Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Caliope »

Bławatek pisze: 02 cze 2021, 10:25
Caliope pisze: 01 cze 2021, 23:53
Uczciwa zona pisze: 01 cze 2021, 20:59 Zarzucał mi ze jak nie chce byc z nim bo np. padam ze zmeczenia lub cos mnie boli to od razu slyszalam ze go nie kocham a on mnie tak ( i jak to bardzo on mnie kocha) . I nie liczylo sie dla niego ze caly dom posprzatany, wszystko mial wyprane, wyprasowane, zawsze cieply obiad, zadbane dzieci, wszystko zalatwione itd.
Kiedys nawet mi powiedzial ze ja moge nic nie robic caly dzien na bycie razem zawsze mam miec silę. A jak spytalam kto tą pracę wszystką zrobi twierdzil ze on ale to bylo tylko gadanie ktore nie mialo przelozenia w rzeczywistosci....
Od lutego jakos nie potrzebuje mnie juz wogole w tych sprawach.....
A co było gdybyś nic nie posprzątała, nie ugotowała, czy nie uprała? pewnie nic, a miałabyś bliskość z mężem. Ja teraz wiem, że robiłam to tylko dlatego, że tak trzeba, bo mam taki wzorzec z domu. Moja matka wolała posprzątać niż się ze mną pobawić, nigdy tego nie zrobiła, nie wiem co to znaczy, że matka z córką spędza czas. Powieliłam to, a będąc w depresji i sama, codziennie byłam jak zombie, chciałam przeżyć kolejny dzień. Nie miałam siły na swoje życie, swój rozwój, na spacer. Nie warto się w taki sposób zajeżdżać, bo to właśnie zawsze prowadzi do kryzysu. Teraz nie gotuję prawie wcale, sprzątam, piorę kiedy trzeba i nie pokazuję mężowi jak się staram dla niego, bo i tak nie doceni tej pracy. Mam czas dla siebie, syna, na mój rozwój, odpoczynek, a że mąż ze mną nie spędza czasu, tym bardziej mam go więcej.
Caliope, nie wiem jak mąż Uczciwej zony, ale mój mąż wytykał mi np., że się nie wyrobiłam z porządkami. A ja zawsze wolałam spędzić czas z synem niż stać przy garach lub przy zlewie. A niestety 8 godzin pracy + 2 dojazdu (i szybkie zakupy w drodze) to już 10 godzin poza domem - najlepszych godzin, bo ok16-17 to już ciężko nadgonic wszystko - spacer, naukę, porządki a może zakupy większe. I człowiek nawet się nie obejrzy jak robi się 21, a tu jeszcze tyle roboty - kolejne porządki, bo się nazbierało talerzy i kubków do mycia, coś się rozlało, rozsypało, jak to przy dzieciach. Wczoraj miałam już taki niedobór snu, że spałam na stojąco. A tu jeszcze mąż i teście przyszli z okazji dnia dziecka. I gdy na głos powiedziałam, że muszę dziś iść spać dużo wcześniej niż zwykle (niestety zawsze padam po 23 i 5 godzin snu to dla mnie za mało niestety). To mój mąż zdziwiony dlaczego ja tyle roboty mam ( on myśli, że jak go nie ma to leżę i nic nie robię, bo przecież nie prasuję jego koszul, nie zmywam po nim więc mam mniej roboty 🥴). I ja tak bardzo bym chciała, żeby sam został z synem przez tydzień i zobaczył ile pracy jest i z czym się wiąże opieka nad dzieckiem.

Dobrze jest odpuścić i nie być niewolnikiem domu i sprzątania, ale trzeba mieć przy sobie partnera który pomaga w codziennych czynnościach, nie wytyka niedociągnięć czy tego, że coś nie zostało zrobione. A niestety ja zazdroszczę innym żonom mężów, którzy pomagają w domu - nie z konieczności i ze skwaszona miną tylko normalnie bo tak trzeba, bo kochają, bo to też ich dom i rodzina

Uczciwa zono, mój mąż też potrafi z sekundy na sekundę być inny. Więc ja nigdy nie wiem co mu rzeczywiście chodzi po głowie. A niestety domyślanie się jest wyniszczające. I niestety nie skuteczne, dla związku na pewno. Mój mąż teraz jest przemiły dla mnie - traktuje mnie jak najlepszą przyjaciółkę z którą może o wszystkim porozmawiać, ja nie wchodzę w te rozmowy, zmieniam temat lub wychodzę. Tym bardziej, że sprawa w sądzie czeka i nie chce się wycofać. A ja mu mówiłam, że nie uznaję rozwodów i nie będę jego najlepszą przyjaciółką. Ale nie dociera do niego nic. I też na zewnątrz uchodzilismy za zgodne małżeństwo więc dla wszystkich to mega zaskoczenie co się u nas podziało. Ale przecież ja się nigdy nie skarżyłam, nie mówiłam na zewnątrz, że u nas trudna relacja. I są osoby, dla których nie liczy się to że przez ich decyzje, działanie inni będą cierpieć lub gorzej się rozwijać ( dzieci). Liczy się dla nich tylko ich życie i wygoda. Niestety
Dlatego stawiamy granice, ciśnienie mi od razu skacze jak to czytam, że mąż nie ruszy palcem, a wytyka że jest nieporzadek. Ja mówię, nie jestem służącą, ty też możesz to zrobić i cisza, bo przecież nie pomoże. Naprawdę nie warto się zajeżdżać, by potem dostać takiego kopa, że tylko psycholog pomoże. Ja nie robię już nic dla nikogo i w końcu zaczynam żyć, ale przez to że jestem w małżeństwie i mam dziecko, czuję że jestem uwięziona, nie mogę po prostu wyjść i wrócić w nocy, bo tak mi się zachce, a mój mąż może wszystko.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Moj maz wprost nigdy nie wytykal mi ze czegos nie zrobilam ale posrednio mowil np. ale tu syf lub bajzel jak czegos nie zdazylam zrobic. A wiadome bylo ze to do mnie mowi.
Nieraz mi mowil ze ja to sie mam dobrze w domu ( choc padalam ze zmeczenia). A jak mowilam mu to sie zamienmy lub zrobmy tak bym mogla wrocic do pracy to mowil, po co Ci , malo masz pieniedzy, źle Ci itd.
A przeciez glownie chodzilo mi o moj rozwoj.

Maz zawsze powtarzal mi ze dla niego wskaznikiem tego jak go kocham jest to jak czesto jestesmy razem. Dla mnie milosc to nie tylko bycie razem ( choc tez uwazam za wazne) ale wazniejsza dla mnie jest rozmowa z mezem, jego szczerosc, uczciwosc, wsparcie, otwartosc - a wiec i przejrzystosc.

Jak moj maz byl chory lub zmeczony itd. to ja potrafilam go zrozumiec niestety w drugą stronę to nie dzialalo.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Blawatku
Ciezkie jest gdy wspolmalzonek jest taki grzeczny a dazy do rozwodu. Mam wrazenie ze pewnie dlatego zebys mu oporow nie stawiala przy rozwodzie i bylo szybko i "po sprawie"( dla niego)...przykre...

Moj maz mieszka ze mną a jest taki obcy. Ciezko mi tez tak zyc. Maz sie zachowuje jakby mnie nie bylo lub nid znał. A te 14 lat malzenstwa to co juz wykasował? Przykre
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Nirwanna »

Uczciwa żono, czytałaś o 5 językach miłości? ;-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: s zona »

Dziewczyny, osobiscie jestem pod wrazeniem ostatnio przeczytanej ksiazki https://www.tolle.pl/pozycja/kochanie-wojny-nie-bedzie

Mysle,ze obok Cenniejszej niz perly to podstawa dobrej komunikacji .. i oczywiscie Jezykow milosci ..
Pozdrawiam :)
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Nirwanna pisze: 02 cze 2021, 15:52 Uczciwa żono, czytałaś o 5 językach miłości? ;-)
Nie slyszalam.
Postaram sie przeczytac tą ksiazkę😊
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

s zona pisze: 02 cze 2021, 16:11 Dziewczyny, osobiscie jestem pod wrazeniem ostatnio przeczytanej ksiazki https://www.tolle.pl/pozycja/kochanie-wojny-nie-bedzie

Mysle,ze obok Cenniejszej niz perly to podstawa dobrej komunikacji .. i oczywiscie Jezykow milosci ..
Pozdrawiam :)
Dziękuje
Ostatnio zmieniony 02 cze 2021, 19:55 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: s zona »

Uczciwa zona pisze: 02 cze 2021, 19:42
Nirwanna pisze: 02 cze 2021, 15:52 Uczciwa żono, czytałaś o 5 językach miłości? ;-)
Nie slyszalam.
Postaram sie przeczytac tą ksiazkę😊

Tak na szybko, w pigulce zanim przeczytasz - jesli nie widzialas - 5 języków miłości | fr. Paul Hrynczyszyn
https://www.youtube.com/watch?v=M_TkDjrAm5w
ps robilam teraz test i wyszlo,ze 4 jezyczna jestem, 3 x 7 i jeden 9 .. drobne przyslugi ...
czyli maz trudno nie ma .. nawet przez pomylke, jesli chce to znajdzie sciezke ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

s zona pisze: 02 cze 2021, 20:52
Uczciwa zona pisze: 02 cze 2021, 19:42
Nirwanna pisze: 02 cze 2021, 15:52 Uczciwa żono, czytałaś o 5 językach miłości? ;-)
Nie slyszalam.
Postaram sie przeczytac tą ksiazkę😊

Tak na szybko, w pigulce zanim przeczytasz - jesli nie widzialas - 5 języków miłości | fr. Paul Hrynczyszyn
https://www.youtube.com/watch?v=M_TkDjrAm5w
ps robilam teraz test i wyszlo,ze 4 jezyczna jestem, 3 x 7 i jeden 9 .. drobne przyslugi ...
czyli maz trudno nie ma .. nawet przez pomylke, jesli chce to znajdzie sciezke ...
Mi wyszlo ze jestem 2 języczna. 😉
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Mam do Was takie pytanie jak odwolac pelnomocnictwo adwokatowi? Napisac to odwolanie wlasnymi slowami, czy wypelnic na konkretnym druku i mu przeslac np. mailem??

Pytam bo moja adwokat wyslala mezowi wezwanie o "przyczynianie sie do potrzeb rodziny"( dalam jej pelnomocnictwo) ale caly czas namawia mnie do zlozenia pozwu o rozwod a ze na taką opcje nigdy sie nie zgodzę muszę tej Pani podziękowac za wspolpracę. Poradzcie jak odwolac to pelnomocnictwo.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Bławatek
Posty: 1675
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Bławatek »

Moja Pani adwokat, też była bardziej przychylna rozwodowi, ale będzie zgodnie z moją decyzją zabiegać o separację, choć prawo jest tak skonstruowane, że jak jedno z małżonków występuje z wnioskiem o rozwód to ciężej zamienić na separację. Więc pewnie adwokatom nie chce się bawić - szybko zamknąć sprawę, rozwód orzeczony i robota zrobiona. Ty płacisz za konkretną usługę, więc jeżeli ona nie chce podjąć się sprawy to musisz poszukać kogoś innego, ale ciężko w dzisiejszych czasach o odpowiednich adwokatów.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Bławatek pisze: 03 cze 2021, 12:37 Moja Pani adwokat, też była bardziej przychylna rozwodowi, ale będzie zgodnie z moją decyzją zabiegać o separację, choć prawo jest tak skonstruowane, że jak jedno z małżonków występuje z wnioskiem o rozwód to ciężej zamienić na separację. Więc pewnie adwokatom nie chce się bawić - szybko zamknąć sprawę, rozwód orzeczony i robota zrobiona. Ty płacisz za konkretną usługę, więc jeżeli ona nie chce podjąć się sprawy to musisz poszukać kogoś innego, ale ciężko w dzisiejszych czasach o odpowiednich adwokatów.
Tak Blawatku,
Oni bardzo chetni są by przeprowadzic rozwod. Będę szukala innego. Choc mi sie tylko rozchodzi o alimenty ta moja adwokat od poczatku walkuje temat rozwodu. Juz przy pierwszym spotkaniu mowila mi ze ona by wziela rozwod z takim mezem jak moj a gdy spytalam czy ona jest po rozwodzie odpowiedziala ze jeszcze nie i brakuje jej odwagi i ze obecnie jest w seperacji.

Tylko teraz mysle jak odwolac jej pelnomocnictwo, jakby ktos byl zorientowany proszę o informację bede niezmiernie wdzieczna.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Ruta »

Uczciwa zona pisze: 03 cze 2021, 14:46
Bławatek pisze: 03 cze 2021, 12:37 Moja Pani adwokat, też była bardziej przychylna rozwodowi, ale będzie zgodnie z moją decyzją zabiegać o separację, choć prawo jest tak skonstruowane, że jak jedno z małżonków występuje z wnioskiem o rozwód to ciężej zamienić na separację. Więc pewnie adwokatom nie chce się bawić - szybko zamknąć sprawę, rozwód orzeczony i robota zrobiona. Ty płacisz za konkretną usługę, więc jeżeli ona nie chce podjąć się sprawy to musisz poszukać kogoś innego, ale ciężko w dzisiejszych czasach o odpowiednich adwokatów.
Tak Blawatku,
Oni bardzo chetni są by przeprowadzic rozwod. Będę szukala innego. Choc mi sie tylko rozchodzi o alimenty ta moja adwokat od poczatku walkuje temat rozwodu. Juz przy pierwszym spotkaniu mowila mi ze ona by wziela rozwod z takim mezem jak moj a gdy spytalam czy ona jest po rozwodzie odpowiedziala ze jeszcze nie i brakuje jej odwagi i ze obecnie jest w seperacji.

Tylko teraz mysle jak odwolac jej pelnomocnictwo, jakby ktos byl zorientowany proszę o informację bede niezmiernie wdzieczna.
Może najpierw z panią mecenas porozmawiaj. Wyjaśnij swoje stanowisko. Pokaż świadectwo na forum tam jedno jest dokładnie o takiej sytuacji, gdzie jednak prawnik się przekonał i wygrał sprawę skończyło się separacją. I spróbuj przekonać by reprezentowała twoje stanowisko. Jak się nie da, wtedy odwołaj. Wystarczy że jej napiszesz, że odwolujesz. Jeśli było składane do sądu, to także do sądu. Proste zdanie: odwołuje pełnomocnictwo dla i tu jej imię i nazwisko. Jeśli znajdziesz nowego prawnika, to zrobi to nowy prawnik.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: Uczciwa zona »

Ruta pisze: 03 cze 2021, 15:18
Uczciwa zona pisze: 03 cze 2021, 14:46
Bławatek pisze: 03 cze 2021, 12:37 Moja Pani adwokat, też była bardziej przychylna rozwodowi, ale będzie zgodnie z moją decyzją zabiegać o separację, choć prawo jest tak skonstruowane, że jak jedno z małżonków występuje z wnioskiem o rozwód to ciężej zamienić na separację. Więc pewnie adwokatom nie chce się bawić - szybko zamknąć sprawę, rozwód orzeczony i robota zrobiona. Ty płacisz za konkretną usługę, więc jeżeli ona nie chce podjąć się sprawy to musisz poszukać kogoś innego, ale ciężko w dzisiejszych czasach o odpowiednich adwokatów.
Tak Blawatku,
Oni bardzo chetni są by przeprowadzic rozwod. Będę szukala innego. Choc mi sie tylko rozchodzi o alimenty ta moja adwokat od poczatku walkuje temat rozwodu. Juz przy pierwszym spotkaniu mowila mi ze ona by wziela rozwod z takim mezem jak moj a gdy spytalam czy ona jest po rozwodzie odpowiedziala ze jeszcze nie i brakuje jej odwagi i ze obecnie jest w seperacji.

Tylko teraz mysle jak odwolac jej pelnomocnictwo, jakby ktos byl zorientowany proszę o informację bede niezmiernie wdzieczna.
Może najpierw z panią mecenas porozmawiaj. Wyjaśnij swoje stanowisko. Pokaż świadectwo na forum tam jedno jest dokładnie o takiej sytuacji, gdzie jednak prawnik się przekonał i wygrał sprawę skończyło się separacją. I spróbuj przekonać by reprezentowała twoje stanowisko. Jak się nie da, wtedy odwołaj. Wystarczy że jej napiszesz, że odwolujesz. Jeśli było składane do sądu, to także do sądu. Proste zdanie: odwołuje pełnomocnictwo dla i tu jej imię i nazwisko. Jeśli znajdziesz nowego prawnika, to zrobi to nowy prawnik.
Dziekuję Ruto.
Ja z moją mecenas juz rozmawialam kilka razy na temat zmiany jej stanowiska niestety nie dala sie przekonac. Mowilam jej ze jestem osobą wierzacą i ze ja nie zgodze sie nigdy ani na rozwod ani nie bede o niego wystepowac. To powiedziala mi zebym to przemyslala ze ona uwaza ze to nierozsadnie tak robic. A pozatym mowila ze jestem jeszcze mloda i zebym zaczela jaknajszybciej "nowe" zycie bo sobie go marnuje itd. I
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
elena
Posty: 428
Rejestracja: 14 kwie 2020, 19:09
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czy ból po zdradzie kiedyś zniknie?

Post autor: elena »

Uczciwa zona pisze: 03 cze 2021, 14:46
Tak Blawatku,
Oni bardzo chetni są by przeprowadzic rozwod. Będę szukala innego. Choc mi sie tylko rozchodzi o alimenty ta moja adwokat od poczatku walkuje temat rozwodu. Juz przy pierwszym spotkaniu mowila mi ze ona by wziela rozwod z takim mezem jak moj a gdy spytalam czy ona jest po rozwodzie odpowiedziala ze jeszcze nie i brakuje jej odwagi i ze obecnie jest w seperacji.

Tylko teraz mysle jak odwolac jej pelnomocnictwo, jakby ktos byl zorientowany proszę o informację bede niezmiernie wdzieczna.
A widzisz jej brakuje odwagi na rozwód a Tobie radzi rozwód, łatwo się doradza innym prawda.
Z punktu widzenia prawnika to rzeczywiście łatwiej i szybciej załatwić sprawę mając zgodę na rozwód, ale później z konsekwencjami tej decyzji zostajemy my a nie prawnicy. Gratuluję Ci Twojej postawy, jednoznacznie powiedziałaś, ze nie chcesz rozwodu, zależy ci tylko na zabezpieczeniu finansowym. Brawo!
„Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic”. Ks. Jan Twardowski
ODPOWIEDZ