwokata i mówię że mąż zabrał swoje zarobione pieniądze i czy mogę się starać o jakieś alimenty a adwokat mi na to jakie swoje to są Wasze wspólne pieniądze i wtedy zaniemowilam.

Dziękuję Wam Kochane że mnie tak wszystkie wytrwale wspieracie i podnosicie, dzięki Wam nie macie pojęcia jak dostaje wiele siły, tym bardziej że mam momenty że najchętniej w łóżku bym się położyła i leżała nie wiadomo do kiedy.
Obowiązki wobec dzieci wymagają bym ciągle coś robiła, teraz myślę że to dobrze. Odpowiedzialność za dzieci zmusza do dzialania na wielu płaszczyznach.
Wiem że teraz to mnie Bóg niesie i Was posyła by mnie wesprzeć jako troskliwe Anioly, bo nie wierzę że sama byłabym wstanie ten ciężar unieść.
Obecnie cały dzień mówię w duszy "Jezu Ty się tym zajmij "....
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Slowa bolą, szczegolnie te sprawcze, ale robisz dobrze, mąż nie zdaje sobie sprawy z powagi tej sytuacji. Pieniądze są wspólne jeśli nie ma rozdzielności majątkowej, poza tym właśnie są dzieci i sąd patrzy na ich dobro przede wszystkim. Ja miałam już też swój plan jak zabezpieczyć siebie i syna bo on potrzebuje więcej nakładu finansowego, bo ma problemy, a ja go uczę, jestem z nim bo choruje i nie pracuję zawodowo, bardzo podobnie jak u Ciebie.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Mąż cały czas do mnie pisze ( nawet w nocy) jaka to ja jestem okrutna i zła dla niego i że "nie będzie pracował na moją wydumaną kwotę I moich adwokatów ale i że dla mnie ciągle będzie mało to co on zarobi i że on nigdy nie poszedł na mnie do żadnego adwokata".
Tak jakbym ja chciała tą kwote tylko dla siebie.
Zna mnie i wie że jak juz szłam na sklepy to w 99 procentach kupowałam coś dla dzieci i jego a w 1 procencie dla siebie( choć niewiele miałam). Nigdy nie byłam rozrzutna, uważałam że pieniądz trzeba szanować bo jest ciężko zarobiony.( To z domu rodzinnego wyniosłam- rodziny wielodzietnej ale i bardzo szczesliwej). Mąż tylko dostał wezwanie do zaplaty od adwokata ( nie złożyłam od razu sprawy do sądu licząc że może jeszcze bez tego obejdzie się i żeby mieć czyste sumienie że jednak zaczynam od tych kroczkow najdelikatniejszych)
Myślicie że przez te słowa oprócz zranienia mnie on naprawdę jest przekonany w swojej głowie że jestem aż tak okrutna?
Jeśli tak naprawdę myśli, to ta jego skorupa jest naprawdę gruba.
Myślicie że mąż pisząc takie raniące słowa on już naprawdę nic do mnie nie czuje prócz tylko nienawiści ?
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Caliope, nie mamy rozdzielnosci majątkowej.
Teraz to mam wrażenie że ze strony męża wszystko toczy się o pieniądze. Czasami mam takie chwilowe myśli że już nic nie chcę od niego ani grosza, ale już ciszy i spokoju. ( Ale po chwili bierze górę moja odpowiedzialność za siebie i dzieci i wiem że jest to nierozsadne myslenie).
Czasami też myślę że może jakbym nie dążyła do budowania domu i miała mniej byłabym szczesliwsza i że może wszystko wypadałoby sprzedać i kupić małe mieszkanko a resztę wysłać na misję że mój los zmienił by się....
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
ODPOWIEDZ