Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Jolanto Elżbieto dziękuje za odp.
Ja po tym jak się dowiedziałam, że mnie zdradza i zdradzał, nawet go biłam i krzyczałam, płakałam dlaczego mi to zrobił. A on milczał. Nadal mnie to boli. Wiesz co było najgorsze ze on cały czas ze mną mieszkał i ja tak cierpiałam a on specjalnie wtedy tym się tak nie przejmował nie zdawał sobie sprawy z tego co zrobił mi. Kazałam mu wtedy odciąć się od kochanki pod groźbą wyrzucenia go z domu. Oczywiście nie odciął się od razu za plecami moimi trawo to jeszcze długo zanim skończył z kochanką.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Blondi
Moje dzieci są w wieku wczesnoszkolnym. Nie chciałam, im ojca zabierać. Najstarsza jest nawet bardziej za mężem niż za mną- bo ja wymagam od niej, mąż jest ten dobry tatuś co tylko zabawą się zajmuje. Wtedy gdy dowiedziałam się o zdradzie nawet chciałam by odszedł od nas, chciałam wystąpić o unieważnienie naszego małżeństwa i zacząć życie "od nowa". Ale troska o dzieci wzięła górę, bo kocham je nad życie i wiedziałam, że skoro on mnie zranił i zadał mi taki ból to czemu ja mam dzieci ranić tym, że zabieram im ojca przecież one nie są niczemu winne. Dziękuję, ze napisałaś, lżej mi, gdyż wiem, że nie tylko ja walczę o każdy dzień.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Do Blondi
Walczę z tymi myślami, choć czasami przegrywam. Nie pracuję, zrezygnowałam z pracy po urodzeniu kolejnego dziecka poświęciłam się dzieciom, mężowi i przejęłam dosłownie prawie wszystkie obowiązki a na 10 lat naszego małżeństwa dowiedziałam się o całkowitej zdradzie w każdym kierunku. Przyniósł mi mąż wtedy piękny bukiet róż nigdy wcześniej takiego mi nie kupował i to był mój najgorszy miejmy nadzieje dzień w moim życiu. Ja w tym dniu ciężko, ale wyciągłam od niego tą ostatnia nagorszą prawdę.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: marylka »

Moge Ci coś pokazać bolesnego?
Uczciwa zona pisze: 02 lut 2019, 11:59 Mąż mieszka ze mną cały czas, gdy zdradzał też mieszkał i nawet wtedy chodził ze mną do kościoła i też zdradzał (Ale nie przyjmował Pana Jezusa). Mąż jest DDA. ( Ale nigdy nie pił). Odkąd ze mną zaczął chodzić uczyłam go wiary. Mąż nigdy nie miał zamiaru odejść ode mnie, bo jego kochanka tez miała męża i dzieci i też nie miała zamiaru od swojego męża odchodzić. Mężowi było tak wygodnie wszystko w domu miał porobione, zadbane, ugotowane. A i reputacje miał dobrą, na której chyba mu najbardziej zależało ze względu na swoje stanowisko. Żył jak Piotruś Pan zawsze wolny.
Takie podobne rzeczy sa mi znane.
Kto przejawia takie zachowanie?
Otóż to - MATKA
jak mi powiedział genialnie mój terapeuta-facet - z matka sie nie sypia
Oj..wiem jak to boli
Bo ja chciałam dobrze...bylam wyrozumiała...on dda...taki zamknięty...chciałam...żeby był szczęśliwy.
No i tak.
Przez to, że tyle tak wiele dobrze chciałam -pokićkało mi się - kto tu jest żona meżem a kto dzieckiem.
Uczciwa zona pisze: 02 lut 2019, 12:20 Kazałam mu wtedy odciąć się od kochanki pod groźbą wyrzucenia go z domu. Oczywiście nie odciął się od razu
Przepraszam za brutalnosć.
Wskakujac do łóżka obcej babie powinien wiedzieć czym to grozi.
I tu nie musi mu żona grozić.
A już jak grozi i nie jest konsekwentna....no to jak piszesz...oczywiście zwleka

Zachecam Cie, żebys przyjrzała sie sobie swoim podejsciem.
I zapamietaj - tutaj wiele dziewczyn przyznało, że zamiast bycia żona to matkowało mężom - nie wątpię- w dobrej wierze.
Problem w tym, że w pewnym momencie on mogł sie piczuc chłopczykiem, nastolatkiem i zaczął szukać dorosłości...
Nigdy nie jest za późno na zmiane postawy.
Ja jak przestalam meża usprawiedliwiac i byc taka wyrozumiałą...a wiele mnie to kosztowało - to wszystko wskiczyło na swoje miejsce. Wtedy ja sie nawet zamartwiałam co on bedzie jadł po mojej wyprowadzce!!!!
Polecam lektury - jak być ŻONĄ
Ściskam
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Do GosiaH
autor: GosiaH » 02 lut 2019, 7:54
"Uczciwa żono, a modlisz się, by Pan Jezus pomógł ci przejść przez to, by pomógł poradzić sobie z takimi myślami?
Mi bardzo pomagał różaniec. Gdy dopadały mnie głupie myśli, natychmiast chwytałam za różaniec.
Miałam go wszędzie, w kieszeniach, w torebkach, żeby tylko był pod ręką, bo wiedziałam, że sobie inaczej nie poradzę.


I jeszcze tak myślę - czy aby nie czas byś zajęła się sobą tak serdecznie, byś się wzmocniła, pewnie i pokochać siebie warto by było.
Jak czujesz - czujesz się sama dobrze ze sobą? Lubisz siebie? Podobasz się sobie?
Wiesz, to bardzo wzmacnia, gdy jesteś pewna, że ty jesteś extra, to świat z boku naprawdę robi się ... cieplejszy.

Masz możliwość podejścia do naszego ogniska?
Moim zdaniem warto - poznasz ludzi, w podobnych do twojej sytuacji, zobaczysz, że nie jesteś sama i dostaniesz wsparcie.
Spróbuj."
Modlę się. Dobrze się czuję sama ze sobą zawsze bardzo dbałam o siebie choć nigdy nie musiałam ćwiczyć zawsze miałam zgrabną sylwetkę i wiem, że zabrzmi to może egoistycznie, narcyzowo ale Bóg dał mi ładna twarz. Tylko widać dla mojego męża choć tamta moim zdaniem była brzydsza i grubsza okazała się dla niego wszystkim. Ja nigdy nie przeklinałam, zawsze mi było szkoda ludzi dla mnie mąż zawsze był wszystkim i dzieci. Ufałam mu bezgranicznie, kochałam całym sercem, pomagałam mu we wszystkim i dbałam o niego bardzo. ( Zawsze się smiał ze jak ide na zakupy bo chce sobie cos kupić to wracam z kilkoma rzeczami dla wszystkich i tylko jedną dla siebie)
Ostatnio zmieniony 02 lut 2019, 14:25 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiono cytowanie
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Do Blondi.
Powiedz Kochana w jaki sposób Twój mąż stara się teraz? I czy czasami rozmawiacie jeszcze o zdradzie? Co on Tobie teraz mówi czemu zdradził Ciebie?
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: JolantaElżbieta »

Uczciwa zona pisze: 02 lut 2019, 12:20 Jolanto Elżbieto dziękuje za odp.
Ja po tym jak się dowiedziałam, że mnie zdradza i zdradzał, nawet go biłam i krzyczałam, płakałam dlaczego mi to zrobił. A on milczał. Nadal mnie to boli. Wiesz co było najgorsze ze on cały czas ze mną mieszkał i ja tak cierpiałam a on specjalnie wtedy tym się tak nie przejmował nie zdawał sobie sprawy z tego co zrobił mi. Kazałam mu wtedy odciąć się od kochanki pod groźbą wyrzucenia go z domu. Oczywiście nie odciął się od razu za plecami moimi trawo to jeszcze długo zanim skończył z kochanką.
To jest straszne kochana do czego zdolna jest najbliższa osoba - ja co noc otwierałam mojemu mężowi drzwi z łańcucha ( specjalnie zamykałam) - patrzyłam mu prosto w oczy, a on chyłkiem wchodził do swojego pokoju, bo byliśmy w nieformalnej separacji - teraz wiem dlaczego, bo on mi nic nie tłumaczył. Teraz zostało nam odzyskać równowagę i spokój psychiczny, odbudować to co zniszczone - z Panem Bogiem wszystko jest możliwe. Przetrwać - znaleźć sposób - dasz radę - będzie bardzo ciężko, ale zobaczysz. Jeśli taka osoba jak ja (DDA, DDR i inne dedy) dałam radę, to każdy da. Zdychałam, ale żyję!!!!

Nie rozminiaj tego, nie analizuj, nie wracaj do przeszłosci i nie twórz scenariuszy. Żyj najpierw z minuty na minutę - każda chwila to zwycięstwo. A potem sama się zdziwisz. Tylko nie poddawaj się złemu. Módl się, śpiewaj dziękczynne pieśni Jezusowi - diabeł się boi, ucieka :-)
jacek-sychar

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: jacek-sychar »

Uczciwa zona pisze: 02 lut 2019, 12:34 chciałam wystąpić o unieważnienie naszego małżeństwa
Uczciwa żona

W Kościele katolickim nie ma czegoś takiego, jak unieważnienie małżeństwa. Unieważnić można coś, co jest, istnieje.
Jest instytucja stwierdzania nieważności sakramentu małżeństwa, czyli że ono od początku nie istniało.
Niby niewielka różnica w słowach, ale w znaczeniu i ich konsekwencji olbrzymia.

I jeszcze raz zachęcam Cię do właściwego cytowania innych.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Do Jacka
Tak Jacku o to mi właśnie chodziło. Nie interesowałam się tym zbytnio( tylko przez myśl mi to przechodziło) więc nie wiedziałam jak to fachowo nazywa się.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Do Marylki.
Ja się bałam że jak go wyrzucę do zamarznie i będę miała go wtedy na sumieniu.( W tym czasie były dość duże mrozy)
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Dziękuję za wsparcie.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

z Panem Bogiem wszystko jest możliwe. Przetrwać - znaleźć sposób - dasz radę - będzie bardzo ciężko, ale zobaczysz
Do JolantaElżbieta
Dziękuję
Ostatnio zmieniony 02 lut 2019, 15:37 przez Lawendowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: marcin1993 »

U mnie jest podobna sytuacja tylko ja jestem ten zły . I w przeciwieństwie do Twojego męża od pół roku staram się jak nigdy , modlę się by Bóg dał mi wytrwałość a żonie morze potrzebnych łask. Bo niestety żona się ze mną okropnie męczy i nie czuje nic do mnie ;/ Módl się , zajmuj sobą , pokazuj mężowi że jesteś najlepsza żona ale także przyjaciółka żeby wkoncu się przed Tobą otworzył , trzymam kciuki.
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
Blondi
Posty: 75
Rejestracja: 02 paź 2018, 9:34
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Blondi »

Uczciwa żono o zdradzie mąż nie chce teraz rozmawiać. Po wyjawieniu prawdy było mnóstwo rozmów, wiele z nich bezsensownych, do niczego nieprowadzących i sprawiających ból nam obojgu. Ja też nie drążę, bo stało się i nic tego niestety nie zmieni. Mąż powiedział mi, że czuł się przeze mnie odrzucony, niekochany i uważał, że praca była dla mnie najważniejsza (chodziło mu o moją dodatkową pracę, którą wykonywałam w domu). Ze względu na mój zawód nie ma problemu z dorobieniem. Trochę było mało w tym konsekwencji z jego strony, bo pieniądze brał i nie miał z tym kłopotu. Mówił mi też, że nie wykazuję inicjatywy w sprawach intymnych. To go pchnęło do zdrady. Może to głupie, ale w sumie jak mu się trafiła atrakcyjna kowalska z inicjatywą, która za nim biegała, nalegała na spotkania i była na każde jego zawołanie to może i nie dziwne że się skusił. To go dowartościowało, przynajmniej tak wtedy sądził. Myślę, że on od początku tę relację traktował jako chwilową rozrywkę. Nie sądził, że kowalska będzie gotowa dla niego zrezygnować ze swojej rodziny. Jak zobaczył, że się od niej nie uwolni to mi powiedział. Wyznał mi to i błagał o wybaczenie, płakał, przepraszał. Ja długo się miotałam sama ze sobą, zastanawiałam się co mam zrobić. Mąż był gotowy na wszystko obym z nim została. Powiedział, że może zrezygnować z pracy, żebym czuła się bardziej pewnie. Od tamtego dnia codziennie mówi, że mnie kocha, jest czuły, kochający, troskliwy. Więcej ze sobą rozmawiamy. Ja ze swojej strony zrezygnowałam z dodatkowych prac, staram się bardziej okazywać inicjatywę. Oboje zaczęliśmy nad sobą pracować, bo zdrady nie można zamieść pod dywan i przejść do porządku dziennego.Wiesz Uczciwa żono paradoksalnie nasze małżeństwo jest teraz lepsze. Ja stwierdziłam, że ok, to mój mąż jest głową rodziny i niech on troszczy się o nasz byt. Ja mu w tym oczywiście pomogę. Nie potrafiłabym zrezygnować z pracy. Potrzebuję swojej przestrzeni, miejsca gdzie mogłabym się realizować, kontaktu z ludźmi. Jestem osobiście zdania, że kobieta powinna pracować, bo sama widzisz jak w życiu może być. Mnie ta sytuacja między nami utwierdziła w tym przekonaniu. Od siebie mogę doradzić, że warto, żeby mąż zawsze widział Cię uśmiechniętą, radosną, pogodną. Co by się nie działo alleluja i do przodu z uśmiechem na twarzy. Jesteś atrakcyjna zewnętrznie, zadbaj też o swoje wnętrze. Pamiętaj Ty też jesteś ważna.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

autor: marcin1993 » 02 lut 2019, 16:00
U mnie jest podobna sytuacja tylko ja jestem ten zły . I w przeciwieństwie do Twojego męża od pół roku staram się jak nigdy , modlę się by Bóg dał mi wytrwałość a żonie morze potrzebnych łask. Bo niestety żona się ze mną okropnie męczy i nie czuje nic do mnie ;/ Módl się , zajmuj sobą , pokazuj mężowi że jesteś najlepsza żona ale także przyjaciółka żeby wkoncu się przed Tobą otworzył , trzymam kciuki.
Do Marcina 1993
Staraj się ile sił i ponad swoje siły. Dużo z żoną rozmawiaj, opowiadaj o każdym dniu, bądź szczery i zawsze otwarty, pomagaj w obowiązkach domowych to też jest ważne choć jak dla mnie nie najważniejsze. Rozmowa szczerość to podstawa. Jeśli taki będziesz w końcu Twoja żona pęknie zobaczysz i będziecie znów szczęśliwi nie teraz to za miesiąc czy tez za kilka miesięcy. Nigdy się nie poddawaj. ( Nie przejmuj się też humorami żony to konsekwencja zdrady tylko i wyłącznie ona taka nie jest to ból z nią robi-pamiętaj o tym). Mi właśnie tego brakuje u mojego męża.(rozmowy, otwartości)

Apropo tego, że żona nic nie czuje do Ciebie to nieprawda mogę Ci to powiedzieć grając Vabank. Na początku po tym wszystkim jest pustka nic się nie czuje jest się jak posąg wmurowany. Gdy upływają miesiące zaczyna się powoli coś czuć do męża ale mu się o tym nie mówi bo ja np. bałam się i boję nadal kolejnych zranień. Wiesz, że ja od czasu jak dowiedziałam się, że mnie zdradzał, nie powiedziałam mężowi ani razu, że coś do niego jednak czuję. To jest asekuracja w moim przypadku w jej bardzo możliwe, że też.
trzymam kciuki.
Dziękuję, ja za Was też.
W Twoim przypadku ile czasu upłynęło od tego jak Twoja żona dowiedziała się ze ją zdradzałeś? I czemu to zrobiłeś? Sam jej powiedziałeś o tym?
Ostatnio zmieniony 02 lut 2019, 19:21 przez Lawendowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
ODPOWIEDZ