Ja dopiero uczę się nie wpadać w zamartwianie....uczę się całkowitego zaufania Bogu i oddania mu tego by działał i by móc pozwolić mu działać....Ruta pisze: ↑03 sie 2021, 10:30 Kochana, bardzo się cieszę, że w końcu przespałaś noc. Sen jest bardzo ważny. Piękna Łaska. Pan Bóg jest z tobą. Możesz spać spokojnie, bo z Panem Bogiem wszystko się układa.
Wiem, że w takim długim stresie sen to pierwsze co się nam rozregulowuje, a za tym wszystko inne. Bezsenność w przewlekłym stresie jest bardzo niszczącą i odbiera siły. Przeszłam to.
Teraz mam trudną sytuację z bardzo bliską mi osobą, nie mogę opisać na forum, ale bardzo dużo stresu, przeżywam mnóstwo bólu emocjonalnego, troski, bezsilności. Na to nakładają się kolejne i kolejne kłopoty, na razie nie widać końca. Pilnuję snu. Wyciszam się modlitwą, powierzaniem Bogu i całej sytuacji, i bliskiej mi osoby w kryzysie. Pomaga mi też rozmowa, podzielenie się z innymi osobami, modlitewne wsparcie od innych ludzi.
Po trudnościach z mężem i po tym jak stres, ale też takie poddawanie się trudnym emocjom, zanik nadziei mnie prawie zniszczyły nauczyłam się już nie wpadać w zamartwianie, budować ufność, zawierzać.
Piszę ci o tym, żebyś wiedziała, że to możliwe, by w trudnej sytuacji nie funkcjonować jak zombi. Pomodlę się za ciebie, dziękując za twoją przespaną noc - Chwałłla Panu! - ale też o to, by sen się u ciebie utrzymał i z tobą już został.
Takie 100 procentowe oddanie wszystkiego co nas męczy, boli i nie myślenie już o tym jest bardzo trudne...
Dziś usłyszałam od mojej mamy takie słowa:
" wiem, że bardzo cierpisz i bardzo się tym wszystkim zamartwiasz, i juz długo modlisz się o nawrócenie męża ale wiedz że Bóg już dawno Cię wysłuchał przy pierwszej Twojej modlitwie tylko ma swój plan i musisz Jemu zaufać i poczekać, bo choć Ty tego nie widzisz On już dawno działa"...
Myślę Ruto, że w Twojej sprawie też już Bóg działa, tylko, że Ty już jesteś na wyższym levelu w zaufaniu Bogu niż ja. Ja uczę się pełnego zawierzenia. Dotychczas więcej działałam ja niż pozwoliłam Bogu. Pracuje nad sobą i okielznaniem siebie jako jak to mówi moje rodzenstwo "czlowiek czynu"
Teraz pomodlę się w Twojej intencji o szybsze rozwiązanie Twoich trudnych spraw i o sile dla Ciebie ale i by Matula przytuliła Cię do swego serca.