Zdrada emocjonalna

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

nałóg
Posty: 3364
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: nałóg »

ps
niedawno zdarzylo mi sie powiedziec mezowi , ze " jestes fajny facet " i reakcja byla zadziwiajaca , ze " naprawde tak myslisz i ten blysk w oczach - bezcenny .. a wredna wczesniej tez potrafilam byc ..I czesc zarzutow meza byla prawdziwa , niestety , ale mnie bylo wygodnie to wypierac ...
Justdb
Posty: 337
Rejestracja: 20 mar 2019, 7:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Justdb »

Zdrada emocjonalna to też zdrada. Emka z twojego opisu zachowania męża wnioskuje, że on jest w amoku. Nic do niego nie dociera i próbuje, całą winę zrzucić na Ciebie. Z dobrego, kochającego czlowieka przeistoczył się w drania. Znam to. Przeszłam przez to. Z doświadczenia powiem ci tak, nic na siłę. Im bardziej będziesz na niego naciskać, tym bardziej będzie się oddalać od Ciebie. Dobrze tu wszyscy radzą, zostaw męża w spokoju. Zajmij się sobą. U mnie niestety dokonała się zdrada fizyczna, ale czy to bolało bardziej? Mój mąż najpierw twierdził, że jego uczucie do mnie wygasło, potem pół roku, że kocha mnie i kowalską. Mnie coraz bardziej ją coraz mniej. Przetrwałam to wszystko. Przylgnęłam do Jezusa i Matki Bożej. I gdy już wszystko osiągnęło dna, nastąpił zwrot akcji. Teraz rozmawiamy o tym, co się stało. Zapytałam go czy sądzi, że można kochać dwie kobiety? Kategorycznie odpowiada ,że nie. Życzę ci kochana wytrwałości i otaczam modlitwą
Justyna
sasanka
Posty: 201
Rejestracja: 09 sie 2017, 23:08
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: sasanka »

Witaj Emka ! W Twoim wątku rozwinęła się dyskusja do której ja też wtrąciłam parę słów ,ale nie wiem czy skorzystałaś z tych wszystkich tu dawanych wskazówek? Jednak najważniejsze jak Ty sobie teraz radzisz?
Takie milczenie na forum być może świadczy , że jest Ci bardziej potrzebna pomoc i wsparcie. A może po prostu wszystko ułożyło się lepiej?
To też byłoby budujące dla innych.
Pozdrawiam
Emka
Posty: 13
Rejestracja: 15 maja 2019, 23:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Emka »

Sasanko skorzystałam z każdej rady i bardzo za każde słowo dziękuję.. Pracuję nad sobą, powierzyłam wszystko Bogu, modlę się i czuję spokój.. Do dzisiejszego popołudnia miałam nadzieję, że jest lepiej w naszej relacji, że wszystko idzie w dobrym kierunku.. nie wracałam do tematu, byłam pogodna, miło spędzaliśmy razem czas, chwaliłam i doceniałam Męża, faktycznie, wcześniej było tego niestety za mało.. Mąż był wychowywany w specyficznej rodzinie, w emocjonalnym chłodzie, przemocy, nie miał praktycznie żadnych relacji z rodzicami ani rodzeństwem, choć kontakt ja staram się podtrzymywać.. Dzieciństwo odbiło swój cień, deficytami w sferze emocjonalnej.. ale przez 19 lat małżeństwa, miałam wrażenie, że jego potrzeby emocjonane są zaspokajane.. mam świadomość, że sporo przegapiłam, i to mój wielki ciężar na sercu.. Wyjaśniliśmy sobie wszystko , przeanalizowałam błedy, wybaczłam, podjęliśmy decyzję, że zaczynamy budowanie na nowo, choć cały czas widziałam zaangażowanie moje na zdecydowanie wyższym poziomie, Mąż raczej labilny emocjonalnie.. Roznawialiśmy o przyczynach kryzysu.. o swoich potrzebach, ale teraz widzę, że tylko ja zaczęłam pracę nad swoimi wadami, zaczęłam zwracać uwagę na wszystkie potrzeby mojego Męża.. A dzisiaj dostałam od Męża bluzkę, za dużą.. w poszukiwaniu paragonu znalazłam paragon za sukienkę, rozmiar kowalskiej.. styl romantyczny.. Zdałam sobie właśnie sprawę, że tylko ja walczę o tą relację.. i jestem nadal oszukiwana..
SiSi
Posty: 346
Rejestracja: 06 sie 2018, 9:31
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: SiSi »

Witaj Emka,
Strasznie ciężko czyta mi się to co opisujesz..
Kolejne rozczarowanie, kolejne kłamstwo, kolejne rozgoryczenie.
Czuję w tym również własne emocje, mój mąż również deklarował chęć powrotu do małżeństwa i odbudowy a mimo to ...byłam w tym sama...
Również znalazłam paragon( co oni tacy rozrzutni?😉) - próbował tłumaczyć to.....następnymi kłamstwami - echhh trudne to.
Z mojej perspektywy trudno jest działać w pojedynkę, przeskakiwać siebie i własne zranienie a z drugiej strony widzieć tylko udawanie, brak prawdziwej chęci, starania.

Jeśli Twój mąż jest obecnie w amoku, to niewiele zdziałasz... Bądź silna i pewna siebie.
Buduj swoje poczucie wartości niezależnie od działań męża.
On odpowiada za własne czyny i on poniesie kiedyś ich konsekwencje.

Trzymaj się.
sasanka
Posty: 201
Rejestracja: 09 sie 2017, 23:08
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: sasanka »

No cóż Emka bardzo to przykre. Najgorsze takie zaskoczenie , kiedy człowiek stara się i czuje , że jest lepiej i nagle coś takiego odkrywa !!!
Nawet czasami trudno w to uwierzyć , a jednak widzi się dowody i nie sposób temu zaprzeczyć.
Nasuwa mi się jednak taka myśl , czy to naprawdę prezent dla kowalskiej i czy to tylko zdrada emocjonalna?
Justdb
Posty: 337
Rejestracja: 20 mar 2019, 7:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Justdb »

Emka. Nie trać nadziei. Mój mąż kilka razy zrywał z kowalską i wracał do niej. Aż przyszedł czas, że różowe okulary spadły i zobaczył, że to wszystko ułuda. Ale ja jak dowiedziałam się, że mnie zdradził i nadal kontaktuje się z kowalską kazałam mu się wynosić z domu. Nigdy nie będzie mojego przyzwolenia na tą trzecią. Słucham właśnie Szustaka. Mówi że czasem trzeba trwać w miłości, ale na odległość, tak jest gdy ktoś nas rani. Wiesz mój mąż był zawsze przykładnym. A tu zonk trafiła się kowalska, moja koleżanka. Teraz wszystko wróciło do normy. Mam męża jeszcze lepszego niż przed zdradą. Wiesz dużo rozmawiamy teraz. I mąż opowiada, że był jak opętany. Mowi, że nic się nie liczyło, był głuchy na wszystkie argumenty. Ona wydawala mu się wspaniala. Teraz wie co to znaczy amok. Bardzo chciałby cofnąć czas. Bo to co wydawało mu się miłością wcale nią nie było.Z doświadczenia wiem, że jeżeli jest w amoku to nic nie zrobisz. To jest taki niszczący szał. Twój mąż długo tak nie wytrzyma. Tobie Emka pozostaje modlitwa, zawierzenie swojego małżeństwa Jezusowi i zajęcie się sobą. Marylka udzieliła mi kilku mądrych rad tj. zostaw męża w spokoju, bo to duży chłopiec. Teraz najważniejsza jesteś Ty Oczywiście pracuj nad sobą. Zajmij się dziećmi. Może jakaś wizyta w poradni. Nam pomogly spotkania małżeńskie, ale tu musicie wyrazić chęć obydwoje. Trzymam za Ciebie kciuki i otulam modlitwą.
Justyna
Emka
Posty: 13
Rejestracja: 15 maja 2019, 23:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Emka »

Dziękuję Sasanko, Justub, Sisi..
Ja znów na rozdrożu.. Kolejne kłamstwa, ale i obietnica, że od tej pory będę słyszała tylko prawdę, nie przyjęlam tego z oczekiwanym przez męża entuzjazmem, raczej obojętnie. Mąż w trakcie rozmowy miał jakiś napad duszności.. i wyznał, że tak go to męczy, że ma już myśli samobójcze. Chce zacząć na nowo, z czystą kartą.. Cały tydzien był bardzo miłym czasem spędzonym ze mną i z dziećmi. Killa razy próbowałam rozmawiać o przyczynach kryzysu, o niezaspokojonych w naszej relacji potrzebach, o tym co uważa, że powinniśmy zmienić.. i nadal tylko moja aktywność.. nie widzę gotowości w mężu do rozmowy, jest strasznie zamknięty, nie potrafię do niego dotrzeć.. Zmieniłam wczoraj taktykę, nie nalegam, staram się na nowo zajmować sobą, dziećmi, modlę się, czytam, mój mąż stwierdził, że zajmuję się wszystkim, tylko nie nim.. Przez 19 lat wszystkie problemy zamiatane były pod dywan, ugrzeczmieni zagłaskiwaliśmy trudne emocje.. aż do eksplozji, byłam przekonana, że jesteśmy świetnym małżeństwem, prawie bez kłótni, cichych dni, .. teraz wiem, że poważne konstruktywne rozmowy na palcach można policzyć.. emocje obydwoje tłumiliśmy w sobie, nasze małżeństwo było martwe przez tyle lat..już nie chcę tego powtarzać. Nie wiem co drzemie w moim mężu, i opanowała mnie bezsilność, i co najbardziej mnie martwi jakaś taka obojętność..
jacek-sychar

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: jacek-sychar »

Emka pisze: 22 lip 2019, 23:37 Killa razy próbowałam rozmawiać o przyczynach kryzysu, o niezaspokojonych w naszej relacji potrzebach, o tym co uważa, że powinniśmy zmienić.. i nadal tylko moja aktywność.. nie widzę gotowości w mężu do rozmowy, jest strasznie zamknięty, nie potrafię do niego dotrzeć..
Tak, ciągłe rozmowy kobiet. :?
Czy Wy Panie nie rozumiecie, że Wasze rozmowy to wylewanie Waszych emocji na mężczyzn, którzy nie potrafią ich udźwignąć?
Nie potrafią udźwignąć emocji.

Emka

A możesz dasz mężowi czas pokazać, że to co deklaruje, da radę wykonać?
Ale bez żadnych rozmów i roztrząsania kryzysu?
Emka
Posty: 13
Rejestracja: 15 maja 2019, 23:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Emka »

Masz rację Jacku, potrzebowałam męskiego punktu widzenia.. chcę wszystko przepracowywać, działać, zmieniać.. za szybko, za intensywnie..
Iwona
Posty: 1
Rejestracja: 15 wrz 2019, 19:39
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Iwona »

Emka.Mam nadzieję że znajdziesz w sobie siłę aby to wszystko przetrwać.Bardzo Ci współczuję i trzymam za Ciebie kciuki.Ja jestem obecnie w podobnej sytuacji w dodatku jestem w ciąży i nie dociera do mnie cała zaistniała sytuacja.Najpierw złość , nienawiść , niezrozumienie, wyrzuty w obec siebie co robiłam źle.Miłosc i nienawiść jednocześnie.Totalny obłęd w głowie .Wiem że potrzeba czasu na wszystko.Ze wszystko przez każdy etap takiej fatalnej sytuacji trzeba przejść.Ja sobie tłumaczę na wszystkie sposoby i nadal nic nie pojmuję wiem że musimy być silne.Moj też przechodzi ataki paniki ...Szkoda tylko że nie wie przez co ja przechodzę.Dbałam kochałam dałam całą siebie...a coś gdzieś zawiodło...Mam momety załamania a za chwilę wiem że dam radę choć tak naprawdę to wszystko jest nie do ogarnięcia.Juz nigdy nie będzie tak samo.
Pestka
Posty: 37
Rejestracja: 25 wrz 2019, 17:10
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Pestka »

Droga Emko
To co opisałaś to sytuacja z mojego życia. Obecnie jestem w kryzysie małżeńskim i podobnie jak Ty czuję się okropnie. Różnica polega tylko na tym, że mój mąż pracuje z kobietą, którą jest zauroczony i od nowego miesiąca wyprowadza się (jak twierdzi dla naszego dobra, żeby nabrać dystansu) bo ze mną już być nie chce.
Naprawdę wiem co przeżywasz i jaki to okropny ból. Codzienne telefony ukradkowe sms-y są nie do wytrzymania i te słowa to tylko przyjaciółka i nic nas nie łączy.

Nie umiem napisać niczego co mogłoby Ci pomóc bo sama jestem w opłakanym stanie (o zdradzie wiem od ok. 1,5 miesiąca) ale chętnie będę Ci towarzyszyć w tym to przeżywasz bo jest mi to bardzo bliskie. Ważne jest też świadomość , że nie jesteś z tym sama bo inni też doświadczają takich sytuacji.

Pamiętam w modlitwie i dużo wytrwałości
Pestka
ODPOWIEDZ