Krzysztof , ale to pisz Ty .. malymi krokami . po prostu badz .. zeby czula ,ze moze na Ciebie liczyc .. ze nie zawiedziesz ,gdy tego bedzie potrzebowala ..Krzysztof.s pisze: ↑18 lut 2019, 19:32 Chciałbym dbać , bardzo.
Ale widzę że ona sama ogranicza kontakty ze mną . Nie odzywa sie , nie odpisuje. Jak raz na miesiąc napisze , hej , Cobi Ciebie ? To wszystko.
Mam nadzieję że znajdę drogę do jej serca
Pamietam ,jak stosunkowo niedawno dorosly juz syn jednej z Sycharek nie chcial sie spotkac z ojcem , zeby nie ranic matki .. widzial jej lzy i nie chcial byc nielojalny ..
To jest strasznie trudne dla dzieci ..
Ale Marylka ma racje , przez dzieci do serca matki ..
U nas to dzieci przewazyly szale ....
ps jesli moge cos Ci zasugerowac ,to dobrze jest pytac dziecko o konkrety a nie ogolnie , " co u Ciebie " odp - dobrze .. i koniec rozmowy .. ale dobrze jest rozeznac sprawy szkolne dziecka ,czy zajecia dodatkowe , kolegow ,wydarzenia szkolne, nauczycieli .. Teraz kazda szkola ma swoja strone , u nas rodzice maja specjalny kod ,zeby byc na biezaco odnosnie ocen ,nieobecnosci lub zachowania dziecka .. sa wydawane gazetki w szkolach .. wiec jesli sie postarasz /poszperasz to o wielu rzeczach wiesz .. masz niodebrane prawa rodzicielskie , wiec mozesz rozmawiac z wychowaca ,pedagogiem .. Uwazam ,ze warto zadbac , nawet jesli na poczatku idzie ,jak po grudzie ...
Jeszcze moze taki drobiazg .. pamietam ,jak w kryzysie nasza nastolatka byla oburzona na tate ,nie chciala rozmawiac przez telefon ,ale wszystkie kartki ktore dostawala chowala do szuflady .. nie wyrzucila do kominka ,chociaz byl obok .. Wiec cierpliwosci zycze