Zdradzana

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

perla
Posty: 11
Rejestracja: 17 cze 2019, 8:06
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdradzana

Post autor: perla »

co zrobilam dla siebie? walcze, starsznie walcze z emocjami, chce to odciac gruba kreska,ale ta krzywda wraca ciagle. Moim ogromnym sukcesem jest odstawienie lekow na uspokojenie. Szukam sobie zajec, potrafie ze soba spedzac czas, lubie czasem sie soba zajac. Uciekam od ludzi, bo kazdy wie lepiej co mam zrobic. Ja chce sie odciac od niego i nie miec z nim kontaktu,ale sa dzieci dorosle studentki i nastolatka. On robi z siebie ofiare do nich,zeby manipulowac mna nadal. Tak do szalu doprowadza mnie manipulacja i jaka gra ofiare, bo ja musze sobie radzic sama. Emocje sa,ale je chwytam tylko jak dostane jakiegos bodzca to mam dzien ataku. Najgorsze jest to,ze ja w pewnym czasie sie wylaczylam, nie czulam, mialam swoj swiat,a teraz ja zaczelam czuc siebie swoje cialo, reaguje na bol fizyczny duzo mocniej niz jakis czas temu, robie sie asertywna,ale wielu osobom nie pasuje, ze z uleglej owieczki stalam sie osoba, ktora potrafi mowic nie. Najpierw on mnie krytykowal teraz najblizsi. Bodzcem do napisania postu jest wyrok sadowy i moja ogromna walka o wyjscie z tego. 2 lata temu zaczelam odkrywac w czym siedzialam co sie dzialo i ze to nie byla moja wina. Trzeba bylo wyjsc z kontroli i wspoluzaleznieia, nastepny problem to syndrom ofiary sztokholmskiej no i ja bylam mamusia w tym malzenstwie. Tak trudno jest odciac pepowine od krnabrnego nastolatka i zapewne to potrwa jeszcze, bo wiedza jest,ale te zaleznosci same nie odejda. Naprawde jest mi ciezko, bo juz nie chce mi sie walczyc. 2 lata orki jest sukces, ale ciagle to wszystko wraca. Swiadomosc coraz wieksza, Dociera dopiero teraz brak szacunku w roznych sytuacjach zyciowych, bo ja o tym nie wiedzialam wczesniej. Zyje i to jest moj sukces, blagalam Boga o pomoc o ratunek dla siebie i zyje, ale przeszlosci nie wymaze.
perla
Posty: 11
Rejestracja: 17 cze 2019, 8:06
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdradzana

Post autor: perla »

Pavel pisze:Perla, wyczytuję w twoich postach dużo trudnych emocji i chaosu.

takbo te emocje jeszcze beda we mnie siedzialy i musze dac sobie czas i pozwolic im wyplywac z siebie powoli
Ostatnio zmieniony 08 lut 2022, 11:00 przez Pavel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiono cytowanie
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdradzana

Post autor: Pavel »

perla pisze: 08 lut 2022, 10:04
Pavel pisze:Perla, wyczytuję w twoich postach dużo trudnych emocji i chaosu.

takbo te emocje jeszcze beda we mnie siedzialy i musze dac sobie czas i pozwolic im wyplywac z siebie powoli
Rozumiem, każdy ma swój czas i tempo.
Zachęcam do wizyt ognisk Sychar w realu i skorzystanie z pomocy specjalisty. Czym bowiem szybciej uda ci się stanąć na nogi i poradzić sobie z tym trudem, tym lepiej dla ciebie. Samemu się da, ale jest dużo trudniej.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
ODPOWIEDZ