Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Linna
Posty: 64
Rejestracja: 05 maja 2019, 20:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Linna »

Uczciwa żona, czytam Twoje wpisy i widzę siebie! Ja się czuję i zachowuję bardzo podobnie. Chciałabym Cię mocno uścisnąć!!!
Jestem tu nowa na Forum, na razie czytam Wasze historie, przymierzam się do opowiedzenia swojej. Zniesiecie to? :|
O tym, że jestem zdradzoną żoną wiem dopiero od 3 miesięcy. Ból, który zalewa nagle i znienacka, staram sobie zwizualizować. Wyobrażam sobie jak wygląda i gdzie w moim ciele tkwi (u mnie to kolczasta kula w klatce piersiowej). Staram się wyobrazić sobie tę kulę na zewnątrz i głośno do niej krzyczeć, żeby się wynosiła. A tak poza tym, to terapia, ziołowe antydepresanty, grupa wspólnotowa, do której przylgnęłam zaraz po katastrofie.
Trzymaj się Kochana!
jacek-sychar

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: jacek-sychar »

Linna pisze: 10 maja 2019, 11:52Zniesiecie to?
Damy radę!

Bierz się do pisania.

No i witamy. :D
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Do Linna.
Witaj Kochana przelej swój ból, smutki, zmartwienia na "papier" mi to tak wiele daje w jakimś stopniu przynosi ulgę, że nie jestem sama że jest nas więcej którzy w tej samej sytuacji znaleźli się nie
z wyboru.
Pisz Kochana i nawet się nie zastanawiaj 😊 .
Ci ludzie co nam tu pomagają, odpisują to wspaniali ludzie, niektórzy z wieloletnim stazem malzenskim, którzy potrafią pokazać światełko a jakże dla nas ważne, dodać otuchy, pokazać nadzieję na lepsze nie tylko jutro ale lepsze już dzis. Cieszę że napisałaś ja takze chciałabym Cię usciskac. Ściskam mocno i czekam na Twój wątek. Powodzenia.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: JolantaElżbieta »

Potwierdzam, że ludzie tu bardzo pomagają. Ja trafiłam tu trzy miesiące po rozwodzie. I po zdradzie małżonka. Dzięki temu przeżyłam :-) To Ci też pomoże uporać się z emocjami, bólem, strachem przed przyszłością. I dasz radę ze wszystkim. Będziesz silniejsza - dla siebie :-)
Awatar użytkownika
Linna
Posty: 64
Rejestracja: 05 maja 2019, 20:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Linna »

Cieszę się, ze jestem z Wami :)
Wprawdzie jestem jeszcze w epicentrum cierpienia, ale wierzę, że ból kiedyś zniknie. Zniknie, ale blizna zostanie i trzeba będzie tę bliznę pokochać. Ja sobie taki kierunek wyznaczyłam. To tak jak z kitsungi. Znacie? Pisał ktos o tym na forum? Nawet jeśli tak, to warto przypomnieć.
Kitsungi to japońska metoda sklejania rozbitej porcelany. Zbiera się wszystkie kawałki, skleja, a ślady po łączeniu wypełnia się złotem. Efekt jest boleśnie piękny. Moze nawet piekniejszy niz przedtem. Wyguglajcie sobie jak to wygląda. Trzeba "tylko" uwierzyć, że z nami też tak będzie.
Marzę, aby dostać coś takiego w prezencie od męża. Tylko jak on ma się tego domyslić?... :roll:
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Witam Was Kochani po jakimś czasie.
W grudniu nie poszedł mąż z nami na wigilię do moich rodziców. Od lutego do teraz mąż wogole się do mnie nie odzywa. A ze swoimi pracownicami nawija bardzo dużo o każdej porze a szczególnie do jednej. Mailuje, smsuje. Mną gardzi, traktuje mnie jak powietrze. W domu niewiele też mówi do dzieci, głównie siedzi pisząc na telefonie, komputerze lub przed telewizorem. Zablokowalam jego prywatny numer, bo dostawalam od niego raniące smsy, że to ja jestem ta najgorsza, że napuszczam dzieci przeciw niemu, że coś ze mną nie tak. W niedziele kupil pizze do stolu zaprosil tylko dzieci, przykre. W tamtym miesiacu zablokował calą wyplate podejrzewam ze w tym miesiacu zrobi to samo. Dzieciom kupuje byle glupoty by tylko ich tym przekupic, bo na nic innego z jego strony nie mogą liczyc. Dźwigam wielki krzyż jego poprzedniej zdrady fizycznej z 2017 choć ją mu wybaczylam poprawy z jego strony stałej nie zobaczyłam. Obecnie zdradza mnie emocjonalnie to wiem napewno a czy więcej tego nie wiem ale to z inna niż w 2017 bo zmienił pracę. Dwa tygodnie temu widział że coś drukuje i szybko pobiegł na górę i zobaczył że drukuje jego maile z jego pracownicami czyli dowody. Szarpał mną wyrywając mi mój telefon. Kiedy już telefon po jakiś czasie zrzucił bo widział że córka 8 lat płakała widząc to i mówiąc by przestał to go oddał. W piątek przyniósł mi jedzenie na talerzu z taką agresją do mnie i nerwami rzucił mi na narożnik i wszystko z talerza się wysypalo. Wczoraj napisał do mojej mamy smsa że ja powinnam się leczyć psychicznie bo nie jem obiadów od 3 dni. Dziś rano napisałam mężowi że mam dość jego znęcania się nade mną i że od dziś dla niego drzwi są zamknięte. Przez ten SMS poczułam wielką ulgę. Tak bardzo starałam się by sklecic tą rodzinę ale przez to tak bardzo cierpiała to już 4 lata. Bywały okruchy nadziei ale teraz już wiem że mąż się nie zmieni. Ja nie pracuje bo zajmuję się dziećmi. Wiem że będzie mi ciężko i będziemy może jesc chleb z masłem, ale ja już jestem wykończona psychicznie i fizycznie męża zachowaniem. Poradzcie coś, wesprzyjcie proszę.
Obecnie odmawiam nowennę pompejanską za męża i inne modlitwy. Dziękuję z góry za każde wsparcie
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Teraz napisał mi na mojego smsa, żebym mu wszystko spakowala, że przyjedzie wieczorem po rzeczy. Widać że było mu to na rękę. Nic nie walczy i nawet mój sms nie zmusił to rozmowy. Zresztą ostatnia jak zabrał mi telefon to krzyczał że tu nie ma co ratować i że on to posprzata. Ale czemu nie ma co ratować? Bo on nie chce się zmienić, nie chce żyć ze mną i z dziećmi.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Witaj, czytałam twój wątek, czy Ty chodzisz do psychologa? Jesteś dobrą matką, to, że nie pracujesz nie jesteś gorsza od kowalskiej. Widzę, że sobie też nie możesz wybaczyć, a to nawet ważniejsze od wybaczenia mężowi. Po tylu latach przydałyby się zmiany w tobie, pora zająć się sobą tak porządnie, pokochać siebie, znaleźć jakieś pasje i zapomnieć o przeszłości.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Dziękuję Caliope że odpisałaś. Nie chodzę do psychologa cały czas żyje domem, dziećmi. Nie miał by mi nawet kto zostać przy dzieciach, bo moja mama coś bardzo odchorowuje postępowanie mojego męża które już tyle trwa. Ma nadciśnienie. A rodzeństwa nie chce fatygowac i tak mi pomagają i wspierają mnie bardzo. Ale jak wiesz wiele krzywd które mi mąż wyrządza muszę w głowie przepracować sama i to jest najtrudniejsze . Za każdym razem jest mi bardzo przykro bo choć tak bardzo walczyłam o to małżeństwo i pełną rodzinę dla dzieci to jednostronnie nic nie zdzialalam a jeszcze wszystko ze strony męża wróciło do mnie że 100 tną siłą. Mam swoje pasje ale mało co mnie cieszy . Zawsze uważałam i uważam że rodzina jest najważniejsza dlatego nie mam koleżanek. Zawsze dodawałam się 100 procent rodzinie i poswiecalam się bardzo by było w końcu dobrze normalnie ale nic nie wskoralam. Takie to przykre wszystko.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Jeśli chodzi o pracę to nie mam z tego powodu że nie pracuje jakiś kompleksów. Ja cieszę się że mogłam przez to więcej czasu poświęcić dzieciom dac im więcej ciepla i siebie. Pochodzę z rodziny bardzo wierzacej. Za to mój mąż nie. To że się do mnie tyle czasu bo aż ponad 3 miesiące nie odzywa też chyba nie jest normalne. Doradzcie czy dobrze zrobiłam w końcu stawiając twarde granice ale jak tu teraz żyć ? widząc że mężowi było to nawet na rękę że tylko na to czekał
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Żyjesz jak ja, poczytaj mój wątek, nie było zdrady, ale wypisz wymaluj ty to ja półtora roku temu. Nie poradzisz sobie sama, mąż musi zająć się dziećmi, a Ty idź po pomoc do psychologa, potrzebujesz tego. Nie chcesz chyba zafundować sobie depresji, szkoda życia, a może w niej już tkwisz jeśli nic Cię nie cieszy.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Pavel »

Co byś doradziła samej sobie?
Dlaczego wciąż pozwalasz się tak traktować?
Miłość to nie naiwność, poza tym nie kochając siebie nie da się kochać innych.
Kochasz siebie?

A jeśli chodzi o pakowanie...to chyba mąż nie ma 5 lat, poradzi sobie sam.
Warto chronić się mądrze przed przemocą.
Warto stawiać granice, sobie również (a nawet przede wszystkim).
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Do Pawła. Dziękuję za napisanie i już odpowiadam.
Samej sobie doradzilabym by nie pozwolić się już krzywdzic, by bardziej dbać o swoje siły i zdrowie bo mam dla kogo żyć a nie skupiać się na tym, że rozpadło mi się małżeństwo i dzieci nie mają pełnej rodziny. Ale jak to zrobić?
Tak kocham siebie. Dobrze się czuje ze samą sobą, wierzę w Boga ale i swoją zaradnosc. Nie boję się samotności tylko mam wyrzuty sumienia jakby za męża ale i za siebie, gdzie ja miałam przed ślubem oczy i to ja swoim wyborem zdecydowałam moze nieświadomie do końca, bo uważałam że nie ma mężów złych patrząc na mojego tatę i małżeństwo moich rodziców. Uważałam, że po ślubie to już klamka zapadła i dotrzymuje się z dwóch stron danych przyzeczen.
Apropo pakowania to trochę to wszystko dziwne bo gdy mialam zamknieta bramę wjazdową żądał bym ją otworzyła i pisał że żąda zwrotu jego rzeczy bym mu je oddala kiedy otworzyłam bramę wjechał i napisal że jutro przyjedzie i zabierze swoje rzeczy. Przez okno widzialam ze spi w aucie pod domem.
To jakaś taktyka, manipulacja.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Tak się zastanawiam kochani, jak myślicie co zmienia człowieka ? dla którego rodzina nie jest najwazniejsza. Co robić oprócz modlitwy, dbać o siebie i dzieci? Jak można u męża który jest jak mur przebic go? Jak mam się do męża zachowywać? W jaki sposób odpowiadać mu kiedy już by pisał? Choć widać że nie chce kontaktu ze mną a nawet z dziećmi. Mąż czuje się silny, niezależny, bogaty i czuje że wszystko mu wolno. Ja nie mogę w tej sytuacji spać, mam problemy z sercem no i wszystko na mojej głowie. Czy jest szansa zburzyć u męża ten mur?
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Już mąż zmienił konto w banku byśmy grosza nie dostały z wypłaty. Widać machina idzie dalej, jak ruszyła nie może się zatrzymać i nie chce. Proszę Was o modlitwę za mnie i moje dzieci i o siłę dla nas.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
ODPOWIEDZ