Wątek Taty
: 06 kwie 2018, 10:14
Witam serdecznie. Moje małżeństwo obecnie jest w kryzysie, mieszkamy osobno od trzech miesięcy. Dzieci nasze są od tamtego czasu tydzień u żony i tydzień u mnie. Bardzo to przeżywają. Dla możliwości pojednania chcielibyśmy bardzo by spotkać się w poradni małżeńskiej, z osobą psychologa i terapeuty, który jednocześnie był mediatorem naszym. Ciężko jest nam porozumieć się między sobą. Ciągle wypominamy sobie przeszłość. Żona widzi tylko moją winę w tym. Ja używam liczby mnogiej my. Bo to razem jesteśmy winni. Od strony żony rodzina stała się dla niej schronieniem dla niej samej i ukryciem się przede mną. Wpływ na jej podejście do mnie wywarli ogromny, by nie dała mi się abym nią manipulował i mydlił jej oczy. Przeciwko mnie ją nastawili. Przy tym kłamstwa które posłużyły do tego abym wyszedł na potwora. Obecnie jestem dla niej tylko obcym człowiekiem który jednocześnie ma być dla rodziny jej przypisaniem mi wszystkich win.