Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

perla
Posty: 11
Rejestracja: 17 cze 2019, 8:06
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: perla »

Karo 17 tu nie chodzi o szczęście do ludzi. Wszyscy jestemy rozni. W zaleznosci co wynieśliśmy z domu wnosimy w nowe zycie. Często jest tak, ze ludzie się przyciagaja z powodu doswiadczen życiowych. Sa osoby ufne i te jest latwo sobie podpozadkowac. Ja jestem taka osoba, nie mam granic.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Witajcie...
Dawno nic nie pisałam bo właściwie jest dalej bez zmian.
Tylko ja bardziej zajęta.
Praca dom dzieci.
Wracając do meritum mąż tak jakby trochę milszy i przytula mówi ze kocha.
Ja tez mu powiedziałam ze chciałabym aby się w końcu zdecydował czy wraca czy nie.
No ale czekam daj ...
Wiem ze nic na sile tylko ze potrzebowalabym tez jego pomocy w domu i wogole zwłaszcza teraz jaj pracuje.
Dajcie jakieś mądre rady aby mąż się okreslił.
Nie naciskam i czekam
Pozdrawiam serdecznie
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Dawno nic nie pisałam ...
Bo sama nie wiem co pisać.
Jest już środek listopada, a moje małżeństwo zostało tylko jak to mówią na papierze.
Mój mąż się nie chce określić bo mu wygodnie.
Przeczytałam na którymś z forum tutaj , ze jeśli facet czegoś nie musi to nie nie będzie sam Z siebie musiał.
Tylko że za bardzo nie wiem jak mam wyegzekwować być mąż się określił
Dajcie jakieś Wasze cenne spostrzeżenia i rady.
Dziękuję bardzo
Ewuryca

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Ewuryca »

Witaj, według mnie sposób aby mąż sie określił jest bardzo prosty i jasny. Stawiasz warunek aby dokonał wyboru, przedstawiasz idące za jego wyborem konsekwencje (wyprowadzka, podział majątku czy cokolwiek was dotyczy), a potem trzymasz sie tego co powiedziałaś kiedy kazałaś mu wybrać. Bardziej chodzi o to czy jesteś gotowa na konsekwencje jego wyboru. Czy chcesz żeby sie określił bo liczysz na to ze określi sie i wybierze ciebie, czy jesteś gotowa na to ze on sie określi ale to nie będziesz ty? Był tu wątek atram, tez dotyczył życia w trojkącie i stawiania granic. Chodzi mi o pokazanie, że za postawieniem granic i wyegzekwowaniu wyboru stoją konsekwencje, bądź gotowa i na nie.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Witaj Ewuryca.
On nie mieszka z nami od 1.5 roku.
Wtedy moje granice pękły.
Miałam dość życia z lokatorem , który woli mamusie i tatusia oraz prace niż rodzinę.
On twierdzi ze rozwodu nie chce mnie kocha ale nie wiem sam czego chce.
Najpierw ze nie będzie mieszkać z moimi rodzicami to mowie wynajmujemy albo bierzemy się za kupno czegoś na stałe to nie .
Teraz nie ma czasu by podjąć decyzje to chore.
Traktuje nas jak wyjście awaryjne.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Witam Was ....
Dziś mam jakiegoś doła.
Zdrowie mi szwankuje i to tak naprawdę.
Nie mamy kim pogadać.
Mój mąż ma to gdzieś ....zresztą nie mam na co liczyć.
Modlę się o sile dla siebie i mojej rodziny.
Jonasz

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Jonasz »

Miko a wyszłaś gdzieś na zewnątrz?
Ognisko, grupa jakaś, wspólnota?
Sam wiem po sobie że to bardzo ważne.
I pomocne😉
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Dzień dobry....
Od kilku miesięcy tu nie zaglodałam.
A w zasadzie nie pisałam bo inne wpisy czytałam.
W czerwcu będzie już 2 lata jak jestem bez męża on mieszka sam i tak mu z tym dobrze .
Mówił że w marcu dał pozew o rozwód , puki co nie dostałam jeszcze nic z sądu ( może to skutek tej sytuacji)
Widzę że chyba układa sobie życie ma nowo.
Nie chce rozwodu ale za bardzo nie wiem czy moje niechcenia ma coś do powiedzenia.
Jeśli wiecie czy sąd może bez mojej zgody nie dać rozwodu to proszę o pomoc?


Wiem ,że głównym prowodyrem i przymuszaczem oraz odciagaczem od nas od rodziny są teściowie .
Nawet obiecali że mu przepiszą mieszkanie ale po rozwodzie ze mną nawet osobiście dopilnowali i byli u adwokat by złożył papiery w sądzie i to w dzień urodzin naszej córki.
Wiem mąż jest dorosły ma 41 lat ale oni traktują go jak smarkacza ....
Bardzo bym chciała żebyś on przejadł na oczy bo strasznie go kocham ale nie wiem jak to zrobić.
Pomocy czekam na Wasze cenne opinie i wskazówki.
Pozdrawiam
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Monti »

Mika pisze: 12 maja 2020, 11:59 Dzień dobry....
Od kilku miesięcy tu nie zaglodałam.
A w zasadzie nie pisałam bo inne wpisy czytałam.
W czerwcu będzie już 2 lata jak jestem bez męża on mieszka sam i tak mu z tym dobrze .
Mówił że w marcu dał pozew o rozwód , puki co nie dostałam jeszcze nic z sądu ( może to skutek tej sytuacji)
Widzę że chyba układa sobie życie ma nowo.
Nie chce rozwodu ale za bardzo nie wiem czy moje niechcenia ma coś do powiedzenia.
Jeśli wiecie czy sąd może bez mojej zgody nie dać rozwodu to proszę o pomoc?


Wiem ,że głównym prowodyrem i przymuszaczem oraz odciagaczem od nas od rodziny są teściowie .
Nawet obiecali że mu przepiszą mieszkanie ale po rozwodzie ze mną nawet osobiście dopilnowali i byli u adwokat by złożył papiery w sądzie i to w dzień urodzin naszej córki.
Wiem mąż jest dorosły ma 41 lat ale oni traktują go jak smarkacza ....
Bardzo bym chciała żebyś on przejadł na oczy bo strasznie go kocham ale nie wiem jak to zrobić.
Pomocy czekam na Wasze cenne opinie i wskazówki.
Pozdrawiam
Witaj,
Twoje "niechcenie" rozwodu ma oczywiście znaczenie, choć nie przesądza o tym, czy do rozwodu dojdzie. Istotne jest, czy zachodzą negatywne przesłanki rozwodu, np. dobro wspólnych małoletnich dzieci albo jeśli rozwodu żąda małżonek wyłącznie winny. Jak dostaniesz pozew, powinnaś złożyć odpowiedź w wyznaczonym terminie. To może jeszcze potrwać, bo z wiadomych powodów sądy jeszcze pracują na "pół gwizdka".
Życzę pogody ducha mimo wszystko :)
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Dziękuję bardzo Monti...
Mój mąż uważa ,że to moja wina ,że on nie mieszka z nami nie widzi dlaczego chciałam by wybrał my rodziną czy życie kawalera z rodzicami ...
Ja pokojówka ,dom hotel ,a weekendy u mamusi ....
Do tej pory nie widzi w tym nic złego ....
Może ja jestem z kosmosu.???
Dla mnie jak się zakłada rodzinę to ona jest najważniejsza owszem rodzice też są ważni i powinien być dla nich szacunek i pomoc .
Tylko że tu o to nie chodzi bo jeździł się bawić sam do nich na narty na żagle.
I oczywiście po namowach teściów miał jeździć sam bo po co jeździ z balastem. Czyli ja i dzieci.
Sama nie wiem co mam dalej myśleć i robić
Ukasz

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Ukasz »

To jest piękne, że wciąż go kochasz. Jesteś wielka! Po tym wszystkim, co przeszłaś.
Nie dołuj się tym, co robi mąż i teściowie. To boli, ale za to nie odpowiadasz. Twoje dzieci mogą patrzeć na Ciebie z dumą. I na Tobie polegać.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Witaj Ukasz..
Dziękuję za ciepłe słowa i wsparcie.
Piszesz o dzieciach, a właśnie z jednym synem mam kłopot.
Nie chcę się uczyć .
To syn którego adoptowalam z nie mężem .
Odkąd zaczol odwiedzać tatusia czyli ,od 1.5 roku zawalił rok szkolny w zeszłym roku .
Na poprawkę nie poszedł.
Znalazłam mu szkole zawodową bo nie było już prawie nigdzie miejsca.
Ale praca mu nie odpowiada bo nie będzie robił .
Więc mamusia zapisała synka tam gdzie chodził do gimnazjum jest też liceum ogólnokształcące to szkoła prywatna.
I poszedł ....
Z frekwencja było różnie oceny też masakra, mnie nie słucha wogóle, kolędzie papierosy do tego alkohol i dziewczyny.
Oraz kasa mojego nie- męża która mu w głowie przewraca.
( Mamy jeszcze dwoje biologicznych dzieci ale on do nich nawet nie zadzwoni a dla Syna jest wszystko drogie telefony ciuchy ja kupuję im i mają wszystko co im potrzeba ale kupię buty np. Nike które kosztują ,200-300a nie 700czy więcej) bo reszcie też trzeba laptop każdy ma ale Toshiba nie jakiś Mac czy jak to z tym jabłkiem się nazywa.
Kiedy chcę od syna by się uczył i duszę mu głowę o naukę nie jest pełnoletni to słyszę że mam spadać albo bez słowa idzie sobie do ojca.
Wyłączne prawo do opieki mam ja .
Byłam już z policją po niego raz tylko że za chwilę znowu powtórka i jedzie tam też się nie uczy on mu kasę daje i pełen luz .
Próbowałam z nim rozmawiać to twierdzi że u niego jest grzeczny ...
Tak tylko że on bezprzerwy gdzieś wychodzi i zero nauki ...
Naprawdę nie wiem co mam zrobić.
Bo czarno to widzę szkoła mnie wspiera bo wiedzą co jest i znają sytuację ....
Bardzo proszę o modlitwę za moją rodzinę ...i o radę
Ukasz

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Ukasz »

Ile lat ma ten syn?
Rady Ci nie dam, bo konskwencje będziesz ponosić Ty, a nie ja.
Co by było Twoim zdaniem, gdyby ten syn zamieszkał z Twoim nie mężęm i swoim byłym przybranym ojcem?
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Ukasz..
Dziękuję bardzo...
Syn ma 17 lat
Teraz drugi tydzień mieszka z ojcem i jego żona która była kiedyś ich siostrą.
Tylko że on nie wypełnia obowiązków w szkole jestem w kontakcie z nauczycielami.
On ma tam totalny luz
Będzie kolejna szkoła zawalona.
W styczniu syn skończy 18 lat.
Więc jeśli nie zda a wszystko na to wskazuje to będzie problem gdzie go umieścić w szkole
Nie mąż nie rozumiem że krzywdę robi synowi nie mnie.
Ale jego mózg działa tak jak był w wieku syna.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Caliope »

Syn kończy 18 lat, nie będziesz mieć na niego wpływu. To bardzo boli, ale trzeba zostawić to jak jest. Moja mama ze mną miała sporo takich problemów, wiele razy były gorzkie słowa, zakazy, groźby, a do mnie i tak nie dochodziło. Odpuściła, bo to było tylko moje życie.
ODPOWIEDZ