Życie razem po zdradzie...

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Życie razem po zdradzie...

Post autor: s zona »

Utka2 pisze: 30 mar 2017, 23:38
Hania pisze: 30 mar 2017, 14:19
Nie raz mówiłam (od grudnia) na koniec każdego miesiąca: jeśli nie odejdziesz z pracy, ja odejdę z dziećmi.
To zarzucał, że go szantażuję. A później, że nie odejdzie z pracy nie mając innej etc.
no to nie mów ... ani nie stajesz sie bardziej wiarygodna, ani bardziej zrównoważona w jego oczach... poza tym mąż ma rację - takie słowa rzucane bez podjęcia rękawicy to tylko szantaż. Jak widać mało skuteczny.

Spróbuj się odciać emocjonalnie od sytuacji, daj sobie czas na poobserwowanie siebie w jakich momentach najbardziej sie wściekasz, dołujesz, załamujesz, jakie zdarzenia, słowa, braki - najbardziej Cie dotykają. I pozastanawiaj sie dlaczego, spróbuj dojść do prawdziwych powodów, tych pierwotnych. I zostaw to Bogu.
Zanieś cały ten mętlik pod krzyż.

Dzieki Utka za diagnoze ,motam sie podobnie ,jak Hania ..
pomimo tego ,ze poszlam juz dalej (wniosek o alimenty i separacje)
ale Twoje rady maja sens...
dzieki :)
Utka2
Posty: 222
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:47
Płeć: Kobieta

Re: Życie razem po zdradzie...

Post autor: Utka2 »

pomimo tego ,ze poszlam juz dalej (wniosek o alimenty i separacje)
ale przecież jedno nie wyklucza drugiego. Czasami wstrząs jest potrzebny - wywraca wszystko do góry nogami i tworzy nowe

w końcu ...

"On to czyni wszystko nowe" :D
ODPOWIEDZ