Strona 2 z 4

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

: 13 cze 2019, 17:12
autor: niezadowolony
o wlasnie. świetna odpowiedz. takie podpowiedzi są pożądane :) geneza nicku - nie lubie wszelkich "forumów" i innych takich społecznych ekshibicjonizmów. Ale czego sie nie robi dla ratowania związku i dla żonki, na której mi zależy. :D

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

: 13 cze 2019, 17:37
autor: Lawendowa
niezadowolony, a może pora na swój wątek ? Łatwiej będzie i Tobie i użytkownikom piszącym wprost do Ciebie.

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

: 13 cze 2019, 17:40
autor: niezadowolony
a czy - zwracam sie do administratorów- mozecie mnie i mój dotychczasowy dorobek wraz z piszącymi do mnie przerzucic gdzie indziej i stworzyc taki wątek? ze wzgledu na moj nick i jego geneze serdecznie o to proszę.

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

: 13 cze 2019, 17:43
autor: Lawendowa
Możemy, ale to chwilę potrwa.

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

: 16 cze 2019, 8:42
autor: niezadowolony
rozumiem ze nikt z administratorow mi nie pomoze. wiec nie zaloze nowego wątku ponieważ nie potrafię. tutaj będę pisywał :)

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

: 16 cze 2019, 11:53
autor: jacek-sychar
Niezadowolony

Wątek możesz założyć sobie sam.
Wchodzisz tutaj:
viewforum.php?f=13
i naciskasz przycisk "Nowy temat"
Wpisujesz jego temat oraz treść pierwszego posta. Wysyłasz i już masz swój nowy post w nowym wątku.
Przeniesienie postów tez jest możliwe, tylko których?
Włączyłeś się w dyskusję na obecnym wątku i do końca nie widzimy, co mielibyśmy przenieść.

Re: Wątek niezadowolonego

: 16 cze 2019, 17:19
autor: Lawendowa
Wydzieliłam z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=1281&start=45 nowy i przeniosłam posty odnoszące się do wpisów niezadowolonego.

Re: Wątek niezadowolonego

: 16 cze 2019, 17:25
autor: niezadowolony
dziękuję za wydzielenie miejsca a forumowiczow proszę o swoje doswiadczenia dotyczace powrotu do zdrowej relacji

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

: 16 cze 2019, 17:34
autor: Lawendowa
Warto pochylić się i przeanalizować swoją sytuację pod kątem pytań z postu marylki, bo tam zawarte jest bardzo dużo istotnych spraw.
marylka pisze: 13 cze 2019, 10:22 Zostawiajac na chwile żonę....jak Ty pracujesz nad sobą? Co zrobiłeś oprocz wykasowania przeszlych kontaktow?
To super, że sie nawrociłeś.
Domyślam sie, że odnalazłeś na swojej drodze Boga.
To pierwszy najważniejszy krok.
I teraz - z Bogiem do ludzi.
I o to pytam - jakie dzialania podejmujesz w pracy nad soba? Czy dotarleś do tego dlaczego zdradziłes żonę?
Pewnie w czasie kryzysu zamiast pracy nad zwiazkiem wybrales łatwiejsza i ślepa drogę czyli ramiona kowalskiej.
Wrociłeś do tamtego momentu?
Kryzysu?
Co szwankowało?
Komunikacja?
Ucieczka od obowiazków?/nadmiar obowiazków?
Spedzanie wolnego czasu? Jak? Z żona? Dziećmi? Sam? Jak sam to jak?
Warto do tamtego momentu wrocic, żeby tym razem to naprawić.
Po co?
Bo nieprzepracowany kryzys wraca i to ze zdwojona siła.
A Twoje zachowanie w sytuacji kryzysu ( zdrada) może być powielone.
Zakladam że tego nie chcesz.
Więc - co szwankowało?
Jak nad tym pracujesz?
Pracujesz?

Re: Wątek niezadowolonego

: 17 cze 2019, 18:02
autor: niezadowolony
odpowiedzialem jej na tego posta: "ja mysle ze: pierwsze komunikacja drugie nadmiar pracy. co do pracy nad sobą - rzucilem nałogi. w tym rowniez kowalska jako specyficzny nałóg. "praca nad związkiem" okreslilbym jedną nazwą - rutyna. taka smutna rutyna ktora wykancza zwiazki."

Re: Wątek niezadowolonego

: 17 cze 2019, 19:22
autor: marylka
niezadowolony pisze: 17 cze 2019, 18:02 . "praca nad związkiem" okreslilbym jedną nazwą - rutyna. taka smutna rutyna ktora wykancza zwiazki."
O ile powyższe sa ok to praca ktora opisujesz nad związkiem.....zobacz...Tobie samemu sie nie chce...dziwisz sie, że żonie też nie?

Taka drobnostka....kiedy zaprosiles ja do restauracji?
Kino?
Spacer?

No kiedys tak żonę zdobywałeś ...może na początek to?
Cos co Wam sprawi radość?

Re: Wątek niezadowolonego

: 18 cze 2019, 23:07
autor: niezadowolony
Ja mowilem o pracy nad zwiazkiem w czasie kryzysu. Jeszcze przed tym zlem co nastąpilo. Wydawalo mi się w tamtym okresie ze nie mogę na żonę liczyc. Teraz to "wydawanie się" stukrotnie odczuwam. Caly czas jestem zarzucany ze zbyt malo robie, przypominane mi jest o tej mojej niedobrej przeszlosci. Niech już i tak będzie. To pewnie mój krzyż. Kino jest restauracja troche mniej ale tez moge powiedziec ze jest. Był weekend. Proponuje aktywnosc fizyczną spacer, zona jest zmeczona. Jak nam moze sprawic radosc jak przy kazdym obcowaniu z nią z calej jej postawy wychodzi lustro Bazyliszka :( co bym nie uczynił. Ja rozumiem ze zrobilem zle. Ale kiedy przed zdradą bylo źle po zdradzie cokolwiek nie zrobię - tez sie pozniej okazuje ze jest źle.

Re: Wątek niezadowolonego

: 19 cze 2019, 6:33
autor: Nirwanna
Niezadowolony, bo oczekujesz efektu, i to szybkiego. Spoko, to bardzo męski sposób myślenia, to normalne i ludzkie.
Problem polega na tym, że mamy coraz mniej kochać za pomocą swojej ułomnej natury, a coraz bardziej - korzystając z Bożej Miłości.
Wtedy dawanie miłości przychodzi naturalnie i bez przywiązania do efektu, coraz bardziej bezwarunkowo, a nawet gdy to nie jest z fanfarami przyjęte, to dawca nie ma z tego powodu frustracji :-D
Poznawaj coraz lepiej żonę, co w danym momencie odbierze dla siebie jako dobro, i korzystaj z łask sakramentu małżeństwa. Wtedy Pan Bóg uzupełni swoją mocą wszelkie Twoje niedoróbki.

Re: Wątek niezadowolonego

: 19 cze 2019, 7:06
autor: Linna

Re: Wątek niezadowolonego

: 19 cze 2019, 13:21
autor: niezadowolony
Nirwana tak. Ale ja jeszcze tak bardzo niedoswiadczony Boskich spraw :( Chcę żonę poznawać ale mam wrazenie ze ona mnie sobie w glowie ustawila jako osobę co ma dzialac w danym schemacie. Robic "tak, tak i tak". jesli nie robie tak jak ona to sobie wyobrazila ze mam dzialac atakuje mnie zloscią i tym przerazajacym "koniec juz z nami!" - nie przyjmujac zadnych wyjasnien i nie uznajac ze ja jestem osobą autonomiczną z bagazem wad. Masakra.