Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Ruta pisze: 03 sie 2021, 10:30 Kochana, bardzo się cieszę, że w końcu przespałaś noc. Sen jest bardzo ważny. Piękna Łaska. Pan Bóg jest z tobą. Możesz spać spokojnie, bo z Panem Bogiem wszystko się układa.

Wiem, że w takim długim stresie sen to pierwsze co się nam rozregulowuje, a za tym wszystko inne. Bezsenność w przewlekłym stresie jest bardzo niszczącą i odbiera siły. Przeszłam to.

Teraz mam trudną sytuację z bardzo bliską mi osobą, nie mogę opisać na forum, ale bardzo dużo stresu, przeżywam mnóstwo bólu emocjonalnego, troski, bezsilności. Na to nakładają się kolejne i kolejne kłopoty, na razie nie widać końca. Pilnuję snu. Wyciszam się modlitwą, powierzaniem Bogu i całej sytuacji, i bliskiej mi osoby w kryzysie. Pomaga mi też rozmowa, podzielenie się z innymi osobami, modlitewne wsparcie od innych ludzi.

Po trudnościach z mężem i po tym jak stres, ale też takie poddawanie się trudnym emocjom, zanik nadziei mnie prawie zniszczyły nauczyłam się już nie wpadać w zamartwianie, budować ufność, zawierzać.

Piszę ci o tym, żebyś wiedziała, że to możliwe, by w trudnej sytuacji nie funkcjonować jak zombi. Pomodlę się za ciebie, dziękując za twoją przespaną noc - Chwałłla Panu! - ale też o to, by sen się u ciebie utrzymał i z tobą już został.
Ja dopiero uczę się nie wpadać w zamartwianie....uczę się całkowitego zaufania Bogu i oddania mu tego by działał i by móc pozwolić mu działać....
Takie 100 procentowe oddanie wszystkiego co nas męczy, boli i nie myślenie już o tym jest bardzo trudne...

Dziś usłyszałam od mojej mamy takie słowa:
" wiem, że bardzo cierpisz i bardzo się tym wszystkim zamartwiasz, i juz długo modlisz się o nawrócenie męża ale wiedz że Bóg już dawno Cię wysłuchał przy pierwszej Twojej modlitwie tylko ma swój plan i musisz Jemu zaufać i poczekać, bo choć Ty tego nie widzisz On już dawno działa"...

Myślę Ruto, że w Twojej sprawie też już Bóg działa, tylko, że Ty już jesteś na wyższym levelu w zaufaniu Bogu niż ja. Ja uczę się pełnego zawierzenia. Dotychczas więcej działałam ja niż pozwoliłam Bogu. Pracuje nad sobą i okielznaniem siebie jako jak to mówi moje rodzenstwo "czlowiek czynu" :)
Teraz pomodlę się w Twojej intencji o szybsze rozwiązanie Twoich trudnych spraw i o sile dla Ciebie ale i by Matula przytuliła Cię do swego serca.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Tycjana
Posty: 2557
Rejestracja: 07 kwie 2021, 15:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Tycjana »

Dziewczyny (Uczciwa żono i Ruto), czytam Was i się uczę. Ta myśl o tym, że Bóg już dawno wysłuchał naszych modlitw i działa jest genialna. Bardzo mi pomaga w ufaniu i pełnym zawierzeniu. Mój mąż myśli o wyprowadzce, a ja mimo, że cierpię na samą myśl o tym, odkrywam w sobie spokój wynikający właśnie z zaufania, wiary Boży Plan. Pozdrawiam Was ciepło
"Kto pierwszy zacznie kochać ten wygrał i ma szansę uratować drugiego." Ks. Pawlukiewicz

Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.

1Tes 5, 16-18
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Tycjana pisze: 03 sie 2021, 16:29 Dziewczyny (Uczciwa żono i Ruto), czytam Was i się uczę. Ta myśl o tym, że Bóg już dawno wysłuchał naszych modlitw i działa jest genialna. Bardzo mi pomaga w ufaniu i pełnym zawierzeniu. Mój mąż myśli o wyprowadzce, a ja mimo, że cierpię na samą myśl o tym, odkrywam w sobie spokój wynikający właśnie z zaufania, wiary Boży Plan. Pozdrawiam Was ciepło
Tycjano - fajnie że tu jesteś.
Wiedz że Bóg w Twojej sprawie nie tylko działa i ma swój plan ale pamiętaj też że im więcej walczysz o dusze męża tym bardziej denerwuje to złego i on też walczy o Twojego męża,o jego duszę. To jest walka na śmierć i życie, i walka w najważniejszej sprawie dlatego zły tak szybko nie odpuszcza. Dlatego tak ważna jest modlitwa za męża, nasza postawa i pełne zaufanie Bogu. I choć Bóg dał czlowiekowi wolną wolę to dla niego człowiek jest najcenniejszy... i Wszechmogący ma swoje sposoby... :)
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Ruta »

Uczciwazono,
Dziękuję za modlitwę. Bardzo skuteczna. Sprawy w moim życiu nabrały ekspresowego tempa. Gdy się ostatnio z tego zwierzałam, to właśnie tak usłyszałam, że może ktoś się dobrze z serca pomodlił, i wszystko tak mi przyspieszyło :) Siły są i do Mamy się przytulam, ile mogę. Ostatnio przez modlitwę Anioł Pański, w której się zakochałam. Zaczynam od niej dzień, i z radością mówię ja też w południe. Wczoraj przez ten wspaniały "przypadek" dostałam przywilej poprowadzenia tej pięknej modlitwy.

Twoje słowa napełniły mnie nadzieją. Piękne są też słowa twojej mamy, dające tak dużo nadziei. Ucałuj ją mocno, a ja się dziś pomodlę w jej i w twojej intencji.

Tycjano, ten spokój o którym piszesz jest wspaniały. Trudno go w sobie budować, czasem łatwo się burzy. Ale jak już raz się go złapie, to potem idzie lepiej. A jak go brakuje, to zaczyna się za nim tęsknić. I co za tym idzie, od nowa budować. I piękna jest myśl, że Bóg nas już wysłuchał i działa.
kobr
Posty: 44
Rejestracja: 07 mar 2021, 15:17
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: kobr »

Tycjano, ten spokój o którym piszesz jest wspaniały. Trudno go w sobie budować, czasem łatwo się burzy. Ale jak już raz się go złapie, to potem idzie lepiej. A jak go brakuje, to zaczyna się za nim tęsknić. I co za tym idzie, od nowa budować. I piękna jest myśl, że Bóg nas już wysłuchał i działa.
Ostatnio spotkałam się z mężem w punkcie telefonii komórkowej, by rozwiązać sprawę wspólnego abonamentu na jego umowie. To co wyprawiał mój mąż przed spotkaniem w punkcie, w trakcie i po załatwieniu sprawy jest nie do opisania. Pracownik telefonii złamał zasady i obsłużył nas mimo braku dowodu osobistego, bo chciał jak najszybciej zakończyć ten cyrk. Mąż co rusz doskakiwał do mnie, werbalnie atakował mnie, groził, straszył, to znów zachęcał (nie prosił) bym wróciła, chociaż na czas upałów, które już minęły. :lol:
Na tyle zle mnie traktował i w takim złym swietle ukazywał, że mój tato mimo głębokiej demencji przypomniał sobie imię mojego męża i poprosił go o numer telefonu, by mógł zadzwonić, gdy ja go będę krzywdziła. Mąż to natychmiast wykorzystał, by znów zaatakować. Na końcu zmusił mnie bym go zawiozła na parking i poczekała aż on ruszy, bo ostatnio auto mu szwankuje i gdyby nie odpaliło, to ja bedę pchała. Na szczęście odpaliło i rozjechaliśmy się, każdy w inną stronę. Po takim spotkaniu jestem utwierdzona w tym, że odchodząc podjęłam najlepszą decyzję w życiu i bardzo zdziwiona, że tak długo żyłam w takim absurdzie, nienormalności. Ale nie żałuję tego spotkania, bo w czasie jego trwania czułam jakbym miała na sobie niewidzialny płaszcz ochronny, który nie dopuszczał do mnie złych emocji męża. Nie bolały jego słowa, nie czułam zdenerwowania, ani zniecierpliwienia, ani pogardy. Czułam ogromny SPOKÓJ i raczej litość do męża i wdzięczność że mnie te jego wariactwa już nie dotyczą.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Dziś pytałam męża co myśli o naszej relacji to milczał. Kiedy spytałam czy coś planuje zrobić aby odbudowywac naszą relacje to usłyszałam od niego słowa że "on już nic nie może zrobić w naszej relacji"...
Kiedy spytałam dlaczego tak mowi bo" ja o wszystkim decyduje" . A decyduje tylko w sprawach dzieci i siebie a naszych wspólnych to on o wszystkim decyduje gdzie zazwyczaj po fakcie dowiaduje się że zrobił tak by było jemu dobrze a my jesteśmy na tym stratne.
Na końcu powiedział że może mi rower kupić bym z dziećmi jeździła.
Ja pytałam o naszą relacje a on o rzeczy materialnej i patrzy by czesciej nie było mnie i dzieci w domu. Ostatnio jak chciałam podjechać tylko do apteki to mąż nie pozwolił by dzieci zostały z nim nawet specjalnie pobiegł za dom po dzieci i kazał im jechać ze mną i zrobił mi aferę że nie chce brać dzieci ze sobą. A ja informowałam go ze jadę tylko do apteki.
Kiedy spytałam męża czy w reakcji z Bogiem też nie jest wstanie nic zrobić milczał.
A na słowa a ta Twoja relacja z w pracy się rozrasta to śmiał się taki zadowolony.

Jeszcze jest jest taka kwestia intymna. On uważa że ja mam być z nim kiedy tylko on zechce. Kiedyś uległam bo myślałam że może to jakiś początek do tego że dogadamy się. Ale nic z tego on jak maszyna po tym poszedł spać standardowo gdzie śpi do innego pokoju. Czułam się wtedy okropnie. I choć to mój mąż czułam sie taka wykorzystana. I powiedziałam sobie że nie będziemy razem dopóki nasza relacja nie będzie inna. Bo jak tu być z mężem kiedy on wtedy traktował mnie tak przedmiotowo a potem wracał zaraz do bycia dla mnie niedobrym.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

I tu we mnie rodzi się pytanie, czy mąż teraz zdradza jeśli chce z Tobą współżyć. Gdyby myślał o innej kobiecie i miał z nią emocje ,to by Cię nie dotknął. Wszystko co robi, to żeby Ci zrobić na złość, też to chodzenie spać do innego pokoju. Są tacy co lecą na kilka frontów, ale ci to się ukrywają, że żadna z kobiet o innej się nigdy nie dowie.To nie twój mąż, raczej nie sądzę, nie wiem po co pytasz o waszą relację, znów się cofasz, mąż się tylko śmieje, bo wie, że może Ci wejść na głowę.
3letniaMężatka
Posty: 150
Rejestracja: 23 lut 2020, 22:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: 3letniaMężatka »

Caliope pisze: 10 sie 2021, 10:37 I tu we mnie rodzi się pytanie, czy mąż teraz zdradza jeśli chce z Tobą współżyć. Gdyby myślał o innej kobiecie i miał z nią emocje ,to by Cię nie dotknął. Wszystko co robi, to żeby Ci zrobić na złość, też to chodzenie spać do innego pokoju. Są tacy co lecą na kilka frontów, ale ci to się ukrywają, że żadna z kobiet o innej się nigdy nie dowie.To nie twój mąż, raczej nie sądzę, nie wiem po co pytasz o waszą relację, znów się cofasz, mąż się tylko śmieje, bo wie, że może Ci wejść na głowę.
Potwierdzam, mężowie mają poczucie wstydu i winy co do kochanki, że je zdradzają idąc do łóżka z żoną :lol: Śmieszne. Ale prawdziwe. Tak było u mnie. A jaki jest tego skutek? Odpowiedź: nie chodzą do łóżka z żoną.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Caliope pisze: 10 sie 2021, 10:37 I tu we mnie rodzi się pytanie, czy mąż teraz zdradza jeśli chce z Tobą współżyć. Gdyby myślał o innej kobiecie i miał z nią emocje ,to by Cię nie dotknął. Wszystko co robi, to żeby Ci zrobić na złość, też to chodzenie spać do innego pokoju. Są tacy co lecą na kilka frontów, ale ci to się ukrywają, że żadna z kobiet o innej się nigdy nie dowie.To nie twój mąż, raczej nie sądzę, nie wiem po co pytasz o waszą relację, znów się cofasz, mąż się tylko śmieje, bo wie, że może Ci wejść na głowę.
Tylko mąż jak był ze mną to jak maszyna. Widać było że nie miał żadnych uczuć ani emocji dlatego tak się czułam. On to tak by chciał raz w miesiącu ale żebym z nim nie rozmawiała nic nie ustalała nie musiałby się w żadnej kwestii dogadać, nie musiał by być uczciwy, nie musiałby mnie szanować itd. Ja w takiej sytuacji nie mogę się zgodzić to dla mnie bardzo upokazajace.

A pytałam męża co myśli o naszej relacji bo z kochanka piszą i ustalają różne sprawy. Ta jego kochanka tez ma dzieci i planują przyszłość aż dzieci trochę podrosną. Myślałam że może coś mi wiecej powie. Dobrze wcześniej wiedzieć coś więcej by ewentualnie czemuś zapobiec lub być na coś przygotowanym.
Wiem że mieszkanie z mężem który mnie zdradza to moja naiwność ale przez sytuacje finansowa na razie byłoby to nierozsądne bo mam dzieci. Ale jeśli widzę że mąż planuje z kochanka przyszlosc to tym bardziej muszę myśleć o twardej miłości ....
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Ruta »

Uczciwa zona pisze: 10 sie 2021, 14:01 Tylko mąż jak był ze mną to jak maszyna. Widać było że nie miał żadnych uczuć ani emocji dlatego tak się czułam. On to tak by chciał raz w miesiącu ale żebym z nim nie rozmawiała nic nie ustalała nie musiałby się w żadnej kwestii dogadać, nie musiał by być uczciwy, nie musiałby mnie szanować itd. Ja w takiej sytuacji nie mogę się zgodzić to dla mnie bardzo upokazajace.

A pytałam męża co myśli o naszej relacji bo z kochanka piszą i ustalają różne sprawy. Ta jego kochanka tez ma dzieci i planują przyszłość aż dzieci trochę podrosną. Myślałam że może coś mi wiecej powie. Dobrze wcześniej wiedzieć coś więcej by ewentualnie czemuś zapobiec lub być na coś przygotowanym.
Wiem że mieszkanie z mężem który mnie zdradza to moja naiwność ale przez sytuacje finansowa na razie byłoby to nierozsądne bo mam dzieci. Ale jeśli widzę że mąż planuje z kochanka przyszlosc to tym bardziej muszę myśleć o twardej miłości ....
Masz prawo nie godzić się na bliskość fizyczną, gdy mąż nie traktuje cię z miłością i jego postępowanie cię rani.

Natomiast może warto byś zajrzała w siebie i popatrzyła z jakiego powodu godzisz się na mieszkanie z mężem: czy ty chcesz z nim mieszkać, czy nie. Jest róznica, gdy na coś się godzimy, wskazując na przyczyny zewnętrzne: bo finanse, bo kredyt, bo dobro dzieci, albo na wewnętrzne: bo ja tak chcę i mam do tego przekonanie.

Jeśli mi wychodzi, że czegoś nie chcę, a są zewnętrzne przyczyny, że tak jest - no to się zastanawiam, czy mam na to wpływ, czy nie. I czasem muszę się pogodzić z tym co jest, bo na to wpływu nie mam - ale wtedy jest to już moja decyzja. Jak mam wpływ, to mogę podjąc próbę zmiany. Mogę też uznać, że mam wpływ, ale będzie mnie to kosztowac za dużo wysiłku, i nie mam ochoty go podejmować. Ja decyduję. Warto też sobie rozeznać co będzie w tym Boże, ja mam głupie pomysły czasem i dlatego na swoich pomysłach głupio wychodzę. To moje najlepsze decyzje - że poddam się Bożej woli. Choć zwykle mam duży problem z jej rozpoznaniem. Z drugiej strony zakładam, że gdy zostawię w sobie przestrzeń dla Boga, to Bóg chcąc mi coś powiedzieć, jakoś mi da znać, żebym i ja głupia mogła zrozumieć. Przecież wie, że pod tym kątem nie jestem nalotniejszą z jego córeczek.

Myślałaś o tym, by pójść sobie na Mszę Świętą, potem na Adorację i pogadać o tym wszystkim z Jezusem? Albo z Maryją, bo czasem te kobiece sprawy łatwiej powierzyć Mamie. Ale tak wiesz, opowiedzieć o wszystkim i zapytać, co tu zrobić. To kiedyś był mój spory błąd w modlitwie. Tyle gadałam, że nie zostawiałam nawet chwili na oddech, w której dałabym szansę Bogu na to, by mógł mi odpowiedzieć. Mój mąż słabo to znosił u mnie. Dobrze, że Bóg nas kocha miłością cierpliwą. Gdy pytamy i słuchamy, odpowiada. Tak samo Nasza Najkochańsza Mama. Nie zliczę już nawet ile razy, gdy poprosiłam o pomoc, po prostu przyszła i jak małe dziecko poprowadziła mnie za rękę. O to także możemy prosić.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Uczciwa zona pisze: 10 sie 2021, 14:01
Caliope pisze: 10 sie 2021, 10:37 I tu we mnie rodzi się pytanie, czy mąż teraz zdradza jeśli chce z Tobą współżyć. Gdyby myślał o innej kobiecie i miał z nią emocje ,to by Cię nie dotknął. Wszystko co robi, to żeby Ci zrobić na złość, też to chodzenie spać do innego pokoju. Są tacy co lecą na kilka frontów, ale ci to się ukrywają, że żadna z kobiet o innej się nigdy nie dowie.To nie twój mąż, raczej nie sądzę, nie wiem po co pytasz o waszą relację, znów się cofasz, mąż się tylko śmieje, bo wie, że może Ci wejść na głowę.
Tylko mąż jak był ze mną to jak maszyna. Widać było że nie miał żadnych uczuć ani emocji dlatego tak się czułam. On to tak by chciał raz w miesiącu ale żebym z nim nie rozmawiała nic nie ustalała nie musiałby się w żadnej kwestii dogadać, nie musiał by być uczciwy, nie musiałby mnie szanować itd. Ja w takiej sytuacji nie mogę się zgodzić to dla mnie bardzo upokazajace.

A pytałam męża co myśli o naszej relacji bo z kochanka piszą i ustalają różne sprawy. Ta jego kochanka tez ma dzieci i planują przyszłość aż dzieci trochę podrosną. Myślałam że może coś mi wiecej powie. Dobrze wcześniej wiedzieć coś więcej by ewentualnie czemuś zapobiec lub być na coś przygotowanym.
Wiem że mieszkanie z mężem który mnie zdradza to moja naiwność ale przez sytuacje finansowa na razie byłoby to nierozsądne bo mam dzieci. Ale jeśli widzę że mąż planuje z kochanka przyszlosc to tym bardziej muszę myśleć o twardej miłości ....
Zrozum, że gdyby mąż planował życie z kowalską, bo tak tu nazywamy takie kobiety, nie współżyłby z Tobą, nawet mechanicznie. Zdrada emocjonalna prowadzi do myślenia tylko o tamtej kobiecie i całkowitej zimie, na każdej płaszczyźnie. Twój mąż chce, byle jak ale chce, czyli cały czas coś jest między wami, twój wybór czy chcesz to pociągnąć. Ja mogę sobie pomarzyć o seksie od półtora roku, a nawet nie wiem dlaczego nic nie mam.
3letniaMężatka
Posty: 150
Rejestracja: 23 lut 2020, 22:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: 3letniaMężatka »

Uczciwa zona pisze: 10 sie 2021, 14:01
Caliope pisze: 10 sie 2021, 10:37 I tu we mnie rodzi się pytanie, czy mąż teraz zdradza jeśli chce z Tobą współżyć. Gdyby myślał o innej kobiecie i miał z nią emocje ,to by Cię nie dotknął. Wszystko co robi, to żeby Ci zrobić na złość, też to chodzenie spać do innego pokoju. Są tacy co lecą na kilka frontów, ale ci to się ukrywają, że żadna z kobiet o innej się nigdy nie dowie.To nie twój mąż, raczej nie sądzę, nie wiem po co pytasz o waszą relację, znów się cofasz, mąż się tylko śmieje, bo wie, że może Ci wejść na głowę.
Tylko mąż jak był ze mną to jak maszyna. Widać było że nie miał żadnych uczuć ani emocji dlatego tak się czułam. On to tak by chciał raz w miesiącu ale żebym z nim nie rozmawiała nic nie ustalała nie musiałby się w żadnej kwestii dogadać, nie musiał by być uczciwy, nie musiałby mnie szanować itd. Ja w takiej sytuacji nie mogę się zgodzić to dla mnie bardzo upokazajace.

A pytałam męża co myśli o naszej relacji bo z kochanka piszą i ustalają różne sprawy. Ta jego kochanka tez ma dzieci i planują przyszłość aż dzieci trochę podrosną. Myślałam że może coś mi wiecej powie. Dobrze wcześniej wiedzieć coś więcej by ewentualnie czemuś zapobiec lub być na coś przygotowanym.
Wiem że mieszkanie z mężem który mnie zdradza to moja naiwność ale przez sytuacje finansowa na razie byłoby to nierozsądne bo mam dzieci. Ale jeśli widzę że mąż planuje z kochanka przyszlosc to tym bardziej muszę myśleć o twardej miłości ....
Wiem co masz na myśli, że robi to z Tobą jak maszyna. Też tego doświadczyłam, przed rozstaniem. Potem to sobie poukładałam w głowie. Seks byl jak w filmach erotycznych, zero namiętności, za to bardzo agresywny. I to dało się wyczuć.
Bardzo Ci współczuję. Na pewno jest Ci ciężko. Boisz się, że wybierze nie Ciebie a ją. Zrozumiałe. Tak działa nasz mechanizm obronny. Lepiej to wyprzeć że świadomości, niż mogłoby się to okazać prawdą. Czasami się cieszę, że nie musiałam mieszkać z mężem kiedy mnie zdradzał. Teraz też. Owszem, ciężko wtedy jest coś naprawiać. Odzwyczajamy się od siebie. Miłość powoli wygasa. To też naturalny proces, który zachodzi w głowie każdego człowieka.

Jeśli chodzi o ciche dni. U mnie też było podobnie, mąż przyznał mi się, że gdy widział, że jestem w domu to nie wracał do niego. Nie chciał wracać. Ale ta kolejna prawda, która wyszła po rozstaniu. No cóż. Ciężko mi takie rady dawać, kiedy sama ich nie stosuje, ale musisz bronić siebie, żeby nie zostać jeszcze bardziej skrzywdzoną.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Caliope, mój mąż kiedy zdradzał mnie 4 lata temu przez 1.5roku też chciał czasami ze mną współżyć i też był wtedy jak maszyna. Więc u niego to raczej "norma". Moja Droga, ja myślę mój mąż jeśliby wogole miał jakieś emocje w stosunku do mnie to chciałby się "jakoś" dogadać lub nalżało by jego niegrzeczne, raniące zachowanie w stosunku do mnie a nie tylko przez ruch typu że chce agresywnego seksu. Ja myślę że on tak bardzo się pogubił że działa u niego tylko instynkt zaspokojenia w danym momencie jego potrzeby nad którym nie panuje. I nie zastanawia się nad tym co druga osoba czuję lub czy ją rani.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

3letniaMężatka pisze: 10 sie 2021, 18:17
Uczciwa zona pisze: 10 sie 2021, 14:01
Caliope pisze: 10 sie 2021, 10:37 I tu we mnie rodzi się pytanie, czy mąż teraz zdradza jeśli chce z Tobą współżyć. Gdyby myślał o innej kobiecie i miał z nią emocje ,to by Cię nie dotknął. Wszystko co robi, to żeby Ci zrobić na złość, też to chodzenie spać do innego pokoju. Są tacy co lecą na kilka frontów, ale ci to się ukrywają, że żadna z kobiet o innej się nigdy nie dowie.To nie twój mąż, raczej nie sądzę, nie wiem po co pytasz o waszą relację, znów się cofasz, mąż się tylko śmieje, bo wie, że może Ci wejść na głowę.
Tylko mąż jak był ze mną to jak maszyna. Widać było że nie miał żadnych uczuć ani emocji dlatego tak się czułam. On to tak by chciał raz w miesiącu ale żebym z nim nie rozmawiała nic nie ustalała nie musiałby się w żadnej kwestii dogadać, nie musiał by być uczciwy, nie musiałby mnie szanować itd. Ja w takiej sytuacji nie mogę się zgodzić to dla mnie bardzo upokazajace.

A pytałam męża co myśli o naszej relacji bo z kochanka piszą i ustalają różne sprawy. Ta jego kochanka tez ma dzieci i planują przyszłość aż dzieci trochę podrosną. Myślałam że może coś mi wiecej powie. Dobrze wcześniej wiedzieć coś więcej by ewentualnie czemuś zapobiec lub być na coś przygotowanym.
Wiem że mieszkanie z mężem który mnie zdradza to moja naiwność ale przez sytuacje finansowa na razie byłoby to nierozsądne bo mam dzieci. Ale jeśli widzę że mąż planuje z kochanka przyszlosc to tym bardziej muszę myśleć o twardej miłości ....
Wiem co masz na myśli, że robi to z Tobą jak maszyna. Też tego doświadczyłam, przed rozstaniem. Potem to sobie poukładałam w głowie. Seks byl jak w filmach erotycznych, zero namiętności, za to bardzo agresywny. I to dało się wyczuć.
Bardzo Ci współczuję. Na pewno jest Ci ciężko. Boisz się, że wybierze nie Ciebie a ją. Zrozumiałe. Tak działa nasz mechanizm obronny. Lepiej to wyprzeć że świadomości, niż mogłoby się to okazać prawdą. Czasami się cieszę, że nie musiałam mieszkać z mężem kiedy mnie zdradzał. Teraz też. Owszem, ciężko wtedy jest coś naprawiać. Odzwyczajamy się od siebie. Miłość powoli wygasa. To też naturalny proces, który zachodzi w głowie każdego człowieka.

Jeśli chodzi o ciche dni. U mnie też było podobnie, mąż przyznał mi się, że gdy widział, że jestem w domu to nie wracał do niego. Nie chciał wracać. Ale ta kolejna prawda, która wyszła po rozstaniu. No cóż. Ciężko mi takie rady dawać, kiedy sama ich nie stosuje, ale musisz bronić siebie, żeby nie zostać jeszcze bardziej skrzywdzoną.
Ja myślę Kochana że mój mąż już wybrał ją. Czasami mam wrażenie jak maz pisze z kochanką ze czeka na "dobry moment". Ciężko być samemu ale jeszcze ciężej samotnemu mieszkając z mężem pod jednym dachem i widząc co wyprawia i jak bardzo jest nieuczciwy wobec mnie, i jak bardzo zależy mu by "wepchać" mnie do ziemi.
Obecnie pracuje nad sobą i już mam mniej "dołków" psychicznych a zachowanie męża tłumacze sobie jego "choroba" duchową bo przeciez tak bardzo błądzi i zatarły się u niego granice między dobrem a złem. Dzieci też bardzo na tym cierpią. Wolę żeby to on podjął zdecydowane kroki że się wyprowadza niż to ja musiałabym mu powiedzieć że ma się wyprowadzić.

Wszystko w rękach Boga ufam mu dlatego teraz już tak się nie boje i jestem coraz silniejsza niż choćby miesiąc wcześniej.

Pisze tu o sprawach intymnych bo może któraś z Was też to przechodziła i też zastanawiała się jak to jest i dlaczego mąż chce czasami współżyć skoro nas nie chce.
Dziękuję 3letnia Mężatko że podzieliłas się ze mną swoimi doświadczeniami.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Ostatnio słuchałam O. Szustaka jak rozmawiał z dwoma mężami nazywają się Niezniszczalni i był temat o współżyciu. I bardzo podobały mi się słowa jednego z nich który mówil że na bycie z żoną to on swoim zachowaniem pracuje od rana poprzez życzliwość do niej, szacunek jej okazywany, pomoc itd.
Ale też bardzo mądre słowa padły mówiące o tym że wszystko jest w głowie i jak człowiek ustawi sobie dobrze swoją hierarchię celów i ważności spraw to jest mu łatwiej zapanować nad sobą ale to też pokazuje dojrzałość mężczyzny.

I tak myślę że mąż nie może tego odemnie wymagać jak jakąś rzecz. Wiadomo że go kocham ale nie mogę godzić się na takie uprzedmiotowienie gdzie tylko zaspokaja swoją potrzebę a potem jakby mnie " wyrzuca" lub pokazuje jak bardzo jestem nikim....
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
ODPOWIEDZ