Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Moderator: Moderatorzy
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
A kto mowi ze bite auto jest bee?? Polak potrafi.
Ponoc jesteśmy najlepsi w regeneracji i przywracaniu do stanu lepszego niż pierwotny w Europie.
Glupio mowic ale w machlojach tez calkiem dobrze stoimy, przebijanie przebiegu, rocznika. Nie darmo Polki sa najpiękniejsze w swiecie .
Ponoc jesteśmy najlepsi w regeneracji i przywracaniu do stanu lepszego niż pierwotny w Europie.
Glupio mowic ale w machlojach tez calkiem dobrze stoimy, przebijanie przebiegu, rocznika. Nie darmo Polki sa najpiękniejsze w swiecie .
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Dabo ,
jaki ty widzisz związek pomiędzy regeneracją auta a uroda Polek ?
Sugerujesz , że "przebijają przebieg" ?
A tak serio , to trochę skromności .
Wszędzie bywają ładne kobiety , a już na pewno ich nie brakuje
za naszą wschodnią granicą czy południową .
jaki ty widzisz związek pomiędzy regeneracją auta a uroda Polek ?
Sugerujesz , że "przebijają przebieg" ?
A tak serio , to trochę skromności .
Wszędzie bywają ładne kobiety , a już na pewno ich nie brakuje
za naszą wschodnią granicą czy południową .
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Mare
Jedziesz po bandzie, ale masz co chcesz.
Jedziesz po bandzie, ale masz co chcesz.
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Wiem Jacku , ale stać mnie na to , mam odwagę .
Panie mamy niebrzydkie , statystycznie urodziwe ,
ale nie warto przesadzać z dmuchaniem wszelkich "baloników" .
Cenić siebie i swoje , ale nie przesadzać .
Panie mamy niebrzydkie , statystycznie urodziwe ,
ale nie warto przesadzać z dmuchaniem wszelkich "baloników" .
Cenić siebie i swoje , ale nie przesadzać .
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
A ja pozdrawiam wszystkie Panie (z każdym przebiegiem) i wszystkich Panow, ktorzy uważaja, że Polki sa najpiekniejsze na świecie .
Ja też tak uważam
Ja też tak uważam
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Bo są
Powiem więcej - mam dowody Mam przyjaciółkę, która uczy obcokrajowców polskiego. Wszyscy Ci obcokrajowcy płci męskiej twierdzą, że Polki mają to "coś", że emanują po prostu kobiecością, która przykrywa nawet to, co nie jest uważane za klasyczną piękność. Stąd nawet gdy nie są piękne - to są
Powiem więcej - mam dowody Mam przyjaciółkę, która uczy obcokrajowców polskiego. Wszyscy Ci obcokrajowcy płci męskiej twierdzą, że Polki mają to "coś", że emanują po prostu kobiecością, która przykrywa nawet to, co nie jest uważane za klasyczną piękność. Stąd nawet gdy nie są piękne - to są
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Zgadzam sie z przedmowczyniami ,
moze tylko warto rozszerzyc na Slowianki , bo nimi jestesmy
ps Dabo , litosci ..troche za blisko byly te dwa zdania o zanizaniu przebiegu i pieknosci kobiet .. albo my za bardzo domyslne jestesmy
A na powaznie , to jestesmy w watku ,
ktorego autor mial powazne klopoty w malzenstwie przez
"delektowanie sie pieknem kobiet " ..
Wiec moze to nie jest odpowiednie miejsce na nasze dywagacje
moze tylko warto rozszerzyc na Slowianki , bo nimi jestesmy
ps Dabo , litosci ..troche za blisko byly te dwa zdania o zanizaniu przebiegu i pieknosci kobiet .. albo my za bardzo domyslne jestesmy
A na powaznie , to jestesmy w watku ,
ktorego autor mial powazne klopoty w malzenstwie przez
"delektowanie sie pieknem kobiet " ..
Wiec moze to nie jest odpowiednie miejsce na nasze dywagacje
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Autor wątku dość długo się już nie odzywa, miejmy nadzieję, że tymi wpisami przywołamy go?
Mogaba - czytasz forum? Co u Ciebie?
Mogaba - czytasz forum? Co u Ciebie?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Nirwanna pisze: ↑07 cze 2019, 20:26 Bo są
Powiem więcej - mam dowody Mam przyjaciółkę, która uczy obcokrajowców polskiego. Wszyscy Ci obcokrajowcy płci męskiej twierdzą, że Polki mają to "coś", że emanują po prostu kobiecością, która przykrywa nawet to, co nie jest uważane za klasyczną piękność. Stąd nawet gdy nie są piękne - to są
Ja też mam fajne wspomnienia
Przyuczalysmy sie za granica do pracy...i co bylo trudniejsze dla nas to szkoleniowiec obcokrajowiec nam mowil -
"nie przejmujcie sie, bo jestescie Polkami.
Co nie doumiecie to dowygladacie
Polki to potrafia"
Mogaba....dajesz radę?
Mam nadzieje, że wiesz, że cokolwiek piszę do Ciebie to z sympatii do Ciebie.
I z realnej troski i checi pomocy Tobie a w konsekwencji Twojej rodzinie
Mam nadzieje, że podzielisz sie czasem co u Ciebie
Pozdrawiam
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Dzień dobry. Bardzo dziękuję za wszelkie słowa pisane w tym wątku, na forum i poza nim. Przyjmuję je z pokorą. Należę do wspólnoty 12 krokowej, proszę moich Braci o mówienie wprost, bez owijania w bawełnę. Bardzo dobrze wiem, że tylko w ten sposób mogę zdrowieć.
Kontynuujemy z żoną terapię małżeńską.
Dziękuję Bogu za każdy kolejny dzień w którym jestem trzeźwy. Dziękuję za możliwość spędzania czasu z żoną oraz dziećmi. Doceniam ten czas. Mam nadzieję że spędzam go aktywnie.
Kontynuujemy z żoną terapię małżeńską.
Dziękuję Bogu za każdy kolejny dzień w którym jestem trzeźwy. Dziękuję za możliwość spędzania czasu z żoną oraz dziećmi. Doceniam ten czas. Mam nadzieję że spędzam go aktywnie.
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Ja mówię.
Auto bite to auto bite. Powypadkowe, rozwalone, bo własciciel złamał wszelkie przepisy, aby się popisać przez pasażerem na gapę. Zapomniał, że żona jest współwłaścicielem. I żona w coś takiego ma wsiąść? W życiu! Takie auta są niebezpieczne, nie wiadomo jak się zachowają na zakrętach, bo oś skrzywiona.
Żadne odpicowane składaki nie zastąpią nowego auta. Bezpiecznego, na gwarancji, z bajerami, z czujnikiem cofania i szóstym biegiem. Ja chcę właśnie takie! I razem z mężem będę na taki odkładać. Amen.
AUTORZE WĄTKU, Twoja żona zasługuje na luksusową brykę, a nie gruchota klepanego przez wujka Zenka w garażu. To pójście na łatwiznę. Nie słuchaj ich! I do roboty!!! :
PS.
Motywu z pięknymi Polkami w ogóle nie kumam..
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Czytajac ten ostatni wpis Linno , dochodze do wniosku , ze ten przyklad z autem po wypadku nie oddaje dobrze naszych malzenskich sytuacji .
Sama tez balabym sie jechac np. po autostradzie 160km/h autkiem , ktore juz swoje przeszlo i nie o przebiegu w km - tu mysle , ale o " niebezpiecznych manewrach "
Mogaba - prawisz zonie komplementy
Moj maz tez byl " koneserem piekna kobiet " tylko z pominieciem zony ,
bo zona , to nie kobieta
Ostatnio slyszalam ks Pawlukiewicza ..
Jesli zechcesz odpowiedziec . I co wazniejsze mlody wtopil sie w srodowisko ?
Pozdrawiam
Sama tez balabym sie jechac np. po autostradzie 160km/h autkiem , ktore juz swoje przeszlo i nie o przebiegu w km - tu mysle , ale o " niebezpiecznych manewrach "
Mogaba - prawisz zonie komplementy
Moj maz tez byl " koneserem piekna kobiet " tylko z pominieciem zony ,
bo zona , to nie kobieta
Ostatnio slyszalam ks Pawlukiewicza ..
Dabo - przepraszam , ze spytam , bo sam zadawales w ub roku to pytanie .. a sama tez jestem w kropce .. jestes u zony , czy oni u Ciebie ?pisze: ↑05 cze 2019, 8:16 Ks Pawlukiewicz i pytanie " na co chodzi mezczyzna ? ... " samochod chodzi na benzyne .. ten na diesla a rower to na miesnie ludzkie .. a na co chodzi mezczyzna ? "
Pieknie swiadectwo zycia i zmagania sie z choroba Ks Pawlukiewicza.
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 3740823738
Jesli zechcesz odpowiedziec . I co wazniejsze mlody wtopil sie w srodowisko ?
Pozdrawiam
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Wątek niezadowolonego został wydzielony na jego prośbę i przeniesiony tutaj: viewtopic.php?f=13&t=2375
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Wróciłem dzisiaj z naszej comiesięcznej mszy św. Po raz pierwszy poszedłem sam. Od sierpnia zeszłego roku chodziliśmy 20 każdego miesiąca na mszę, z jednym wyjątkiem kiedy nas nie było. Usłyszałem poradę aby szturmować niebo i prosić o potrzebne łaski do uzdrowienia naszego małżeństwa. Comiesięczna msza wydała mi się najodpowiedniejsza.
Kilkanaście dni temu usłyszałem od żony że chciałaby zostać moim przyjacielem i żebym ja został jej przyjacielem. Kilka dni temu, w niedzielę po mszy, wzięła mnie za rękę, uśmiechnęła się i powiedziała że postąpi inaczej. Zrozumiałem że w jakimś sensie będziemy dalej starać się o naprawę naszej relacji, naszego małżeństwa.
Dzisiaj nastąpił zwrot akcji. Zdjęła ponownie obrączkę, w zabawie z dziećmi przedstawiła się panieńskim nazwiskiem.
Do kościoła poszedłem sam. Okazało się że wzięła dzieci i też poszła do kościoła na mszę. Ale usiadła z dala ode mnie. Nie przesiadła się mimo że było miejsce koło mnie.
Kilkanaście dni temu usłyszałem od żony że chciałaby zostać moim przyjacielem i żebym ja został jej przyjacielem. Kilka dni temu, w niedzielę po mszy, wzięła mnie za rękę, uśmiechnęła się i powiedziała że postąpi inaczej. Zrozumiałem że w jakimś sensie będziemy dalej starać się o naprawę naszej relacji, naszego małżeństwa.
Dzisiaj nastąpił zwrot akcji. Zdjęła ponownie obrączkę, w zabawie z dziećmi przedstawiła się panieńskim nazwiskiem.
Do kościoła poszedłem sam. Okazało się że wzięła dzieci i też poszła do kościoła na mszę. Ale usiadła z dala ode mnie. Nie przesiadła się mimo że było miejsce koło mnie.
Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?
Mogaba1, myslę, ze dogadałbyś się z moim mężem...
U nas jest podobnie. Raz pięknie, raz katastrofa. Czasem wystarczy jakiś drobny impuls, aby zrujnować pracę nad poprawą relacji i nadzieję, że pojednanie będzie trwalsze. Ten impuls to moze byc mało istotny z pozoru drobiazg, który wywoła skojarzenie, a potem juz lawina. Ja jestem bardzo impulsywna (może Twoja zona też?) i czasem wystarczy naprawdę pół iskry, aby wywołać pożar, który w efekcie trawi nas oboje. Nad tym naprawdę nie da sie zapanować. Szok i stres pourazowy takie własnie zbiera zniwo. Czasem organizm nie ma już sił, aby panować nad emocjami.
Piszę to po to, abyś spróbował to wszystko przełknąć i zrozumiec mechanizm zachowania Twojej żony. Jestem przekonana, że TEŻ CHCE, aby było między Wami OK, tylko sytuacja ją czasami przerasta. Ja mam dokładnie tam samo. I tez robię rzeczy, o które bym siebie nie podejrzewała i źle mi z samą sobą. Tego nie robi się nikomu na złość! Jak już to samej sobie, bo natychmiast odbija to sie rykoszetem.
Pomysł z mszami świetny.
I pamiętaj, ze "cierpliwy igłą studnie wykopie" Czego zyczę i Tobie i mojemu mężowi, który moze kiedys tutaj zajrzy...
U nas jest podobnie. Raz pięknie, raz katastrofa. Czasem wystarczy jakiś drobny impuls, aby zrujnować pracę nad poprawą relacji i nadzieję, że pojednanie będzie trwalsze. Ten impuls to moze byc mało istotny z pozoru drobiazg, który wywoła skojarzenie, a potem juz lawina. Ja jestem bardzo impulsywna (może Twoja zona też?) i czasem wystarczy naprawdę pół iskry, aby wywołać pożar, który w efekcie trawi nas oboje. Nad tym naprawdę nie da sie zapanować. Szok i stres pourazowy takie własnie zbiera zniwo. Czasem organizm nie ma już sił, aby panować nad emocjami.
Piszę to po to, abyś spróbował to wszystko przełknąć i zrozumiec mechanizm zachowania Twojej żony. Jestem przekonana, że TEŻ CHCE, aby było między Wami OK, tylko sytuacja ją czasami przerasta. Ja mam dokładnie tam samo. I tez robię rzeczy, o które bym siebie nie podejrzewała i źle mi z samą sobą. Tego nie robi się nikomu na złość! Jak już to samej sobie, bo natychmiast odbija to sie rykoszetem.
Pomysł z mszami świetny.
I pamiętaj, ze "cierpliwy igłą studnie wykopie" Czego zyczę i Tobie i mojemu mężowi, który moze kiedys tutaj zajrzy...