Życie po zdradzie2

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Justdb
Posty: 337
Rejestracja: 20 mar 2019, 7:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Życie po zdradzie2

Post autor: Justdb »

Moi kochani. Proszę Was o pomoc jak sobie z tym poradzić?. O tym, że mąż zdradził mnie z moją dobrą koleżanką pisałam w swoim pierwotnym wątku. Mąż bardzo żałuję. Codziennie wynagradza mi to. Jest jeszcze lepszy niż przed zdradą. Byliśmy na spotkaniech małżeńskich. Słuchamy KS. Dziewieckiego, ojca Szustaka. Ja przebaczyłam z całego serca. Mam tylko jeden problem. Czasem wspominam sobie stare czasy i ogarnia mnie wielki smutek. Wynika on z tego, że już zawsze mąż bedzie miał tajemnicę, jaką była intymność z kowalską. Mąż wyznał mi wszystko, ale oczywiście bez intymnych szczegółów. Zresztą i Dziewiecki i Szustak o tym mówią, że nie wolno, bo to rani zdradzonych. Mąż powiedział, że wyzna mi wszystko o co zapytam. A ja czasem chcę znać wszystko, a czasem nie. Proszę o radę.
Justyna
twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: twardy »

Słyszysz co mówią ks.Dziewiecki, o.Szustak i ... ?
Nie wierzysz im, że wiedzą co mówią? Chcesz sama sprawdzić na sobie jak boli gdy dowiesz się szczegółów?
Co chcesz uzyskać poznając wszystkie detale?
Zastanów się i odpowiedz sobie na te pytania.
Justdb
Posty: 337
Rejestracja: 20 mar 2019, 7:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: Justdb »

Twardy. No właśnie wiem i rozumiem to bardzo dobrze. Tylko przedtem z mężem nie mieliśmy tajemnic, a teraz to wszystko sprawilo, że odczuwam wielki smutek. Wiele szczegółów znam, bo wpadła mi w ręce korespondencja na messengerze. Chciałabym, żeby mi ktoś pomógł poradzić sobie z tym smutkiem.
Justyna
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: ozeasz »

Justdb jeśli interesuje Cię jak może się skończyć szukanie szczegółów w tej sprawie, to poszukaj sobie moich postów. Powiem tak, uciekaj od tego jak najdalej, mnie pozbycie się koszmarów które wzięły się z takich informacji kosztowało parę lat życia i wielokrotnych modlitw. Bóg był tak łaskawy że odebrał mi to dwa lata temu. Choć wcześniej odwodził mnie od pomysłu dowiadywania się różnymi kanałami (nagrywanie, podsłuchiwanie, czy przeszukiwanie maila, czy smsa kilka razy) ,ja jednak ubzdurałem sobie że wiedza o tym dziadostwie da mi poczucie bezpieczeństwa, nic bardziej mylnego.
Nie pierwszy raz nie posłuchałem Boga, nie pierwszy raz dowiedziałem się o tym, że On wie co dla mnie najlepsze, i tylko On zapewnia prawdziwe poczucie bezpieczeństwa, mam nadzieję że nie ostatni raz doświadczyłem Jego miłości, troski, cierpliwości, kiedy odebrał mi to ciężkie brzemię.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: marylka »

I ja sie wypowiem. Ja poznalam szczegoły.
Powalily mnie na dlugi czas i rozdzieraly mi serce i umysl. Do tej pory na pewne zdarzenia reaguje alergia.
Po jakims czasie żal mi bylo
Wiesz...dl mnie to nie bylo nic intymnego tylko oblesnego i obdartego z godnosci czlowieka. Zarowno ze strony meża jak tej drugiej
To z kolei spowodowalo że już z innych powodow trudno bylo mi sie zbliżyc intymnie do meża.
No ja to jestem taka osoba że musilam wiedziec.
Pisze o szczegolach
Wiec - ja musialam wiedziec ale z perspektywy czasu stwierdzam że to niepotrzebne bylo.
Jeżeli moge Ci zasugerowac - postaraj sie nie patrzec na to jako WIELKĄĄĄ TEJEMNNNICE
Tylko WIELKIE OBLESNE NIC.ZERO
To jest jego wstyd a nie powod do chluby
I tamtej wstyd
I niech tam zostanie
Ja bym teraz o fakcie zdrady to chciala wiedzieć.
A co tam robili - w życiu
Pozdrawiam
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: Angela »

Justdb pisze: 23 lip 2019, 20:47 Twardy. No właśnie wiem i rozumiem to bardzo dobrze. Tylko przedtem z mężem nie mieliśmy tajemnic, a teraz to wszystko sprawilo, że odczuwam wielki smutek. Wiele szczegółów znam, bo wpadła mi w ręce korespondencja na messengerze. Chciałabym, żeby mi ktoś pomógł poradzić sobie z tym smutkiem.
Chroń swoje serce przed jeszcze większym smutkiem, który przychodzi po poznaniu takich spraw. Najważniejsze, że mąż chce wyjść z tego błota. Po co Ty masz się nim brudzić.
A ten smutek, który masz teraz, może pomóc Ci pokochać męża szczerszą miłością, bo już wiesz, że nie jest aniołem. Twoja miłość ma szansę stać się prawdziwie bezinteresowną. A z czasem zbudujecie z mężem własną, wspólną, piękną tajemnicę, której świat nie odbierze.
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: Uczciwa zona »

Do Justdb.
Witaj, ja poznałam bardzo dużo szczegolow bo chciałam a mąż bez jakichkolwiek hamulców o tym mi odpowiadał i to jest przerażające. Bo jako mój 12 letni stażem mąż ojciec dwójki dzieci zachowywał się potwornie niedojrzale nieodpowiedzialnie jak nastolatek który oszalał za dziewczyną i nic więcej dla niego nie istniało i nic więcej dla niego nie liczyło się tylko ona.
Wiem że to kusi by wiedzieć ale nie warto. Ja do dzisiaj o tym myślę po 2 latach mam koszmary z tego powodu często o tym myślę. To jest potworne nie do udzwigniecia jako żona kobieta matka.
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Uczciwa zona
Posty: 240
Rejestracja: 26 sty 2019, 8:54
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: Uczciwa zona »

I jeszcze jedno Justdb. Ja mnie to mąż powiedział widziałam że jemu ulzylo i zaczął zachowywać się jakby było minęło i nic się nie stało bo przecież wszystko że szczegółami mi wyznał za to na mnie spadł olbrzymi głaz który mąż zrzucił na mnie który do dzisiaj dźwigam .
JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ, PROSZĘ...
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: ozeasz »

Dopowiem jeszcze tyle że przedmiotem mojej wieloletniej modlitwy był obraz mojej żony, jak Ją widzę, a wyżej wymienione sytuacje kierowały moją percepcję w sposób bardzo tendencyjny, żona robiąc "takie rzeczy" była w moim mniemaniu "zła".

Wiele sytuacji w związku z tym powodowały moje reakcje, a to łzy, innym razem gniew i złość, jeszcze innym poczucie niesprawiedliwości, rozpacz związaną z niemożnością zjednoczenia się Tą która była, jest mi droga, drastyczne zaniżenie poczucia wartości itd.

Wiedziałem ze Bóg Ją widzi inaczej i ja chciałem widzieć w mojej zonie nie tylko to co mnie boli, co mnie bezpośrednio rani, ale to co widzi Bóg w swojej córce, z początku małżeństwa też tak postrzegałem moją żonę, jednak mocny kryzys, nastawienie żony do mnie, Jej kolejni partnerzy i całokształt z tego czasu zaburzył tę pierwotną miłość do Niej.

Więc Bóg zmienił też po kilku latach moją percepcję osoby żony, o to prosiłem abym umiał kochać Ją tak jak On kocha, widzieć Ją Jego oczami, również od dwóch lat Bóg to we mnie zmienił, i ten sposób patrzenia do dzisiaj się we mnie rozwija i dopełnia.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: nałóg »

Jak chcesz sobie dokopać to wypytuj męża o wszystkie szczegóły...detale..... bo chcesz pocierpieć. Tylko czy dasz radę?
:kusy" wie co robi....... prze abyś zapoznała się ze szczegółami ..... i to w imię szczytnych zasad: bez tajemnic w związku........ by doprowadzić na krawędź wytrzymałości..... w imię prawdy ......a Ty nie udźwigniesz.
Może warto poprosić Boga aby zabrał od Ciebie te natrętne myślenie? prosić do skutku...... i zabierze.... może za dzień....tydzień, a może za miesiąc.....lecz zabierze jak będziesz szczerze prosić.
PD
Justdb
Posty: 337
Rejestracja: 20 mar 2019, 7:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: Justdb »

Dziękuję wam kochani. Ja niestety też poznałam wiele szczegółów. Z natury jestem osobą impulsywną, ale nie pamiętliwą. Szybko zapominam krzywdy. Co do męża, on wogole nie chce tego pamiętać. Powiedział dosłownie, żeby nie grzebać w tym szambie.Wstydzi się tego potwornie. Gdyby mógł cofnąć czas, to nigdy by tego nie zrobił. Powiedział, że cierpi również przez to, że był krxywdzicielem.
Justyna
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: ozeasz »

Justdb pisze: 23 lip 2019, 19:40 Moi kochani. Proszę Was o pomoc jak sobie z tym poradzić?. O tym, że mąż zdradził mnie z moją dobrą koleżanką pisałam w swoim pierwotnym wątku. Mąż bardzo żałuję. Codziennie wynagradza mi to. Jest jeszcze lepszy niż przed zdradą. Byliśmy na spotkaniech małżeńskich. Słuchamy KS. Dziewieckiego, ojca Szustaka. Ja przebaczyłam z całego serca. Mam tylko jeden problem. Czasem wspominam sobie stare czasy i ogarnia mnie wielki smutek. Wynika on z tego, że już zawsze mąż bedzie miał tajemnicę, jaką była intymność z kowalską. Mąż wyznał mi wszystko, ale oczywiście bez intymnych szczegółów. Zresztą i Dziewiecki i Szustak o tym mówią, że nie wolno, bo to rani zdradzonych. Mąż powiedział, że wyzna mi wszystko o co zapytam. A ja czasem chcę znać wszystko, a czasem nie. Proszę o radę.
Czy Twój smutek nie wiąże się z niskim poczuciem wartości i porównywaniem się do k.?

Jeśli tak rozumiem że to emocje i uczucia biorą w tym udział ,warto jednak zmieniać swoje myślenie, a smutek odejdzie w zapomnienie, na jego miejsce pojawi się miłość i akceptacja siebie.


Warto przyjąć również to że są rzeczy na kóre nie mamy wpływu, akceptacja przynosi pokój i rozluźnienie, jeśli przyjdą takie myśli, jeśli przyjdzie smutek ..zastanów się co jest tego źródłem, jaka potrzeba w Tobie mogła nie zostać zrealizowana? Może taki kierunek coś odkryje?

Justdb pisze: 24 lip 2019, 13:12 Dziękuję wam kochani. Ja niestety też poznałam wiele szczegółów. Z natury jestem osobą impulsywną, ale nie pamiętliwą. Szybko zapominam krzywdy. Co do męża, on wogole nie chce tego pamiętać. Powiedział dosłownie, żeby nie grzebać w tym szambie.Wstydzi się tego potwornie. Gdyby mógł cofnąć czas, to nigdy by tego nie zrobił. Powiedział, że cierpi również przez to, że był krxywdzicielem.

A czy to nie jest tak, że boli Cię to wyparcie przez męża, bo może się to wiązać w twoim mniemaniu z brakiem żalu z Jego strony, a w Tobie jest ból i cierpienie związane z tym co zrobił ?

Że nie widzisz tego, że współcierpi z Tobą i nie widzi tego, że Ciebie to tak boli?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: nałóg »

Akceptacja człowieka....... wdzięczność za jego przebudzenie.....
Justdb
Posty: 337
Rejestracja: 20 mar 2019, 7:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: Justdb »

Ozeaszu,
bardzo mądre są twoje słowa. Może rzeczywiście wypadam niekorzystnie w stosunku do kowalskiej. Zresztą przyzwyczaiłam się do tego, że ani jestem ładna, ani zgrabna. Ale mam w sobie to coś, co przyciąga ludzi. Po prostu mnie lubią. Zarówno mężczyźni jak i kobiety. Mój mąż podziwia mnie za tą otwartość, za to, że umiem każdego sobie zjednać i jest to bardzo naturalne. Nawet po tygodniu pobytu w szpitalu psychiatrycznym, wszyscy mnie żegnali, a kilka pacjentek miało łzy w oczach. To jest moja przewaga nad kowalską.
Jeszcze niedawno nienawidziłam kowalskiej. Za to, że będąc moją dobrą koleżanką uwodziła mi męża ( z ich korespondencji jasno to wynikało). Teraz czuję do niej tylko żal i modlę się o jej nawrocenie. Jest we mnie taki smutek, że ona ma małe dziecko i może tto być dziecko mojego męża. Jest smutek, że mąż był tak blisko Boga, a mimo to popełnił grzech. On mówi, że to był pewien rodzaj szału. Nic nie było istotne tylko ona. Bolą też jej słowa, wypowiedziane do mojego męża, po mojej próbie samobojczej gdy u niego zapaliła się lampka wyrzutów sumienia, że to co robi to ciężki grzech
" jakoś to poukładamy," . Smutne, że moje życie było nic nie warte.
Co do męża to rozmawiamy, o tym co się stało bez emocji. Bez nerwów. Po prostu szczery dialog. Oczywiście bez detali. On wie co się dzieje w mojej duszy, jakie to cierpienie, bo wysłuchał Pachnideł Szustaka. Wie, że obydwoje popełnili gwałt na moim sercu. Niby egzystuje normalnie, ale dzielę czas na to, co było przed i na to co jest po. Mam wrażenie, że gram w jakimś filmie.
Justyna
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Życie po zdradzie2

Post autor: ozeasz »

Justdb pisze: 24 lip 2019, 17:21 Ozeaszu,
bardzo mądre są twoje słowa. Może rzeczywiście wypadam niekorzystnie w stosunku do kowalskiej. Zresztą przyzwyczaiłam się do tego, że ani jestem ładna, ani zgrabna. Ale mam w sobie to coś, co przyciąga ludzi. Po prostu mnie lubią. Zarówno mężczyźni jak i kobiety. Mój mąż podziwia mnie za tą otwartość, za to, że umiem każdego sobie zjednać i jest to bardzo naturalne. Nawet po tygodniu pobytu w szpitalu psychiatrycznym, wszyscy mnie żegnali, a kilka pacjentek miało łzy w oczach. To jest moja przewaga nad kowalską.
Justdb ja nie napisałem że wypadasz niekorzystnie na tle kowalskiej ,ale że porównując się do niej odczuwasz smutek i inne trudne i przykre emocje.

Niskie poczucie wartości m.in. bazuje, karmi się porównywaniem tak myślę.

Jestem przekonany o Twoim pięknie i atrakcyjności,bo jesteś córką Króla, księżniczką ...

Problem jest w tym, że jeśli Ty sama tak mówisz o sobie, a nasze słowa mają moc o tyle że wpływają na nasza percepcję, przez to zaś na nasze kreowanie rzeczywistości wg tych przekonań, to komunikujesz to środowisku bardziej lub mniej świadomie.

Dobrze jest zmienić źródło czerpania swojej wartości, nie porównując sie do nikogo, a ufając w to, że każdy z nas jest dziełem doskonałym i skończonym naszego kochającego Ojca.

Poza tym jako osoba jesteś jedyna i wyjątkowa, to jest atrakcyjne że żadna inna osoba nie ma Twoich cech, nie ma tego co Ty, jesteś niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju, to cel Stwórcy, On tylko tworzy arcydzieła....
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę...Ps 139,14
Więc zjamij się sobą, w sensie, poznawaj siebie oczami Boga, a jestem przekonany nie raz się zdziwisz i wpadniesz w zachwyt nad Jego dziełem którym jesteś.

Nie porównuj się do nikogo poza Jezusem i samą sobą, zastanów się kim dzisiaj jesteś ,jakim jesteś człowiekiem oraz jakim i kim chcesz być(odkrywaj to, co Bóg umieścił w Twoim sercu), potem po prostu zacznij to wypełniać, tu naprawdę są wielkie możliwości ..
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
ODPOWIEDZ